Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anulka_krak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Anulka_krak

  1. Zaraz wysyłam optymko. Nie, nie byłam jeszcze - 17 idę, żeby mnie lekarz obejrzał no i zaraz potem pewnie zabieg:D Pisałyście o sypianiu dzieci. Buba wstaje o 7 , drzemkę ucina sobie teraz ok 14 (godzinę czasem dwie) a spać chodzi wieczór o 22. Czasem padam na twarz. No, ale i tak się cieszę, bo w jego wieku Tusia nie sypiała juz za dnia:D
  2. Tedko kochana - popatrrz na daty na blogu, zobaxczysz , że i tam cieniutko. Po pierwsze zero czasu - wpadam, czytam na bieżąco i koniec wolności dla mamy. Po drugie ostatnio mało mnie ciągnie w rejony kompa, dlatego, że rozpoczęłam generalne porządki domostwa...uffff. A co u nas? Hm, Buba cyca jeszcze w nocy , ale widzę, że już coraz mniej. Za to w dzień je za dziesięciu i absolutnie wszystko. Ostatnio przestraszyłam się, bo mi porwał kawał surowej cebuli, a ja zauważyłam dopiero jak już ją kończył...No i nic, zjadł, pomlaskał, i zero efektów ubocznych. Szczebelków w łóżeczku nie ma już dawno , teraz opanowuje sztukę łażenia w pionie czyli wspina się na co tylko można. Meble, stół, kaloryfer, łóżko, zwisa z szafek...Ech, jazda na całego. Oczywiście hit ostatnich dni to schody. Papla coraz więcej, ale nie jakoś świadomie, w zasadzie świadomie to on krzyczy \"nie\", \"daj\" i \"mama\". Reszta typu blabla, tata, dziadzia, dzidzi to niezamierzone efekty dźwiękowe. Przeczytałam ostatnio bombową książkę - \"Dlaczego mężczyźni kochają zołzy\" - jeśli któraś ma ochotę - mogę podesłać - bo mam w formie ebooka. Bombowa sprawa. Wcielam w życie. Pierwszxe efekty są ;) Nie wiem, czy wiecie , że nasza Bumpy uruchomiła forum na swojej stronie - zainteresowane zapraszam do rozkręcenia go. Podaję adres strony - tam jest odnośnik na forum. www.animastudio.com.pl Mam nadzieję, że uda mi się już częściej udzielać, bo rzeczywiście, słabo z wpisami. Pozdrawiam serdeczniasto.
  3. A nie optymko, nie pisałam nic takiego na blogu. Nawet przez myśl mi nie przeszła taka argumentacja. Po pierwsze zdecydowałam się na odstawienie, bo chciałam nieco usamodzielnić Bubę. Im starsze dziecko, tym trudniej odstawić. Po drugie , mnie też już zaczęło męczyć karmienie - wstawanie w nocy po kilka razy. Okazuje się, że jak odstawiam, mały coraz więcej czasu przesypia spokojnie. Po trzecie właśnie chodziło o zbliżający się zabieg. To moje niejedzenie to efekt uboczny. I tyle. Nie odstawiam tez na siłę, widzę, że sam maluch mija kolejne karmienia co kilka dni. Gdyby buntował się jakoś strasznie, na pewno nie odstawiałabym za wszelką cenę. No i bardziej rozmowny się zrobił. Świadomie wymawia już mama i tata. Słowo \"da\" jest absolutnie świadome i \"mam\" też. Ostatnio uwielbia ćwiczyć wymowę \"ble błe, mła\" hihihih...Bombastycznie to wygląda:D Janiina, Dora - cieszę się ,że napisałyście. Zastanawiałam się co u Was:D Piję szałwię na zmniejszenie laktacji, bo ja mam tendencję do zastojów, a nie chciałabym przechodzić kolejny raz przez ten koszmar. Co za okropieństwo. Bleh....Tragedia! Buba się poprzestawiał ze spaniem. Teraz popołudniowa drzemka jest ok 14. Śpi godzinę do 1,5. A wieczór zasypia około 22. Bez cyca. Za to ukochał na rączkach...Ma ktoś sposób na uśpienie bez tych rączek?
  4. Optymko, mnie powiedziała pani stomatolog, że absolutnie nie można po narkoziwe karmić. Z drugiej strony, czytałam już w necie, że właśnie mozna, więc dalej nic nie wiem. Jednakże, nie chcę teraz znów wracać do karmienia, skoro Buba zaakceptował, z oporami, ale zaakceptował. Za to teraz jada wielkie iości wszystkiego. Micha zupy, pół kotleta + dwa ziemniaki + 6 fasolek szparagowych, pół pomidora dziennie, parówka, pół brzoskwini. A ja jestem w szoku, że tak małe dziecko pochłania takie ilości jedzenia. Jak tak patrzę na to, to wydaje mi się, że Buba jada niewiele mniej niż Tusia. Efekty odstawiania u mnie - jem tragicznie mało. Raz, że nie chcę zastojów, dwa - skoro pokarm się nie produkuje, nie potrzebuję tyle jeść. Trzy - totalna deprecha. No i jadam śniadania i drugie danie i to wszystko. Chudnę na potęgę. Denerwuje mnie, że cyc mi spada...hmmm....to był kolejny plus karmienia, poszedł dwa numery do góry:D Buziaki dla wszystkich.
  5. Czytam i przelotem wpadam, by coś nasmarować. Dziękujemy za życzenia i sami solenizantom życzymy wszystkiego najlepszego. Odstawianie w toku. Buba jada teraz tylko w nocy i nad ranem. Raju... Kolejnego dziecka nie chcę. Absolutnie nie. Chyba, że się przytrafi, wtedy na pewno nie usunę, ale żadnych planów ... Gosia - przyjmij ode mnie szczególne życzenia. Żeby Wam się wiodło jak najlepiej, byście umieli stworzyć cudowną rodzinę. A kiedy przychodzą kłopoty, byście zawsze umieli dogadać się tak, by zachować szacunek swój i tej drugiej strony. Pozdrawiam ciepło. Wasza zdołowana i kompletnie nie rozumiejąca świata była mleczarnia.
  6. Powiem tylko tyle, że do diabła z tym odstawianiem. Ja też byłam zdecydowana i szlag by to trafił - deprecha jak 150. Mały dziś jadł o 7 rano a potem dopiero o 18:30. A ja oczywiście zasmarkana i zabeczana. I owszem kilka razy podchodził do mnie z zamiarem cycania, ale nie dostał - nie mogę robić z dziecka wariata i mącić mu w głowie. Skoro odstawiamy, to stanowczo. Buba radzi sobie całkiem dobrze, za to ja - ech , tragedia. Najśmieszniejsze jest to, że teraz ciągle wydaje mi się, że on jest głodny, albo pić mu się na pewno chce. W związku z tym do upadu biegam za nim z herbatką i jedzeniem. Przypomina mi to początki karmienia piersią - to samo- nie wiedziałam czy się najada. Tak źle i tak niedobrze.... Na razie nocne karmienia zostają. Ale już niedługo zawalczę i z tym. Hmmm tylko jak. Konia z rzędem temu, kto wie... Jamamo - pozdrawiam serdecznie - nie rezygnujj z pisania, nawet jeśli jest to raz na jakiś czas - pisz, miło wiedzieć co u Was... A teraz buziaki dla wszystkich.
  7. Dziewczyny ja na moment wpadam. Podczytuję, ale kompletnie nie mam czasu, by cokolwiek nasmarować. Odstawiam małego od cycucha, ale ma to swoje gorsze strony. Zamiast cyca jest teraz wzmozona działalność przytulająco - pieszczochująca. Buba z oporami wielkimi, buntami powoli przyzwyczaja się do braku baru. Karmię go teraz 5 razy dziennie, a nie tak jak do niedawna co dwie godziny. Wytrzymuje nawet i 8 godzin bez cycusiania...A ja, no cóż chodzę i ryczę, bo kończy się piękny dla nas obojga okres. Ja nie smaryję Buby już oliwką, myję go normalną wodą, nie zaś przegotowaną. Asiek, nic Ci nie pomogę, bo Buba spał na wakacjach ze mną, ze względu na brak miejsca w przyczepie. Tam są tylko dwa łóżka, na jednym spał teść na drugim ja z dzieciakami. Ech jakaś depresja mnie dopada. Łażę, bukam, snuję sie z kąta w kąt. ?Gdyby to było mozliwe, prawdopodobnie nie odstawiałabym jeszcze małego. Optymko - za miesiąc mam zabieg pod narkozą, stąd też muszę zamknąć bar mleczny, zabieg na zębach... Pozdrawiam wszystkich. Ślę spóźnione życzenia dla solenizantów. Wasza plajtująca mleczarnia.
  8. Uff, witajcie, jak już wróciłam do domu, do załatwiam urzędowe sprawy, odgruzowuję dom, po urlopie i wsiąkłam. Asiek , co do spania nad wodą - też się trego bałam, ale mieliśmy ustalony plan - około 11:30 wychodziliśmy nad jeziioro, a Buba drzemkę rozpoczyna na ogół ok 12 i śpi mniej więcej do 14. Pierwsze dwa dni , oczywiście neie było mowy o drzemce, ale potem już Buba się przyzwyczaił. Nawet jeśli wszedł do wody , to na 10 minut i potem szedł spać. Z racji tego,że w domu wcześniej i tak usypiał przy rykach Tusi, ewentualnie przy telewizorze lub radio, więc nie przeszkadzał mu fakt, że ktoścoś glośniej powiedział, czy piszczało jakieś dziecko nad wodą. Pytałyście o ubieranie dziecka. Buba ganiał jak go Pan Bóg stworzxył. Z tym, że tam, gdzie jeździmy, nie ma wielu osób, a jeśli są - to genralnie rodzice z mniejszymi dziećmi. Słuchajcie kobiety, zdecydowałam się odstawić małego od piersi. Na razie od dwóch tygodni ograniczam mu cyc, jest bunt na pokładzie. Potrafi tak się zaprzeć, że mimo,że upał masakryczny i wiem, że chce mu się pić, to za nic w świecie nie weźmie herbatki czy soczku, tylko do upadu walczy o cyca. Dochodzi do tego, że mały cwaniura, wie, że ja nie dam, to kombinuje tak, że ryje się na ręce do mnie, a jak już na nich jest, to myszkuje łapką w biustonoszu, wyciąga sobie cyca sam i rzuca się na niego mniej więcej z zaciętością małej piranii. A ja mam miesiąc na całkowite odstawienie bobasa, bo 17 sierpnia idę pod narkozę. Ratunku, kto coś wie na temat efektywnej metody odstawiania - tylko nie każcie mi wyjeżdżać na trzy dni, bo to nie przejdzie - M pracuje na okrągło i nie da rady przejąć dzieci nawet na 1 dzień. Buba to pomidorowy zlodziej. Kradnie mi pomidory i wyżera :D:D:D:D:D Pozdrawiam.
  9. :D:D:D:D:D Witajcie kochane moje Pewnie już nikt dziś tu nie zaglądnie, ale za to będziecie mieć co czytać do porannej kawy ;) Pocczytałam wstecz - dziękuję za miłe życzenia odpoczynku. Elfinko z Tobą szczególnie jestem myślami, bo ja pulmonologię przeszłam i służbę zdrowia naszą ukochaną mam w jednym palcu. Szefa wówczas też miałam koszmarnego + ciąża i M za granicą - więc wiem ,kochana , co przeżywasz. Tym bardziej jestem z Wami. Gosia - mam nadzieję, że u Ciebie już wszystko w porządku. Pozostałe wszystkie serdecznie ściskam, gdybym chciała odpisywać każdej, prawdopodobnie natłukłabym z 10 stron ;) Ja wróciłam dziś rano, wszyscy czarni jak Murzyni - bo bite trzy tygodnie słońce prażyło niemiłosiernie. Jestem chudsza o jakieś 5 kg, i wcale nie przez diety. Otóż jadłam normalnie, za to w wieku 33 lat zachciało mi się nauczyć pływać. Założyłam się z teściem , że w przeciągu 2 tygodni nauczę się na tyle dobrze pływać (od zera, do tej pory nie wchodziłam do wody , która sięgała mi powyżej ud - miałam uraz) , że przepłynę 30 m. No i kochane moje po tygodniu teść leciał o 6 rano do lasu i zbierał wiadro poziomek :D:D:D:D a ja kolejny tydzień już szlifowałam style. Efekt - 5 kg mniej, sylwetka zadowalająca, zero brzuszka, moja satysfakcja i szczęka męża na trawie, gdy płynęłam obok niego :D:D:D:D:D Tusia jak zawsze kochana, ona zresztą zaprawiona jako mazurzystka, bo to był już jej trzeci raz. Za to pierwszy raz wypuszczała się na głębszą wodę - szło jej bardzo dobrze. Buba zaskoczył wszystkich swoją pogodą ducha, uśmiechem od ucha do ucha i brakiem kłopotliowości dla kogokolwiek. Biegał calusi dzień na golasa, jezioro to jego żywioł, byłam w szoku widząc, jak włazi do wody która sięgała mu szyi - oczywiście pod moją lub dziadzia kuratelą, jak kładzie się na wodzie , przebiera łapkami i nóżkami i śmieje się na cały głos. Oczywiście nocnika nie uznaje, za to wszyscy mieli radochę, bo mały uwielbiał sikać pod drzewkiem. Upatrzył sobie jedno - tam sobie stawał, za przeproszeniem brał własny interes we własne ręce, i cieszył się, bo w zależności od kąta trzymania wydłużał lub skracał sik. Ubaw po pachy, bo śmiał się z tego na głos. Jednym słowem cudowne wakacje, choć, nie były wolne od obowiązków - bo sami sobie gotowaliśmy, sami praliśmy itp...ale warto było:D Myślałam, że choć na moment dojedzie do mnie bumpy, niestety, nie spotkałyśmy się. Buziaki dla Was, teraz już będę odzywać się regularnie, kiedy tylko dostanę zdjęcia od teścia, zaraz wkleję.
  10. Elfinko - wielkie dzięki za tekst - bo my właśnie wybieramy się nad jezioro. A ja wpadłam się pożegnać, bo dziś w nocy wyjeżdżamy. Wracamy prawdopodobnie w okolicach 08.07. Jeśli dorwę gdzieś net, zapewne zaglądnę. Posyłam wszystkim buziaki. Dla wszystkich solenizantów . Życzę wszystkim miłego odpoczynku.
  11. Gumowce to wymysł mojego wuja. To brat mamy, przychodził do nas co piątek - już po śmierci mamy, zaglądał we wszystkie gary i śniuchtolił. Jak nic nie było na wierzchu, pytał :\"I co Hanko, uwarzyłaś jakoweś gumowce?\"..Muachacha....wiedział , że mój Tata w piątek koniecznie musi mieć naleśniki. Od dwóch lat już Ojcu ich nie smażę - bo nauczył się sam je robić:D Kobietki od 19 mnie nie ma - wyjeżdżam na Mazury z dzieciakami. wracam prawdopodobnie 8 lipca. Ciekawa jestem jak Buba zareaguje na całe morze czystej trawy i pełne jezioro wody.
  12. Witajcie:D Evka miło Cię widzieć częściej:D Spóźnione życzenia dla Lilkowej Majki U mnie dom na głowie stoi, bo teść otrąbił wyjazd na Mazury. Piorę, piorę, piorę i jeszcze raz piorę. Dla zainteresowanych podaję przepis na gumowce z parówką - coś pysznego - u mnie wczoraj się zażerali po uszy. Ciasto: 1szklanka mleka 1 szklanka wody 1jajko 30 dag mąki szczypta soli ciasto zmiksować.Rozgrzać dobrze patelnię. Krople dwie oleju rozprowadzić, podgrzać olej i smażyć gumowce. Z tej porcji wychodzi 10-12 sztuk, zależy od grubości. Farsz: ok 12 sztuk parówek ( ja kupiłam wieprzowe - bo pasuje długość) ok 20 dzg sera żółtego - skroić w plastry. Owijamy parówkę w ser żółty , zawijamy w rulon gumowcowy. Można zrobić panierkę (mnie się wczoraj nie udało - brak czasu). Podsmażyć na chrupko. Polać ketchupem. Smacznego.
  13. Uaktualniam: madziam......Wiktoria........27 kwiecień.....8440g.......70cm.. www.wiki.bobasy.pl .................Weronika.......27 kwiecień.... 9400g.......77cm. www.wikiwerka.bobasy.pl Domi25........Zuzia............22 maj..........10,6kg........65cm ... www.wiktorka.bobasy.pl .................Wiktoria........22 maj...........9200g........64cm asiek78.......Maksymilian....15 czerwiec.....10,7kg........78cm... www.maks.bobasy.pl elfia_mama...Adam............15 czerwiec.....7150g.......68cm Lila 26.........Maja.............16czerwiec.....7700g.......68cm... www.majai.bobasy.pl sliwkarobaczywka...Alicja....18czerwiec.....8000g.......68cm... www.sliwkarobaczywka.bobasy.pl Burka.............Ula ...........18 czerwiec.....8000g......66cm gumecka......Karolinka.......21 czerwiec.....9000g.......80cm... www.gumecka.bobasy.pl renia75........Oliwia...........26 czerwca......7450g.......63cm... www.oliwka26.bobasy.pl kasmo.........Wiktor..........28 czerwca......9000g.......75cm... www.wiktory.bobasy.pl evka81........Olivier..........02 lipca...........9700g.......77cm... www.evka81.bobasy.pl agulek.........Rafałek.........06 lipca...........7300g.......68cm... www.agulek.bobasy.pl edi1978.......Karolek..........07 lipca..........8500g.......ok.70cm... www.karolek0707.bobasy.pl bumpy.........Lenka...........13 lipca...........7900g.......68cm... www.agawg.bobasy.pl Kamelia........Zosia............13 lipca...........7300g.......76 cm... www.kamelia.bobasy.pl alcza..........Dawidek.........13 lipca...........9500g ......74cm... www.alicja78.bobasy.pl Anulka.........Kubuś...........15 lipca............10000g.......74cm... www.kubulek.bobasy.pl .................Tusia......................................................... www.tusiecina.bobasy.pl Optymka......Piotrus.........15 lipca............9500g.......71cm... www.piotrfryderyk.bobasy.pl JaMama.......Ryś..............15 lipca............7600g.......70cm Hepcia ........Marta ..........16 lipca ...........9500g.......72 cm... www.hepcia.bobasy.pl Dragonka73...Korina.......18 lipca............11,5kg......80cm Teska78.......Nikoś...........19 lipca............12kg.......83cm... www.teska78.bobasy.pl Kolorcia........Amelia..........19 lipca............6000g......66cm... www.kmrozik.bobasy.pl mamuska1507.Krystian......21 lipca............8100g.......72cm ana 33..........Hubcio.........22 lipca............8200g ......71cm... www.hubus.bobasy.pl Janina..........Kamilek.........25 lipca...........10kg........84cm Mojreczka.....Tymuś..........25 lipca...........8280g........68cm... www.tymoteuszek.bobasy.pl Gosiaczek26...Wiktoria......26 lipca............8650g........74cm... www.gosiaczek26.bobasy.pl Dora 77.........Łukaszek.....27 lipca.............10,5kg.......75cm... www.dora777.bobasy.pl Iwka26.........Adrianek.......30 lipca............7400........75cm... www.iwka26.bobasy.pl Dokładam życzenia dla Maxia i dużo zdrowia:D Madziam będzie mi milo :D
  14. Dla Dadasia i wielki ,uachacha Elfinko ja Wam przede wszystkim zdrowia życzę, spokojnej mozliwości wychowania dzieci i pracy takiej, żebyś mogła spokojnie myśleć o jutrze. Optymka gumowce z farszami = naleśniki z nadzionkami:D evka
  15. Muachacha a ja odczytałam, że w związku z moimi ostatnimi klopotami jedzeniowymi widzisz moją przyszłość pączkami usłaną a co za tym idzie i wygląd kwitnący, rumiany i nieco obły:D:D:D:D
  16. Pooolska gooola...muachacha... Tiaaaa jestem zmuszona widzieć naszych miotających się po boisku. Buba generalnie bawi się z Tusią, czasem sam. Ale właśnie jak jest zabójcza cisza to w te dyrdy lecę sprawdzić powód. Ot dziś na przykład powodem wielkiej ciszy była zabójczo woniejąca mina w kąciku:P Nie chcecie wiedzieć jak wyglądały i pachniały moje dzieci. Czasem jednak Buba miewa kilka dni, kiedy łazi za mną krok w krok. Kichnąć bez niego nie mogę. Pączki uwielbiam, a kilka najbliższych piątków mam pod znakiem gumowców z różnymi farszami - dostałam masę fajnych przepisów od koleżanki.
  17. Muachacha ...jesteście wspaniałe, jak nic poprawiacie humor zwiędniętej 32 latce. KOCHAM WAS
  18. Witajcie kobiałki:D Oj, my roczku nie obchodzimy jakoś szumnie...ot po prostu torcik w obecności dziadziów i Tusi. A ponieważ ja mam piekarnik z epoki kamienia dłubanego i tylko murzynek i szarlotka w nim wychodzą przyzwoicie, więc torcik będzie zakupiony. Wczoraj dostałam wiadomość, że 19 czerwca dziadzio porywa na na Mazury. Czy ktoś jeszcze w tym terminie będzie blisko Mrągowa? Odzywać się moje panie:D Pozdrawiam ciepło.
  19. Dzień dobry:D Piękna pogoda, więc dzień spędziliśmy na spacerach:D Mięska u nas tyle, na ile Buba ma aktualnie humor - czasem potrafi zjeść dość dużo, czasem w ogóle nie chce tknąć. Średnio jada kopiatą łyżkę ;) Trzydniówki nie przechodziliśmy na razie. Muszę się Wam pochwalić - redakcja onetu dostrzegła mój blog - jest dziś w polecanych. Rany a myślałam, że mało kto go czytuje:D
  20. Asiek nos do góry. Powiem tak, Szacowny mój małżonek został wczoraj w domu, ale oczywiście hibernował z nosem w telewizorze. Tak więc nagły , dodatkowy czas poświęcił 22, latającym za piłką idiotom + 23-emu sędziowi . Ja, żeby nie okazać się raszp[lą nie próbowałam walczyć ze sportowym zacięciem M , pozostało mi więc przyłączyć się do kibicujących okrzyków męża i podobnych dobiegających zza ścian. Mecz oglądałam jednym okiem, drugim zezując w stronę Kafeterii;) Dora .
  21. Asiek witaj w klubie słomianych wdów. Ja też sama - Szacowny postamowił zapracować się na śmierć. Skoro tak, to ja sobie buszuję po internecie. Dzień spędzam z dzieciakami. Agulek na temat niełagodnych szefów co nieco wiem, niestety nigdy nie udało mi się łagodnie. Elfinko - Wojciechowska powiadasz, no, no - trochę martwiłabym się eskapadami na Mont Everest- ale wyczyn wielki. A Tusia, no cóż...Ona zasze miała ekstremalne zacięcie. Idę polatać na miotle i porzucać szmatą:P
  22. Dzień dobry:D No tak Elfinko, tak, ale wiesz Tuśka ma już za sobą jazdę oprawdziwym samochodem - to nie jest żart. Teść miewa dzikie pomysły. Kiedy wracają z jakiejś wspólnej sobotniej randki, dziadzio sadza Tusię na fotelu kierowcy i Tuśka jedzie - oczywiście pod ścisłą kontrolą dziadzia. Ja z tym walczę, bo uważam, że Tata przesadza, ostatnio więc już podobno nie jeździ - hmmm - ja przypuszczam, że dziadzio dalej sadza i pozwala kierować, tylko już nic nie mówi. Hepcia - kiedy zaczynałam pracę, zanim Tusia skończyła rok życia, miałam potworne wyrzuty sumienia. Ja leciałam do sklepu do mojego Taty, Tusia zostawała u mamy mojej przyjaciółki. Potem opiekę przejął teść . Długo nie mogłam sobie z tym poradzić. Znam ten ból, trzymam kciuki. Agulek - powodzenia. Optymka - wsadź komentarz jeszcze raz, kurcze, nie przeszło. Hmmm - moje też nie wszystkie przechodzą - zwłaszcza jak w pościoe użyję słowa \"dupa\" :D Odezwę się za moment, bo już mi tu szaleją moje kanosie:D
  23. Hmmm, skoro aż tak tolerancyjnie to u nas nowości: poza tym, że Buba klnie jak szewc, wnosi sam sobie wózek. No co, nie jest wysoko - parter w końcu, u nas w ogóle wszystkie dzieci wnoszą sobie wózki do domów. Ja dalej choruję. Do kłopotów z zatokami dołączył się nawrót anoreksji. Tuśka jeździ samochodem. Takim małym dla dzieci - ale na benzynę. Idzie jej to całkiem , całkiem. Dziś drugi dzień ćwiczeń, i już sama zaiwania jak malutki samochodzik. Gosia - tą drugą byłam wtedu ja. Idę zrobić sobie inhalacje, bo mi głowa z bólu odpadnie.
  24. Wiecie co, jestem zaskoczona, że nie można tutaj powiedzieć ani słowa prawdy, bo od razu słychać gromkie głosy, że brak wsparcia. To nie jest brak wsparcia, tylko logiczne czytanie tekstu. Nie potrafię bezkrytycznie podchodzić do tego, co pisze ktoś inny. Mamaja ja również mówię do dzieci, tłumaczę, powtarzam, ale żadne z nich w wieku 11 miesięcy nie mówiło pełnymi zdaniami.Stąd moje zaskoczenie. A całe osiedle tak uzdolnionych dzieci , to dla mnie kosmos. Myślę, że może lepiej ja powinnam pożegnać się z Wami. Szkoda, żeby odchodziły dziewczyny, które nie są niczemu winne. Ja , jako pierwsza odpowiedziałam na \"pomarańczowy\" post, ja krytycznie wypowiadałam się wcześniej na temat życzeń na topiku itp, itd... Więc Kasmo - zostań, mamaja Ty również, może to we mnie tkwi problem. Pozdrawiam.
  25. Gumecka - co Ty na to? Szykuj sobie koalicję w opozycji:D:D:D:D, musisz przebić PO Ja tylko mam nadzieję, że obędzie się bez sprzedawania podpisów i nieczystej wojny na teczki mamo_trojga - to może ministrem bez teki zostaniesz? Będziesz robić za nasze usta
×