Anulka_krak
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Anulka_krak
-
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kamelia hihihi masz rację powariowali ludziska z biednym rozentuzjazmowanym chłopem i tyle....Ale wiecie, znalazłam świetny topic na ogólnym ...polecam posikałam się ze śmiechu....\"Krzyżówki tipiców\" ...no po prostu ubaw po pachy... Kamelia...pisałam tylko o samym fakcie zdobycia tytułu , widzisz ja nie mierzę ludzi po wykształceniu i liczbie papierków, jakie zdobyli....Ale czasem żal mi ,że tak zrezygnowałam...pocieszam się,że może kiedyć...hihih uniwersytet trzeciego wieku ;) Gumecka...hehehe ...jak podły nastrój to smaruj na \"krzyżówki topiców\" obiecuję,że zaraz Ci się poprawi...a poważnie ...trzymaj się i nie daj się humorom. No niech to dwa racuchy przypaliłam...grrrrr.....i tak dobrze,że zamiast cukru nie dałam mąki ziemniaczanej ;) Zajrzę później:):):):) No ...hihih kamelia zapraszam....na wirtualną kawusię...;) -
Buachcha...niesamowici jesteście...Poryczałam się ze smiechu :) Proszę o więcej...Pozdrawiam...Chyba sama też zacznę krzyżować ;)
-
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
:):):) Witajcie kochane w słoneczny ranek,(ranek hihihi) Elfinko to baw się dobrze...:) O bumpy witam Ciebie. Wniosek z tego , co piszecie,ze tylko chyba ja na forum jestem niedokształconą licencjatką;), na razie nawet nie myślę o kontynuacji, bo teraz wszystkie finanse pójdą na dzieciorki...Musi mi wystarczyć, to co mam... Mam pytanie do Was za sto punktów apropos tego mojego usg. Prosiłam wczoraj moją gin,żeby określiła wagę Maluszka, a ona na to,że to już za późno...coś mi się to nie widzi...Co Wy na to??? No i jeszcze jedna sprawa...martwię się,że dużo przenoszę tego mojego dzidziorka....choć z drugiej strony...hmmm...wiek ciąży na usg określany jest chyba na podstawie pomiaru wielkości główki i kości udowej...No cóż nasze dzieci raczej do wielkoludów nie mogą należeć. Ja mam 148 cm wzrostu, mąż należy do osób średniego wzrostu...Jak to więc jest... W ogóle jakieś dylematy mnie dopadają od wczoraj...strach przedporodowy, zupełnie bez sensu ...przecież już jeden za mną i w ogóle nie wiem skąd takie dziwne myśli.... Idę, bo zaraz psiapsióła na kawę wejdzie, a tu łóżeczko nie złożone i ja w proszku... Buziaki:):):):):) -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Asiek nie tak do końca...ten instynkt, ale dużo w tym prawdy...Ja nie zapomnę mojej paniki, kiedy Tusia maleńka płakała...pierwsze sprawdzałam czy nie głodna...nie, potem czy nie mokra...nie...a może kolka...nie...i tak sprawdzałam wszystko a odpowiedź była najprostsza pod słońcem...chciała po prostu poczuć mamę...blisko. Więc w szleństwie bycia mamą nie zapominajmy o najważniejszym...o miłości, czułości, o tym,że nie zawsze dzieci domagają się jedynie papu, zmiany pieluszki, albo ,że płaczem sygnalizują ból...często chcą tylko ,żeby na moment zapracowani ropdzice oderwali się od obowiązków, przytulili...Śmieszne,że nie wyczułam,że nie zauważyłam tego od razu...długo myślałam potem o sobie,że chyba nie nadaję się na mamę...skoro tak elementarnej sprawy nie wiedziałam... Myślę jednak,że damy wszystkie radę, zwłaszcza te z Was, które pierwszy raz są mamami... Przecież w końcu bycie mamą to przede wszystkim wielkie serce i miłość :):):):) -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Madziam kochana ja jeszcze też nie śpię...coś nie mogę...przypomniałaś mi o tym brzuszku...też tak polegiwałam z Tusięciną... Foty świetne...raniutko powiadomię moje dziecię...hihih to się ucieszy... Buziaczki dla Was...co się ze mną dzieje...nie mogę znów spać...a raniutko Tusiaczek w uszko mi ryknie \"Mamusiaaaa, obudź, sionećko juś zia chmulkami, otwóź oćki, plosie, plosie, plosie!!!!!\" -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kamelia ...hihihi kochana z Ciebie kobieta :) A mgr....nie martw się, ja co prawda utknęłam na licencjacie, ale to miało głębsze powody. I owszem poleciałam po nim na magisterskie i ...zmarła mama. Ja już wtedy mieszkałam osobno, więc w rodzinnym domku zostało trzech samotnych panów : kochany mój Tatulko (wielkie buziaćki takie uśmiechnięte jak calutki on), brat i ...pies Lump...Pracowałam, po pracy dawałam korki i jeszcze goniłam do moich chłopaków, a potem swój domek, choć pusty też trzeba było posprzątać. Potem pojawił się jeszcze mój przyszły mąż...potem dziecię...i tak trzeba było wybrać...co ważniejsze. Więc nic się kochana nie martw... dasz radę, przysiądziesz troszeczkę fałdków i pójdzie jak z płatka, pomyśl tylko,że robisz to nie tylko dla siebie, ale i dla tych , co kochasz , bo potem nie będzie na to czasu...albo będzie go znacznie mniej. Lepiej teraz uporać się z tym wszystkim...potem już mieć wszystko dla nich :):):):) Fakt, u mnie troszkę inaczej, bo mam teraz Tusięcinę...ale doskonale pamiętam ciążę z Tusią...sama w domku, bo mąż też pracował i pracował...a mnie tu szlag trafiał. Teraz jest nas dwie...i dlatego też czasem zanudzam Was na forum wiadomościami o tusi, bo przecież zdaję sobie sprawę,że nie każdy ma ochotę czytać , co tam czyjeś, obce dziecko znów wymyśliło...Zawsze mam jednak nadzieję,że może którejś, co sama w domku siedzi otrze ta moja śmieszna dziecinka łezki... Buziaczki kamelio ...nos i brzuszek do góry...a jak masz kiepski nastrój ...to przecież podawałam swoje gg...zawsze możesz do mnie zaglądnąć :) Buziaczki dla wszystkich....:):):):) -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja też się postaram,żeby to było przedostatni raz ;) Za mnie dziś nadrabia Tusięcina....właśnie setny raz zmieniła koszulkę...bo ta co był juś była niemajna i bludna...No prosiłam ją chyba z pół godziny żeby wreszcie nową ubrała a moja pociecha na to \"nie mogę, śpiesię się do placi!!!!\" No i zrób jej coś. W ogóle dziś ma na swoim koncie rozlaną zupę, rozwalone na podłogę drugie danie, cukier (całą cukierniczkę) rozsypaną na półce...ciekawe, co też jeszcze wymyśli...Strach się bać, bo ja na prawdę mam dziś dzień olewający do sprzątania, więc łaże z szufelką i ścierką i tak odgruzowuję tylko oby aby..czyli...sprzątam tzw rynek i robię w miarę optyczny porządek... Oj Kamelia...ufff...wolę dzień zapracowany...takie nicnierobienie bardziej męczy...totalny marazm... -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
:):):):) no proszę telepatia :):):) -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kobietki a co tu taka cisza wielka???? Pobudkaaaa!!!!!! hihihih.... Nie mogę się za nic zabrać, miałam popracować... i nici ...z roboty, przesnułam się caluśki dzionek po domku, albo na kompie przesiedziałam...Ech niedobrze...nastrój zaczyna mi padać, wszystko przez tę szarówkę na polku...największego optymistę dobije... nawet Tusiaczek dziś marudka ....:( Asiek??? Co u Ciebie , bo Ty najbliżej na widelcu ;) -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kamelia kochana pomyśl sobie,że taki malutki krasnalek , co Ci kiedyś pomoże te garnelki pozmywać...już sobie pięknie rośnie w brzuszku u Ciebie... Hehehe pogoda i owszem pod zdechłym Azorkiem...ale odrobinę optymizmu...jutro ma być pięknie :):):):):) -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Madziam hihi , niekoniecznie kolki...trzeba rzeczywiście poobserwować. Jeśli zauważycie,że Kruszynki się bardzo prężą, wiją i puszczają bączki to i owszem koleczki...wtedy super herbatka to Plantex...Ja pamiętam jak Tusięcinka tak w kość dawała... i wiesz...chodziło tylko o to,żeby mami usiadło , wystawiło pierś i Tusięcinka zarutko spała...a ja poskręcana w fotelu do 4 nad ranem...a o 5 rano wstawałam,żeby wyprasować pieluchy, które co tylko wyschły...Hihihi madziam nie dajcie się zwariować jak co.... Niestety w 10 tygodniu straciłam pokarm...i przykro...butelczynka poszła w ruch...wtedy już było spokojniej...no bo gdzie tam porównywać silikonowy dydu do piersi mamy ;) ale i tak Tusiorek bardzo lubił raban czynić tylko po to,żeby ją przytulić...:):):):) Złośniczek kochany to ona od początku była...Madziam w każdym razie kochana trzymajcie się, bo przed Wami wiele dość trudnych i pracowitych chwil :):):):) A ja jeszcze słyszałam dobrą radę apropos kolek u Maluszków...w każdym razie u Tusi działało, jeśli to był kłopot brzuszkowy (a to sporadycznie nas dopadało)...położyć Kruszynkę na brzuszku...ale trzeba być cały czas obok... Ufff rozpisałam się....no papatki...na razie :) -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie kochane.... Już po usg...nie wkleję zdjęcia, bo nie posiadam niestety skanera, musiałabym jechać aż do brata...wybaczcie...hihih...ale nie dam rady... No cóż...wedle usg to ja przenoszę tego dzidzia ze cztery tygodnie...bo usg wyliczyło,że to 29 tc...grrrrr..... Tak nam się zdawało,że tam między nogami rzeczywiście coś się plącze ...podobnego do ogonka...ale, jeden Pan Bóg wie, czy my dobrze patrzyłyśmy z gin , bo się okruszek wiercił okropnie. Tusia jest dziś najszczęśliwszym dzidziem na całym globie...co prawda kłóciła się z nami,że ona nie widzi żadnej główki, bo nie widzi oczków i noska i buziaćka...ale uspokoiłam ją ,że to na pewno nasz dzidzio a nie jakiś np. słoń... No a poza tym jak to tak ten dzidzio...do góry nogami!!!! A ja się cieszę, bo już się ustawia do przylotu na ten świat wielki... Dziękuję za oklaski apropos mojego gapiostwa...hihihi...nie wiem czy można pobić ten rekord... Witam witam serdecznie Zuzanko... O teraz przeczytałam dopiero Twój wpis ...hehehe Kamelia ....:):):):) zabójcza jesteś.... Asiek właśnie - ja Tobie życzę zdrowia przede wszystkim, Tobie i Twojej Kruszynce, porodu takiego,żebyś nawet nie pamiętała,żeś rodziła...no cmoook od nas :):):):) A teraz lecę troszkę popracować ;) -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ślicznie tu dzisiaj...wesolutko :):):) Lila trzymaj się, znów zaciskamy kciuki... Winna jestem podziękowania mężowi Domi, gdyby nie Pan...hehehe...dalej nie wiedziałabym który to dziś maj ;) Bumpy milutko Ciebie widzieć na forum... A teraz zwijam się na to usg....bo dziś rzeczywiście mam termin ;) Odezwę się potem:) -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wiecie....można szału dostać w tym kraju....pani gin nieobecna, z usg nici , w pokoju zabiegowym nikogusieńko, kto mógłby udzielić informacji.... Słowem...nikt , nic nie wie...klucz do ubikacji u lekarza w gabinecie, a jak go nie ma...to do wc się nie dostaniesz.... W tramwaju ...zwyczajowo stado oczu wpatrzonych we mnie jak sobie daję radę z brzuchem i z Tusią nie mogącą utrzymać równowagi, ale poza tym nie zauważają,że jednak jestem w odmiennym stanie i wszyscy wygodnie siedzą... Asiek odpoczywaj...ja idę się pozłościć...aż mnie rozrywa !!!! Chyba zacznę robić tak jak mówi moja psiapsióła...po prostu podejdę do krzesła oznaczonego jako to, dla matki z dzieckiem i grzecznie kogoś wyproszę.... EEE idę , bo za moment mi łzy ze złości polecą.... -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Acha ...jak zwykle gapcio ze mnie!!!! Bumpy - spóźnione ale bardzo uśmiechnięte życzenia :):):) Madziam...zgrabna z Ciebie kobietka ;););) a dziewczynki na prawdę są śliczne. Wspaniale.że masz taką pomoc ze strony męża... No i tyle i teraz to już zadzieram kiecę i lecę... -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć kobietki, Madziam i znów wielkie dzięki...za bieżące zdjęcia...to już chyba tradycja...moja pociecha jak popatrzy na kompa to od razu mówi,że idzie szukać dzidziusiów...hihihi A dziś idziemy zobaczyć naszego dzidziorka - na usg. Domi trzymaj się mocno :):) Bumpy...hehehe....kochana w tamtą noc, to ja w końcu się prawie poddałam , poleciałam pod prysznic i o 24 stwierdziłam,że chyba dopakuję torbę i budzę męża. Ale żal mi było i męża i Tusi, więc poczekałam jeszcze chwilkę. Teraz jest lepiej, owszem skurcze są ale nie tak silne i bolesne. Witam cieplutko Janina :) Bumpy, nie przejmuj się kochana, mamy też miewają swoje humorki :> Janina wydaje mi się,że to , co opisujesz jest możliwe i naturalne.Jeśli jednak masz jakieś wątpliwości...odwiedź lekarza albo po prostu zadzwoń i zapytaj. Może po prostu Twoja kruszynka miała ochotę odpocząć i pospać, albo należy do spokojnych i baaardzo grzecznych dzidziusiów ;);) Zmykam przygotować się do wizyty... -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć kobiety... Noo jakos poszlo....skurczów teraz już nie ma ...ale przemordowałam się do 1 w nocy...A teraz troszkę odpoczywam...Dzięki za te kciuki mocno trzymane...hihih może to ich dzialanie... Domi! Trzymaj się . Teraz ściskam nogi i kciuki (te kciuki to za Was)... Madziam zrobiłaś wielką przyjemność mojej córci. Ogromnie jej się podobają bobaski... Pozdrawiam wszytskie , ściskam uśmiechowo...Jeszcze raz dziękuję kochane za troskę :):):):) Bumpy...co u Ciebie??????? Hmmm:) Do wieczorka... -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć kobietki... Domi trzymaj się...a wy kochane trzymajcie kciuki i za mnie...od wieczora mam skurcze silne i dość bolesne. Wzięłam nospę i zobaczę co dalej...jeden Pani Bóg wie, czy ja tę noc przetrzymam...Nie chce mi się jednak wierzyć coby miało być to...więc jestem dobrej myśli i mam nadzieję Was jutro zobaczyć na forum... Kamelia dziękuję za miłe słowa...a wiesz kiedyś myślałam,że będę dziennikarką i wyszedł ze mnie niezły...matematyk;) (podobno)... Cieszę się,że u Ciebie lepiej...martwiłam się , bo ja znam oj jak dobrze znam obustronny upór i łzy ale też i te tęcze i słoneczka ...Szef...aaa do diaska z szefem...najwyżej rzeczywiście pocztą mu wyśle i koniec... Madziam...dzięki...wielkie...jak się nie rozsypię do rana to zaraz Tusiaka zaciągnę przed kompa... A teraz zmykam, bo boli i skurcze są....jeszcze kręgosłup...Nie podoba mi się to, ale może to próbny alarm tylko ;) Dobrej i spokojnej nocki ... -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Myślałam o takim nosidełku zakładanym na siebie...Z tego co wiem, to są takie, które mają stelażyk delikatny pod główkę, właśnie żeby nie opadała...Ale wiecie co rzeczywiście to chyba zdaje egzamin na małe wypady a dalsza trasa np. do dziadzia .... no cóż w wózku zawsze zmieści się i pielucha i butelka i ubranko na zmianę i...sama nie wiem, zobaczymy... Asiek, kochana myślę,że każda z nas doskonale umie odpowiadać, tylko chyba mąż miał wczoraj rację...ze mnie już takie uparte oślisko, i nie lubię jak ktoś mi wmawia,że czegoś nie lubię, coś jest złe, skoro ja uważam ,że tak nie jest . Mało tego...takich jak ja jest więcej... gumecka - racja...wielka racja ;) z tymi rozstępami...Poza tym jakby wybierać sobie partnera jedynie ze względu jego seksualności i wyglądu...buchacha...to byśmy dopiero mężów i ojców dzieci miały... Jasne,że muszą się podobać, to też ważne...ale poza tym są dużo ważniejsze cechy wedle których ktoś pozostaje z kimś na zawsze i ma ochotę przejść w którymś momencie przez ciąże, potem wychowywanie dzieci i w końcu przez starość też :):):) A teraz idę se gotować pieczarkową....Hihih zapraszam do Kraka na pyszną pieczarkową zupkę :> ;) Buziaczki dla brzuszków...ślicznych ...wszystkich bez wyjątku ... Heheh humorek mi się poprawił na maxa!!!! -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ponieważ jestem kulturalną osobą, więc tym razem Ci odpowiem sokorro, ale słusznie mówi Asiek...należałoby zignorować... Po pierwsze...może i rzeczywiście jesteśmy jak to pięknie ujęłaś pasztetami grubymi...tylko widzisz, nie wynika to z objadania się, zasiadania przed tv i gapienia się na kolejny bezsensowny serial...tudzież z siedzenia przed kompem i przeglądania kolejnego forum w celu...\"komu by tu jeszcze dowalić jakąś złośliwość\"...ale z faktu,że nosimy pod sercami nowe życie. Nie oznacza to również aseksualności...Okazuje się bowiem,że wielu panów właśnie pociąga żona w ciąży. My też nie należymy do istot aseksualnych- poczytaj bardziej wnikliwie forum , to zauważysz,że nie cierpimy na oziębłość ;) A co do rozumienia ciąży...moja droga...no właśnie...widzisz, to taki stan , który bardziej rozumie się sercem niż mózgiem i dotyczy to również panów - naszych mężów. Skoro oni uważają ,że jesteśmy wtedy piękne, i nam przez 9 miesięcy jakoś bardzo ten stan nie przeszkadza...to jest wszystko w porządku. No i jeszcze raz proszę...bez tego współczucia... nie potrzeba go nam, jesteśmy bardzo zadowolone... A teraz moja prośba wielka do Ciebie...Kolejny raz, ze względu na dziewczyny tu obecne, które jak widzisz nie bardzo mają ochotę czytać to , co piszesz...zostaniesz zignorowana przez mnie na forum.To mój ukłon w stosunku do piszących tu dziewczyn, które mają ochotę spokojnie i z radością czekać na potomstwo... Jeśli masz jakieś pytania do mnie...zapraszam na gg...podawałam wcześniej, myślę,że potrafisz cofnąć się kilka stron i znaleźć... Tyle ode mnie.... Przepraszam Asiek....musiałam.... Pozdrawiam i błagam o opinie na temat tego nosidełka :):):):) -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mojreczka...masz absolutną rację...co do tych buraków...ja ich nazywam okropnymi , przeterminowanymi ogórami... Hmmm. A co do odpoczywania , to ja też powinnam, a nie potrafię...zerwałam wczoraj ochrzan od męża, bo kiedy wrócił do domku i chciał posprzątać...no to już było posprzątane i ...olejuju...powiedział ,że jestem uparta jak oślisko i tyle...Ale ja nie umiem, nienawidzę polegiwania...nosi mnie i muszę wstać i powolutku swoje zrobić...Nie mam na to rady, to jakaś choroba.... Im bliżej porodu tym bardziej ja jeżdżę na szmatkach, gotuję...Sił nie starcza, cierpię potem ale .... a moze tak zawiązać sobie łapki???? Słuchajcie...mam pytanko malutkie...bo tak o wózkach sobie pogadywałyśmy wcześniej ...a nie zastanawiałyście się nad nosidełkami?? Proszę o opinie za i przeciw...Mnie ten pomysł przyszedł do głowy wczoraj... No na razie mam jedno przeciw...że i tak w końcu trzeba będzie kupić wózio, bo 1,5- rocznego bobasa, to już chyba nie poniosę...Więc powiedzmy podwójny wydatek.... No buziaczki....papatki , zaglądnę potem...A teraz idę , bo Tusior jakieś dzikie indiańskie tańce mi tu odstawia ;) -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
To nie patrz...po co tu wchodzisz...Sio a kysz... Znajdź inny topic... I bez współczucia, proszę, bo ciąża to piękny stan...ale tylko dla tych co go rozumieją ;) Madala...ładny brzusio...hihihi... Buziaki i papaty... -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No staram się nie dołować...Madala nie no, nie przez Ciebie kochana...po prostu łażę ostatnio bez humoru kompletnie... Bumpy...hihihi.... szefa olewam, choć ja już taki ludź okropny jestem,że niby olewam, a jednak diabli mnie biorą na takich skurkojadów...Tym bardziej,że pracowało pode mną kilkoro wspaniałych, młodych ludzi...Teraz bardzo często rozmawiają ze mną na gg...skarżą się, wiem,że szef bardzi ich krzywdzi...no i jestem bezsilna, a to na prawdę bardzo wartościowi i sympatyczni ludzie...A Tusięcina...hihih...taak...kochana moja staram się ,żeby wyrosła na porządną i fajną kobietkę. Asiek...heheh...no spakowana, przygotowana to teraz tylko odpoczywać i czekać spokojnie...Ja już też wyciągam powolutku torbę, bo nigdy nic nie wiadomo...a skurcza mnie coraz bardziej i boli...No, żeby tak jeszcze ze 4 tygodnie wytrzytmać...I jak znam życie, to pewnie przenoszę tego słonika...hihihi...a Tusia już nie może się bidulka doczekać i chodzi za mną i pyta kiedy ona będzie mogła tego dzidzia wreszcie zacząć uczyć siadać i chodzić i mówić...No w każdym razoie moja pociecha jest już w pełnym rynsztunku bojowym , gotowa do szkolenia dzidziorka ;) A teraz idę siobie potworzyć jakieś badziewia na studia dla mojej ukochanej psiapsiólki... Spokojnej nocki :):):) -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lila buchacha...śmiej się z tych komentarzy i pytaj, czy Ci zazdroszczą takiego wspaniałego \"oprzyrządowania\" albo powiedz...tak jak kiedyś Tusia - tak i owszem duży brzuszek, bo pewnie poza dzidziem noszę w środku wannę i jeszcze kuchenkę ;) A dotychczasowego gina rzeczywiście olej z góry na dół...bo nie wart zachodu... Wagą się nie przejmuj, hehehe stracisz oj uwierz mi szybciutko stracisz te nadprogramowe ;););) Gumecka..oj chciałabym ja pracować...ale mój boss wymusił na mnie zwolnienie już w połowie marca...no i mam wpisane jako powód niechęć pracodawcy do ciąży...konieczna izolacja pracownicy od szefa ;););) No ale on potrafi życie umilić...nawet kiedy jest się poza zasięgiem jego oczu i ust... AAA szkoda gadać co to za człowiek...aż dziw bierze, bo jednak tamto pokolenie kojarzyło mi się zawsze z uczciwością , honorem i prawością...a on ...widzi tylko kasę, potem kasę i potem jeszcze kasę...Czeka mnie jeszcze walka o wypłatę zaległego urlopu. Wiecie,że ostatnio nie chciał mi wypłacić należnej wypłaty...bo ja nie zasługuję...bo jestem oszustką i w jego rankingu zajmuję pierwsze miejsce jako obwieś i nic dobrego...A przecież ja tylko pracowałam...i to poświęcając wszystko. Moje dziecko leżało nieprzytomne na intensywnej terapii a ja waliłam do pracki na 8 godzin a potem do Tusięcinki....i jeszcze w ciąży...Ech szkoda gadać. Życzę mu wszystkiego dobrego...i oby jak najdalej od takich bossów... Nie wiem zupełnie jak sobie dziś poprawić humor...Na mnie truskawy i fryzjer nie działają :( Malowanie dzidzia na brzuszku...chyba sama do lusterka...to mnie jeszcze bardziej zdołuje....no chyba,że Tusia...tylko istniejej niebezpieczeństwo,że jak jej raz pokażę...oj będę mieć piękne ściany i meble w domku potem...nie mówiąć o Tusiaku, który i tak ostatnio wymalował sobie farbką zielone poliki i potem wdzięczyła się do lustra w łazience ;) No buziaczki teraz...zaglądnę tu później.... No i przepraszam za długie pisanie, musiałam się wyżalić... -
Rodzimy w lipcu 2005 !!!
Anulka_krak odpisał MałaCzarna na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie kobietki i Maluszki:) Domi , hihi dobrze Cię widzieć...trzymaj się cieplutko, życzę zdrowia Twojej mamie...Moja odeszła mając 48 lat...nagle...a miałam tego dnia dzwonić do niej, bo wieczór wcześniej spała już i nie porozmawiałyśmy...Ale dość smutasków...wiem,że sobie tam siedzi na górze, czyta Norwida albo Kochanowskiego, uśmiecha się ciepło i czuwa... Asiek...ściskaj nóżki jeszcze przez tydzień , będzie dobrze... W Kraku znów deszczowo, pogoda pod zdechłym Azorkiem, a ja koniecznie dziś muszę zawieźć zwolnienie do pracki...No już widzę zadowoloną minkę Tusiaka ciapającego po każdej kałuży. Kolejny dzień spędzę sama...Niby mąż wrócił, ale nie ma go całymi dniami. Przychodzi , zjada obiad (no nie wiem....raczej gorącą kolacje) i prawie po omacku idzie do łóżka...A ja już mam tego serdecznie dość...Oj czuję spięcie , powietrze już elektryzuje, taka jestem nabuzowana.Staram się trzymać, bo wiem,że on to robi dla nas,żeby można było jakoś żyć....ale psychicznie jestem u kresu wytrzymałości. Trochę się boję jechać do pracy, bo ...no cóż mój szef zachował się okropnie, kiedy dowiedział się o mojej ciąży...Nie chciałabym jakiejś awantury. Wtedy schudłam przez niego 1,5 kg...zwyzywał mnie od oszustek...a potem powiedział,że jestem śmierdzącym g... i on biedny musi utrzymywać moje dziecko!!!! Koszmar...ale jakoś przeżyję, może akurat go nie będzie...Dwa tygodnie temu zwyzywał mojego męża przez telefon... Powiedzcie mi, czy facetowi w wieku 74 lat ...czy to tak wypada???? No buziaczki....idę zająć się czymś pożytecznym...hmmm, jeszcze nie wiem czym, coś sobie znajdę ;););)