Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

africa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. africa

    nieudane spotkania w realu

    spotkania w realu to niezle studium socjologiczne, choc mnie osobiscie dawno przestalo to bawic. mam chyba jakis uraz psychiczny, mialam po prostu pecha, z jednym po 3 latach internetowo-telefonicznej przyjazni spotkalam sie i tego samego dnia zakochalam sie po uszy, bo okazalo sie,ze to wszystko co mi sie zdawalo to prawda, a real wyglada jeszcze lepiej, nie mowie tylko o wygladzie, mowie o calej reszcie, zwiazek trwal ponad rok z przerwami, ale czulam sie wykorzystana i nadal sie tak czuje i dziwnym trafem od tamtej pory nie ufam facetom. I nie o tych z netu chodzi, bo sposob na poznanie dobry jak kazdy inny. Tylko z tymi moimi facetami zawsze cos nie tak bylo :(
  2. africa

    nieudane spotkania w realu

    spotkania w realu to niezle studium socjologiczne, choc mnie osobiscie dawno przestalo to bawic. mam chyba jakis uraz psychiczny, mialam po prostu pecha, z jednym po 3 latach internetowo-telefonicznej przyjazni spotkalam sie i tego samego dnia zakochalam sie po uszy, bo okazalo sie,ze to wszystko co mi sie zdawalo to prawda, a real wyglada jeszcze lepiej, nie mowie tylko o wygladzie, mowie o calej reszcie, zwiazek trwal ponad rok z przerwami, ale czulam sie wykorzystana i nadal sie tak czuje i dziwnym trafem od tamtej pory nie ufam facetom. I nie o tych z netu chodzi, bo sposob na poznanie dobry jak kazdy inny. Tylko z tymi moimi facetami zawsze cos nie tak bylo :(
  3. africa

    nieudane spotkania w realu

    spotkania w realu to niezle studium socjologiczne, choc mnie osobiscie dawno przestalo to bawic. mam chyba jakis uraz psychiczny, mialam po prostu pecha, z jednym po 3 latach internetowo-telefonicznej przyjazni spotkalam sie i tego samego dnia zakochalam sie po uszy, bo okazalo sie,ze to wszystko co mi sie zdawalo to prawda, a real wyglada jeszcze lepiej, nie mowie tylko o wygladzie, mowie o calej reszcie, zwiazek trwal ponad rok z przerwami, ale czulam sie wykorzystana i nadal sie tak czuje i dziwnym trafem od tamtej pory nie ufam facetom. I nie o tych z netu chodzi, bo sposob na poznanie dobry jak kazdy inny. Tylko z tymi moimi facetami zawsze cos nie tak bylo :(
  4. też kiedyś przesadziłam z alkoholem, byłam z przyjaciółką na małym koncercie dwóch czarnych muzyków z dredami do pasa, historia trochę dziwna.. było bardzo późno i chciałyśmy wrócic już do domu, ale barman, który jednocześnie miał nam oddac kurtki z szatni dobrze nas znał i nie chciał nas wypuścić do domu, kazał zostać i bawić się dalej. My na to, że nie, bo jesteśmy zmęczone i śpiące. Pozwolił iść nam na takie zaplecze, na które wchodziło się po schodach, gdzie zazwyczaj przebierali sie ludzie z kapel i tak dalej. No i poszłyśmy, tam była jakaś kanapa. A na niej spał jeden z muzyków ;-) nie wiem czyje zdziwienie było większe, jego czy nasze. Zaczęła się rozmowa, jedno piwo, drugie i trzecie, później jego kolega też na góre przyszedł, zamówili nam nawet pizze, tańczyliśmy, później znow poszli na scene, śpiewali nam, było dość miło i zabawnie momentami, no cóż, w końcu zrobiła się 4 nad ranem a oni zamówili taksówkę i chcieli nas zabrać ze soba do hotelu.. Przypadkiem dowiedziałysmy sie, ze maja po 35 lat a my miałysmy wtedy po 20 pare i naprawdę szybko się ulotniłysmy, choc nie powiem, że bez żalu... :) może to mało pikantna historia, ale chciałam tylko przekazać, że czasem po alkoholu łatwiej nawiązac nowe znajomosci, angielski jakos latwiej idzie i jestesmy odwazniejsze, choc na szczescie nie na tyle, ze dac sie odwiezc taksowka :) pozdrawiam wszystkich.
×