Znadzieją296

gościu- masz rację mój nick;D dzięki:*** ojustyna-nie stresuj się tak, nawet jeśli by nie było to jest następny miesiąc, tym bardziej jeśli to jest 1 cykl;) Dziewczyny patrzyłam na google i już w 7 tygodniu już jest maleńki brzuszek. Sprawdźcie;)

Hello;) A poza tym śluzem nic? no nie wiem kurcze oby to nie okres... Al mimo wszystko zapraszam na mojego bloga;) jeszcze zastanawiam się nad tytułem ale dziś już będzie istniał;**

Może być tytuł tej przepiękniej piosenki? "Bóg się mamo nie pomylił"

Tak;) a taki o ciąży;) byśmy mogły wrzucać zdjęcia usg, nasze brzuszki tydzień po tygodniu;)

A właśnie, mam też zmartwienie. Dziś rano jak się kąpałam zobaczyłam na majtkach coś przypominające wapno. Gdybym miała wkładkę to pewnie bym nie zauważyła. Sprawdziłam palcem i był taki biały niby śluz z grudkami, a jak przetarłam palec o palec to je grudki robiły się jak zmoczona chusteczka higieniczna, w takie ruloniki. Przestraszyłam się, że coś się dzieje bo w ciąży tak się raczej nie ma tylko przez infekcję. Powiedziałam i pokazałam narzeczonemu, a on powiedział, że to pewnie przez tą globulkę co wczoraj wzięłam dopochwowo. Nazywa się GYNOXIN. Bierze się ją jednorazowo a kosztowała 38 z czymś i jest tylko jedna globulka! Lekarka przepisała mi, bo w cytologii wyszło, a raczej w badaniu wydzieliny Drożdżyca- nitki grzybni. Jak myślicie to jest od tej globulki czy coś jest nie tak?

Mnie bolał kilka razy, ale to normalne słyszałam;) na dodatek mam kolczyka i też się martwiłam. Ale z tego co pamiętam bratowa też tak miała

mala929- ale pewnie Ty wpadłaś a ja? Staranka;) ojustyna-nie zadręczaj się tak to też jest możliwe albo test feralny skoro od lipca leżał:D ja jednak czekam na dobrą wiadomość;***

zaczarowana- ale to napewno było w późniejszej ciąży, a nie w pierwszych tygodniach, gdzie nie wie co się będzie miało;) a do lekarza mykaj bo w takim stanie raczej lepiej skonsultować się z lekarzem:D

Oj to jesteś dalej niż ja ja już bym chciała być chociaż 9-10 tc

Co do dzidzi dla mnie też wszystko jedno;) żeby było zdrowiutkie, z narzeczonym oczekujemy dziewczynki, spokojniejsza;) nawet powiedział mi, że zbrzydłam. Wydarłam się na niego, bo znalazł sobie pretekst, że mu się nie podobam;) ale ja mam wrażenie, że będzie chłopiec;D

Dziewczyny, rozumiem, ja nie przejmuję się tym tak bardzo, tylko nie chcę zaśmiecać forum.:) Katherina- Dobrze, że nie powiedziałaś, bo pewnie to on by nie zasnął.. A mogę zapytać który tydzień? Cheeky brown- u mnie dzisiaj kicha z samopoczuciem:( suszarka wciągnęła mi włosy, uderzyłam się 2 razy w to samo miejsce, nie mogłam wymalować jednego oka. Wrrr. No też się zastanawiam co do objawów;) Karolina- Z dwoma kreskami to podobnie ze mną;) A co do torbieli dołączam się do koleżanek, nie będę się powtarzać;) Zaczarowana- napewno jesteś w ciąży, wierzę w to i życzę ci z całego serduszka:*** A Justynka jest może?

zaczarowana- słodkiego masz synka i życzę słodziuchnych snów dla Was:***

słodka Lili- Nie nie mam 17;D hehe;p troszkę więcej:) A to nacięcie przy porodzie to konieczne? Zawsze tak jest?

ojustyna- no widzę, że nie możesz się doczekać. No to czekamy na wynik:* Zaczarowana1- ja wyjechałam z przymusu bo tu spokoju nie miałam i tam myślałam, że zajdę, a jednak jest tak jak mówisz dopiero po powrocie, a dlaczego? Heh... No cóż to już nie ważne, teraz jest i jestem przeszczęśliwa! Mam nadzieję, że na drugie, nie będę tak długo czekać.;) A co do wieku. Zdziwiłabyś się, bo naprawdę jestem młoda, a komentarze... Eh... Nie, żeby to jakoś było dla mnie ważne ale jako kobieta jestem wrażliwa, ale potrafię dać w pysk ale oko w oko. Dziękuję Ci za wsparcie, całuję:*

ojustyna- Oby tak jak najdłużej!:) No troszczę się, bo wiem co to znaczy mieć ten skarb. A jeżeli chodzi o 2 dni to wcale nie daleko. Skoro uważasz na siebie nic nie powinno się stać. Ale mam nadzieję, że podzielisz się informacja:) jamama2- ja nie kojarzę, bo sama jestem od bardzo niedawna, ale także witam serdecznie! A skoro czekasz to tym bardziej powinnaś tu zaglądać. Chociaż może spróbuj jakoś pospieszyć wizytę bo już serduszko na pewno widać ♥. Ja z niecierpliwością czekam na ten moment. A co do noszenia, to któraś koleżanka pisała, żeby ciężar przenosi na całe ciało, więc może ty też tak spróbuj. Pozdrawiam Wszystkie!!!♥♥♥

ojustyna-No to skoro nie był a teraz chce, to poczekaj. Widać dla niego też jest to bardzo ważne. Ale na wszelki wypadek nie przemęczaj się i uważaj na siebie;***

A i nie dodałam, że przez to niezaznanie spokoju musieliśmy odwołać ślub.:(

A ja tak lubię gorąca kąpiele:( co nieco wiedziałam, ale miło że przypominasz, mogłabym zapomnieć;D

ojustyna- skoro już jest to może należy wykorzystać, ale skoro Twój mąż uważa inaczej, może jego posłuchaj w końcu to mąż i to musi być wasza wspólna decyzja. I dziękuję sama nie dowierzam, no troszkę leniuchuję, nie mam ochoty nigdzie jeździć cokolwiek robić. Więc korzystam:) Mam nadzieję, że ja za pare dobrych miesięcy usłyszę "nie". Zaczarowana- no tak 2 lata ale to skomplikowane. Na początku to było nawet bez wiedzy ginekologa, bo instynkt macierzyński dopadł mnie bardzo wcześnie i poprostu się wstydziłam. Dopiero rok temu się jej przyznałam. Zrobiłam podstawowe badania, wszystko było w porządku zaleciła brać kwas foliowy lub femifertil. Jednak zdecydowałam się na sam kwas, bo nie miałam pewności co do FF, mimo, że miał dobre opinie. A kwas foliowy napewno nie zaszkodzi. Tłumaczyła mi, żebym jak najmniej się stresowała, przy kochaniu nie myślała tylko o dzidziusiu, choć to było bardzo trudne. Owszem podniecałam się narzeczonym ale myśl o dzidziusiu przechodziła mi przez myśli. Wszystko dokładnie tłumaczyła. Kazała jeszcze 3 miesiące brać kwas i jak się nie uda to wrócić. Nie wróciłam bo miałam trochę problemów i musiałam wyjechać, bo bardzo chcieliśmy mieć dziecko a wtedy nie mogłam zaznać spokoju. Trzymałam się jej zalet. Zmartwieni, że faktycznie jest coś nie tak wróciliśmy. Zapisałam się do mojej lekarki. Miałam wizytę na 27 listopada, by dalej się starać. Ponad miesiąc musiałam czekać na wizytę. Strasznie mnie to denerwowało bo chciałam naprawdę być już w ciąży, płacze, krzyki, złości też odbijały się na moim narzeczonym bo jedna kreska i jedna kreska. Nie ciągle tak krzyczałam tylko w dniu kiedy zobaczyłam tą kreskę. Znacznie częściej płakałam. No i tak jak pisałam tydzień przed miesiączką zrobiłam test i bachh uśmiech, radość, dziękowanie Bogu. I akurat się trafiło, że jak dzwoniłam pospieszyć wizytę, miałam miejsce już na drugi dzień. I oto moja historia. Proszę nie pytajcie ile mam lat. Jestem młoda, ale wiem co robię, poza tym oszczędzimy sobie okrutnych komentarzy.:)

Przepraszam i ból piersi przy dotyku

0justyna- Witam serdecznie, ja tylko napiszę jak było z mojego doświadczenia. Ja ogólnie zrobiłam test tydzień przed spodziewaną miesiączką, jakieś odczucie miałam i wyszły 2 kreseczki jedna słaba ale bez wątpienia widoczna, nie musiałam się jej dopartywać. Po 2 dniach zrobiłam test z krwi i wynik 1092.56 jakoś tak. Więc raczej wiedzieć wcześniej i może zrób ten test, bo miesiączka może z tej niepewności może sie spóźnić, ale nie koniecznie. Są przypadki kiedy udaje się w 1 cyklu i tego życzę. Ja się starałam 2 latka i to moja pierwsza ciąża:***

Karolina 24- dlaczego nie masz szans na poród naturalny? I w którym tc jesteś?:) pozdrawiam:***

A ja dziękuję i także życzę miłego wieczorku;* Cieszę się, że czujesz się lepiej o oby tak dalej:) ja wolę, żeby mnie te wymioty jednak nie dopadły. Czasami się zastanawiam czy faktycznie jestem w ciąży:) żadnych objawów poza rzadkimi lekkimi kłuciami brzuszka, i od niedawna bólem piersi. Raz na wieczór momentalnie zrobiło mi się niedobrze ale nic poza tym;) A to mój pierwszy dzidziuś:) więc się sama dziwię:) A może z którąś z Was się już widziałam? Hehe a nawet o tym nie wiem. A jak mi nie wypali czarne morze to może spotkamy się na porodówce;D

Ja wiedząc, że nic nie zobaczę wolałam iść. To moja pierwsza dzidzia bardzo jej pragnę i się cieszę, więc może dlatego. Ja chodzę prywatnie bierze 60 złotych a wizytę, ale odziwo wczoraj za usg wzięła 40, jeszcze bym zapomniała zapłacić taka rozczepana byłam. Ale nic się nie upomniała nawet. Powiedziałyśmy sobie do widzenia i wychodząc sobie przypomniałam. Przeprosiłam ją, a ona powiedziała, że nic nie szkodzi, że najważniejsze, że jest i żeby było wszystko w pożądku;) bardzo miła kobieta. I nie zamienię jej na nikogo;***

Że w końcu uwierzyłaś, że masz dzidzię;) i nie czekaj z wizytą proszę;*** My nic nie powiedzieliśmy, bo serduszka jeszcze nie widziałam ale może też tak jak Wy powiemy na święta;p