kalynka malynka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kalynka malynka
-
Plażowiczka, Franka----------->nie wiem co Wam powiedzieć na temat tych butów...Bo jeśli buty są dość strojne, to wg mnie reszta powinna być bardziej stonowana, a wtedy torebka w motylki też może być...Nie wiem, czy to będzie wyglądało zbyt tandetnie...W końcu w dzisiejszych czasach, ludzie latem ubierają sie kolorowo i czasem naprawdę bardzo dziwacznie, a nie sądze, żeby seria z motylkami była aż taka szokującą. Ja na Waszym miejscu kupiłabym te butki, tylko ubierała je tak jak wspomniałam do raczej stonowanych ciuchów;) Aea------------>no, myślę, że wlałaś otuchę w serca tych wszystkich, którym waga stoi:).
-
tak, wiem coś o grzeszkach..wczoraj niby ok, ale niepotrzebnie kupiłam gorzką czekoladę bez cukru...dziwne, że wchłonęłam całą, bo ja nie lubię gorzkiej:( Teraz już wiem jakich rzeczy nie moge kupować:czekolady, orzeszków, słonecznika i dyni łuskanej. Bo nie umiem się powstrzymać i zjadam od razu całą paczkę:(. ale dzisiaj już będę grzeczna-2 dzień I fazy!
-
Andzia----------->to może ty weź na tego grilla jakieś warzywka, które można rzucić na ruszt? (np. paprykę, pomidory, pieczarki, bakłażana, cukinię) Tak, żeby wyglądało, że niby dla wszystkich wzięłaś, a tak naprawdę, to wiesz;). Albo przynies też ze dwie piersi kurczaka, pokrójcie na małe porcyjki i rzućcie na ruszt. Koleżanka bedzie wdzięczna, że ktoś coś przyniósł, a Ty przynajmniej zjesz tylko to, co dozwolone... W każdym razie, nawet gdybyś nie miała wyjścia i musiała zjeść np. kiełbaskę, albo jakieś inne mięso, to pamietaj, że to nie aż taka tragedia-ważne, żebyś nie zjadła do tego chleba;)
-
Witam dziewuszki, zwłaszcza towarzyszki \"niedoli\" I fazy (rudzik, nadia, Andzia). Ja dzisiaj jestem wytrwała, rano byłam na balejażu, który bardzo poprawił mi humor, zwłaszcza, że mój misiak, bardzo bacznie mi się dzisiaj przyglądał i stwierdził, że taka się ładna zrobiłam (ha, ha, ale, na to, ze to dzieki rozjasnieniu włosów, to juz nie wpadł, choć cały czas się pytał, czy coś zrobiłam:D:D:D:D) Postanowiłam się dzielnie trzymać , ale pokusy są, zwłaszcza, że jutro mamy 4 rocznicę...Ale misiakowi juz prezent dałam (kupiłam mu kajdanki-od razu mnie zaaresztował;) )
-
Andzia--------->tak, wg mnie powrót do I fazy i przeprowadzenie jej przez pełne 2 tygodnie jest wskazane;):). Ja miałam zacząć z powrotem od dzisiaj, ale byłam u koleżanek, robiłiśmy coś na zaliczenie no i nie sposób było nie zjeść pyszniutkiej domowej pizzy, itp....Dlatego ja chcąc nie chcąc zaczynam I-sza od jutra. Może się przyłączysz?:)
-
nadia_---------no i jak tam na I fazie? Ja postanowiłam sobie, ze tym razem wytrzymam pełne 2 tygodnie, tym bardziej, że mama przełozyła naszą wizytę w salonie sukien ślubnych właśnie na za 2 tygodnie;). Chyba się dzisiaj przeproszę z rowerkiem... Dominiks79------------>ty natychmiast rzucaj te wstrętne paierochy! Ja nie palę, więc nie wiem co to znaczy głód nikotynowy, ale na pewno sobie poradzisz. A w/w głód możesz zajadać zdrowymi przekąskami, tym bardziej, że jak wspomniałaś nie masz apetytu na słodycze;). Będę trzymac kciuki!
-
nadia denki_----------->tak, dzisiaj też sobie nie pojeździłam...:p, ale jutro planuję dosiąść rumaka! Fajnie, że bedę miała z kim zacząć I faze od poniedziałku, bo tez planuje powrócić ze skruchą:(, za tydzień dwa ruszam z mamą na salony sukien ślubnych i nie chciałabym, zeby mi pani powiedziała, że \"no niestety w moim rozmiarze sukni nie produkują:p\" haha:D:D:D
-
początkujaca plażowiczka---------->wytrzymasz na pewno! A jak jeszcze bedziesz tu zagladać, to my Ci w tym pomozemy:D. Ale dzisiaj z racji tego sporego wysiłku fizycznego, to sobie faktycznie coś \"przekąszaj\", bo rzeczywiscie padniesz jak mucha;)!
-
Rety dziewuszki, ale się strasznie czuję po tym nocnym obżarstwie:(. Naprawdę, dzisiaj to bym się najchętniej przegłodziła...Ale nie wytrzymam, więc nawet nie planuję tak ciężkiej pokuty (zjadłam nie tylko lody:p)
-
początkująca plażowiczka--->wiesz co, ja przez pierwszy tydzień I fazy też byłam osłabiona. Chodzi o to, że te rzeczy, które jemy zgodnie z dietą nie podnoszą poziomu cukru we krwi (no, nie tak wysoko jak węgle, które się jadło do tej pory;)) i stąd to osłabienie. Ale ono mija, jak tylko organizm się przyzwyczai. Żeby temu zaradzić, albo przynajmniej obniżyć częstotliwość takiego spadku energii, jedzcie mniej ale częściej np. co 1,5 godziny. Zawsze miej pod ręką jakąś dozwoloną przekąskę-zobaczysz, że będzie lepiej. Najważniejsze to przetrwać ten okres, potem już bedzie z górki;)
-
No nie, jak Wam coś powiem to padniecie. Właśnie zadzwonił mój misiak i postanowił, że w ramach przeprosin (wczoraj mieliśmy małą sprzeczkę) zaprosi mnie na lody. Teraz!!! Jeśli ktoś nie ma w zwyczaju patrzeć na godzinę wpisu, to zawiadamiam, że jest 23:57! No ale, że wytłumaczyłam mu, że wszystkie lokale są już o tej porze pozamykane, to misio stwierdził, że on kupi tego loda w całodobowym!!! Żeby było ciekawiej, nie mogę powiedzieć \"dziękuję, zjem sobie jutro\", bo nie mam w naszym mieszkanku lodówki, więc w środku nocy będę jadła loda! Kurde, wcale mi się nie chce ale nie mogę mu zrobić takiej przykrości;(a oczy mi się tak kleją...
-
no dziewuszki, zasługuję na pochwałe....już trzeci dzień dzielnie pedałuję na rowerku stacjonarnym i jestem z siebie baaardzo dumna:) Nadia--------->nic się nie martw, najważniejsze, że ci smakowało:D, przeciez od poniedziałku znowu będziesz grzeczna,więc szybciutko zrzucisz ewentualny balast;)
-
Judyta, Dominiks79, Franka21----------Dziękuje wam bardzo dziewczyny za rady dotyczące piesków...jutro dzwonie do hodowcy zamówić to moje szczęcie na \"po sesji i praktykach\" czyli na ok. 20 czerwca. Jeszcze muszę sprawe przemysleć, ale chyba zdecysuję się na sunię i nazwę ja Rumba!Ale to faktycznie zalezy od wychowania no i od indywidualnego charakterku kazdego pieska Plażowiczka------->jedz to musli, ale już!;):) Wszystko co tam w nim jest jest dozwolone, bo te owoce są suszone a nie kandyzowane a poza tym musli jest bardzo zdrowe, ma dużo błonnika i nadaje się na sniadanko, bo daje na długo energię! Lamina--------->witaj wśród swoich!Ja trochę nagrzeszyłam przez ten długi weekend, więc też robię sobie z powrotem I faze, może od czasu do czasu skusze sie tylko na jakiś owoc...
-
Dominiks79--------->ja innej rasy niż bokser nie biore pod uwagę, bo uważam, że to najcudowniejsze pieski na świecie! Cała moja rodzina miała/ma boksery, ale z tego co słyszałam, to płeć wpływa na charakter psa..zresztą bokserka mojej cioci Masza, bardzo się różniła od Majora mojego wujka. Ona to była taka koleżanka, ułożona, kochana, cierpiąca razem ze swoim panem a Major to raczej taki wesoły rozbójnik:)
-
Dominiks----------> gratuluję przełomu w jedzeniu węglowodanów;):D. A ja dzisiaj drugi raz dosiadłam rowerek tym razem na 15 min i bardzo jestem z siebie dumna, a mój misiak tym bardziej, powiedział, że od razu wyczuwa poprawę mięśni pośladkowych, ha,ha:D:D:D. Mam do was takie pytanie niezbyt na temat, ale nie chce mi się zakładać nowego topiku, więc moż ektóraś z was będzie tak dobra i mi doradzi..Otóż za 1,5 miesiąca planujemy z misiakiem kupić pieska bokserka i zastanawiamy się co wybrać-psa czy suczkę? Czy płeć psa ma jakiś szczególny wpływ na jego charakter?
-
Natalka-------->rudzik ma rację...Taki masz organizm, więc nie możesz z nim walczyć, ale też nie wolno Ci sie poddać, bo cierpliwość na pewno przyniesie pożądane efekty;). Poczekaj jeszcze trochę, stosuj się do zasad diety, a na pewno waga drgnie-może nie będzie to zawrotne tempo, ale przecież nie chodzi o szybkość chudnięcia a o efekt, a jak wiesz im wolniej (wiem, wiem, czasem to trochę za wolno..)tym lepiej;) Ale zrobiłam postęp! Najpierw pośmialiśmy się z narzeczonym z moich gąbczastych, nieumięśnionych pośladków, po czym mój misiak wygnał mnie do kąta, na ten mój rowerek:p. No i pojeździłam sobie 10min, zeszłam spocona jak mysz, jutro planuję 15 min, a potem stopniowo do 30min, a może i więcej...Najważniejsze, że już zaczęłam, bo wiem, że jutro na pewno na niego wsiąde:D
-
asica----------> o kurcze, to faktycznie dobrze, że podratowałaś sie tym snickersem;), a tak poważnie to zdrowie jest najważniejsze, jeśli coś wyraźnie ci nie służy, to nie ma co na siłę tego ciągnąć. Dominiks79------->czyli widzę, że znasz ból przekładanego ślubu...troche mi to pokrzyżowało plany dotyczące wyboru sukienki, pleneru na zdjęcia itp., ale w sumie to dobrze zrobiliśmy, przecież ślub ma być przyjemnym wydarzeniem a nie wykańczać finansowo młodych (niestety płacimy sobie wszystko sami, do tego remontujemy nasze mieszkanko i zepsuło nam się auto:( ). Amberangelic-------->może ty faktycznie powolutku właczaj te węglowodany...to oprócz roślin strączkowych, warzyw i owoców, baaaardzo bogate źródło błonnika, więc jadanie np. pełnoziarnistego chlebka, ryżu, czy makaronu, powinno przynieść same korzyści;) :) A ja w związku z majówka, też nagrzeszyłam, ale się nie przejmuję, bo przecież teraz grzecznie wrócę do dietki;)
-
wegi->zaserwuj sobie uderzeniową dawkę witaminy C i np. Rutinoscorbinu, powinno pomóc:) Rudzik-------> trzymaj się dzielnie, problemy żołądkowe, to także moja wymówka, przyznaje, że bardzo skuteczna, mam jeszcze jedną-zatrucie pokarmowe,\" w związku z którym, niestety (;) ) nie mogę nic jeść, piję tylko wodę, ta (np. ) wczorajsza pizza, bardzo mi zaszkodziła\" ;) :D, to też działa! A ja wczoraj popełniłam mały grzech-zjadłam loda Magnum, powiem Wam, że był przepyszny...niebo w gębie...a poza tym jestem usprawiedliwiona, bo z przyczyn finansowych podjęliśmy wczoraj z misiakiem decyzję o przełożeniu ślubu z 24 wrzesnia na grudzień, styczeń bądź luty:(. Tak więc mam jeszcze duuuużo czasu na pozbycie się 5kg;), choć i tak chciałabym je zrzucić do wakacji:)
-
dominiks79------>nie wiem jaki to jest słodzik, ale od paru lat słodze nim gorąca herbatę i kawę... Nawet jeśli twój się nie nadaje do gotowania, to polecam taki sposób: Wrzuć parę tabletek do kubeczka, wlej minimalną ilość wody (1 łyżeczkę) i dodatkowo końcówką np. od łyżki-polecam pałkę drewnianą-go rozgnieć bardzo dokładnie. On się w tej wodzie rozpuści, a ty go dodawaj już do lekko ostudzonych rzeczy...
-
madzik22------->nie martw się, to na pewno przez okres i tabletki. Ok. 2 pierwsze miesiące po tym jak się zaczęło brać tabletki, waga może ci wzrosnąc o ok. 2kg, ale to nie tłuszcz tylko zatrzymana woda w organiźmie. Ważne żebyś się nie zniechęcała, bo waga na pewno wkrótce się unormuje;) dominiks79-------> przepis na ptasie mleczko jest taki: mleko % żelatyna olejek waniliowy słodzik ewentualnie kakao, starta czekolada, tarte orzeszki, itp. Zelatyne rozpuszczasz w wodzie, dodajesz do mleczka razem z dowolnie wybranymi innymi dodatkami i czekasz aż sobie stężeje w lodówce:) Co do serka wiejskiego, to ja osobiście nie znalazłam innego o mniejszej zawartości tłuszczu, więc bez żadnych wyrzutów sumienia jadam właśnie ten w I fazie;) Gratuluję ślubu, kiedy macie termin? Bo my 24 września. Zapraszam Cie na topik o przygotowaniach do ślubu..bardzo mi pomógł i w ogóle fajna atmosfera tam jest:) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=503382&start=4140 A ja dzisiaj trzeci dzień...pojawiły mi się twarzy bardzo wyraźnie piękne kości policzkowe! Bardzo się cieszę z tego powodu:)
-
No, jakoś poszło na tej uczelni, coś tam skleciłam na ten rozdział teoretyczny;) wegi-----Dziękuję za poradnik:) Sylwiak, nadaia denki------->oj, znam ten ból z pysznym zakazanym jedzonkiem, np.bułeczkami z masełkiem, itp. Tak sie składa, że tak jak wy, ja też robię mojemu misiakowi jedzonko i to takie pyszne, że aż boję się mu przyglądać jak je, żeby mu nie porwać czegoś i nie zjeść w ukryciu;). rudzik-------> wytrzymaj i się nie waż jeszcze przez pare dni, zobaczysz jaka potem będziesz miała frajdę, tym bardziej, że skoro ograniczyłaś jedzenie (zwłaszcza te twoje wafelki;) ),to na pewno schudłaś A poza tym tak jak mówisz-lepiej scudnąć powoli, ale za to na stałe, niż szybko i przez to krótko cieszyć się swoją waga:) dominiks79------->gratuluję spadku wagi!!!!!!!!!! nadia denki---->skoro ci smakowało ptasie mleczko, to polecam jeszcze galaretkę na I fazę: - łyżka żelatyny - olejek cytrynowy - kwasek cytrynowy (w proszku) - słodzik - woda - ewentualnie barwnik spożywczy, bo galaretka jest bledziutka:) Wodę zagotować, rozpuścić w niej żelatynę i resztę składników, przelać do pucharków, wstawić do lodówki. Polecam! A ja 2-gi dzień I fazy...i dobrze mi z tym! Zauważyłam, że do tej diety, nawet w jej najbardziej rygorystycznej postaci (czyli I faza) wraca się z chęcią:), bo nie kojarzy sie człowiekowi z jakimiś anormalnymi wyrzeczeniami;)
-
wegi-------->no co ty, miałabyś teraz na zakończenie studiów czegoś nie zaliczyć? Na pewno Ci sie uda, a co do odwagi, to ja też mam stresa, bo zgubiłam umowę z uczelni na praktyki w szkole...Już czuje jak mnie zjadą te \"sympatyczne \"panie w dziekanacie... Jutro musze tam iść...
-
Franka---------> mi się podoba ta biała, potem ewentualnie żólta, ale zielona mi się nie podoba:). a przepisy do SBD są tutaj: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1255180&id_f=12 Rudziku------------>na pewno ci się uda tym razem! Ja też mam kurcze mnóstwo nauki, na jutro musze napisać 1 rozdział pracy magisterskiej, oczywiście jeszcze się do tego nie zabrałam:p. Plażowiczka------>jesteś teraz inną-odchudzoną-dziewczyną, chyba miło będzie trochę zaszokować ludzi, niech Cię nie szufladkują;).
-
Cześć dziewuszki! Franka, Dominiks79-------->ja tez od dzisiaj I faza...pokuta za grzechy przedokresowe...bardzo ciężkie grzechy;). Franka------->Co do obiadu, to ja dzisiaj jadłam sałatkę z fasoli białej, ogórka zielonego i kiszonego, pomidora, sałaty lodowej i pestek dyni, a na kolację soczewica w pomidorach;).
-
wegi------------>ja też chcę ten poradnik, jeśli możesz:) kasiakoziar@tlen.pl. Co do kwiatuszków i innych emotikonów, są tutaj: http://forum.o2.pl/emotikony.php A ja wczoraj wyciągnęłam rowerek z kąta i solidnie go odkurzyłam...może teraz się skuszę pewnego dnia;):p.