cygaro

strasznie u nas pada i wieje:( maja ma się lepiej, katar prawie znikł, w nocy jeszcze kaszlała, ale odkąd wstała to nie słyszałam:) za to wyskoczyło jej parę krostek wokół ust, dziewczyna czy nystatyna jest na receptę?

benitko nie tylko ty tak robisz:D ja dziś gotuję bigos, potem go włoże w słoiki:) a sprzątanie zacznę od poniedziałku, tzn. zacznę od okien;)

ja obstawiam, że net rudej wysiadł, pisała, ze coś ma popsute i ciągnie na jakimś tam słabym. pewnie jej wysiadło, bo nie ma jej też na gg i na skypie:(

no wyczytałam ,że jest taka opcja, ale ona to chyba tego plaskiego nie miała. zresztą jest tyle gatunków tego dziadostwa, że nie mam pojęcia jaki to jest typ i czy rodzice go nie leczą, nie moja sprawa, ale paskudnie to wyglądało:(

wiesz, no tak mi żal było tej dziewuszki, u nas mała mieścina jest, z lekarzem to juz ci pisałm jak to jest, zastanawiałam sie czy rodzice ja jakos leczą, bo matka ubrana biednie, zaniedbana, z fajką w zębach przy tym wózku stała:O

hej moje kosiane:) już wróciłam z festynu, nie było źle bo moje dziecię nie bało się w ogóle młoda zasnęła zmęczona w wózku i nie doczekała paczki od Mikołaja, za to mama dostała za nią i musiałam mykać do domku. Biegała z dziećmi jak szalona, trochę ją przeraziły koguty i syreny wozów strażackich, które jechały w paradzie. Ale za to uganiała się za klaunem na szczudłach, dawał jej cukierki i cześć, biedak musiał się porządnie schylać;) podobał jej sie też wysięgnik strażacki który woził dzieci w powietrze ponad budynki i z powrotem, a majka darła się \"bach!\":D ogólnie to super zabawa tylko trochę deszcz kropił. sylwunia, współczuję, zdrówka dla Dawidka życzę Maja na razie walczy z katarem, ale może się coś wykluje dalej:O

babeczka...bardzo chętnie, lecę zrobić sobie kawkę:)

wiecie, nasz burmistrz co roku robi taką imprezę:D najpierw ze szkoły rusza parada mikołajów, dzieci klasami idą w czapkach mikołajkowych, i full ludzi poprzebieranych za mikołajów, na czele jedzie wóz policyjny i strażacki, za nim sanie ze św. Mikołajem( jak nie ma śniegu to sanie maja małe kółeczka;))dzwonią i ciągnie je koń, a potem cała wiara ze szkoły.Pochód idzie główną ulicą ze szkoły na rynek, gdzie jest scena, muzyka gra, konkursy są, mikołaje chodzą i rozdają cukierki koszami, malutkie dzieci dostają maskotki. Wodzirej zabawia dzieci i prowadzi konkursy. Każde dziecko może dostac do bólu gofry z bitą śmietaną, pączki, kubeczek kakao i cukierki. O 16.00 mikołaje rozdawały paczki słodyczy każdemu dziecku ze szkoły i tym maluszkom też, nawet w wózkach niemowlaki:D Teraz jest już ciemno i jest do 18.00 zabawa taneczna dla starszych dzieci, bo wózeczki i maluszki już zniknęły:D oczywiście burmistrz w przebraniu mikołaja szalał razem z dziećmi:D

chyba też wlezę na to llegro, bo w sklepach nic mi się naprezenty nie nawinęło:O

a kupsko zrobiła w południe oczywiście z płaczem, ale bez wysiłku i nie twarde:) i bez czopka:D

hej moje kosiane:D już wróciłam z festynu, nie było źle bo moje dziecię nie bało się w ogóle:D młoda zasnęła zmęczona w wózku i nie doczekała paczki od Mikołaja, za to mama dostała za nią;) i musiałam mykać do domku. Biegała z dziećmi jak szalona, trochę ją przeraziły koguty i syreny wozów strażackich, które jechały w paradzie. Ale za to uganiała się za klaunem na szczudłach, dawał jej cukierki i cześć, biedak musiał się porządnie schylać;) podobał jej sie też wysięgnik strażacki który woził dzieci w powietrze ponad budynki i z powrotem, a majka darła się \"bach!\" ogólnie to super zabawa:D tylko trochę deszcz kropił.

szkoda że nie jestes ciocia mojej majki:D;):P

kanapciu:D ale hulasz:D

czupurku:D specjalnie dla ciebie ty mój baboku kosiany:D

u nas dzis o 13.30 na rynku jest wielka impreza mikołajkowa:) tzw. Zlot Mikołajów. Zaczyna się paradą mikołajów. Rozdają paczki, tańce, muzyka, pączki i kakao dla wszystkich, konkursy, dzieciaki co roku mają ubaw. Ile choinek przez noc wyrosło na trawnikach:D :D :D Idę z mają żeby zobaczyła, chociaż myślę że sie będzie bała hałasu i ludzi:( No i nie mogę jej za długo wietrzyć, bo katar się nasilił:O

o, to super, zawsze znajdzie się jakiś sposób, na ogłupienie mądrych programów;)

benitko, a kuku:D :D :D

kanapciu moja kosiana wielkie dzięki

ogólnie to mi się wydaje kanapko że trzeba przeczekać :) po świętach się dopiero ruszy;) bo teraz kobiety mają dużo do zrobienia przed świętami:) ja obiecuję zaglądać w każdej wolnej chwili:P

kanapko nie waż się a powiedz mi czy słoik z tym specyfikiem ma być w tej lodówce przez te 4 dni zakręcony????

nie mozliwe żeby nam kafe zlikwidowali, za dużą popularnością sie cieszy:O gdzie ja będę gadać o kupie

ej, kobiety:( czopków nie dawałam do tej pory, wiem że nie są dobre na dłuższą metę. W desperacji pobiegłam do apteki. Po powrocie nie zdążyłam jej dać, bo sama zrobiła...i wcale nie było ztwardzenie:O normalna kupa, ja już jestem głupia:(

lecę do apteki po czopki....

jezu ,mam dosyć, drze się już trzy godziny:O klepie sie po dupsku i nosi nocnik, wyje i nic:(

a soki marchwiowe?? może za dużo ich pije, bo tak0,5 litra dziennie, co prawda rozwodnione, ale zawsze:(