kanapka z pomidorem

widzę,że u ciebie też mrozik,bo drzewa białe.U mnie mróz jak diabli.Chociaż śnieg by spadł to dzieci by się ucieszyły.

o rany !!ale brudasy!!! byle za swój próg:D przyznaj się ,ty w które krzaki walnęłaś?:D:D:D

to u ciebie przed blokiem???:D

aaaaaaaaaaaaaa cugarko dziękuję za życzenia

dzień dobry cygarko ja też leniwa dzisiaj,ale rosołek już się gotuje:)Maż w pracy:o no powiedzcie mi co to za człowiek???:) przeciez to choroba prawie:) Ale na szczęście w święta już nie pracuje.Choinkę ubraliśmy wczoraj,bo dziecko mi w brzuchu dziurę już wierciło.Nawet ładna,srebrno biała.Jeszcze tylko cukierki musze pozawieszać,chociaż jeszcze się nad tymi cukierkami musze zastanowić:)Życzę spokojnej niedzieli.A tak w ogóle to czy ktoś wie czy to jest handlowa niedziela???????????????????????????????????

dziewczynki ja tez przed choinką:)

dziewczyny jak będziecie miały chwilkę to zerknijcie na pocztę.Wysłałam karteczki;)

o ty cygarko:) ja właśnie skończyłam kroić mięsko do galaretki i zaraz zrobię sobie kawkę mniam mniam a potem musze zabrać się w końcu ca dekoracje,bo jeszcze domek nie ubrany nic a nic.A wieczorkiem przybędzie choinka i ubieranie ale to juz chyba jutro.Chyba ,że Maja mnie zamęczy:D

gotuję i zrobiłam sobie przerwę widzę,ze wy też w kuchni pewnie.

dziewczyny wklejam fajny przepis na śledzie.Paluszki lizać.Dobrutkie.Wysyłałam szwagierce to wam też wkleję .Może ktoś skorzysta:) sprawdzony i pycha przepis na śledzie 1kg śledzi solonych 1/3 szkl octu 1/3 szkl oleju 1/3 szkl wody 3 cebule 3 łyżki miodu 1 słoik koncentratu pom. na patelni rozgrzać olej i cebulę w plastrach zeszklić na złoty kolor,dodać przecier i chwilę smażyć.Wodę,ocet i miód wymieszać i chwilkę podsmażyć.Ostudzić i zalać śledzie

noo a teraz sobie ponarzekam:) boli mnie głowa jak jasny gwiny wypiłam 2 kawy ,walnęłam sobie koniaczek i nic Chyba jeszcze sobie poleję:) Nic nie robię....A mam gdzieś całą robotę...nie zając...:)

koneserd bardzo dziękuję za zyczenia i życzę rowniez zdrowych i miłych świąt spędzonych najlepiej z rodzinką

czupurku spokojnych świąt już myślałam,że nie zajrzysz a przypadkowo cię gdzie indziej ujrzałam

a tam nienawidzisz:) myślałby kto...:D Weź no się spokojnie zastanów o co chodzi i powiedz mu tak bez hałasu,a jak i tak cię wkurwi to wyjdź sobie:) Jak posiedzi z chorym dzieckiem parę godz to zrozumie o co ci chodzi :o

wiesz,że kto się lubi ten się czubi??:DTak to jest z pracą ,że nie tak prosto zostawić te problemy za drzwiami.U mnie mniej więcej to samo,tylko ja słucham o tej pracy i nie mówię prawie nic tylko kiwam głową:) musi się wygadać i wyżalić to ok,ja przytakne i jest git:) A michaś to lepiej ,że wymiotuje ę flegmę,przynajmniej na oskrzela mu nie spływa.To duży plus.Nie umie się biedak wysmarkać i połyka to a potem mu zalega w brzuszku.Niech sobie rzygnie chłopinka malutki:)

no i znowu was nie ma

zapomniałam dodać,że ponieważ kupiliśmy świniaka to szyneczke mam swoją i boczki i zaraz muszę zaparzyć,bo mam pięknie owędzone mniam mniam:) Zostawiłam na noc w ganku i teraz wszystkie kurtki nam wędzonką pachną:D Ale co tam!! Swięta sa co nie?????:)

dziewczynki:) ja zabieram się za pichcenie.Zrobiłam już śledzie w oleju i pomidorkach i po meksykańsku,bo lubię jak śledzie pare dni postoją.Nieszczęsny bigos już mam ( CYGARO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!) A dzisiaj robię rybkę w zalewie pomidorowej,bo ona też dobrze jak postoi pare dni.No i na dzisiaj z gotowania tyle.Jutro galaretki zaplanowałam a sałatkę w poniedziałek.I nie wiem co jeszcze.Chyba tyle ,bo ciacho dostanę od mamy,rybę po grecku też ,a ja jej dam w pomidorach i troszkę mniej roboty będzie:)Mam jescze ochotę na faszerowanego indyka albo kurczaka ale nie będzie go kiedy zjeść więc chyba sobie daruję. hb----no co ty?żresz się z mężem na święta?kurcze ja to ze swoim pokłóciłam się może z 5 razy przez 12 lat:) My jakoś nie kłótliwi chociaż ja nerwus okropny.A już żeby się nie oddzywać do siebie to się nie zdarzyło,bo chyba by mi jezyk zaschnął.Ja lubię pogadać:) Daj sobie na luz hb kochana:) To przez tą cała robotę pewnie.Ja od razu mówiłam,żebyście nie przeginały,bo to tylko 2 dni świąt a roboty 3 tygodnie.Jak sie szafek nie wyśmiga to nic się nie stanie:D A jak michaś?pewnie już lepiej po tym antybiotyku.Dla ciebie kiki-----ja i tak wolałabym stół bilardowy!!! tylko mój M wolałby kompa :o

no i cholerka bigos dalej w garnku stoi:o

jolu ja jeszcze w kwestii kompa: wolałabym stół bilardowy:D:D:D Mam nadzieję,że twój mąż tego nie czyta?:D

jola w moim zamrażalniku wieprzek siedzi i miejsca chwilowo już brak na bigos:)

łlłłłłłłłłłaaaaaaaaaaaałłłłłłłł koneserd ty masz lepszy nałóg zdecydowanie:) Jak kiki wykarmi potomka to może też się na piwko przerzuci.Ale jeszcze najpierw musi go za chwilę urodzić i parę miesięcy odkarmić:)Życie babki jednak troszkę cięższe:) A tak poza tym to ja cię gdzieś już widzialam i nie moge sobie przypomnieć gdzie........może na ogólnym albo uczuciowym....:o nie ważne:)

przecież mówiła ,że idzie na święta do rodziców i nic nie robi.Ja to czuję,że mąż szlaban dał,albo jakieś grubsze zakupy wyjazdowe:) a mnie dalej o ten bigos chodzi!!!!:) Nie wkładałaś czasami kiedyś w słoiki???

a gołąbków zostało mi parę,tylko nie mam jak podesłać.Firmy kurierskie podobno nie przyjmują już zlecen:D

ejjjjjjjjjjjj teraz ja gadam ze sobą:D kiki nie wiem czego litr dziennie wypijasz bo mi pasek zasłania i zaraz pęknę z ciekawości:D