Abigel
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Abigel
-
A ja sie tyle napisalam i mi wszystko wcielo wiec mnie to tak poruszylo ze .... poszlam w pierony do kuchni Potem bylam u znajomego w szpitalu ,problemy z kregoslupem a teraz probuje zerknac co sie dzieje na mojej ulubionej stronce i czy tym razem mi nie polknie wszystkiego co tu wypacam:D A wogole to wszystkiego Najlepszego W Nowym Roczku = ponownie ,dla wszystkich I witam drogie kolezanki , nieco grubsza, oj nie lubie tego co mi waga pokazuje teraz, nie lubie
-
Niuska moc serdecznosci dla ciebie:):) zdrowka ,udanych zmagan z waga:)spelnienia marzen:D
-
Witam w Nowym Roczku dopiero teraz bo jakos dotad odpoczywalam po nocnych szalenstwach Impreza udana a to wazne No i mamy 2008 Wszystkiego Najlepszego kochane Oby nam sie wiodlo, z wagi spadalo a humorki zawsze dopisywaly moc buziakow :):D:D
-
Zdrowia, szcześcia, pomyślności, forsy góry i miłości, mnóstwa uniesień po zmroku, życze Wam w Nowym Roku
-
Oj reszta dziewczat nam sie gdzies zapodziala ale zawsze cos dobrego dla nich tu przetrzymam w barku:)
-
Od razu mi razniej Samemu to nudno pic a tak w towarzystwie to od razu robi sie cieplej i weselej:) Koniaczek juz nalany:)
-
No i jak ? jakos dzonka u drzwi nie slysze? gdzie kobitki jestescie,?:) oj fajnie ak posiedziec i pogaworzyc no nie?
-
Oczywiscie,smialo wszystkie dziewczynki zapraszam na wspaniale winko Ja-Ba ,kawuska moze byc a jak winka nie chcesz to moze Amareto albo Porto albo jakis koniaczek:) czym chata bogata, prosze wpadaj:):):)
-
Melduje sie poslusznie dziewczynki troche pozno ale jakos ten czas mi tak troche za szybko leci siedze w domku ,niby nic nie robie a jednak wciaz jestem zajeta Wlasnie skonczylam ogladac na dobre i zle i postanowilam zerknac co tu w kafejce slychac u was U nas pogodowo w miare, nie przypomina to zimy napewno ale o ile nie pada deszcz da sie zniesc Siedze sobie ,czytam wasze wypowiedzi i patrze na swiatelka mojej choineczki, alez mi dobrze chyba jeszcze jakis kieliszeczek winka by sie tu przydal Kto ma ochote do mnie wdepnac? zapraszam:)
-
A ja sobie czytajac wasze wpisy ,pije smaczne czerwone winko i delektuje sie nowym laptopkiem Mezus byl ups Mikolaj byl tak kochany ze zlitowal sie nademna i zebym nie musiala staczac z synem walk o prawo do PC poprostu pod choinka znalazlam wlasnego laptopa Wiec juz mam osobisty sprzecik i jestem strasznie rada Wlasnie byla przyjacioleczka u m nie wiec mogla popodziwiac moj wspanialy sprzecik, chyba juz deczko lepiej sie czuje i rozumie ze juz niebawem WW pomoze jej pozbyc sie uczucia napecznienia Z Karolinka narazie ok, tj bez wielkich zmian ale tez i nie ma pogorszenia , powolusku stara sie i chodzic i jesc wiec wszystko idzie ku dobremu:)
-
wiesz Kasiu ja sadze ze przynajmniej w moim przypadku ,to ta waga tak sobie podskoczyla w niewlasciwa strone:D bo ja jestem ze tak powiem swiezo upieczona stosujaca WW Mam jednak nadzieje ze za jakies 6-8 miesiecy stostowania,kiedy to moj organizm sie przyzwyczai do wlasciwych nawykow jedzeniowych, waga nie bedzie tak skakala a raczej bardziej sie ustabilizuje no zobaczymy :) a co do mojego nastroju to fakt, jestem pogodniejsza i przedewszystkim spokojniejsza Te pare dni przed swietami jednak dalo sie wszystkim w rodzinie we znaki, no i pewnie nadal sa jakies obawy w nas dotyczace Karoliny ale staramy sie stosowac do zalecen lekarzy i spokojnie podchodzic do sprawy No i czekamy cierpliwie na calkowite wyzdrowienie karolinki
-
witajcie wesoluskie jak zawsze mnie tez troche sie humor poprawil odkat zaczelo sie cos ruszac na plus z Karolinka [kwiatek ] natomiast mam teraz inne zajecie a mianowicie pocieszanie przyjaciolki ,ktora na okres Swiat niejako odstwaila WW a teraz narzekaz ze jest jakby opuchnieta:) Tlumacze ze to normalka, ze po prostu nawpierniczala sie jak kaczka kitu ale ze jej to przejdzie jak zacznie stosowac wlasciwie WW a ona nic ,uparta jak osiol:D chorobcia chyba na kolano wezme istluke deczko to sie uspokoi Ja zreszta tez widze ze przed Wigila mialam juz slicznie 65,4 a dzis jak weszlam na wage ( to i szybko z niej zeszlam...) bo pokazalo sie juz blisko 67 Oj trudna sprawa z ta waga
-
Witam kochane, :) Faktycznie mala poprawa jest u naszej Karolinki, daleko jej do normalnego stanu ale powoli apetyt wraca i czuje sie zdecydowanie lepiej A to nas wszystkich cieszy Zobaczymy co badania wykaza jak w koncu da rade je porobic, najwazniejsze ze zaczela jesc dzieki dziewuszki za pamiec Co do mnie, waga zgroza, smakolyki swiateczne sprawily ze , no co tu obwijac w bawelne, kilogramy szybuja jak zwariowane ale nie we wlasciwa strone :):) no ale jeszcze troszke i od 1 stycznia nastapi poprawa, bede odzywiala sie wlasciwie i duzo lzej :) sciskam
-
Zdrowych i bardzo radosnych Swiat :)
-
dzieki dobre kobietki przekaze wszystkie wyrazy wsparcia Karolinie napewno ja to ucieszy ze sa ludzie ,choc osobiscie jej nieznajacy ale dobrze jej zyczacy Ja wam tez bardzo dziekuje za wsparcie, wszystkie wspaniale kartki swiateczne I zycze wam dziewczeta Zdrowych i bardzo radosnych Swiat Wam i waszym kochanym bliskim Niech pokoj bedzie z wami :)
-
Kochane dziewczyny moje jakos glowy nie mam do niczego, wciaz martwimy sie o nasza Karoline Ona byla badana przez neurologa ale nic nie wykryl Teraz okres swiateczny wiec wiadomo - dostac sie gdziekolwiek graniczy z cudem Byla kolejna lekarz u Karoli, powiedziala ze jak narazie nie dzieje sie nic zlego , w sensie ze nie ma pogorszenia a raczej bardzo powoli to zaczyna sie dziac lepiej, Karolina zaczela troche wiecej jesc, no i choc bardzo slaba- sama nie daje rady sie poruszac wiec trzeba do Wc ja prowadzic , ale powolusku cos jakby drgnelo Ma byc badna przez ginekologa, jako ze u niej ze stanem hormonow w organizmie cos jest nie tak, i takze do endokrynologa zdaje sie ma isc Na razie lekarka zalecila spokoj i zeby nie gadac Karolinie ze pojdzie do szpitala bo ona sie tego boi i siada jej psychika Wiec spokoj i jeszcze raz spokoj Mowie wam cala ta historia , tak dziwna bo w sumie nic na 100% sie nie wie i tylko trzeba czekac i czekac , wykancza cala rodzine Ale staramy sie zdecydowanie trzymac i wspiera nasza kochana Karoline To taka fajna i zdolna dziewczyna Marzeniem jej jest zostac lekarzem, chirurgiem, ma zaciecie dziewczyna dziekuje wam za pamiec o mnie kochane wybaczcie ze sie zadko odzywam taka zakrecona teraz jestem ze szok
-
Koszmar trwa nic sie nie zmienia i pomocy zero :(
-
Nadal wlasciwie bez poprawy;Karolina ma wielkie problemy z jakimkolwiek poruszaniem sie , przypomina to jakby male dziecko uczylo sie chodzic Podejrzewaja jakies problemy z systemem nerwowym aczkolwiek jak jak neurolog badal wygladalo wszystko w porzadku I tak niby badania ok a czemu dzieciak nadal nie funkcjonuje normalnie? Boze sama juz nie wiem co dalej i co z tym fantem zrobic; Tu w Belgii byloby inaczej , znam lekarzy, trzymaliby ja w szpitalu dotad az by wszystko bylo zbadane i dziewczyna stanelaby na nogi A u nas w warszawie widze ze guzik, czlowiek doprosic sie nie moze o pomoc Najlepiej nie chorowac, bo nie daj Bog jak cos - to zgroza zero pomocy Takze kochane , nadal zero dobrych wiadomosci Wiem ze trzeba wierzyc ale.............:(:(
-
dziewczyny, bardzo wam dziekuje za wszystkie slowa wsparcia dajecie mi tyle otuchy Nie mam dobrych wiesci, Karolina nadal lezy, nie ma wielkich postepow Probuja jej dawac po lyzeczce kaszki mannej , kisielu, wszelkich lekkich i plynnych rzeczy no i oczywiscie pic , przez slomke Nie ma sil dziecina, a najgorsze ze wciaz nie wiadomo kiedy to przejdzie Jutro ma byc ponownie badana, zobaczymy co to tym razem da Oj smutne na razie te Swieta nam sie szykuja Ale staramy sie wszyscy , cala rodzina trzymac i wierzymy ze nam Karolinka powoli wydobrzeje A wam kochane dziekuje za wszystkie mile slowa bede sie odzywac
-
dzieki , ale to w tej chwili rzeczywiscie ciezka sytuacja dla mojej rodziny Zupelnie niespodziewanie..... wszelkie swiateczne przygotowania raptem zamarly, moja siostra jak nieprzytomna, dobrze ze mama nasza moze przy niej byc Mowie wam = to bardzo ciezki moment dla nas ale wierze ze bedzie dobrze, musi
-
http://img135.imageshack.us/my.php?image=tmp9615uv9.jpg tu jest zdjecie mojej chorej Karoliny
-
Tak Barburko, to stalo sie nagle Karolina zazywala leki przepisane przez lekarke, kiedys juz je brala i bylo ok A teraz jakas taka dziwna reakcja to byly jakies hormonalne leki bo dziewczyna ma problemy z miesiaczka W kazdym razie zaczela tracic sily, w koncu ostatnie trzy dni lezala ,nie jadla w koncu jak wczorej siostra zobaczyla ze jej sie corka przestaje ruszac wezwala karetke No a w szpitalu po zrobieniu wszystkich badan, nic nie znalezli Powiedzieli ze lek jaki zarzywala powoli wyjdzie z organizmu i ten bezwlad miesni sie cofnie Tylko czy napewno i jak szybko? Tego nikt nie umie powiedziec A narazie wszyscy w nerwach bo jak sie widzi taka bidulke bezwladna lezaca ,nawet nie majaca sily mowic to po prostu lzy same do oczu leca Dudka= oczywiscie ze staram sie myslec pozytywnie ,ale strach jest obok ,no i ciezko jest czekac tak cierpliwie na poprawe ktora wcale jakos nie nadchodzi Ech mowie sobie ze jutro bedzie lepiej Musze w to wierzyc
-
Wciaz nic poprawy Dziekuje wam za slowa otuchy cholernie mi smutno dam wam znac jak tylko cos jutro sie polepszy oby bardzo sie o to modle pa moje kochane
-
czesc dziewczyny nie odzywam sie , zupelnie glowy nie mam wlasnie dowiedzialam sie ze moja 20 letnia siostrzenica od paru dni zle czujaca sie , nie moze sie ruszyc, mowic , jesc czy pic Wczorej ja do szpitala zawiezli, gdzie jej ponoc porobili wszystkie badania, ktore niby wykazaly ze jest w pelni zdrowa tylko dlaczego nadal jest w takim stanie i ile to potrwa to ciort wie Jedyne co podejrzewaja to to ze na jej stan mial wplyw lek hormonalny jaki jej ginekolog przepisala ( nie pierwszy zreszta raz) poniewaz dziewczyna ma problemy z miesiaczka Normalnie w nerwach wszyscy siedziemy i czekamy kiedy jej sie poprawi= straszne , tuz przed swietami taka sytuacja A to moja ukochana chrzesnica, jeszcze niedawno byla u nas w Antwerpii , pelna zdrowia sil i humoru a dzis jak roslinka:(:(
-
A pewnie ze tylko troszeczke my grzecznie bedziemy pozniej liczyc nasze punkciki i do wakacji nasze kilogramki pojda w sina dal Ale Swieta i Sylwester zapowiada mi sie tak wspaniale obficie pod wg jedzeniowym ze az serce mieknie na sama mysl:):D Te saladki, wedlinki ,pieczone mieska, ciasta mniam mniam mniam:D:D:D och jak ja kocham swieta