często gęsto mówię przez sen. Ostatnio zasnęłam w autobusie (pełny ludzi, bo to akurat pierwszy weekend wakacji - mąż siedział kilka foteli za mną bo nie było miejsca, zeby usiąść razem) i oczywiście zaczęłam nawijać przez sen.
Zanim mąż dobiegł do mnie i mnie obudził, ludzie w autobusie dowiedzieli się, że mój małżonek jest tygrysem w łóżku i że uwielbiam, gdy pieści mnie ustami :0.
Ależ mi było (jest) głupio :0