Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

danulka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez danulka

  1. kleoniepatro, może sprubój z ta dietą kapuścianą, zaciśnie Ci żołądek. Albo jedz dużo sałaty, zasyca. Ja nie mam problemu z taką ilością, w zupełności mi wystarcza. O tyle mam dobrze, że pracuję.W pracy mam do dyspozycji to jedzenie, które sobie przygotuję. Siłą rzeczy musi mi wystarczyć:). Zresztą po zjedzeniu tej porcji, czuję nadal głód, dopiero po jakimś czasie ustaje uczucie nienasycenia, zgodnie z tym, że infomacja do żołądka o jego napełnieniu trwa dosyć długo. W domu na pewno bym dożerała... A oto co wczoraj pochłonęłam: 1.posiłek-śniadanie: 2 jajka , 3 plasterki szynki usmazone na kropli oleju, do tego 3 liście sałaty i pół pomidora, kawa bez cukru, 2 posiłek-drugie śniadanie: kefir z jedną łyżką otrąb ze śliwkami +jedna łyżka otrąb pszennych + jedna łyżka musli z bakaliami, 3 posiłek:obiad: pół piersi z kurczaka gotowanej na wodzie + surówka z czerwonej kapusty, 4 posiłek: kolacja 3 plasterki serka KAPRI, 1 wędzone żeberko:( (małe) Przec cały dzień wypiłam chyba tylko 1,5 litra wody. Za to ruchu miałam co niemiara:skopałam grządki pod uprawę na działce ( takie sobie niewielkie) ale pracowałam przy nich od 16,30 do 21-ej. Kurcze już nie mam nic do skopania na działce, sąsiedzi też już skopali, zostanie mi rower stacjonarny a za nim niezbyt przepadam. Kleoniepatro, życzę zdrówka. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny
  2. Kleopatro tak sobie myślę, że swój sposób odżywiania powinnaś odrobinę skorygować. MaHanka ma rację, śniadanie to podstawa, w dodatku masz szansę wszystkie kalorie wykorzystać na energię. Duży obiad rozciągnie Ci żołądek, wczesna pora o której chcesz zakończyć swoje odżywianie nie jest dobra, zwłaszcza po obfitym posiłku. W efekcie będziesz czuła dyskomfort, będziesz czuła głód, ssanie w żołądku, musiałabyś mieć bardzo silną wolę by nie podjadać, no i organizm przestawi się na tryb oszczędzania. Przez całe swoje życie odchudzałam się złą metodą, miałam zakodowane, że tyje się od jedzenia, więc jeśli nie będę jadła to schudnę. Nic bardziej mylnego. Odniosłam sukces właśnie wtedy gdy jadłam często, tylko w mniejszych ilościach i mniej kalorycznie. Poprzednią kurację zaczęłam od diety kapuścianej. Ta dieta jest dobra o tyle, że zmniejsza objętość żołądka. Po tygodniu tej diety wystarczyła mi o wiele mniejsza porcja, poczułam dno w worku bez dna. Teraz mam nadzieję, że moja metoda zadziała. Wkurzam się, że mimo dużego wysiłku fizycznego moja waga stoi w miejscu. Tylko jest jeszcze jedna możliwość, być może łapię mięśni a one są cięższe. Najważniejsze , że już nie przybywa. Koleżanki dają mi sygnały, że wyglądam znacznie lepiej. WYTRWAM a Wy mi pomożecie.
  3. Witajcie z rana. Niby wszystko wiem na temat zdrowego odchudzania, teoretycznie znam mechanizmy działania naszego organizmu. Co robić, żeby dobrze się czuć i nie tyć. Prawie całą swoją wiedzę stosuję w praktyce tylko czemu nie chudnę????. MaHanko, gratuluję późnego macierzyństwa. Nie wiem jak Ty ale ja czuję Sie bardzo szczęśliwa z tego powodu. Mam wrażenie jakbym przeżywała drugą młodość, jakby los dał mi szansę życia po raz drugi. To ona głównie mnie motywuje żeby dbać o siebie, dla niej 5 lat temu zwaliłam sporo masy ( 13 kg), nie wiem tylko czemu pozwoliłam znowu sobie tak przytyć?. Być może , że znowu w moim życiu zapanowała taka równowaga. Dzieci starsze poszły z domu, świetnie sobie radzą w życiu. To moje maleństwo skończyło właśnie 9 lat i też sobie radzi. No a ja poczułam się komfortowo, jednym słowem rozleniwiłam Sie na maxa. A te żarłoczne komórki tłuszczowe tylko na to czekały. No i przyszła wiosna i szok, wszystkie ubrania się skurczyły. Rozpacz w czym wyjdę do ludzi. Kiedyś przyrzekłam sobie, że jeśli nie wejdę w te swoje upragnione rozmiary nie kupię większych, tylko zrobie wszystko by w nie wejść. No i dziewczyny stało się jestem prawdziwą kobietą po prostu nie mam co na siebie włożyć.
  4. danulka

    Smacznie, zdrowo i tanio

    Od dłuższego czasu czytam a nawet stosuję Wasze przepisy, bardzo dobry topik... Postanowiła dorzucić cos od siebie: nazwa nie ważna moze być np. nadziewane kotleciki drobiowe. Skład: podwójna pierś z kurczaka, ok.25 dag pieczarek, trochę startego sera żółtego, 1 średnia cebula, przypraw wg, uznania Wykonanie: z piersi wyciąć cienkie płaty, delikatnie rozbić, przyprawić solą , pieprzem (lub jak kto lubi vegetą) , odstawić. w tym czasie podsmażyć na oleju cebulę, jak się zeszkli dodać starte na tarce z grubymi oczkami pieczarki i podsmażyć aż do odparowania wody. Po ostudzeniu , dodać starty ser , przyprawić, wymieszać. Smarować nadzieniem kotleciki, zijać w ruloniki, obtoczyć w bułce, w jajku i smażyć z każdej strony.
×