Czesc kochane:)
Ale zescie pouciekaly skutecznie. Kiedy wpadniecie???
Bo juz za Wami tesknie.
Ja to sie mam z ta moja dzidzia. Oj do aniolka juz jej daleko hehe. A taka bylam z tego dumna:P
Nauczyla sie piszczec i krzyczec zeby zwrocic na siebie uwage i z radosci. No mowie wam, bebenki pekaja. Heh, mam nadzieje ze jej przejdzie bo jesli nie to ja nie wiem.........Chyba wymiekne.
Ale i tak ja kocham do szalenstwa. Zdazyla sie nam rowniez cala przespana noc, ale sie nie chwalilam i w sumie dobrze. Bo na jednej sie skonczylo:(
Asia juz pieknie chwyta zabawki a nawet kopie nozkami karuzelke zawieszona nad lozeczkiem. Jeszcze raczej przypadkowo ale robi postepy.
No i za kazdym razem jak ja klade na brzuszku to trzyma glowke min. 5 min. wiec chyba niezle.
Aha, co do pediatry to maz kazal mi dac jej jeszcze jedna szanse:)
Co prawda mam juz upatrzona inna pediatre w innej przychodni( tym razem z polecenia- sprawdzona), ale na kolejna wizyte i szczepionke pojde jeszcze do tej. I tym razem nie popuszcze, wypytam o wszystko. Bo tak analizujac to moze to troche moja wina, ze nie dopytuje i zostawiam nie wyjasnione sytuacje.
No, to wlasciwie tyle co mam do napisania. Wiem ze niewiele ale zawsze cos hihi. I blagam- odezwijcie sie kobitki:)
Salma- dzisiaj robie na obiad twojego kurczaka inaczej nr 2.
Ciekawi mnie tylko jeszcze kurczak nr 1????? Masz cos takiego w swoich przepisach??
Docieraja do Was moje maile? Czasem cos Wam przesylam.
No i uciekam.
Pozdrawoam cieplutko
Ps u nas caly dzien mokro i zimno.........buu.........