Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Iwoneczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Iwoneczka

  1. dzięki Kamika wczoraj odniosłam wrażenie, że kompromis to jest wtedy jak ja się zgadzam na jego wizje. a juz jak ja coś proponuję to sie labo nie da(ok, to rozumiem) albo mu się podoba a od wczoraj wręćz on się nigdy na to nie zgodzi. hmmmmmmmm, przy takim stanowisku to o czym ja mam rozmawiać. przy stawianiu domu się nie wtrącałam - klepałam jego wizje, bo on jest budowlańcem, ale zmysł do kolorów itp. juz ja mam lepsze i myslałam, że przy urządzaniu będę miałą więcej do powiedzenia, a tu zonk! gadanie nie doniosłu żadncyh skutków póki co, nic to
  2. sympatyczna - staram sie, ale czasem to nie wychodzi. np. jak sie wczoraj dowiedziałam, że mój mąż uważa, że nie powinnyśmy nigdzie jechać na urlop (plan był, że w kwietniu), bo jego matka nam cośtam kupi do mieszkania. i to głupio, żebysmy my w tej sytuacji jechali. ale czy my ja prosimy o to? sama chce. my na urlopie od 3 lat prawdziwym nigdzie nie byliśmy, nawet w podróży poslubnej, a teraz jest ostatnia szansa na taki wypad we dwoje... i nic z tego, przeciez nie będę się z nim siłować jak nie chce jechać. a sam b. potrzebuje odpoczynku... potem jeszcze parę niemiłych słów na temat moich pomysłow na urządzenie mieszkania i wycie na cały dzień. a on sie fochuje, drze, bo przesadzam. pewnie tak, ale mógłby mi zbastowac, szczególnie, że mu tłumaczyłam ostatnio, że to hormony. ech, trochę Wam przynodziła, ale fakt, że nie mam z kim sie tym podzielić, wsyztscy myslą, że mąj to taki ideał - no robotny jest, miły, dobry i wogóle, ale czasem... no i jazda na całego sie zrobiła, on dalej obrazony, że ja mam inne zdanie i płaczę do tego:O ale cóż, trza dac radę. Kamilka - damy
  3. tez się wzruszam okrutnie:O sympatyczna - też mnie czeka przeprowadzka, urządzanie domu... strasznie sie cieszyłam, ale po maratonie jaki mi mąż urządził w wikend już mi przeszło. wyszło na to, że nie mam nic do powiedzenia:( i jestem histeryczką - tłumaczenie, że hormony powodują płacz zamiast awantury, które były zawsze w takich okolicznościach, nie dociera. nie mam żadnej taryfy ulgowej:( dlatego jestem:( fajnie Koteczek:)
  4. a przytyłam też 2,5 kg. chyba stąd Nilli nasze małe brzuszki:)
  5. już Nilli napisała co i jak:) a problemy z liczeniem wynikają pewnie z tego, że liczysz od zapłodnienia a lekarze i my tu liczymy od ostatniej miesiączki. chyba, że z usg liczysz... z usg wyszedł mi termin 4 dni później raptem więc data porodu została ta "okresowa". też długo sie przyzwyczajałam to tego dziwnego liczenia. a i do tej pory nie rozumienie jak mozna byc już w ciąży(liczyc 2 pierwsze tygodnie) jak sie na pewno w ciąży nie jest... ale tak liczą, według tygodni księżycowych czy cuś. a dzidzia ma teraz już ponad 10 cm chyba:)
  6. kapucha - ja też chce już czuś, ale coś jakoś nie bardzo. a samopoczucie od jakiegoś 15 tygodnia juz boskie, wreszcie, bo wcześniej to nonstop kac - znaczy takie uczucie, bo wiadomo, że alko jest zakazany;)
  7. Kapucha, hejka! dołączaj! 5 sierpnia widzę coraz popularniejszy;) hm, jestem w 17 tc i wg tej drugiej rozpiski to już ten 5 m-c, a wg pierwszej jeszcze cały 18 tydzień i dopiero. dziwne... ja tez płaskobrzucha jestem, ale gonię:) babelków nie mam, ciagle tylko takie rozciaganie. może to to? też nie znam płci, mysle, że za 3 tygodnie jak łaskawy mój malutki złośliwiec wreszcie raczy współpracować to coś się dowiem
  8. lecę na skrzynkę oblukać - ja jeszcze ciągle nie zrobiłam sobie zdjęcia brzuszka, więc nie wrzuciłam. ale też mam mały - tak mi się zdaje jak Wasze oglądam, choc już ludzie zaczynają mówić, że zaczyna być widać:D najwyższa pora - za tydzień 5 miesiąc się zaczyna!
  9. nie pytałam nigdy czy na czczo - z przyzwyczajenia robię bez jedzonka, zreszta musze sie wyrobić z badaniami do 8 z reguły i tak bym nie zdążyła zjeść. ale laboratoria niektóre działąją w godz. porannych, więc zanim polecisz zadzwoń do której można, cobyś nie leciała na darmo. może ktoś inny wie z tym na czczo...
  10. Nilli - czyli każdy lekarz jednak trochę inaczej:) wizyty masz częściej o 1 tydzień ode mnie, no i to szczęscie, że usg lekarz ma w gabinecie - ja latam do szpitala. mi mocz każe znowu zrobić czyli co miesiąc. nie jestem specjalistą, chciałam tylko tak zasygnalizować generalną praktykę dla Kamili wkskaując jak ja mam w normalnej podobno ciąży. a lekarz i tak dostosuje to wszysyko do jej ciąży:)
  11. Kamila, może idź jutro raniutko na te badania - nawet jakbyś miała zapłacić, sama krew i mocz to nieduży koszt. ja wyniki mam z reguły już o 14, więc może juz na wizytę bys miała i od razu byś wiedziała co i jak. a dalsze badania Ci zleci. z nami nie zginiesz:)
  12. ja zawsze mam badanie przez pochwę. Kamila - nie martw się, to że nie bierzesz leków na podtrzymanie to znaczy, że masz zdrową, niezagrożoną ciążę. tylko się cieszyć! w takiej ciąży wizyty są 1 w miesiącu, usg 3 razy i podstawowe badania. ale morfologię, mocz, wr, grupę krwi, toxo to w każdym przypadku chyba trzeba zrobić na poczatku, mocz i krew powtarzam co miesiąc. więc dopytaj lekarza. a generalnie ciesz się jak masz zdrową ciążę, wydaje mi się, że wiele lasek wolałoby mieć tak jak my - bez leków, częstych wizyt i zamartwiania się. główka do góry:D
  13. witam nowe ciężarówki! przy bólach trzeba się skonsultować z lekarzem, ja z moim gadałam, zbadał mnie i tak ma być, jest w porządku Nilli - ja też nic nie mam, chciałam sobie humoerk poprawić i jakies jedne spiochy kupić (nie mamy na razie zapowiedziane, że ktos nam cos da), ale chyba się obędę. bo egzamin w piątek i po południu to na pewno na zakupy się nie ruszę w tym tygodniu, mus się uczyć:P Koteczek - miłej wizytki:)
  14. ja mam ten sam termin co Nilli i własnie sobie to uzmysłowiłam... masa! a ja NIC nie mam, chyba wyskocze do Biedronki dla poprawy humoru ale
  15. a, po prostu na 3 stronie dziewczyna wyjaśnia co i jak. czyli trza wejść na linka i 3 stronę wątku:) nie wyspałam się (4hmi się udało) i stąd zamieszanie robią, wybaczcie:O
  16. nie otwiera się ten link co powinien, sorki zaraz cos obmyślę
  17. joł w wikend się uczyłam i nawet kompa nie włączałam coby się nie rozpraszać. niestety cały misterny plan sieę rypł i pół niedzieli przepłakałam. maskara! smaruję się od początku - po prysznicy oliwką z Rossmana Babydream, dodatkowo o róznych porach dnia tej samej firmy balsamem. teraz już jak zaczęło mnie \"dąć\" to wyciagnęłam prezenty od koleżanek - kremy specjalne ciążowe Alancyl (jakoś tak) na razeie, na potem mam Vichy. i dalej maziam na maxa, póki co rozstepów nie stwierdzam, ale też i bardzo po mnie ciąży nie widać, więc zobaczymy... ciekae czy to jest dziedziczne - ja 3mam kciuki, żeby było, bo moja mama po 2 dzieci nie ma ani jednej sztuki. a też późno rodziła - mnie w 26 roku życia, brata w 33. co do zwolnień - aktualnie całą ciążę mozna siedzieć na L4, bez konieczności starania się o swiadczenie rehabilitacyjne(kiedys po 182 dniach zwolnienia trzeba było się o nie starać). tu jest w miare przystępnie http://www.prawo-pracy.net/ochrona-pracy-kobiet/dlugosc-zwolnienia-lekarskiego-w-ciazy/13/1649,page=3 a brzuch mnie wczoraj tak bolał, że prawie chciałam do szpitala jechać:( opanowałam sie jakoś, bo na szczęście żadncyh plamień, więc zbastowałam. ale i tak:(
  18. uffffff, koniec tyrania. idę na dom, wieczorem imprezka, a w wikend nauka. czyli dalej będzie się działo:) dobrze, że już w formie jestem:D 17 tc rules!!! czego i Wam życzę - buziaczki
  19. witam ja dziś na fali roboty, więc tylko na chwilkę zaglądam. widzę, że macie ciekawy temcik o usg 3d i 4d. mój mąż by chciał jak mu powiedziałam co i jak. więc pewnie zrobimy, choć nie u mojego lekarza. tak dodatkowo, musze obczaić ceny u nas w mieście. dzis idziemy zabalować - ciekawe ile wytrzymam:) mąż uprzedzony, że na pierwsze wezwanie wstaje i idzie albo wraca taksówką, bo ja bryką jeżdżę. nawet mam ochotę, bo tak ostatnio się porobiło, że rzadko jest czas ze znajomymi się spotkać - wszyscy gonią tak jak my. to mamy już chyba wyznaczone przodowniczki topiku, które pierwsze urodzą -> Asia i GaGa - obiecajcie, że się podzielicie świeżymi doświadczeniami
  20. widzę Nilli, że podobny gust mamy - u nas też wszystko będzie nowoczesne, proste fronty. wręcz wogóle bez uchwytów. jakoś rustykalność do mnie nie przemawia:P witamy RedHairMama!!! jogi- 3mam kciuki juz po 3 pączkach jestem:D
  21. ale jak się nakupi pod chłopca to potem ubierzesz panienkę, a jakby odwrotnie - i to jeszcze ktoś z ogromnym upodobaniem do różu:D hihi
  22. z tego co wiem to nikt nie wie na pewno o córci - ale dziewczynki sie ujawniają ok. 20 tc. więc jest czas. Zelka - ja przy domu (niby nie gigant, ale jednak) i 3 łazienkach, kotłowni, garderobie, pralni, garażu i gresie na części posadzek - nie jestem nawet w stanie w przybliżeniu stwiedzić ile nas glazura wyniesie. na szczęście moje Kochanie sam kładzie - duże kafelki lubimy, więc idzie jak burza;)
  23. wogóle nadprodukcja chłopców jest podobno, więc jakby córcia była to boski wybór będzie w przyszłości miała;) na szczęście natura nie patrzy na limity - co ma być to będzie:)
  24. ja teraz już też jestem za chłopakiem - naprawdę chciałabym coby mąż był megazadowolony. oczywiście wiem, że z córki też się będzie cieszył, ale tak w ramach spełniania marzeń... zobaczymy czy limit nie został wyczerpany:P ja już po 2 pączkach, jeszcze jeden leży i czeka - dla maleństwa. liczę w domu na faworki, bo moja mama nie w robocie. mniama!
×