Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Iwoneczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Iwoneczka

  1. nici - ja bardziej mysle o pójściu do szkoły rodzenia przyszpitalnej. nie wiem jak by potraktowali taką położną z zewnątrz. czyli poznać jakąś miłą panią położną... umówić się... niech o mnie zadba... może pocierpi za mnie;) ale się rozmarzyłam:D
  2. hejka Spajk - no co Ty z tą 30;) a na porodówce się może spotkamy (bliski termin mamy) bo ja jak pisałam - całyczas jeszcze niezdecydowana gdzie ostatecznie sie udam przy bólach. słyszę tyle sprzecznych czasem opinii - cóż, musze obudzić intuicję i będzie dobrze:D a fajne jesteśmy - jako żywo (trochę autoreklamy nie zaszkodzi;))
  3. nici - o tym lekarzu nic nie słyszałam, mi z Jaczewskiego polecony został Skorupski i do niego chodzę. jestem zadowolona. fakt też, że na razie nie było u mnie(tfu tfu przez lewe ramię) żadnych problemów z ciążą. więc taką się raczej łatwo prowadzi. i tam planowałam rodzić, ale po zrobieniu orientu mi wychodzi, że personel jest tam taki sobie, kombinat tam mają - wielką fabrykę. nawet po telefonach do tego szpitala i potem na Lubartowską w sprawie szkoły rodzenia widać różnicę - w gadce z babeczką. niby ten mój dba o pacjentki, ale wiadomo (znaczy laski mnie uświadomiły) - to nie lekarz jest przez cały poród i potem. ważniejsza położna. sama juz nie wiem gdzie będę rodzić, jeszcze czas.
  4. hej dotarłam i ja Bebe - to ja pisałam, że po pierwszych delikatnych ruchach było parę dni przerwy. i że się poskarżyłam lekarzowi, a ten mnie uspokoił, że tak być może. za to \"obiecał\" jak już się zacznie na dobre to nieraz mnie walnie z karnego w żebra tak, że oddech stracę. pod koniec ciąży oczywiście:) także tak wstępnie cię uspokajam, bo miałam identyczne strachy, a już teraz codziennie jest akcja... dziś jak się dzidzia denerwowała z rana, że sniadania nie zjadłam! z każdej strony mnie podchodziła, a ja w laboratorium to co jej zrobię? sexik u nas niezakazany i bardzo współczuję laseczkom, które mają bana z ta wagą to dziwna sprawa - u mnie nie rośnie(a wieczorem faktycznie większy sie wydaje być), a brzuch coraz większy. mam wrażenie, że spodnie na dupce zaczynają wisieć... a tu niby za dużo przytyłam, bo 3 kg są normą. no nie wiem:O
  5. Kamila - ja tez tak mam, im dalej od widzenia z lekarzem tym bardziej świruję. wymyślam sobie rózne rzeczy... nawet nie będę pisać, żeby Wam nie podpowiadać. jedyna metodą na to dla mnie jest wieczne bycie zajętą, nawet wczuwanie się w jakis film lepsze niż leżenie na kanapie i myślenie. ale to niełatwe:( Alidżi - powodzenia naukcji:)
  6. Alidzi - tylko spokój nas uratuje. ważne, że juz masz to z głowy. ja tez marzę o melisce - tak mnie babsko wq.. znaczy zdenerwowało(mam nie przeklinać w towarzystwie nieletnich), że szok. ona uważa, że ja odpowiadam za błędy innych ludzi! ciekawostka! oczywiście zaczęła wyrzuty jak odmówiłam jej dalszych usług z uwagi na zakreślenie mi delikatnie mówiąc zbyt krótkiego terminu. ja się zarzynać nie będę, o nie. dobrze, że jej odmówiłam - niech się buja. ja napradwę jak zrezygnuję wreszcie z roboty to będzie to z powodu ludzi a nie samej roboty, którą lubię i która działa na mnie kojąco wręcz;) Kamila - juz niedługo poczujesz, szczuplutka jesteś to w 18-19 tc - moja dusza to czuje;) pogoda faktycznie nie nastraja za dobrze(u nas się zachmurzyło), ale ma być lepiej. i będzie, przecież to już koniec zimy - jak sobie nie pójdzie to Marzannę utopimy, tyle dzieciaczków na pewno ja przegna;)
  7. lubię czerwony kolor, ale też zielony i chyba będę musiała zobaczyć jakiś konkretny model żeby się zdecydować. ale to w czerwcu, na razie halogeny wybieram do domku:)
  8. Kropelkaa - to Ty krajanka jesteś:) ja też z tymi pierwszymi kopniaczkami tak miałam - najpierw czułam, już sie cieszyłam, a potem spokój. z 3 dni, już się martwić zaczęłam. ale teraz się na dobre zaczęło, lekarz mi mówił, że może tak być, że nie od razu maksymalne przeżycia;) w przesądy nie wierzę - że korali nie można nosić w ciąży? jakieś wstążeczki do wózka? mamy XXI wiek, ale pewnie z teściową przyjdzie mi dyskusje stoczyć:)
  9. chyba wywołałam słoneczko marganiem na syfną pogodę:) jest cudnie! u mnie rozległość kopniaczków także występuje. czasem uparcie w jedno miejsce, ale czasem to tu to tam... istny playground:) fajnie ci jogi, że dostaniesz cosik, zawsze to łatwiej uzupełnić niż od nowa kompletować. popieram jogi - jakieś rozsądne rady dla początkujących w kwestii zakupów sie przydadzą. gdzieś w gazecie widziałam rozpiskę, ale czy to pismakom mozna wirzyć? bardziej Wam:)
  10. Agula - drugie "duże" usg robi się w 20-22 tc. jak na odwal się robią to pewnie, że rób sobie płatne. ja może pomimo porządnego 2 d się skusze na jakieś 3d, tu nie zamierzam oszczędzać:) choc nie znam cen u nas na wsi fajnie, że Wam ktos ubranka daje - u mnie się szykuje, że wszystko trzeba będzie kupić:( w mordeczkę nikt nie oferuje. będę musiała starqnnie się do tych zakupów przygotować, coby nie porobić zasadniczych błęów - bo to mój pierwszy raz. więc wszelkie uwagi mile widziane:)
  11. ja to rano jestem jak nowonarodzona pod względem bóli, nawet jak kiepsko śpię. ale wieczorem jest źle. nic jeszcze 2 tygodnie potrybię, a potem odpocznę - tydzień urlopiku się szykuje. na naukę, więc generalnie na nicnierobienie fizyczne.
  12. koleżanki z roboty teściowa jest ginem i podobno te bóle w biodrach to przygotowanie na poród... hmmmmmmm, już trochę bolesne, a co dopiero samo wypchnięcie arbuza. będzie zabawa! dziś znów maleństwo dało w nocy do pieca... i tak kolejne parę miesięcy. dobrze, że za 2 tygodnie urlop to może w dzień się wyspię;)
  13. hej potwierdzam Zelkowe doniesienia o pogodzie na wschodzie: wczoraj było bosko - dlatego też tu nie zaglądałam, bo na wieś do siebie do domku pojechałam, jest cudnie:), a dziś.. syf kiła i mogiła. i najgorzej, że w długoterminowej prognozie podali, że tak do końca marca:( ach żeby się pomylili! Nili - ja też to mam! wieczorem jak jestem zmęczona to boli mnie od kręgosłupa, poprzez lewy pośladek, czasem aż w nodze promieniuje. i chodzę taka powykręcona po domu jak Quasimodo:O cały dzień jest OKI, a ten wieczór, jak juz padnę raz i się położę - no podnieść i zgiąć się nie mogę
  14. ja mocz na każdą wizytą robię, więc od razu lekarz mógł mi odpowiedzieć czy częstotliwość sikania wynika ino z ciąży czy coś się przypałętało. ale co innego za to znalazł:O kiteczek - mnie obsługują na lewo i prawo, dziś chciałam do sklepu po wkładki higieniczne, a matka już kombinowała jakby tu zamiast mnie brata wysłać. dzięx, ale wolę sama wybrać co w majtki wkładam niby chce dobrze, ale ja odwykłam od jej dobrych chęci, lubię swoją samowystarczalność. co do bóli to też mi się wydaje, że jak jestem zmęczona czy po nerwach są te bóle. bo dziś taki lajtowy dzień miałam i tylko ciągnięcie jest, hmmmm
  15. czyli cieszmy się czym się da - właśnie obczaiłam, że teraz macica jest gdzieś do pępka, a potem będzie aż pod żebrami . niezły ścisk tam się zrobi... a póki co to podobno najlepsze miesiące ciąży. i faktycznie energii mam za dwoje, okna bym pomyła czy coś, ale wszyscy pyszczą jak sobie ze sklepu cisowiankę 0,7 przyniosę. i jak tu nie dać się zwariować? joemonster rules:D
  16. mi się infekcja wdała:( pimafucin 3 razy mam wystosować. też latam na kibelek megaczęsto, ale w badaniach wszystko ok. więc to tylko objaw ciąży. cóż, są pewnie niedogodności... sobie w takich chwilach przypominam 2miesięcznego kaca z początku ciąży. zawsze to gorzej było:O
  17. mały ruch na topiku jak ja mogę, coś pechuńcia mam:( u mnie już posprzątane, uczyć się powinnam, ale faza nie ta... Zelka ja w lubelskim HMie też te spodenki mierzyłam - fajne, ale nie wzięłam - kurcze niska jestem, niskie zawieszenie mam i przy brzuszku w spodniach wyglądam tak sobie. chyba jeszcze się nie przyzwyczaiłam. zobaczymy, najwyżej na czas ciąży przerzucę się na kiecki. póki co kupiłam sobie w deichmanie baletki - w robocie latam w jednych, para na zmianę się przyda, bo już się przez te 8 godzin obcasami nie męczę, najwyżej jak mam spotkania. i kapcie takie futrzaki mam nowe). kiteczek mnie też ten brzuch boli, tak ciągnie, już sama nie wiem. znów na wizycie lekarz mówił, że to OK, a ja dalej... histeryczka ze mnie czy jak? issima - świetny wybór! suknia piękna, a do tego nawet jak brzuszek wybuli to będzie na pewno dobrze leżeć. będziesz super wyglądać:D
  18. ależ mnie nie było, a tu się tak dzieje! przede wszystkim: Nily gratuluje synka:) Koteczek córci:) Asia - Wszystkiego Najlepszego na Nowej Drodze Życia Pikle - spóźnione, ale szczere Sto Lat Sto Lat niech żyje żyje żyje Nam a kto - Pikle! nie przejmuj się brakiem alkoholizacji w Ważnym Dniu, ja w 30 urodziny nie walnęłam ani browaka - a plan od dawna miałam, żeby sie zresetować, cóż kismet;) u doktora byłam wczoraj, oprócz nerwów, które w związku z dojazdem zapewnili mi rodzice (taka nowa zabawa wqrwić ciężarówkę), wszystko OKI. serduszko maleństwa słodko bije, ja słusznie puchnę (choc na plusie tylko 3,5, to już bardzo widać) a USG za 2 tygodnie. poskarżyłam się doktorowi, że maleństwo raz kopie, a raz spokój i się martwię w tych przerwach. to się dzidzi wykazało od razu, o nieeeeeeeee, nie da sie obgadywać przecież - więc dało mi do pieca zdrowo w nocy. od 3 nie spałam taki sobie plac zabaw urządziło. śmiesznie:) co do przepowiadania płci to \"czuję\" testosteron w sobie... a mi marzy się córcia, a dla męża marzy mi się synio, bo on o tym marzy. pogmatwane to. zobaczymy;)
  19. ja to zawsze tłumaczę - idź z kolegami, spóźniaj się po 1,5 h - trudno, ale niech ja wiem! a nie się martwię jak ta głupia... na krótko takie gadanie starcza. a tam, life goes on! zreszta nie skąpi na prezenty jak już pamięta, chabuzia (tak sie to pisze?!) i bez okazji kupi. qrcze, nie mam czasu po szmateksach chodzić, nawet niw wiem gdzie teraz możnaby się zaopatrzyć. na studiach to na czasie byłam, a teraz kiszka. nic, może teściowa nakupi, ona to lubi. takiej ilości ciuchów to nikt nie ma, może na zstępnych tez nie pożałuje. choć w sumie nawet jak ze mna gada to nic sie nie zapyta, nie bardzo jest zainteresowana. dla mnie to lepiej, ale M. mi szkoda:( on na szczęście jako facet tego nie widzi, a ja licze, że jak juz będzie dzidzia to teściowa się wczuje - niby ze mną to dziecko, ale jednak jej syna. u nas słonko wyszło - więc mamy piękną zimową aurę:D
  20. mój z okazji dnia kobiet chwasty w doniczce przynióśł co prawda - zgodziłam się na żonkile w ziemi coby dłużej postały. ale i zrobił mi super prezent - pojechał na rajd, który z tej okazji był organizowany - może juz o tym pisałam, ale krew mnie zalała z tego powodu i łzy też. ja rozumiem jakbym sobie zażyczyła od niego odpoczywać, a jak my się mało widujemy to taka wycieczka w niedzielę... i do tego wrócił 1,5 h później niż mówił, łaskawie nawet SMSka nie puszczając o tej zmianie. kiedyś zapomniał o moich urodzinach - znajomi przyjechali, odjechali, każdy się pytał gdzie on. a ja głupia mu nie przypomniałam i sobie pojechał w samochodzie dłubać do brata do garażu. dopiero jak po wyjściu ode mnie moja koleżanka do niego zadzwoniła to zjechał, chyba ok. 23. dobrze, że nie próbował nic ściemniaś, tylko od razu przepraszał, a nie np. próbował wciskać mi superprezent w postaci zestawu odświeżacza do samochodu + skrobaczki do szyb. wtedy to prawie naszego związku nie skończyło, bo doszły i inne klimaty. cóż jak mówią - nikt nie jest bez wad, ale czasem to tak przykro bo ja zawsze się b. staram, np. jutro mój ma okazję i dziś idę na polowanie za czymś ekstra.
  21. nici - no może nie króluje, ale z okolic z 3 nas jest (bo jeszcze Agula z Janowa). teraz 4:) napiszę na Zelkę, której chyba teraz nie ma - może sie nie pogniewa, że piszę za nią, ale ja sama ją już 3 razy męczyłam o lekarza - chodzi do dr Surmacza z Al. Kraśnickich, który we wtorki przyjmuje na NFZ, a prywatnie w Donna Vita na Jana Sawy. tam też Zelka zamierza rodzić (znaczy na Karaśnickich nie na Jana Sawy;). Ja chodzę do dr Skorupskiego z Jaczewskiego(gabinet Novita na Jana Sawy), ale raczej tam nie będę rodzić, choć z opieki jestem b. zadowolona. raczej planuję na Lubartowskiej, szkołę rodzenia tam za jakieś 7 tygodni zaczynają akurat, chyba pochodzę i wtedy zdecyduję. zaczerń nicka w preferencjach _s_s - żegnamy bez żalu, papa!
×