Słonko Twoje...

Mój Boże :( Cały czas odkąd Wampirka napisała o Bucusiu myślałam o Nim... Tak bardzo chciałam, żeby wszystko było dobrze :(

Ja juz zmykam Jakaś choroba mnie chyba bierze :( Mam nadzieję, że reszta się odezwie Dobranoc! Maalutka Bucuś nie smuć się!

A może mnie nie lubią i dlatego nie chcą wracać, bo jakaś nowa koza im się wpiernicza na topik. Sama juz nie wiem!

Ten topik nie może "umrzeć"! Duzo serca i swojego czasu włożyliście, żeby była tutaj super atmosfera. Nie można tak po prostu odejść :(

DZIOBAŁKA WAMPIRKA KSIĄŻE TAKI1 BUCUŚ dla Ciebie tez za to, że też chcesz ich powrotu :) No jeśli juz to nie podziała, to nie wiem co robic :(

Hehe mówisz i masz ;) "Pamiętam jak podarowałeś mi swoje serce. Pamiętam jak obiecywałeś: ta miłość będzie trwała wiecznie! A teraz opuszczasz mnie. Nie gniewam się - wiem, że chodzi o inną. Kiedy będziesz chciał wrócić - powiedz, zapukaj, może w moim sercu będzie jeszcze miejsce dla CIEBIE" WRACAJCIE NA NAJLEPSZY TOPIK NA KAFE!!! SZYBCIUTKO Myślisz, że to cos da?

Hehe Witaj Bucuś :) Gdzie cała reszta się podziewa?

Dlaczego już tutaj nikt nie zagląda? :(

Nie róbcie mi tego ludzie :( Plisssssssssssssssssssss... To jest najlepszy topik... No nie chyba będę ryczeć zaraz Aż z tego wszystkiego, to nawet jakis wierszyk skrobne \"Pragnę! A wiesz czego? Bys na mnie spojrzał, choć raz. Otulił mnie swym ciepłym, niezapomnianym i pełnym czułości spojrzeniem. No spójrz wreszcie! Gdybyś tylko wiedział, jak Cię kocham Czy wiesz jak? Kocham Cię bardzo, bardzo... Czy wiesz? Och! Zapomniałam, że mnie nie znasz i nie wiesz o mnie nic. Ale spójrz na mnie choć przypadkiem. Tak jakbyś patrzył w okno. Spójrz! Dla K.

Witam Proszę, proszę... Kilka dni nie odwiedzałam topicu, bo niestety bylam w szpitalu, a tu widzę, że między niektórymi miłość kwitnie :) Cieszę się bardzo i życzę Wam wszystkiego naj... [serce} P.s. Dziobalko jesteś świetną kobitą :) Nie dziwie się, że Taki 1 jest Tobą zauroczony. Podoba mi się Twoje poczucie humoru, no i oczywiście Twoje wiersze... Gdyby nie to, że jestem kobietą, to kto wie... ;)

Impresssska była bardzo udana :) Przez chwilę zapomniałam nawet o swoim życiowym pechu... ale to tylko przez malutką chwilkę... Dzisiaj dół powrócił ze zdwojoną siłą :(

Miałaś Dziobalko za dużo osób do pilnowania, dlatego część z nich się troszkę ululała... np ja :)

Szczęścia w miłości, to ja mam tyle, co Britney Spears :( Kurcze, ale miałam dzisiaj kaaaaaaaaaaaaaaca... Jejciu tak to jest, jak się pije i nikt nie pilnuje... Ehh... Pozdrówki dla wszystkich

BezSexu30 ---> tak za to, że nas olali! I za to, że niedługo będą żałować... Oby tak było..

Dziobalko znajdzie się i takie... wedle życzenia :)

Dziękuję Na wkupne mam piffko dla kazdego :)

To ja tez się do Was przyłączam! Mogę? Chodzi mi oczywiście i utopienie wszelakich smutków... Kurcze jak ja bym chciała wiedziec dlaczego mnie olał??? :(:(:(:(:(:(:(

Dziobalko ---> piękna ta Twoja 2 stopka... Piękna i smutna jednocześnie...

Witam serdecznie! Czytam Was codziennie i dzisiaj zauważyłam, że mam z niektórymi z Was coś wspólnego. Ja też zostałam w grudniu porzucona przez faceta :( to było w Wigilię... Strasznie to przeżyłam... Jeszcze 2 dni wcześniej rozmawialiśmy i mówił, że bardzo mu zalezy itp... a potem zostawił bez słowa wyjaśnienia :( było mi bardzo ciężko... teraz jest już troszkę lepiej, ale ciągle zadaję sobie pytanie dlaczego? Jak można tak traktować drugiego człowieka? Nie rozumiem tego po prostu :( Serducho pęka... niestety jestem kompletnym beztalenciem i nie potrafie wyrazić tego, co czuję w wierszach... Troszkę sie rozpisałam... Wybaczcie mi... Pozdrawiam...

Lilia nad stawem ---> zazdroszczę Ci! I cieszę się, że masz obok siebie ukochanego :)

Lilia nad stawem---> co tam u Ciebie? Przyjechał Twój Kochany?

Lilia nad stawem ---> wiesz ja sobie to tłumaczę tak: teraz jest max ciężko, bo jestesmy daleko od siebie, a przeciez powinnismy byc razem, zwłaszcza na poczatku, kiedy dopiero się poznajemy. Jednak wiem, że jak mój M. wróci, to Bóg wynagrodzi Nam tą rozłąkę i wtedy będzie już tylko dobrze :)

Cześć dziewczyny! U mnie mały kryzys formy :( mój M. wczoraj w ogóle się nie odzywał. Jeju co ja przezywałam. W sumie dzisiaj też jeszcze nie pisał. I wiecie co? Martwie sie o Niego! Już bym wolała, żeby mnie olał, niż zeby coś mu się stało...

Jeju jak ja za Nim tęsknię :(

Wiem własnie, że chyba nie zachowuje sie racjonalnie :( ale na obecna chwile dla mnie istnieje tylko On!