Witam wszystkich.Jestem tu nowa.Chociaz choruje juz dlugo to na te stronke naprowadzila mnie pewna osoba,ktora spotkalam na necie.Ciesze sie ze jest takie forum na ktorym mozna porozmawiac na temat nerwicy,objawow,sposobow radzenia sobie,a jednoczesnie zaluje ze jest tyle osob chorych i ze to wlasnie My musimy przezywac to pieklo..Wiecie co ja mam juz dosyc,mam wrazenie ze nie potrafie momentami juz normalnie funkcjonowac.Kiedy to wszystko sie skonczy.Poradzcie mi co mam robic kiedy dopadaja mnie te nagle ataki paniki,zawroty glowy,zaburzenia rownowagi.Nie musze wam tego tlumaczyc,objasniac bo zapewne to nie jest wam obce.Nigdy nie leczylam sie farmakologicznie i tu jest ten blad,zawsze balam sie brac tego rodzaju tabletki.Ale wydaje mi sie ze bez tabletek ja juz chyba nie dam rady.Od paru tygodni biore afobam ale tez nieregularnie,a tylko wtedy gdy lapie mnie to \"cos\",albo kedy musze np.isc do urzedu cos zalatwic,wtedy kiedy mam jakas sprawe do zalatwienia.Ale zauwazylam ze ostatnio nawet wychodzac do pracy musze juz zazyc tabletki bo inaczej nie dalabym rady.Jestem zalamana.Prosze o jakiekolwiek porady.