witajcie desperatki :)
Dzisiaj waga wskazywala... uwaga uwaga! Dokladnie 55,5kg :D:D:D Czyli w tydzien zlecialo mi 3,7kg. Nie powiem, ze bylo latwo bo tak nie bylo... w weekend kusily mnie slodkosci, leczo pieczarkowe, schabik z kapusta itd. ale sie nie poddalam z czego sie baaaaardzo ciesze. Wiem ze teraz kiloramy beda lecialy duzo wolniej ale jestem pewna ze do Swiat dojde do 52kg a moze nawet 50kg ;)