Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mierzejka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mierzejka

  1. Wczoraj przyszła do mnie z bobovity paczuszka reklamowa ich jedzonka, dołączony do niej był Poradnik żywienia małego dziecka i tak w skrócie: WARZYWA - pierwsze po 4 miesiącu np marchewka Zarówno jak się karmi piersią i modyfikowanym OWOCE- po 4 miesiącu jak modyfikowanym, po 6 jak piersia(dziwne mi pediatra pozwoliła po 4) MIĘSO -jak karmimy modyfikowanym po 5 , jak piersią po 6.(indyk, królik, jagnięcina, kurczak) Jest tam napisane, ze zgodnie z najnowszym schematem zywienia jeżeli karmi się piersią to początek 5 miesiąca to najlepszy czas na podanie niewielkich porcji produktu glutenowego jest to tzw. ekspozycja na gluten-czyli stopniowe oswajanie organizmu niemowlęcia z tym skłądnikiem. Służy to zapobiegnięciu wystąpienia w przyszłości choroby trzewnej-celiakli. A jeżeli karmi się modyfikowanym to należy podać gpierwsze dawki glutenu w szóstym. Pediatra do której chodzimy(bardzo dobra zresztą)powiedział, ze ona tak do końca co do tego glutenu nie jest przekonana i bądź tu mądrym:( Milka ja tą kaszkę Sinlac już podaję i Ania jak na razie ją lubi, ona jest od piątego miesiąca, czyli już można, pediatra nawet mi ją pozwoliła podawać dwa tygodnie temu, ale wstrzymałam się aż skonczy 4 miesiące, aha i podaje jej jeszcze jabłuszko, bo marchewki nie chciała a dziś coś i tym jabłkiem pluła:( Dziś byliśmy na rehabilitacji, wszystko ok, ale musimy ćwiczyć z małą \"środek\" ciała. Elektryczna brakowało mi twoich opowieści o teściowej(choć oczywiście życzyłabym Ci takiej jak ja mam, czyli spoko)
  2. Elektryczna jak miło Cię znów zobaczyć:)Już chyba ze trzy miesiące Cie nie było. Musisz to teraz koniecznie nadrobić:) Padam ze zmęczenia, doszłam dziś do wniosku, ze niezła terrorystka robi się z mojej niuni. leży, leży nagle ryk taki jakby jej coś dolegało jak nie reaguje to ona coraz głośniej i głośniej aż zaczyna kasłać a jak tylko wezmę na rączki to od razu wszystkie dolegliwości jej mijają a gdy po chwili chce ją odłożyć - wracają bo od razu jest płacz. Dziś było tak bardzo często, prawie wcale nie spała do południa jeszcze w miarę a później ciągle musiałam być przy niej. Niewiem myślałam, że z czasem będzie coraz lepiej a tu coraz gorzej. Jak jest na rączkach to jest szczęśliwa i aż pieje z radości. Kurcze niewiem kiedy się tak przyzwyczaiła do tych rączek przecież do tej pory braliśmy ją tylko na odbicie i nawet sama wolała leżeć. Chyba woli poznawać świat z góry:) Kurczę właśnie sie obudziła a myślałam, ze zasnęła na noc tym bardziej, że dziś bardzo małao spała ciekawe kiedy teraz zaśnie,
  3. Ewcia to widzę, że nasze skarbiki podobnie mają w nocy z tym spaniem i też nie chca jeść z butli:(
  4. Anulcia śpi już ponad godzinę i wkońcu mam czas na kompa. Zaraz muszę wstawić ziemniaczki, bo mój mężulek przyjdzie na obiad(ma blisko pracę-przez ulicę)Szczęściarz nie?
  5. Mała mi moja anulka też zasypia w wózku i śpi od 20 minut do godz no czasmi jej się zdaży dłużej, ale bardzo rzadko. Też czasami jak marudziła to próbowałam jej nie bujać, ale ona coraz głośniej i jak ja mam tego słuchać:( i takim to sposobem przyzwyczaiłam ją do bujania Goba ale moja mała nie chce pic z butelki, może dziś spróbuję jej dać tą kaszkę sinlac przed spaniem. Dobrze, że ją lubi. elmirka, tak jak napisała Goba twoje dziecko twój sposób karmienia, najlepiej pozostawić to bez komentarza...
  6. Gosiek, właśnie się zastanawiam ostatnio, czy może ja cos robię nie tak, że mała taka marudna i że tak często budzi się w nocy. Też próbowałm nie raz dać jej smoka w nocy, ale ona wogóle nie chce smoka nawet w dzień:( Już sama nie wiem.
  7. Kurcze rozpisałam się i mi wszystko zginęlo Agula, dzięki z komplement w imieniu Ani Agula a jak podajesz te witaminki to może rozrabiaj je z wodą, będą troszkę lepsze, ja tak robie z żelazem, jeżeli chodzi o brudzenie pieluszek to ja podkładam pod bródkę ręczniki papierowe, bo też mi nie chciały się dopierać po tym. Milka miło, ze o mnie pamiętasz:) Wczoraj dzień ok, przyjechali teście i nawet udało mi się pójść do kościoła, bo mała akurat zasnęła. tak na ogól to w dzień Ania jest w miarę grzeczna choć też trzeba być ciągle przy niej bo inaczej się szybko denerwuje, ale w wieczory ostatnio ma mega marudne, pomagają tylko rączki i trwa to ok 2 godzin. Jestem padnięta po takim wieczorze a nocka dzisiaj też nie za ciekawa, bo mała budziła się często, czasami co pół godziny, nawet już nie liczyłam ile razy, zawsze zjadła i usypiała a dziś obudziła się o 4 i nie spała do 5, później pobudka o 7.30 i teraz już śppi, ale pewnie nie za długo już się obudzi. Mam dla Was sposób na schudnięcie. U mnie przyniósł rezultaty(choć wolałabym go nie stosować)....niewyspanie. W sumie to już jem wszystko i wcale nie za mało a waga ciągle w dół. Koleżanki z pracy powiedziały, że jeszcze trochę i niedługo zniknę, a mąż się śmieję, że będę mogła chować się za drutem:) Ważę już o 10 kg mniej jak przed ciążą. W sumie to jestem zadowolona z tego, ze schudłam, bo zawsze chciałam tyle ważyć, ale wolałabym być taka jak byłam, bo niewiem jak tak długo jeszcze pociągnę jestem tak przemęczona. Tłumaczę to sobie tylko tym, że niedługo powinno być już lepiej no i najważniejsze, że mamy niunie kochaną. Pamiętam, że jak staraliśmy się o dziecko to mówiłam-\"może być niegrzeczne aby tylko było\" no i wygląda na to, że Anulek to usłyszała:)Chociaż jak słucham mojej znajomej jak opowiada jaki był jej synek to Ania według niego to istny Aniołeczek, więc chyba nie jest aż tak źle:)
  8. Gosiek chyba jutro też spróbuje dać małej jabłuszko, bo marchewki już dziś nie chciała:( ale za to dałam jej pierwszy raz kaszkę-Sinlac i chyba jej to smakowało, bo nie protestowała. Ania od dwóch dni ma problem z wieczornym zaśnięciem, zawsze po kąpanku jadła a później zasypiała przy cycu a teraz cyca nie tylko marudzenie i rączki aż w końcu zasypia w wózku wogóle to Wam zazdroszczę jak piszecie, że wasze pociechy zasypiają same. Ciekawe co to będzie z zasypianiem jak wyrośnie już z wózka. W dzień nie mam za dużo czasu dla siebie, bo Ania rzadko sama poleży i często marudzi. Dobrze, że mamy akwarium to czasami poleży przed nim ok 30 min. A tak wogóle to już zaczyna się śmiać w głos jak ją całuje po brzuszku, uwielbia pieszczoty:) Przyszła ta mata, którą zamówiłam, jest fajna, ale niewiem czemu o aż tyle kosztowało(300 zł) Moja maruda właśnie cały czas sobie narzeka(zajmuje się nią tata) szczególnie wieczory ma takie marudne:( Dziś się zdziwiłam bo jak zasnęła o 9 to obudziła się o 12, dawno w dzień tyle nie spała. I zdążyłam się obrobić nawet:) Mogłaby tak spać codziennie. Goba moja Ania też lekko przechyla główkę i my chodzimy z nią na rehabilitację, tzn ostatni raz byliśmy miesiąc temu i musimy z nią ćwiczyć w domku, teraz jedziemy znów we wtorek .
  9. Hej Posłałam kilka aktualnych zdjęć Ani na interię. Goba Kubus wyglądał też śmiesznie z tą marcheweczką na buzi, jaki już duży chłopak z niego:) Milka to dziś może spróbujemy podać jej butlę na leżąco, ale szczerze wątpię, żeby to przyniosło jakiś efekt. No ale spróbować warto. A z tą dietą to Ci współczuje i nie dziwie Ci się, ze przeszłaś na sztuczne, bo w końcu coś jeść trzeba. Ja na początku też myślałam, ze Ania ma skazę, ale teraz już jem nabiał i narazie jest wszystko ok. Czekam na aktualne zdjęcia Mai:) Alkatraz a jabłuszko gotujesz, bo ja jestem zielona w tym temacie? Elmirka, kurcze, rzeczywiście jak przeczytałam, że podałaś Kai już dawno takie jedzonko to aż się zatrwożyłam. Mi lekarz kazał wprowadzać najpierw długo, długo jeden składnik a dopiero później przejść do dwóch itd. No i z kaszek to tylko bezmleczną-Sinlac. Dziewczyny, które karmicie piersią, czy wasze dzieciaczki też sobie upodobały jednego cyca, bo Ania najchętniej ssała by tylko prawego i martwię się, czy mi nie zginie mleczko w drugim, jak już mnie boli to ściągam no i co jakiś czas jej podaje lewego. Dziś nocka w miarę pobudki o 1, 4, 5 i 7.
  10. Goba to straszne taka ładna dziewczyna całe życie było przed nią. Szok. Współczuje jej bliskim. Aż mi ciarki przeszły...
  11. Surfitka nie martw się napewno tak jak pisały dziewczyny twój mąż znajdzie lepsza pracę i pamiętaj nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. My mieliśmy podobną sytuację rok temu, z dnia na dzień dowiedzieliśmy się, że mąż może stracic pracę a co się okazało teraz jeszcze lepiej zarabia no i wogóle praca suuuper:) A twoja mama jakaś dziwna no ale rodziców się nie wybiera, mam nadzieję, że jakoś sobie poukładacie te Wasze sprawy. Ania też ssie paluchy nawet całą rękę i w sumie to jest jej ulubione zajęcie, nawet jak leży na brzuszku to oczywiście ręka w buzi:Dgrzechotki już ładnie chwyta nawet obiema rękami i pcha je do buzi, ale zaraz się denerwuje, bo albo za duże albo nie może trafić:) Widzę, że coraz więdzej dzieciaczków popróbowało już marcheweczkę. Ania dziś zjadła trzy łyżeczki i chyba jej tak średnio to smakowało. Jutro moja mama ma przywieść Ani taką swojską marchewę prosto z pola, więc w ruch pójdzie blender:)
  12. Beja dużo zdrówka dla Kingusi, trzymajcie się i szybciutko wracajcie do domku. Martynka ja też jestem dziś zadowolona, bo pobraliśmy w końcu ten mocz:) Masz rację, że taka mała rzecz a cieszy, mam tylko nadzieję, że wyniki będą dobre, bo chciałabym uniknąć brania antybiotyku, tym bardziej, ze już raz Ania musiała brać. Abii trzymam kciuki, żeby u twojej Dorci też obyło się bez antybiotyku. I niech te bakterie się już odczepią od naszych forumkowych dziewczynek Milka, witaj po długiej przerwie. Czekam z niecierpliością na te nowości. U nas nocka znowu nie za ciekawa, wstawanie co godzinka, dwie, trzy...Już zapomniałam co to znaczy przespać całą noc. Czytałam, że czteromiesięczne niemowlę, które dotąd przesypiało całą noc, może się zacząć częściej domagać jedzonka w nocy, bo w dzień spala już więcej kalorii, jest bardziej ruchliwe a mleczko nocne podobno bardziej wartościowe. I tak też pewnie jest u nas, bo do trzech miesięcy, Ania spała w nocy bardzo ładnie. Może jak zacznę rozszerzać dietę do znowu wszystko wróci do normy. wczoraj Ania skosztowała dwie łyżeczki marcheweczki, pierwszą zjadła ładnie ale przy drugiej zaczęla się już krzywić. Zobaczymy jak będzie dzisiaj nastawiona do nowego jedzonka:) Gosiek po prostu musisz obserwować małego, jak my byliśmy mali to podobno właśnie dziecko w trzecim już coś jadło dodatkowego, ale dokładnie to Ci nie powiem, czy to może mu zaszkodzić. Ja miałam tak samo po podaniu zaczełam się zastanawiać, czy dobrze zrobiłam, że jej dałam, no ale przecież Ania za trzy dni kończy już cztery miesiące, zresztą pediatra mi pozwoliła wręcz kazała.
  13. Martynka mi pediatra powiedziała, że jak rano się nakarmi dziecko to za ok pół godzinki będzie siusiu i rzeczywiście tak jest, tylko, ze u nas troszkę wcześniej ok 20 minut i dlatego ostatnio nie zdażaliśmy, ale jutro znów kolejna próba:) Ja też Anie często trzymam w foteliku, bo w łóżeczku nie za bardzo lubi leżeć i też nie wiem, czy jej to nie zaszkodzi? Chyba jutro kupię jej mieszankę i spróbuję podać jej wieczorem. Myślicie, że pomoże to jej przespać noc? Tylko nie jestem pewna, czy będzie chciała butlę, zobaczymy. Niewiem może ona nie najada się tym moim mleczkiem?
  14. Witam po dość ciężkiej nocy. Ania zasnęła wczorej ok 20.30 i obudziła sie o 23, myślałam, że jak zwykle tylko na cyca a tu jej w głowie zabawy. Położyłam ją do łóżka, ale co jakiś czas marudziła i zasnęła dopiero o 1. Jejku mam nadzieję, że to jednorazowy wybryk, bo zdarzyło jej się to pierwszy raz. Ja półprzytomna, oczy same mi się zamykały. Myślałam chociaż, że rano pośpi dłużej, ale obudziła ją potrzeba zrobienia kupki i narazie nie wygląda na to, żeby poszła spać:o Agula, Ania też musi mieć w czasie karmienia absolutna ciszę, nie mogę słowa nawet powiedzieć a gdy ktoś stanie obok mnie lub wejdzie do pokoju to też natychmiast odwraca głowę. Nieźle miałaś z tą lalką:D Wczoraj Ania mnie zaskoczyła, bo przekręciła się z brzuszka na plecy no i na boczki też zaczęla się niedawno przekręcać:)Sama chyba też się zdziwiła, bo zrobiła takie wielkie oczy. Od kilku dni śmiejemy się z mężem, bo jak się jej coś nie podoba albo czegoś chce to wydaje taki dźwięk buzią jakby nas straszyła i ma przy tym taki śmieszny wyraz twarzy:D Melania gratululuje pierwszego ząbka Gosia29 ale ten twój synuś wyrozumiały:)
  15. Widzę, ze jestem sama na cafe, więc idę się troszkę ogarnąć, póki mała śpi
  16. A to body super, nie?http://www.allegro.pl/item446591666_nowosc_body_dlugi_rekaw_kochajace_mame.html
  17. Troche droga ta mata, ale znajomi mają taką samą i są bardzo zadowoleni z niej.
  18. Wczoraj zamówiłam Ani matę edukacyjną i kombinezonik na zimę: http://www.allegro.pl:80/show_item.php?item=445281822 http://www.allegro.pl:80/show_item.php?item=441471611
  19. Ja tez poproszę taką poooorządną kawusię. może mnie postawi na nogi
  20. My znowu po nieudanych próbach pobrania moczu, dziś nie mogliśmy zdążyć i to dwa razy, bo jak tylko odpinałam pieluszkę to szedł strumień moczu:( W końcu podkleiłam woreczek i zrobimy narazie tylko badanie ogólne a z posiewem będziemy walczyć dopiero pojutrze. Kasia, super, że Ci się udało pobrać bez problemu. A dlaczego nie byłaś zadowolnona z wyników? Mała mi trzymaj się. Co za okropieństwo ten katar, życzę Wam, żeby jak najszybciej ustąpił. Ja też jestem bardzo przemęczona, bo Ania w nocy budzi się czasem co godzizna, dwie, trzy na jedzonko, bywa tak, że muszę do niej wstawać 5-6 razy, miałam nadzieję, że będzie to przejściowe, ale trwa już dość długo. W dzień też bywa często jakaś marudna, trzeba ciągle ją zabawiać, sama poleży tylko przed rybkami. Na szczęście nie płacze tak jak w ubiegłym tygodniu a marudzenie da się wytrzymać. Ach jak ja marze o tym, żeby się tak połozyć wieczorem i przespać całą noc albo chociaż w dzień uciąć sobie porządną drzemkę. Teraz Ania śpi, ale pewnie niedlugo się obudzi, bo nie jest w jej zwyczaju spać dłużej jak godzinkę.
  21. Martnka to my dzisiaj obydwie bujałyśmy się z tym moczem:) I rzeczywiście jest to nie lada wyzwanie pobrać go do tego pojemniczka. Nam też się nie udało(: Było dokłądnie tak jak ty to opisałaś; pozycja nie wygodna dla tak małego dziecka, bałam się też, że zmarznie bidulka. A jak ją odłożyłam na przewijak to zrobiła(jak na złość) próbowaliśmy z mężem łapać ten mocz, mówie Wam jak to śmiesznie wyglądało, skończyło się jednak na tym, że mocz znalazł się na podkoszulku męża:) Jutro znów będziemy próbować, bo jeżeli chodzi o badanie ogólne moczu to można pobierać z woreczka, ale jeśli się chce mieć wiarygodny posiew to koniecznie trzeba robić w ten sposób. Ostatnio też zaniosłam z woreczka i wyszły jakieś dwie bakterie, najpierw się przestraszyłam a okazało się, że były to jakieś bakterie ze skóry. Ach te kobitki zawsze mają gorzej od chłopów(: Też już mam dość tych różnych badań, no ale lepiej dmuchać na zimne... Canomilla napewno to, że twoja mała przewraca się na lewy bok nie świadczy o tym, że będzie leworęczna. Może tak być, że tą stronę ciała ma słabszą(Ania tak ma, tyle, że jeszcze u nas nie było próby przewrotu, ale często jak leży na wznak to nóżki idą jej na prawą stronę), czasmi tak jest, wtedy trzeba jej np pokazywać zabawki z drugiej strony, podnosić do góry za ramię, gdy leży na boczku(Ania nie nawidzi tego ćwiczenia)(:
  22. mala mi to bardzo szybciutko wyszedł Hani ten ząbek. A z tym katarkiem to biedna się umęczy, ja myślę, ze na spacer możesz wyjść, czytałam, że wtedy dzieciom lepiej sie oddycha. Marudzenie u Ani troszkę ustąpiło, ale czasami jeszcze jej się zdaża, że płacze po jedzeniu. Na razie daje jej mniejsze dawki tego żelaza. Ja już za tydzień zaczne podawać małej deserki i kaszkę sinlac(zalenie pediatry). Jestem zadowolona, bo ostatnio w miarę nam się udają próby picia z butelki choć to jeszcze nie wygląda tak jak powinno, ale najważniejsze, że już nie zamyka buzi, tylko troszkę wypija. No i lekarstwa ładnie je z łyżeczki a jeszcze niedawno był okropny płacz. Kasia78 Jula i Ania mają takie same wózeczki, nawet kolor ten sam:) Zadowolona jesteś z tego wózka? bo ja bardzo, najbardziej odpowiada nam, ze jest leciutki i szybko go się składa i rozkłada. Mój mąż wnosi go na trzecie piętro z Anią a w środku:) Pozdrawiam, odezwę się dopiero w poniedziałek, bo jedziemy na weekend do babci i dziadka:)
  23. Iza a jak podajesz Bartusiowi to żelazo, mieszasz je z czymś?
  24. Iza, właśnie dziwne, bo akurat Ania problemów z kupką nie ma
  25. Alkatraz ja już sama nie wiem od czego to, ale jednak myślę, że to sprawy bruszkowe, bo podczas jedzenia zaczynała płakać i musiałam ją często brać na odbicie, bo ciągle jej coś tam pszeszkadzało spokojnie jeść. A jak np bawiła się chwilę i zaczynała nagle marudzić lub płakać to musiałam ją jeszcze znów brać na odbicie(pomimo wcześniejszego odbcia po jedzonku), więc raczej to chyba po tym, tylko, że z drugiej strony to przecież ona musi brać to żelazo. Dziś chyba zadzwonię do pediatry i zapytam, czy to możliwe, żeby od tego żelaza się jej tak porobiło. Czytałam na innym forum, gdzie pisały dziewczyny, których dzieci biorą to żelazo i niestety bardzo dużo dzieci właśnie tak reagowało na to.
×