eechhh... i kolejny dzien mija... Piotr w kopalni... ksiazka lezy :D a ja co robie?? no wlasnie! siedze przed kompem :D jutro wczesnie koncze, wiec musze troche nadrobic... wlasnie sobie przypomnialam, ze jutro mam wizyte u ginekologa- ide przedyskutowac wyniki cytologii i umowic sie na zabieg, bo mam miec usuwana nadzerke :( mialyscie to moze usuwane?? mam pewne watpliwosci... bo z jednej strony ludzie mi mowia, ze nie powinnam jej usuwac, bo potem trudniej jest donosic ciaze ( a moja cytologia nie jest zla-2). ale znow z drugiej strony moj ginekolog mowi, ze absolutnie takie rzeczy sie usuwa i koniec, ze nie ma sensu czekac az sie z tym zacznie robic cos niedobrego... powiem wam, ze nie wiem... pewnie usune- w koncu musze sluchac lekarza, a poza tym faktycznie bym sie chyba bala to zostawic, bo ja jestem dosc ostro obciazona genetycznie jesli chodzi o nowotwory, wiec po co kusic los :)
a jak wam kobietki dzien minal??
:) pozdrawiam :)