gochamax

Cześć dziewczyny! U mnie na liczniku 97,2kg.Dziś już z górki-5 dzień,a z gubieniem wagi pod górkę bo już mniej straciłam.Spodziewałam się tego,więc nie rozpaczam,jeszcze 3 dni,to coś tam ubędzie.Gruba-ta dieta jest 7-io dniowa i uważam,że to długo,a stracę w przybliżeniu tyle co na kopenhaskiej 13-sto dniowej-wnioski wyciągnij sama.Dziś znów robię zmianę,myślę,że to nie ma znaczenia i jem warzywa.Co u Was?Pozdrawiam,miłego dnia!

A ja polecam ci psychologa..

Kiki,trzymam kciuki,daj z siebie wszystko! Gruba 90-na początku 15 strony opisałam pokrótce tą dietę.Ja na kopenhaskiej schudłam 6 kg 2 lata temu,ale jest za długa.Ta mi bardzo odpowiada i myślę ją czasem powtarzać raz w miesiącu,jak nie 7,to chociaż 3-5 dni,a raz w tygodniu w zależności na co będę miała smaka 1 dzień na jednym produkcie.

Cześć Laski! Fajnie Kiki,że się odezwałaś,Ty nie jesteś taka duża jak ja,ale polecam tę dietkę,mi bardzo pasuje.Potem postaram się z tydzień utrzymać nową wagę i znów coś wymyślę.Gosiaczku,dietkę napisałam na początku tej strony,jak chcesz to spróbuj ją zmienić pod siebie,myślę,że też da efekt,ale jogurt to raczej naturalny.Nie chce mi się już wogóle jeść i nie mam ochoty dziś na pierś,więc zamienię sobie jutro na dziś i będę na wodzie i herbatkach,tym bardziej,że zaraz idę spać to myślę,że bez problemu wytrzymam.A teraz UWAGA! Ważę-97,8kg!! Bardzo się cieszę i czuję się jakby mi skrzydła urosły! Dziewczyny,życzę Wam pozdawania wszystkich egzaminów,koniec stresów i coraz mniejszej wagi! Miłego dzionka! Do później,pa!

To spokojnej podróży i wracaj szybko,bo pusto tu będzie bez Ciebie! Ja już też idę spać bo rano trzeba wstać..Dobrej nocy wszystkim,pa.

1 dzień-ziemniaki ok kg gotowane bez soli,2-gi dzień-1kg chudego twarogu,3-ci dzień-suszone owoce,4-ty dzień-pierś z kurczaka,5-ty dzień-woda,6-dzień-owoce,7-dzień warzywa surowe lub gotowane.

Właśnie zaczełam dietkę 7-io dniową,bo już zjadłam 2 młode ziemniaczki.Muszę wytrzymać i zrzucić kilka kilogramów szybciej,a potem powolutku aż do skutku!Trzymajcie za mnie kciuki!

Cześć Laski! Gosiu gratuluję! A mi przybyło.Zaczynam dietę.Magda,udanej wycieczki i nie głupiej jak ja,bo szkoda by było tych kilogramów.

A ja wróciłam z roweru,psina biegał za mną.Wypociłam się strasznie,więc idę się wykąpać.Wszamałam 4 ogórki małosolne,które robiłam wczoraj-pychota!Wypiję jeszcze czerwoną herbatkę z cytrynką i następny dzionek zleciał! Do jutra Laski,pa!

A ja zjadłam sałatę lodową+puszka tuńczyka w oleju.Sniadanie przespałam,a na kolację zjem serek wiejski.Piję też czerwoną herbatkę bo tak wszystkie zachwalacie,ale dodaję do zwykłej plaster cytryny.Wypijam 3-5 szklanek dziennie,bo tak przeczytałam na opakowaniu trzeba pić,aby przyniosło to efekty.Czy wam też po tej herbacie nie chce się jeść?Może to przez ten jej nienajlepszy smak?

Panna-mad! Jaka debilka?! Nie mów tak więcej! No i dobrze,że zjadłaś,należy ci się,GRATULACJE! 7 kg w miesiąc to i nagroda musi być!

Cześć dziewczyny!Widzę,że wszystkie się wyspowiadały i od razu wszystkim lżej no nie? Moja koleżanka schudła 5kg,z wagi 72 kg na 67 kg,więc mam nadzieję,że przy mojej wadze mogę zrzucić 6-7kg.Zjadła 9 ziemniaków,drugiego dnia 3 kostki chudego sera po200g bo na więcej nie miała ochoty.Po śliwkach suszonych przegoniło ją 7 razy,pierś zjadła 1 na dwa posiłki,a 5 dnia była tak słaba,że wypiła oprócz wody kefir 400ml.Z owoców zrobiła miskę sałatki i zjadła na 3 posiłki,a ostatniego dnia jadła warzywa duszone,lekko doprawione i z łyżką oliwy.I co wy na to?

Aaaaa!To dlatego was nie było bo grzeszyłyście? Ja też nie byłam święta,szkoda gadać..Nie nie ma co rozpaczać,jutro poniedziałek i odchudzamy się dalej.To fajnie Kiki,że zaczynasz dietkę,pokaż,że wytrzymasz to może nas zmobilizujesz.Mnie jutro cały dzień nie będzie,a wieczorem dam znać jak poszło kumpeli.Pozdrawiam was wszystkie i do jutra! Będę za wami tęsknić..

Guetta,a ile ty ważysz? A nie jesteś czasem z Wrocławia? Bo słyszałam wczoraj ,że pół Wrocławia nie ma wody.

Myślę,że nikt nie ma nic przeciw,aby dołączały się nowe dziewczyny,im więcej nas tym lepiej,tylko meldujcie się,bo wiele dziewczyn z początku topiku wsiąkło. Mushellko to super wynik od sierpnia,i jeszcze teraz w tydzień 4 kg? Ciekawe ile ja schudnę w tym pierwszym tygodniu,mam z czego,więc może być 3-4kg,ale pewnie potem będzie zastój.Podstawa to się nie załamywać,nawet jak waga trochę wzrośnie,bo my kobiety już tak mamy.

Cześć dziewczyny! Dziś dopiero trzeci dzień odchudzania i coś mi ciężko już od rana..o! też mi się rymło.Czuję się trochę lżejsza,ale głodna! zjadłam sobie na śniadanko 2 jajeczka gotowane(właściwie to je łykłam!) i czekam na ten sygnał z mózgu,że jestem syta,a tu jakiś strajk czy co? Co do skakanki,to daje efekty,ale ja nie mogę za dużo skakać,bo mnie kolana bolą.Myślę,że jak mnie trochę ubędzie to problem zniknie.Dziewczyny jakie macie figury?Bo ja jestem grucha.Pozrowionka dla wszystkich i trzymajmy się!..bo to tak nieładnie się puszczać..

wu wu wu-gratulacje! Ja schudłam kiedyś 5kg w tydzień na kapuścianej i 6kg przez 13 dni na kopenhaskiej.Teraz ciężko mi się zabrać za tego typu diety,więc zero chleba,makaronów i słodyczy.Wagę schowałam,aby się nie ważyć jak to ja potrafię kilka razy dziennie,ważenie raz w tygodniu,a potem wnioski. wagę schowałam

rower to fajna sprawa,a pogoda się robi super,więc na wycieczkę z butlą wody można się wybrać.Idę trochę poćwiczyć i posprzątać,bo przy kompie jednak niewiele się chudnie,do później,pa!

też nie lubię pić wody,ale idą upały ,więc będzie łatwiej

Witam,biorę się za siebie,myślę że z wami będzie łatwiej i jak już tu wdepnęłam,to do czegoś zobowiązuje.