MalutkaMałaJa

Jem śniadanie. Martwiłam się już, że zęby mnie w ogóle nie bolą, a powinny, próbowałam odgryźć kawałek kanapki. Hmm, poczułam, że mam zęby:). Doszło do tego, że jem \"wagoniki\". To są kanapki pokrojone w kwadraciki i ułożone w wagoniki :) , moje znajome dzieci tak jedzą. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe i będę normalnie jadła. Moja Mama się wczoraj przeraziła jak powiedziałam Jej, że przechodzę na miękką dietę (ale ucieszy się, bo będę jeść dużo jogurtów z płatkami). Wracam do śniadania. Klaudyna99+ ja mam aparat z kryszału górskiego. Jest mało widoczny, kosztuje 1800 zł za jeden łuk. Do tego mam zwykły łuk, który jest metalowy.

To jest ten link: http://www.oralb.com/pl/products/product.asp?tid=products&sub=flossinterdental&cid=flossinterdental&pid=superfloss Nawet nie wiedziałam, że są taśmy, zawsze miałam nici.

Kupiłam nitkę, taką specjalną dla osób noszących aparat. Zaraz wyślę link.

Znowu ja :) Orto mówiła mi, że trzeba uważać z usuwaniem kamienia jak się ma aparat. Oczywiście można jak najbardziej to robić, tylko nie każdy dentysta zrobi to dobrze (może przez przypadek uszkodzić aparat). Ten, do którego ja idę wie jak to zrobić (bo orto przyjmuje w Jego gabinecie dwa razy w miesiącu).

Ski, kryształ górski to aparat kosmetyczny. Mówiłam Wam, że orto pytała mnie o kolor, chodziło Jej o gumki. Mam bezbarwne. Cały czas przegladam się w lustrze :) . Już się nie mogę doczekać dołu. Orto zakładała mi łuk i naciągała i pytała czy czuję coś i czy boli. Nic nie czułam, powiedziała, że nie wierzy, bo tak mocno naciągnęła:), a ja naprawdę nic nie czułam i nie czuję za bardzo. Trójkę mam tylko troszkę zahaczoną, żeby się nie pochyliła (właśnie przez tą wystającą trójkę mam aparat). Do kontroli idę w marcu i w marcu góra, ale to już pisałam. Kupiłam dziś 3 szczoteczki (jedna do domu, jedna do torebki i jedna tak na wszelki wypadek), taki specjalny wycior z dwoma końcówkami, płyn ELMEX (LISTERINE jest dość mocny i orto powiedziała, że mogę używać czegoś słabszego), nić SUPERFLOSS (trageda, urwała mi się, nie mogę jej przecisnąć między zębami, bo po założeniu aparatu jeszcze bardziej mi się dziś ścisnęły, jakieś kłaki zostały między zębami, muszę nauczyć się nią posługiwać). Aha i jeszcze pastę kupiłam. Zapłaciłam 85 zł (już więcej tak nie zaszaleję, to jeden raz tak, bo wszystko od razu kupowałam). No i usłyszałam od orto komplement. Że mam tak ładny kształt zębów, że przyjemnie się zamki nakleja :). Moi rodzice ciągle się dziwią po co wydałam tyle kasy, przecież mam takie ładne zęby (opanowałam technikę mówienia i usmiechania się :) ). To był mój kolejny mega długi post.

Potem przeczytam co napisałyście :) Pochawalę się, że mam aparat na górnym łuku (kilka osób widziało i bardzo się podoba). Pytałam orto o pasty wybielające. Powiedziała, że nie ma przeciwskazań, jedynie to, jeśli pasta jest mocna, to może być tak, że po zdjęciu pozostaną ciemniejsze ślady po zamkach. Więc nie ma to wpływu na klej (kiedyś czytałam, że ma i napisałam to Wam :) ). Teraz prostuję informację :) . Aha, dół zakładam jednak nie w lutym, a na początku marca, ale to nic, ważne, że mam już górę. Cieszę się z aparatu, ale poza tym u mnie nieszczególnie dobrze :( . Chyba muszę nabrać dystansu do wszystkiego. Trzymajcie się i miłego weekendu :)

Tym razem tylko wkleję link o zębach mądrości. Nie mam dziś na nic siły. http://www.dentonet.pl/?s=1&sID=83&a=4&pID=1159

Cześć Dziewczyny! Nawet nie zdążyłam jeszcze przeczytać co napisałyście. Właśnie niedawno wróciłam do domu. Nie miałam dziś wosku. Nie miałam czasu :) . Pomyślałam, że się przyzwyczaję szybciej jak nie będę go nosić :) . Poza tym często myję zęby i muszę zakładać nowy, a to długo trwa, taki uparty skubaniec. Rano prawie spóźniłam się na autobus (we środy tano jeżdżę na indywidualne, a tak chodzę piechotą do pracy). Strasznie chce mi się spać. Wczoraj mój Klaudiuszek (dziecko z indywidulanego) zobaczył, że mam pierścienie na zębach (mówię do Niego z bliska i szeroko otwieram usta, Klaudiuszek nie mówi). Obserwuje zawsze ruch moich ust, a wczoraj pękałam ze śmiechu. Tak zagladał mi do buzi, a w końcu włożył mi palce do ust, żeby sobie podotykać :) .

Dziewczynki, ja idę spać. Wy też lepiej to zróbcie :) Ja rano wstaję. Do jutra, a właściwie do dzisiaj.

Ogromnie ważne jest dla mnie to, że możemy sobie powiedzieć nie tylko o tym, że bolą nas zęby :) , że pierścienie ocierają i kolorach gumek.

Właśnie dlatego, musimy sobie zdać sprawę, że to co mamy jest takie cenne.

Dobra, teraz ja się poryczałam :( .

Sunshine23

Humanum errare est (chyba nie pokręciłam ;) ). To ja się muszę powymądrzać po łacinie. Błądzić jest rzeczą ludzką. A wracając do tematu :) Przez dwa dni nie używałam wosku, dziś tak wysmarowałam pierścienie, że ich nie widać nawet. Mój język cierpi i policzki od środka też trochę. Ale nie jest i tak źle, myślałam, że będzie gorzej.

Dobry wieczór :) Czyli są zamki w jednym kolorze. Raczej nie chciałabym nosić jakiegoś koloru przez dwa lata bez niemożności zmiany go. Wolę już przezroczyste. Ale miałam długi dzień i męczący dzień, porażka.

Dobra Dziewczynki, ja też wskakuję do łóżka. Nie lubię spać sama :( Jutro czeka mnie długi dzień. W domu będę dopiero o 18,30 i tak do czwartku :( .

Aha, to już rozumiem. Ale jak już zdejmiesz aparat i będzie wszystko ok, to zapomnisz o tym co jest teraz :) . A póki co, przyzwyczaj się :)

Właśnie próbowałam najpierw nitką, tak jak opisałaś, ale polała się krew, a gumka wyskakiwała niestety. W końcu jednak założyłam pencetami :) Aniu, 1,5 roku to nie tak długo. Ząbki będa proste.

Na jak długo masz go założony?

Aniu, a jaki masz rodzaj aparatu?

Ski, super te niebieskie są. Tamten to nie jest kryształ. Zamki kosmetyczne są większe od metalowych. A te, które pokazujesz to mini zamki, bardzo mi się podobają, najbardziej te niebieskie.

Anka, witaj :) Jak czujesz przemieszczenia to dobrze :)

Oj Porzucony, czy Ty nam kitu nie wciskasz czasem ;) ?

ski, zobacz sobie trzeci link, który Dora ma w stopce. To jest blog o ortodoncji. Na górze są zdjęcia aparatów. Wydaje mi się, że te przezroczyste to kryształ górski. Tylko na zywo wygląda to troszke inaczej, bo lampa odbija światło. Jednak myślę, że może to być kryształ. Spotkałam się też z określeniem szafir górski. Ciekawa jestem czy to to samo. Porzucony, też zwróciłam uwagę na to samo co Dora :).

Kryształ górski to aparat kosmetyczny.