MalutkaMałaJa

O niczym innym nie mogę myśleć, tylko a aparacie. To już obsesja. Mam tylko nadzieję, że nie będę tak bardzo męczyć znajomych, bo pomyślą, że jestem nienormalna (już i tak myślą, bo zakładam;) ).

Emma, mój już nie może słuchać moich opowieści o zębach. Na początku jeszcze oglądał ze mną zdjęcia w internecie, a teraz powiedział, że może tylko moje zęby oglądać:).

Dora, u mnie metal 1200zł, 1400zł kosztuje coś co dla mnie wygląda jak plastyk (nie pamiętam nazwy, ale wygląda ok) i kryształ górski 1800 zł (chyba taka cena, mam zakładać, a nie pamiętam dokładnie ile kosztuje). Nie wiem jeszcze ile kosztuje jedna wizyta. Za pierwszą zapłaciłam 30 zł, następne (konsultacje) były darmowe. Teraz pewnie okolo 100zł, muszę się dopytać, bo z wrażenia zapomniałam.

Emma, już mówię. Będę miała kryształ górski, jak dla mnie brzmi dość ciekawie. Wygląda jak przezroczyste szkiełka. Po usunięciu ósemek, chyba nic mi już niestraszne:), chociaż na pewno będzie bolało rozsuwanie zębów separatorem, bo mam bardzo ciasno ułożone. Bardziej obawiam się pierścieni, że będą ocierały. Już dawno byłam taka podekscytowana, chociaż znajomi pukają się w głwoę;). Za to chłopak już zapowiedział, że będzie robił mi zdjęcia:).

Tak się cieszę, że muszę o tym napisać jeszcze raz:). Przepraszam, że tylko o sobie teraz myślę, ale tak jak u Was proste zęby to moje marzenie:). Trochę boli mnie buzia jak szeroko otwieram po usunięciu tej ostatniej ósemki. Ale to nic. W piatek usunęłam szwy i jeśli ktoś jest jest z podkarpacia to z zamkniętymi oczami polecam mojego chirurga. Nie dość, że fantastycznie usuwa zęby:), to jeszcze jest przystojny;).

Witam po Świętach:) Właśnie dzwoniłam do mojej Ortodontki. 6 stycznia będę miała zakładane separatory, tydzień później pierścienie, a kiedy resztę jeszcze nie wiem, bo to będzie zależało od tego, kiedy będzie następny termin. Romek, ja też będę miała tak wygladający aparat jak X-MAN. Nie wiem z czego jest zrobiony ten, ale mój będzie wyglądał mniej więcej tak samo. Co w nim złego? Dora, jak samopoczucie? Nie doczytałam jak Twoje zdrówko.

Drogie Aparatki i Aparacie:) Życzę Wam duuuuużo marzeń do spełnienia i usmiechów pełną gębą ;). Wszystkiego najlepszego!!!

Dzięki za odpowiedź Cala. Słyszłałam, że z pastami z dużą zawartością fluoru też nie należy przesadzać, tak jak z wybielającymi. Ale to chyba jak ze wszystkim;). Za dużo czytam na temat aparatów i teoretycznych zagrożeń, bo mi się już miesza wszystko.

Kolejne pytanie do Romka:) Naczytałam się w ostatnim czasie o tym, że może się zdarzyć taka sytuacja, że po zdjęciu aparatu szkkliwo jest naruszone. Zęby nie są gładkie, tylko szorstkie i nie dzieje się to przez klej pozostowiony na zębach. Więc jak to jest? Bo zaczęłam się obawiać.

Zobaczcie, może ktoś widział już. http://www.universityoralsurgery.com/proc/proc_ortho1.html Zobaczcie wszystkie punkty.

Witam, ja również dziękuję za nowe zdjęcia, swoje postaram się wysłać jak najszybciej. I Dorze dziękuję za życzenia świąteczne. Muszę się Wam pochwalić czymś. Autystyczny niemówiący chłopiec, z którym mam zajęcia (po lekcjach, u Niego w domu) mówił dziś po raz pierwszy \"mama\" (czasem coś mruczał, ale nigdy tyle razy).

Też musze kończyć, bo przypomniałam sobie, że muszę coś na jutro poprawić. A jutro mam na rano. Dziękuję za zdjęcia. Po co nam aparaty? Jak my takie piękne jesteśmy ;) i przystojny rodzynek. Aparat i proste zęby to moja obsesja, jak i Wasza pewnie. Do jutra.

Usuwam kamień przed założeniem aparatu, ale nie pytałam jak to jest w trakcie.

Za pierwszym razem dostałam na dwa dni, a potem chodziłam tydzień z opuchniętym uroczo policzkiem:). Teraz nie chciałam wcale zwolnienia. Różnie bywa, jednych boli, innych nie. Każdy przekona się na właśnej skórze. Mam 4 szwy, ale poważnie nie było źle. bardziej bolała mnie głowa, bo trzymałam ja na kraju fotela i wbijał mi się:). Jak mnie zabolało, mruczałam i dostałam trzeci zastrzyk. Za pierwszym razem zemdlałam, ale nie z bólu, tylko z nerówów, bo myślałam, że będzie boleć. Taka malota jak ja dała radę, to Wy też dacie;).

Miałam usuwaną prawie półtora godziny i naprawdę nie bolało. Dostałam trzy zastrzyki. Niewygodnie mi się siedziało. Może jestem odporna na ból, ale doświadczenie świeże, nie zapomniałam jak to jest, bo to było w piątek:). Boli wieczorem jak cały dzień się nagadam i jem, ale ketonal i po bólu. Nie ma co się przerażać.

Venlaa, ja jestem opuchnięta, ale to nie jest regułą. Chodzę tak do pracy i nic się nie dzieje, tylko na dworze, zakrywam policzek szalikiem i noszę czapkę.

Nic się nie martw, tylko nie wiem jak to jest, kiedy ma się słabą krzepliwość. Myślę, że najlepiej poinformowac o tym chirurga. Sam zabieg jest o tyle nieprzyjemny, że długo masz otwartą bardzo szeroko buzię:).

Nic nie boli w czasie zabiegu, krwi chyba trochę jest. Miałam cały czas zamknięte oczy. Dopiero potem widziałam gaziki. Teraz jestem opuchnięta, ale też nie boli, może minimalnie. Ale dostałam leki przeciwbólowe.

Mi kazała usunąć, właśnie dlatego, że jedna rosła poziomo, a druga dla symetrii (obie w dziąśle).

Venlaa, ja jestem po usunięciu dwóch dolnych ósemek. Ostatnią usuwałam w piatek. Nic się nie martw, będzie dobrze. Masz je wrośniete czy nie?

Dostałam zdjęcia od Cali i Kamyka. Czekam na następne:)

To ja: 160 cm i 41 kg.

Brzmi bardzo ciekawie.

Mam zdjęcie Cali i Kamyka. Dwie piękne dziewczyny. Słodzimy sobie, ale naprawdę jesteście ładne.

Dora, nie mam Twojego zdjęcia.