Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MalutkaMałaJa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez MalutkaMałaJa

  1. Pożartują i szybko im się znudzi. Zobaczysz, znajdą sobie jakiś inny temat. Ze mnie czasem koledzy w pracy żartują i pytają czy mocno gryzę. Ale są to kompletnie niezłośliwe żarty. Nafajniej reagują takie małe dzieciaczki (kilkuletnie), zaglądają mi do ust bez skrępowania jak z kimś rozmawiam. Przerywam wtedy rozmowę i wyjaśniam co i dlaczego mam na zębach. Kiedyś uczennica w szkole zaczepiła mnie: \"O, ma pani aparat na zębach, ja też mam, tylko ruchomy. Bardzo mi się wyprostowały od kiedy go noszę.\" Tyle :) . Kiedy na początku myłam zęby w toalecie uczniowskiej (teraz chodzę do nauczycielskiej), patrzyli co robię i pytali. Mówiłam, że mam np. pięknie oklejone czekoladą zęby :) . Śmiali się razem ze mną i ze mnie :) , nie widzę problemu. Z kolei nauczyciele mnie czymś częstują i mówią: \"Aha, Ty nie możesz, bo zęby dopiero myłaś\" , od koleżanki dostałam małą próbkę pasty do torebki. Jak wodzisz, wszystko jest normalnie. A moi uczniowie nawet myją zęby dzięki mnie w czasie przerw (niektórzy).
  2. Sathis, nie będziesz miała problemów z wymową. Może na początku język będzie Ci się plątał w buzi, ale to szybko minie :) . Nie miałam problemów z wymową. Też uczę, więc muszę mówić wyraźnie. A reakcja uczniów? Moi zareagowali normalnie. Mam aparat, ok, nic specjalnego :) . Zadają tylko czasem pytania na ten temat i ortodonta im się myli z ortopedą (swoją drogą jest chyba ortopedia kosmetyczna czy coś takiego, dotyczy to zębów). Krótko będziesz miała separatory, ja miałam tydzień, na dodatek jeden mi od razu wypadł (wyplułam przy myciu zębów i spłynął z wodą), potem miałam zakładany drugi raz, znowu wypadł i założyłam sobie sama.
  3. A jak długo będziesz miała separatory? Nie jest to zbyt przyjemne, zwłaszcza, jeśli ma się ściśnięte zęby (mówiłaś, że takie masz, też takie miałam). Jest to o tyle nieprzyjemne, że to pierwsze takie doświadczenie. Potem już będzie z górki :) . Zobaczysz jak szybko przyzwyczaisz się do pierścieni i aparatu. Na początku (w pierwszy dzień) bałam się uśmiechać, teraz robię to bez przerwy. Jeszcze po prawie 4 miesiącach słyszę pytanie czy już się przyzwyczaiłam. Zobaczysz, po kilku dniach zapomnisz, że masz aparat. Pisałyście o suchości w ustach rano, mnie też te dotyczy. A od kiedy mam wyciągi na noc, rano nie mogę w ogóle otworzyć ust, żeby je wyjąć, tak mam zamki poprzyklejane wewnątrz do skóry. Kiedyś wargi palcem odklejałam od zamków :) na pół śpiąco. Woda mineralna zawsze stoi przy biurku, kiedy pracuję, a rano mam jak tylko otworzę oczy herbatę :) .
  4. Dobija mnie reklama z prawej strony, nie cierpię jej. Niestety skończył się super weekend, co prawda pracowity, ale nie byłam sama. Ehh, mam nadzieję, że już niedługo będzie tak jak być powinno...
  5. Mała_Lenko, spróbuj bardzo delikatnie włożyć nić pod dziąsło, ale tylko troszkę, bo może krwawić. http://www.colgate.pl/app/Colgate/PL/OC/Information/OralHealthBasics/GoodOralHygiene/BrushingandFlossing/HowtoFloss.cvsp O tutaj jest link o prawidłowym używaniu nici. Podam jeszcze o szczotkowaniu: http://www.colgate.pl/app/Colgate/PL/OC/Information/OralHealthBasics/GoodOralHygiene/BrushingandFlossing/HowtoBrush.cvsp Na początku zdarzało mi się, że odpuszczałam sobie nitkowanie, ale teraz nie ma zmiłuj się. Nitkuję zęby wieczorem, w dzień, poza domem nie mam takiej możliwości. Ale to wystarczy.
  6. Ja używam takiej szczoteczki: GUM 124 ORTHODONTIC. Miałam jeszczą inną, ale dziś wyrzuciłam, nie pamiętm nazwy.
  7. Kaja, jestem nawet zadowolona z tych wyciorków z rossmana. Trochę krótkie rączaki, ale włoski w ogóle nie wypadają, jedynie trochę się wyginają jak za mocno ich używam, ale dają się naprostować :) . Mam drugie opakowanie.
  8. Mała_Lenko, kolega powinien udać się do ortodonty. On najlepiej powie co zrobić w takim przypadku. Myslę, że nie miałby szpar pomiędzy każdym zębem. Mogłoby być tak, że potrzebna byłaby interwencja protetyka. Tak mi się wydaje przynajmniej, bo jaki sens miałoby leczenie, jeśli zostałyby szpary.Nie wiem, tak tylko gdybam, orto wie najlepiej.
  9. Nie mam tej szczoteczki, więc trudno mi odpowiedzieć. Odpowiem Ci na drugie pytanie. Płacę za szczoteczki w sklepie medycznym 9,50 zł. Jeśli masz w okolicy sklep medyczny popytaj, u mnie w aptekach nie mogłam dostać szczoteczek ani wyciorków.
  10. Mała_Lenko nie wiem czy szpary robią się akurat tam, mnie się tam porobiły. Nici nie używa się wyłącznie po to, aby usunąć resztki jedzenia. Nicią usuwa się płytkę spomiędzy zębów i w okolicy dziąseł.
  11. Z tyłu jest opisane :) , ale i tak nie radziłam sobie z nimi na początku. Używam w zasadzie tylko tej włochatej części. Wkładasz nić pod łuk tą sztywną częścią i następnie włochatą przesuwasz pomiędzy zębami, a potem tą cienką trochę pod dziąsłami i wyciągasz nić. Zwykłą nić też tak używam. Skończyły mi się superfloss i mam inne, wydaje mi się (nie wiem czy dobrze, że zwykłe nici wystarczą, chociaż z tych włochatych też byłam zadowolona). Co do szpar, to mam na dole w dwóch miejscach małe szparki tam, gdzie miałam największe stłoczenia.
  12. Odbarwiają się gumki. Hm, sok marchwiowy może Ci je trochę zabarwić. Ale myślę, że nie ma co ze wszystkiego rezygnować. Lubisz soki, pij je. Najwyżej zabarwią Ci się gumki, ale co miesiąc się je wymienia. Poza tym to Ty będziesz wiedziała, że są trochę inne, pozostali raczej nie zauważają. Zresztą przekonasz się sama :)
  13. Kociulinda, fajnie, że byłaś w Polsce, tylko ten dołek... Ale mówisz, że kogoś poznałaś ? :) To dobrze, łatwiej przestać myśleć o przykrych sprawach. Kamyku, ja też mam wyciągi i zaczepiam na noc na trójki i górne pierścienie. Mnie tradycyjnie nie boli. Tylko śmiesznie mówi się z zaciśniętymi zębami. Ok, wracam do pisania.
  14. A ja mam przerwę na kolację. Jestem wściekła, dodałam sobie nieświadomie jeszcze we wrześniu dwa razy więcej pracy i teraz muszę to robić. Głupota ludzka (moja) nie zna granic, a najgorsze jest to, że czytałam rozporządzenie wiele razy (moja opiekunka stażu też) i popierniczyłam, no i wyszło, że jestem nadgorliwa. Ehhh, szkoda mówić.... Nie wiem jak się z tego wygrzebię.
  15. Jeszcze raz odnośnie mojego aparatu, a konkretnie z czego jest zrobiony. Jednak to nie kryształ, tylko tak ładnie się nazywa. Podam Wam link, jesli chcecie poczytajcie :) http://forum.dentonet.pl/viewtopic.php?t=10461
  16. Swoje wczorajsze posty zobaczyłam dziś, wczoraj ich nie widziałam:) . Ja staram się pić kawę i herbatę mniej więcej w porze posiłku, żeby potem umyć zęby (niestety w pracy mam z tym trudności). Straszne ceny, to ja mam wyjątkowe szczęście, bo na pewno nie pozwoliłabym sobie na kryształ, gdyby tyle kosztował.
  17. Coś mi się dzieje z tym tematem i tylko tym. na stronie głównej widzę, że ostatnia wiadomość jest o 00:42, a ja widzę na stronie, że o 00:25 no i nie mogę wysłać postu :( . Dobra, idę spać, bo rano muszę o 6 wstać :(
  18. Kupiłam sprzęt :) w dzień założenia aparatu. dziewczyny używają szczoteczek zarówno tych zwykłych jak i elektrycznych. Kup sobie szczoteczkę taką, którą będziesz nosić w torebce, oprócz tej w domu (zapłaciłam około 7 zł za jedną), wyciorki w Rossmanie około 15 zł (5 sztuk), nić z Rossmana (około 6 zł), nić do aparatów orto Superfloss (około 15 zł, na początku nie umiałam jej używać, teraz bardzo ją polubiłam, ale skończyła mi się i na razie nie kupuję), płyn ELMEX (około 16 zł w Rossmanie, w aptece raz kupilam za 25 zł ten sam), pasta Elmex (około 11 zł). Pierwszy raz wydałam chyba z 90 zł od razu. Ale to nie znaczy, że tak trzeba :) . Myślę, że te wszystkie specjalne bajery w postaci super szczoteczek nie są konieczne. Moja szczoteczka jest naprawdę zwykła- mała główka, w środku ma krótsze włoski, na zewnątrz dłuższe, a druga - też mała główka, ale prostokątna i rzadsze włosie i dłuższe (tą bardziej lubię). Pasty używaj jaką lubisz. Wyciorek i nić to konieczność. Samą szczoteczką nie doczyścisz miejsc pod łukiem. Na początku to będzie męczące, potem się przyzwyczaisz. No i mycie zębów po każdym posiłku (zdarza się, że w pracy nie mam takiej możliwości, to przynajmniej porządnie wypłuczę jamę ustną, a potem przy najbliższej okazji myję). Można nie jeść :) , ale ja głodować nie lubię.
  19. mam problem z napisaniem postu, odpisuję Ci drugi raz i nic :(
  20. Kupiłam sprzęt :) w dzień założenia aparatu. dziewczyny używają szczoteczek zarówno tych zwykłych jak i elektrycznych. Kup sobie szczoteczkę taką, którą będziesz nosić w torebce, oprócz tej w domu (zapłaciłam około 7 zł za jedną), wyciorki w Rossmanie około 15 zł (5 sztuk), nić z Rossmana (około 6 zł), nić do aparatów orto Superfloss (około 15 zł, na początku nie umiałam jej używać, teraz bardzo ją polubiłam, ale skończyła mi się i na razie nie kupuję), płyn ELMEX (około 16 zł w Rossmanie, w aptece raz kupilam za 25 zł ten sam), pasta Elmex (około 11 zł). Pierwszy raz wydałam chyba z 90 zł od razu. Ale to nie znaczy, że tak trzeba :) . Myślę, że te wszystkie specjalne bajery w postaci super szczoteczek nie są konieczne. Moja szczoteczka jest naprawdę zwykła- mała główka, w środku ma krótsze włoski, na zewnątrz dłuższe, a druga - też mała główka, ale prostokątna i rzadsze włosie i dłuższe (tą bardziej lubię). Pasty używaj jaką lubisz. Wyciorek i nić to konieczność. Samą szczoteczką nie doczyścisz miejsc pod łukiem. Na początku to będzie męczące, potem się przyzwyczaisz. No i mycie zębów po każdym posiłku (zdarza się, że w pracy nie mam takiej możliwości, to przynajmniej porządnie wypłuczę jamę ustną, a potem przy najbliższej okazji myję). Można nie jeść :) , ale ja głodować nie lubię.
  21. Szczotkuję zęby zwykłą szczoteczką, taką małą, bez bajerów w postaci gumeczek. Kupiłam ją w sklepie medycznym poprosiłam o szczoteczkę do aparatów. Mam trzy szczoteczki (dwie takie same). Właśnie muszę kupić nowe, dużo szybciej się zużywają niż bez aparatu. A o tym krysztale napisałam, bo wcześniej, jeśli ktoś czytał, mówiłam, że spradzę czy załada się prawdziwy kryształ czy to jakiś syntetyk.
  22. Właśnie zastanawiam się nad irygatorem, ale ta cena mnie odstrasza trochę. Bo nie wiem czy jest to niezbędny zakup. Popytam orto jak będę na wizycie, ale dopiero 1 czerwca.
  23. Mój już za bardzo mnie nie słucha, kiedy mówię o zębach :) . Kiedy idę je szczotkować, mówi: no to zobaczymy się za godzinę? :) . Wieczorna higiena zajmuje mi minimum 20 minut. W dzień, w pracy znacznie mniej, bo tylko płuczę i szczotkuję, ewentualnie jeszcze wyciorek na szybko. Za to koleżanka sprawdza jak mi się zęby prostują i o aparatach wie tyle co ja (Ona ma proste i ładne zęby). Moja dyrektorka ostatnio też pytała jak mi się zęby prostują :) .
  24. Z tego co się dowiedziałam z forum, to jest faktycznie kryształ, a nie syntetyk. Pani napisała, że jest najdroższy ze wszystkich aparatów, sama go zakłada pacjentom. Jest najdroższy u mojej orto, ale kosztuje tylko 3600 zł za oba łuki. Wiem, że to nie jest mało, ale sprawdzałam ceny w internecie i koszt za oba łuki to około 5000 zł. Więc ja naprawdę zapłaciłam nie tak dużo. A to na pewno nie jest procelana, tylko kryształ.
  25. Ja miałam zakładany najpierw górny łuk, potem dolny (styczeń i marzec). Co do mycia zębów, u mojej orto raczej to będzie mało możliwe niestety. Mam jednak nadzieję, że moja higiena jest dobra. Jak napisałam wcześniej nie używam tylko szczoteczki, bo to za mało, wyciorki zmieniam mniej więcej co dwa, trzy tygodnie. Pod łukiem zawsze szoruję zęby no i nić, a potem płyn. Moje zęby koloru nie zmieniły, są takie jakie były.
×