Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

matylde

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez matylde

  1. Witajcie! Jak fajnie Was \"mieć\", dziewczyny. Ja na tylko chwilę, bo teraz jest u mnie fala gości. Każdego dnia ktoś przychodzi. Jeszcze tylko delegacje z pracy mojej i starego, trochę przyjaciół i znajomych, bo rodzina już była. Najgorzej z wizytami wieczornymi, bo zwyczajnie po całym dniu krzataniny brakuje na nie sił. W sobotę byłam zwazyć dziecko. Jak wczesniej pisałam karmię piersią i nie wiedziałam czy prawidłowo przybywa na wadze. Więc już osiągneła wagę urodzeniową 4040. Tak jak Zenobia (właściwie co się z nią dzieje?) musiałam ze swojej diety \"wyrzucić\" nabiał i herbatę. Nie mówię o innych zakazanych produktach. A tak sobie obiecałam, że jak urodzę to nakupuję sobie różnego żarcia, zamknę się i wszystko pochłonę. Niestety i z tym bedę musiała poczekać. Na plusie mam 4 kg. Ale intensywne zycie nocne z Tosią pozbawi mnie tego balastu. Co prawda spieszy mi się z tym, bo zwyczajnie nie mam co nasiebie włozyć. Tak więc chodzę sobie w dresiku w swiatek piatek i niedziele. Dziewczyny nawet nie podziękowałam Wam za pamięć, zyczenia i wszystkie dobre słowa. Dzięki . Dzięki że jesteście!!!!!!!!!.
  2. No właśnie miałam Ci Zenobio napisać, moja koleżanka powiedziała mi, że latem trzeba rozbierać dziecko do karmienia prawie do body. Dlatego, ze dziecko ssąc wykonuje \" bardzo ciężką\" dla siebie pracę, i jest mocno rozgrzane. Stąd też często są potówki i w ogóle przegrzania (tak mówią położne angielskie) Widzisz, a Ty sama do tego doszłaś. Do iluż to rzeczy człowiek musi dojść metodą prób i błędów, nie? Planuję dzisiaj wieczorem pojechać do szpitala może tam zostanę, może mnie odeslą. Mąż ma tam znajomą położną, która ma dyżur. Przyznam się, że trochę boję sie tego przenoszenia, a dziś jest 39 + 6 dni. Mała nienaturalnie wywija w brzuchu......
  3. Jak ciężko dziś pisać do Was dziewczyny poprostu brak słów żeby to wyrazić, jedna się cieszy bo ma maleństwo przy sobie, a druga pisze że straciła ciążę. Zenobia23 - wyobrażam sobie jak nowa sytuacja potrafi zmienić wszystko. Ale malutka Lenka chyba wszystko Ci wynagradza. Widzę, że depresja poporodowa nie ominęła Ciebie. Powiem Ci, że tego też się obawiam. Już mówiłam staremu, że będziemy latać na wysokości lamperii z predkością światła. Chociaż myślę, że to spadnie tylko na mnie, bo on panicznie się boi wszystkiego. Powiem Ci, że cieszę się bardzo, że pomimo tylu obowiązków zaglądasz tu.:) Kordula, kochana, jest mi bardzo przykro i żadne słowa tu przeze mnie napisane nie zmniejszą Twojego bólu.
  4. Witajcie kochane ! Jak mija upalny dzionek? U mnie bez zmian. Wzięłam się za porządki domowe. Reniu każdy ma prawo do szczęścia niezależnie ile ma lat. Tym nie rządzą żadne reguły, zasady. A co najważniejsze nie można nikogo oceniać. Też spodziewam się dziecka po 17 latach przerwy i mam młodszego drugiego męża. Jak świat światem ludzie mają różne zdania i to jest dobre. Dopóki nie krzywdzi sie drugiego człowieka wszystko jest OK. pozdrowienia.
  5. Jestem, jestem jeszcze dziewczyny i chyba długo jeszcze bedę! :0 Po wczorajszym KTG, lekarz stwierdził, ze nic się jeszcze nie zanosi - 0 skurczów. Agnes - a nie mówiłam wszystko bedzie OK. Fajnie widzieć swoją kruszynkę, nie? Ja to na każdym USG prawie nic nie widziałam, bo wyłam ze szczęścia. Ucałowania.
  6. Cześć dziewczyny! No ja już mam skurcze przepowiadające. W ogóle to tak sobie, noc była straszna - duszno + bezsenność. Stary wyjechał służbowo do Niemiec, ale \"zabezpieczył\" w razie draki kolegę, który miałby mnie dostarczyc do szpitala. Ale myslę, że to jeszcze duzo czasu minie zanim tam się udam.
  7. Cześć dziewczyny! Zenobio, kochana Gratulacje !!! Jak bardzo się cieszę - już masz swoją malutką przy sobie. Ale miałaś koszmarny poród, wymęczona i jeszcze ile strachu przy tym. Mam nadzieję, że czasami skrobniesz coś dla nas. Ucałowania i trzymaj się młoda mamo . Szczęśliwego i radosnego macierzyństwa Zenobio !
  8. Cześć dziewczyny! Jak wam mija ten upalny dzień? Ja strasznie z moimi serdelkami zamiast nóg. Nowa75 witaj pytasz o facetów i jak to znoszą. To raczej jak my ich znosimy ;). Niestety burza hormonów w ciązy u nas kobiet powoduje, że mamy z tym problem.
  9. Nie martw się kordula! Ja też miałam trochę bolesne plamienia na początku ciąży. Brałam leki, no i oczywiście oszczędzałam się bardzo. Tylko pamiętaj - uważaj na siebie, dużo odpoczywaj. To się dosyć często zdarza i nie ma co od razu stresować się :) Mój chłop też bardziej stoi na ziemi i wierzy naturze, bo........... już kupił karocę. Ucałowania.
  10. a tak nawiasem mówiąc \"staruszek\" jest młodszy ode mnie o 16 m-cy.
  11. dziewczątka! Wodny piskulcu - jeszcze \"darujemy\" lato - ale na jesieni, no może w zimie - DWIE GRUBE KRECHY u Ciebie, co? i taki duuuuuży :D. Nie, ze starym nie będę rodziła, bo on taki cykor, ze brzucha boi się dotknąć, a co dopiero wymagać więcej. A tak w ogóle to nie wiem czy chciałabym, żeby był obecny przy porodzie. Dzisiaj oglądaliśmy wózek, wybraliśmy - wielofunkcyjny i nie bardzo drogi. Staruszek chce dziś popołudniu jechać i kupić - nie wiem czy tak można, jeszcze przed narodzinami, co? Dzisiaj jeszcze zajrze, bo dziecko pojechało na targi informatyczne do Poznania i wróci wieczorem. Nie będzie mi zrzędził :P pozdrawiam
  12. Wodny psikulcu, Ty dobra duszo , zawsze pamiętasz o nas wszystkich dziewczynach. Jesteś mądrym, dobrym człowiekiem. (ja nie cukruje :) !!!! Agnes, jasne że wyniki testu i USG będą dobre. NIE MA INNEJ MOŻLIWOŚCI - tak trzeba myśleć. Trzymamy z Wodnym psikulcem kciuki. Ledwo przyczłapałam się ze sklepu. Oj nie mam ja kondycji, nie mam. Wyłazi kilkanaście tygodni prawie leżenia. A zapomiałam dodać już chodzę o własnych siłach (bez laski). Już niedługo, bo skończony mam 36 tydzień i nabieram 37. Oczywiście nadal stosuje dietę, ale przytyłam 1,5 kg, bo nieruchawa jestem. Wyniki mam dobre, miałam tylko 2 grzeszki związane z sezonowymi owocami i kanapką z masłem i mlekiem o 2 w nocy. Stary mój, boi się panicznie. Nastraszyłam, go oczywiście dla śmiechu, że nie będę wiedziała kiedy są bóle właściwe, bo tamten poród miałam wywoływany. No i chłop się boi. Ucałowania.Pa.
  13. Ja mam na plusie 12,5 kg, a jestem w 35 tyg. Od 5 tygodni stosuję dietę, bo mam cukrzycę ciążową, a to nic przyjemnego i łatwego. Największy skok miałam w 6 miesiącu, bo aż o 4 kg :0. Napewno trzeba jeść rozsądnie tzn. mało ale często (6 - 7 posiłków). Ale przede wszystkim ważna jest jakość posiłków. Napewno trzeba odrzucić mit naszych babć, cioć, aby jeść za dwoje. Pozdrawiam serdecznie.
  14. Witajcie!!!! Rozumiem co czuje Agnes. Ale też zgadzam sie z Zenobią. Jak wiesz Agnes ja miałam podstawy, żeby wykonać badania inwazyjne (zły wynik badań prenatalnych nieinwazyjnych) A Ty (jeśli mogę to powiedzieć i nie obrazisz się), chyba nie masz choćby jednego powodu poza strachem o zdrowie maleństwa. Zresztą pisałyśmy o tych badaniach wcześniej. U nas te badania przy uzasadnieniu do ich wykonania, są też nieodpłatne. Pozdrawiam Was serdecznie.
  15. Może zrobią Ci cesarkę? Ja raczej poród naturalny, chyba że.... no wszystko może sie zdarzyc. To niestety nie jest przewidywalne. A w ogóle jak się czujesz? Pozdrowionka.
  16. Do Zenobii 23. Zazdroszczę Ci. Już \"za chwilę\" będziesz miała swoje maleństwo. Życzę Ci powodzenia. Wczoraj wieczorem byłam na USG - to już ostatnie. Moja kruszyna mała, ma ok. 2400 g, ale ma jeszcze 1 miesiąc do terminu. Myślałam, że będzie większa, bo słyszałam, ze dzieci z ciąży z cukrzycą ciążową rodzą się większe. Doktor zrobił jej zdjęcie (3D) jest śliczna. Cały czas ślepie na to zdjęcie i nie mogę się doczekać.
  17. Ja nie mogę snuć planów, bo jeszcze jestem w pozycji horyzontalnej, nie z racji już wieku ciązy, ale nie domagam fizycznie- boli mnie noga w biodrze. Poruszam się o lasce. Gdzieś już wcześniej pisałam, że wszystkie plagi egipskie na mnie spadają. Ciekawe co jeszcze mi sie przytrafi. Tak więc moimi atrakcjami w weekend będą: internet, telewizja, krzyżówki, książka i nie wiem co jeszcze. A Wy co będziecie robiły?
  18. Oczywiście cieszymy się (wypowiem się w imieniu wszystkich) z każdych nowych dziewczyn Jesteśmy tutaj po to aby się wspierać, pomagać sobie nawzajem. I jak fajnie powiedziała Wodny psikulec miejsca tu dość. Uściski dla wszystkich.
  19. Do Promyczka. Lato, piękna pogoda, wakacyjny luz, sprzyja poczęciom. Tak więc wszystko będzie. Trzymamy kciuki. Ja swoją ciąże zawdzięczam endokrynologowi i tabletkom bromergon.
  20. Hej,hej Wodny psikulcu!! dzięki, Ty zawsze pamiętasz i podtrzymujesz na duchu! No,ja dalej \"uprawiam\" styl życia siedząco - leżący. Wczoraj dotarło do mnie, że ja rzeczywiście niedługo będę rodziła. Przez ten długi czas, myślałam o ciązy, co moge, czego nie, o wynikach itp. a nigdy o rozwiązaniu,aż do wczoraj. Przeraziłam się trochę. Wodny piskulcu, napisz co u Ciebie. Pozdrawiam.
  21. Troche przycichło na tym topiku! Witam Cię Trojka w naszym gronie! Napewno musisz już łykać kwas foliowy(najlepiej przed ciążą i w I trymestrze), który zapobiega wadom cewy nerwowej. Możesz wykonać test na toxoplazmozę. Nic nie wiem szczepieniu na różyczkę. I nie wiem czy na cytomegalię można zrobić przed ciążą, czy w trakcie. Radziłabym wybrać się do lekarza i porozmawiać o tym, że chcesz przygotować się do ciązy i niech zaleci Ci jakieś badania i odpowiednie medykamenty. Musisz się liczyć z tym, że część badań jest odpłatna. A przede wszystkim życzę Ci powodzenia!
  22. Cześć dziewczynki!!!. Cześć wodny psikulcu i julik!!! Julik ma rację, że my czarnowidztwo uprawiamy i ciagle o badaniach, ale jak tu nie trapić się cholera jak człowieka wszystkie plagi egipskie dopadają. Teraz dla odmiany mam cukrzycę ciążową i skurupulatnie stosuje dietę cukrzycową.Badam sobie poziom glukozy 4 X dziennie kłuję się i sikam na jakieś dziwne paski, potem patrze na kolor i to wszystko zapisuję. Istny koszmar. Chyba niedługo bedę robić zakupy do szpitala. Wiecie co ze soba trzeba zabrać? Napiszcie proszę. Pozdrowionka.
  23. witam dziewczyny! Nie wiem, ale to chyba z wiekiem występuje. Wiecej u nas na topiku zamartwiania się o prawidłowy przebieg ciązy i zdrowie dziecka niż radości. Przecież cieszymy się bardzo. Musimy wpleść tu trochę optymizmu. Przecież wiara (w naszym przypadku, ze wszystko sie nam uda) czyni cuda, i jak pisała Cytrynka 34 o tym stresie, napewno nie wiem na i ile, ale ma on wpływ na malucha - więc uszy do góry!!! Napiszcie, czy wiecie co będziecie miały?, czy robiłyście juz zakupy?
  24. aha. zapomiałam.Mieszkam w małej mieścinie w Zachodniopomorskim. Może do ciebie dołącze Elfia Mamo i szczęśliwe będziemy razem w czerwcu. Do Elfiej mamy. Aż wstyd pytać, bo dziecko uczy sie na informatyka, a matka guła nie wie jak się robi kwiatki, czy te buźki. Pozdrawiam.
  25. cześć ! Jak pisałam wczoraj, miałam wizytę u gina. Wszystko dobrze, tylko mam jeszcze jakoś przetrzymać 5 tygodni tj. do w miarę \"bezpiecznego\" dla dziecka czasu. Mam szyjkę w fatalnym stanie i lekarz obawia się, że do terminu porodu nie dotrzyma. Następną wizytę mam 25 maja i lekarz zapowiedział mi, że porozmawiamy o porodzie. Trochę jakoś szybko to nastąpiło, myślałam o lipcu, a tu może będzie czerwiec. Dostałam kolejne zwolnienie z zaleceniem leżenia, żadnych spacerów, porządków itp. A mnie krew zalewa kiedy moi chłopcy sprzatają w domu. Do wodnego psikulca! Elfia mama ma rację, istnieje ryzyko poronienia przy amniopunkcji i wynosi 1 - 3% (różnie żródła podają). Mnie w klinice w Poznaniu powiedzieli, że od 0,5 - 1 %. Tylko widzisz ja miałam 36 lat i zły wynik testu potrójnego. pozdrawiam. ps. trochę nas mniej, co?
×