Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Evika77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Evika77

  1. July - kochana witaj:) Cieszę się, że Zosieńka taka wierna i oddana. Bartuś też za nią bardzo tęskni:) Bartuś ma się dobrze, jest taki przekochany. Uwielbia się przytulać, całować, taki przekochany misio:) Wczoraj gdy byliśmy na spacerze, dosłownie do 4 - 5 kroków musiałam zatrzymywać wózek i stawać i całować swego synka, bo co chwila krzyczał w wózku "mama buzi", więc mówię Ci uczuciowy jest do bólu, zna się na kobietach, a przy tym ma bardzo męskie hobby: tylko motory, samochody i traktowy:) No i ten nasz przekochany miso wczoraj napędził nam niezłego stracha. Spadł z łózka, nawet do tej pory nie wiem jak to się stało, to był ułamek sekundy, siedziałam razem z nim, sturlał się z łóżka. Często się turla, bawi się ale robi to ostrożnie i z wyczuciem, ale tym razem było inaczej. upadł główką na ziemię. Tak się bałam, Bartuś płakał i ja płakałam i Ola płakała. Zaraz zaczęliśmy robić mu zimne okłady na główkę i uspokoił się, potem mocno go obserwowaliśmy i jak do tej pory chyba wszystko jest dobrze. Dzisiaj rano wstał szczęśliwy, bawi się, jest grzeczny i wesoły. Tak się bałam:( Ja to w ogóle panikara jestem, a biorąc pod uwagę fakt, że moje dzieci chowają się bezproblemowo, tylko głowy rozbijają, Ola nawet zszywaną miała niecały rok temu, - bo tak załatwiła się na huśtawce.Wcześniej też leżała w szpitalu, bo pobiła głowę, ech te głowy.... Poza tym Bartunio jest mądrym chłopczykiem, uwielbia, gdy czyta mu się bajki, książki, dy po całym dniu wracamy z pracy o domu, to teściowa śmieje się, że już od czytania język jej boli, bo Bartuś tylko chce aby mu bez przerwy czytać. Efekt jest taki, że zna na pamięć swoje książeczki, chodzi recytuje je, składa zdania a przecież ma tylko 1 rok i 2 miesiące,. Każdy jest zachwycony a my dumni, że mamy mądrego synka:) Poza tym Bartunio jest bardzo umuzykalniony, gdy tylko słyszy muzykę, to od razu tańczy:) Nawet w kościele jak organista zaczyna śpiewać, Bartuś nie może się powstrzymać i zaczyna tańczyć, tak, że ludzie w ogół tylko się śmieją:) :) No i muszę Ci powiedzieć, że jest bardzo odważny i niczego się nie boi:) Także July mam nadzieję, że taki zięć Ci odpowiada, wychwalam go jak mogę :) July - kochana w Zoo nie byliśmy jeszcze w tym roku i nie wiem czy pojedziemy, ponieważ nazbierało się nam sporo dodatkowych wydatków i nie wiem czy nie przełożymy tej wycieczki, choć jeszcze zobaczymy.... oczywiście napiszę.... Iza -współczuję wyrzynania się ząbków u Norberta, może podaj czasem na noc małemu Nurofen lub czopek przeciwbólowy, może będzie odrobinę lepiej. Oby jak najszybciej wyrosły ząbki, wtedy napewno Norbercik się uspokoi:)
  2. Witajcie kochane! Jak po weekendzie? Weekend spędziliśmy na wyjazdach, nad wodą, na wypadach do lasu, spotkaniach z przyjaciółmi itp. Ogólnie bardzo przyjemnie minął weekend. Częstuję Was kawką i proszę już wstawać:) magdalenka - dobrze, że wszystko ok, widzisz - mówiłam wszystko się ułoży:)
  3. Witaj nuska:) Dziękuję za miłe i ciepłe słowa:) Dodajesz mi odwagi kochana:)))) A co do mojej córci, to ona już połkneła haczyk, uwielbia robić zdjęcia, często daję jej swoją lustrzankę i pstryka zdjęcia w mojej obecności. Na tę chwilę córcia ma swój kompakt i również robi zdjęcia:) Mało tego, najbardziej bawi ją obserwowanie mojej pracy w programach graficznych, często siada przy komputerze, obserwuje mnie, a później włącza sobie Corel lub Photoshop i po swojemu obrabia zdjęcia oczywiście średnia raz na 5 sekund pyta mnie co i jak zrobić. Czasem złoszczę się na nią, bo nie zawsze mam czas, by siedzieć przy niej i tłumaczyć, ale chyba powinnam się cieszyć, że przynajmniej ma hobby po mamusi. Tylko czemu wybrała sobie takie drogie hobby??????? No i muszę Ci powiedzieć, że piekne te Twoje widoczki:) Nie zazdroszczę Ci tej rozwalonej łazienki, ciesz się, że pogoda piękna i upały, to można nawet wykapać się pod chmurką. Podobno ma być cały czas ciepło, więc jest to jakieś pocieszenie. mAAm - wypoczywaj ile wlezie, tylko proszę o nas nie zapominać absolutnie:)
  4. Dziękuję, kochane jesteście:) Myślę o tym, aby fotografować zawodowo, ale muszę jeszcze więcej się nauczyć:) Ciągle mi mało hi hi :) Ciekawe czy starczy mi życia..... jak będę tak wymyślać:) U nas też już bardzo gorąco, a w weekend ma być podobno afrykański upał, jak to wytrzymać to nie wiem.... Iza - dziękuję:) kropeczko - a może to normalne w tej diecie, że na początku chudnie się sporo a potem coraz mniej, jak myślisz??? No i nie martw się mamą, babcie naszych pociech zawsze wszystkim się przejmują, tak już jest chyba na tym świecie... July - ja też planowałam na dziś wolne, ale nie udało się, a szkoda, bo marzy mi się dłuższy weekendzik, zwłaszcza, że przyjechali nasi dobrzy znajomi z Włoch, więc weekend zapowiada się ciekawie:)
  5. Ostatnia z Wami się żegnam i pierwsza się witam!! Gdzie jesteście?? WSTAWAĆ, bo kawka podana:)
  6. Jakoś sen mnie nie bierze... :) Kropeczko może rzeczywiście meszki pogryzły Twego synka??? Teraz wszedzie pełno tego robactwa:( Izuś - specjalnie dla Ciebie wstawiłam na NK jeszcze jedno zdjęcie moich pociech. To również jedno z moich ostatnich i ulubionych zdjęć:) Dobranoc kobietki... dobrej nocy
  7. Kropeczko - rozumiem Cię kochana i Twoje obawy :) Kropeczko może przejdź się z dwójką maluchów i zobacz co powie lekarz. Kochane u nas strasznie gorąco, ledwo można wysiedzieć, taki upał, a podobno jutro i pojutrze ma być jeszcze gorzej.
  8. Kropeczko - ja również wnikliwie czytałam regulamin na NK i czytałam na ten temat wiele artykułów w internecie i również się wahałam, ale zapewnienia i wypowiedzi twórców NK na ten temat uspokoiły mnie. Rozmawiałam nawet na ten temat z prawnikiem zatrudnionym u nas w firmie i on bardzo mnie uspokoił. W nowym regulaminie chodzi głównie o wykorzystywanie zdjęć w reklamach na NK (była już o to sprawa w sądzie, którą NK przegrała) oraz dostępność jakiś tam nowych gier (nawet nie wiem o co chodzi z tymi grami), gdzie przekazuje się innym osobom, które są naszymi znajomymi np informacje, że "Jan Kowalski dołączył do gry i gra razem z Jolą Malinowską i Basią Kowalską". Tu chodzi głównie o to, tak też mówił nasz prawnik, także jestem raczej spokojna.
  9. July - witaj:) Jak tam Zosieńka się trzyma??? Pewnie duża z niej już panienka:) dziękuję za gratulacje:) July - kochana z moją inwencją też ciężko, nie widzę sukienki, więc ciężko mi doradzić. Wydaje mi się, że do tuniki szaro-srebrnej muszą pasować szare buty. Ale można byłoby urozmaicić strój i włożyć np. czarne buty i jakieś śliczne czarne korale. Mogłoby ładnie odbijać:) Do szarego też bardzo ładnie wygląda mocna czerwień, uwielbiam takie zestawienie:) Ale szary też ładnie prezentowałby się z białymi dodatkami:) Zastanów się kochana:) Kropeczko, to może dopisz się do NK???? Życzę dużo zdrówka Twojemu tacie :) Daj znać co powie lekarz na wysypkę małego. A może to pozostałości po tej trzydniówce, jak myślisz??? mAAm - jak pogoda? Pewnie leniuchujesz na całego nad morzem:) Ech, chciałabym jeszcze raz pojechać, nad morzem jest taki cudowny klimacik:) Odpoczywaj ile możesz....
  10. Witaj Izuś:) Cieszę się, że podobają Ci się moje zdjęcia:) Jak ja to robię? Kochana, troszkę jest przy tym zabawy, czasem ludzie patrzą na mnie jak na jakąś wariatkę, bo przyjmuję dziwny pozy fotografując, już sam statyw, to dla przypadkowo spotkanych ludzi - wydziwiadło, a jak już zobaczą dodatkowo blendę to patrzą na mnie jakbym wyrwała się z kosmosu:) Serio:) Ale tak naprawdę wtedy dopiero uzyskuję efekt i jakość, z której jestem zadowolona :) Izuś tworzę pomalutku swój blog (dopiero zaczęłam) i oczywiście myślę o tym, aby zarobkowo zająć się fotografią, ale jakoś brakuje mi odwagi. Ciągle myślę, że nie podołam :( Wszyscy mnie poganiają, zachęcają, namawiają a ja się boję :( Ciągle wydaje mi się że za mało wiem, że za mało umiem itp.
  11. Witajcie kochane! Kawką częstuję :) mAAm - odpoczywaj sobie ile tylko wlezie:) Przesyłam i zyczę dużo słoneczka:) Izuś - doszlismy do wniosku, że pojedziemy na wschód we wrześniu, wtedy będzie mniej turystów i będzie nad jeziorami spokojniej. Przynajmniej nikt nie będzie na mnie patrzył jak na wariatkę, że ciągam ze sobą ogromny plecak, statyw, blendę i inne dziwne przedmioty :) Wczorajszy dzień był bardzo miły, leniuchowałam, sprzątałam, spacerowałam, byłam u małej Julci i oczywiście nie obyło się bez zdjątek :) Walnęłam też sesyjkę swoim dzieciaczkom, jedno ze zdjęć wstawiłam Wam na NK.
  12. A ja jutro będę jeden dzionek na urlopie, już nie mogę się doczekać, wezmę dzieciaki i pojedziemy na dłuuugą wycieczkę :) :) A rano mam plana, aby skoczyć z mężusiem gdzieś na wschód słońca nad jeziorko i popstrykać zdjęcia. Ciekawe czy plan wypali, bo przymierzam się już od miesiąca, aby wybrać się na wschód słońca i jak do tej pory - za każdym razem lenistwo i senność poranna bierze nade mną górę :)
  13. Dziękuję za gratulacje:) Iza - gratuluję wykonania dobrej roboty :) Ja też zabieram się do zaległej pracy i jakoś nie mogę :( Izuś - rzeczywiście te nasze dzieciaczki rosną w niesamowitym tempie. Niedawno dzieciaki się rodziły a już są takie duże... szok. Kropeczko - oby więcej takich przespanych nocy:) Tego Ci życzę z całego serca.
  14. Witajcie kochane! Izuś - masz rację ta lekarka swoim tekstem normalnie rozłożyła mnie na łopatki :) A może w ogóle nie ma sensu leczyć nasze dzieci, bo przecież są inni ludzie, którzy naprawdę mają wielkie zdrowotne problemy.... Ech, nie lubię takiego podejścia lekarzy, zwłaszcza, że tutaj chodzi przecież o zdrowie mojego dziecka. No cóż, jedziemy do innego lekarza i zobaczymy co dalej. Kropeczko - dobrze, że to tylko trzydniówka, a nie coś poważniejszego, jak dzisiaj malutki się czuje? Zobaczysz kilka dni i nie będzie żadnego znaku po tej wirusówce. Kochane częstuję kawką, bo widzę, że jeszcze dzisiaj nie piłyśmy... :) A tak przy kawce muszę Wam powiedzieć, że mam dziś dobry humor, bo dziś u nas wypłatka i Prezes dał mi nagrodę pieniężną. Co prawda niedużą ale zawsze to coś :)
  15. Kochani, po prostu opisałam Wam przykład, który bardzo utkwił mi w pamięci. To jest przykład mojej dobrej koleżanki z pracy, ale nie chciałabym Wam już opisywać podobnych przypadków.Ja wiem, że różni są lekarze i każdy jest inny i naprawdę w swoim życiu, gdy synek np chorował spotkałam się naprawdę ze wspaniałymi fachowcami i oddanymi lekarzami gotowymi do bezwzględnej pomocy i każdego lekarza nie oceniam tak samo i nawet nie można oceniać tak samo. U nas w piątki większość lekarzy bierze urlopy - zwłaszcza stomatolodzy (a swoją drogą nie wiem, skąd ludzie mają tyle dni urlopu?? ) albo pracuję np do godziny 12. Moja miejscowość jest turystyczna, okolice piękne, więc pewnie wyjeżdżają, gdy tylko mogą. I naprawdę w moim mieście służba zdrowia to istne średniowiecze pod każdym względem. Teraz też za tydzień jadę z córcią oczywiście do innego miasta do dermatologa prywatnie, bo jak poszłam w moim mieście - to Pani dermatolog (kobieta jedyna na całe miasto, która ma prawie 70 lat) powiedziała, że skoro problem u mojej córci trwa nadal (mięczak zakaźny) , to widocznie musi tak być i ona nic na to nie poradzi i przy tym popatrzyła na mnie jak na jakaś wariatkę, co szuka problemu w niczym. A na koniec dodała - proszę nie się przejmowac, ludzie mają większe problemy..... pozostawię to bez komentarza.... No mówię Wam porażka normalnie. Dobra, kończę już z tym narzekaniem, na szczęście są lekarze specjaliści, fachowcy, którzy chętnie pomagają, leczą i niektórych z nich będę wychwalała do końca życia!!!!! Szkoda tylko, że nie w moim mieście.... :(
  16. Rozumiem Cię kropeczko. U nas dentyści w weekendy a nawet w piątki już nie przyjmują. Po prostu im się nie chce i chcą mieć święty spokój a nie pacjentów na głowie. Dla mnie to takie nieludzkie, bo przecież w większych miastach są pogotowia dentystyczne, dyżury a u nas - nie ma :( Ostatnio koleżanki 2 - letni synek wybił sobie ząbki z przodu i sterczały mu takie ostre resztki tych ząbków. Mały bardzo płakał, bardzo go bolało, rozciął też dziąsło mocno i co? I nikt go nie przyjął. Żaden dentysta. Było to w piątek po południu. Koleżanka objeździła wszystkich stomatologów w mieście, płakała w drzwiach, by prywatnie ktoś ją przyjął za wszelkie pieniądze, by dziecko nie cierpiało. Nikt nie chciał przyjąć, nikt nie przyjął. Dziecko płakało przerażone, ona razem z dzieckiem. No i gdzie tu przysięga lekarska, gdzie współczucie???? I musiała jechać 100 km dalej, bo w naszym mieście była u kilkunastu stomatologów i żaden już tego dnia nie przyjmował, bo weekendy mają od piątku. Szok! Dla mnie to się w głowie nie mieści!
  17. Iza - jej 125 kg ogórków?????? Rety czemu aż tak dużo???? Ja zrobiłam w sumie 20 kg i ledwo żyłam, a Ty ponad 6 razy więcej! Jej kochana to Cię podziwiam niesamowicie!!!!
  18. Kochane na początek dziekuję Wam za gratulacje :) :) :) Kropeczko - horror z tym Twoim ząbkiem muszę Ci powiedzieć. Cieszę się, że już jest dobrze, ale biedna musiałaś wycierpieć :( Dobrze kochana, że macie pogotowie dentystyczne, bo u nas takiego cudu to nie doświadczysz :) Nuska- bardzo fajnie, że razem remontujecie, wiem, fundusze ograniczone i to i ciężej, ale zobaczysz później jaka będzie radość, że zrobiliście to sami, wspólnymi siłami i że najważniejsze - Wam się podoba:) :) A halogenki w półce nad wanną - fajny pomysł i może bardzo efektownie wyglądać :)
  19. Izuś - cała rodzinka oszalała na punkcie tej malutkiej. Z resztą wcale się nie dziwię. Nie dość, że jest urocza, to taka malusieńka i tyle to trudu i łez kosztowało, by pojawiła się na świecie :)
  20. No kochane, jeszcze i 600 stronkę zgarnęłam :) :)
  21. Iza- siostra czuje się bardzo dobrze, o wiele lepiej niż ja po cesarce. Mówią, że tam gdzie rodziła, to robią bardzo dobrze cesarki i super zszywają. Wiadomo siostra jest troszkę jeszcze obolała, może nawet zestresowana, ale uważam, że świetnie sobie radzi i da radę. Ona naprawdę zasługuje na to maleństwo:)
  22. mAAm - to ja zapraszam na drugą kawkę. Jedna już wypita, do kawki proponuję przepyszną napoleonkę z naszej miejscowej cukierni:) Kochane tak bardzo się cieszę szczęściem swojej siostry, nie mogę jeszcze ochłonąć, jestem taka pełna emocji, szczęścia, radości. Julcia jest taka malutka, taka śliczna - przy wypisie ważyła 2500. Taka drobniuteńka dziewczynka, Bartuś chodził koło łóżeczka i bez przerwy powtarzał: "dzidzia" "dzidzia" :) Próbował dotknąć choć jej ubranek, prosił by wziąść go na ręce i pokazać mu Julcię. No to chociaż wam się wygadałam :) No to co, zapraszam na kawkę :)
  23. Witajcie moje kochane! Musze, muszę, muszę, muszę, muszę Wam się pochwalić!!!! Widziałam mała Julię, Julcia jest już w domku :) jest prześliczna, urocza czarnulka i taka malutka, i grzeczna jak aniołek, i taka śliczna kruszynka, i mogłam ją pofocić ile tylko chciałam ) i najważniejsze - będę mamą chrzestną :) :) :) :) :) :) :) :) No a teraz wracam do rzeczywistości. Kochane - cieszę się, że podobają Wam się zdjątka Bartusia:) Iza - torcik przepyszny :) Magdalenka - dasz radę kochana :) Kropeczko - mój mały też przechodził trzydniówkę, minie i będzie po problemie :) To nic groźnego. Zazwyczaj jest tak: trzy dni gorączki a na czwarty dzień występuje drobna wysypka, która ginie po kilku dniach. mAAm - zazdroszczę wyjazdu nad morze:) ja chcę jeszcze raz jechać :) I proszę nam tam działać bez ustanku, co by majowe dzieciątko się narodziło w 2011 roku :) kwiatek - proponuję iść do lekarza i opowiedzieć o swoich problemach i niepokojach.
  24. mAAm - nie przejmuj sie, poleniuchuj sobie:) Należy Ci się. Miejmy nadzieję, że teściowa już nie będzie dziś przeszkadzać :) A teraz leniuchuj do woli :) Wieczorkiem mąż Cię rozrusza :) :) :)
  25. Pola - pewnie pod namiocik się pakuje :) A ja dziś zupełnie nie mam ochoty do pracy, jakoś brak mi weny i żyję już weekendem :)
×