Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Evika77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Evika77

  1. Iza - ja na ugryzienia komarów stosuję żel Fenistil. Moją córcię gdy pogryzą komary to robią się jej na nogach takie wielkie grube placki. Smaruję tym żelem, jest przeciwświądowy, przeciwhistaminowy i hamuje swędzenie. Wiem, że żel ten jest niezły, ale czasem córka i tak uskarża się na silne swędzenie, a czasem przechodzi od prazu po posmarowaniu, nie wiem od czego to zalezy.
  2. Witajcie kochane! Serwuję kawkę, jak zwykle przepyszną ze spieniony mleczkiem:) Zapraszam:) mAAm - sukieneczka bardzo mi się podoba i jako, że to wesele w połowie zagraniczne, to strój również może być własnie w takim stylu. Uważam, że kreacja jest super. Bardzo mi się podoba, no i kolor prześliczny:) No to teraz czekamy tylko na zdjątka naszej mAAm w tej kreacji! Ja muszę o zobaczyć, bo napewno będziesz wyglądała olśniewająco:) Mogę liczyć na zdjęcie??????? I tak się nie odczepię, więc kochana lepiej się zgódź już teraz:) kropeczko - dużo zdrówka życzę Twojemu tacie. A TY kochana potrzebujesz dłuuugiego odpoczynku, od problemów, od codzienności, no i słonko Tobie jak najbardziej wskazane. Pola - ja również uwielbiam nasze polskie morze, tylko masz rację pogoda często w tym klimacie nie nastraja optymistycznie do morskich kąpieli:( A szkoda:(
  3. Pola kochana! Widziałam!!! Widziałam!!! Widziałam!!! Widziałam!!! Domek prześliczny!!! Przepiękny!!! I jaki już duży!!! A okolica przecudna:) Jej jak ślicznie, będzie Wam się super przyjemnie mieszkało:) Acha no i oboje wyglądacie przecudnie:) A z Ciebie to naprawdę kochana niezła laseczka:)
  4. Jestem jestem kochane:) Obrabiam zdjęcia swoich dzieciaczków :) Byczę się ile wlezie, a co, wszak jutro i tak już jestem na urlopie:) A dzisiaj po pracy idę na zakupy :) mAAm - Ty jeszcze nie wyszłaś z tej galerii???????
  5. Naszą mAAm pewnie w galerii na noc zamknęli, tak wybierała swoją kreację :) Bo coś nie pisze do nas..... :D A u nas chmury przeszły i wyszło piękne słoneczko, niebo bezchmurne i już jest 28 stopni. Szok, co się dzieje z tą pogodą. Więc córcia chciał czy nie chciał idzie dziś do szkoły, ma na 11.45. Acha no i dzisiaj wypłatka i muszę wa powiedzieć, że spodziewałam się większej nagrody za swoją pracę w miesiącu maju. Ale jestem pazerna co??/ Ale szczerze mówiąc napracowałam się bardzo i poświęciłam wiele godzin, nawet dodatkowych żeby wszystko grało. A nagroda? Jest ale myślałam że będzie większa. No nic, za to dziś postanowiłam sobie odebrać w pracy swoją nagrodę osobiście i nic nie robię i o !!!!! Jutro biorę sobie wolne i koniec!!!! Nuska - u nas też zatrzęsienie komarów, szok, normalnie plaga jakaś. Ja też mam problem gdy w gaciach u małego znajduje się grubszy arsenał, ucieka mi jak rakieta, czasem jest nieciekawie.... :D Nauczyłam się już, że najpierw na łóżko zakładam prześcieradełko, a potem biorę się za przebieranie małego, takim sposobem, jeśli nawet nie zdążę to mam czyste łóżko, jedynie prześcieradło do prania. July - u nas nawet zabawki nie skutkuję, przy unieruchomieniu malucha, jedynie tylko krem dany do rączki i to musi być otwarty coby Bartuśka zainteresował. Ale cieszę się bardzo , że Zosieńka taka ruchliwa i sprytna:) Iza - pomysł ze spinkami świetny!
  6. mAAm jak Twoja kreacja? Kupiona? July - dziękuję Bartusio ma się dobrze, wczoraj rozpoczęliśmy lekcję wychowania:) Otóż mój mały za żadne skarby świata nie poleży spokojnie, zmiana pampersa graniczy z cudem, więc wczoraj gdy znowu zaczął uciekać mi po całym domu z gołą pupą, to krzyknęłam na niego i powiedziałam że tak nie można. Patrzył na mnie jak wryty, że mama potrafi krzyczeć. Położył się grzecznie i czekał w ciszy aż zmienię mu pampersa. Patrzył na mnie poważnie tymi swoimi wielkimi niebieskimi oczkami i obserwował mnie pilnie. Tak bardzo szkoda mi się go zrobiło, bo tak naprawdę to pierwszy raz głośniej do niego powiedziałam i Bartuś był bardzo zdziwiony, ale poskutkowało. Dziś rano też gdy zmieniałam mu pampersa, leżał spokojnie i patrzył uważnie na mnie. Ech, tak jakoś m go szkoda, ech, ten mój mały rozrabiaka:)
  7. Witajcie kochane! Rety co u nas się dzieje!!! Urwanie chmury, leje jak z cebra od godziny 2 w nocy, mamy podtopione ulice, myślałam, że do pracy nie dojadę, samochody stały na światłach awaryjnych z zalanymi silnikami, dookoła pełno wody, miejscami wody po kolana. Wszędzie na ulicach pełno straży pożarnej, wypompowującej wodę, ciągle słychać straż jadącą na sygnale. Dojechałam do połowy drogi do pracy i musiałam na wstecznym zawracać, bo skrzyżowania nieprzejezdne. Normalnie szok. Pojechałam inną drogą a tam też zalane, bałam się, że i ja stanę w wodzie, na szczęście mam wyższy samochód, więc jakoś dałam radę. Dalej leje jak z cebra, grzmi cały czas, jej jak to strasznie wygląda. Jak tak dalej będzie to chyba córki nie puszczę dziś do szkoły. Ale na kawkę kochane się piszę obowiązkowo:)
  8. Witajcie kochane! Pola - no ja również uważam, że ten różaniec, to tak w przenośni, po prostu będzie religijnym facetem, a wnuki - jak najbardziej, muszą być przymusowo:) Wszak mój Bartusio narzeczoną już ma i ja z takiej synowej to na bank nie zrezygnuję:) Zosieńka jest przecudna:) Nuska - daj znać kochana jak po rozmowie:) POWODZENIA:) mAAm A Ty już wstawaj leniuchu i klikaj do nas prędziutko:) Izuś - a Ty gdzie się podziewasz? A reszta panienek to gdzie?????
  9. Izuś - kochana na urodzinkach były dwa torty. Jedne dla 9-letniej córci a drugi dla rocznego synka. Dzieciaki były przeszczęśliwe i uradowane :) Potem zrobiliśmy Bartusiowi pewną wróżbę, u nas jest taki zwyczaj, że gdy dziecko kończy roczek kładzie się na stół kieliszek, pieniądze, książkę i różaniec i w zależności od tego, co dziecko pierwsze weźmie do ręki taka czeka go przyszłość. No i mój synuś bez wahania i bez żadnego zastanawiania się sięgnął szybciutko po ..... różaniec. :) Pola -zazdroszczę wyjazdu nad morze, super:) I pogoda dopisała:) No to kochane zapraszam Was na drugą kawkę, a co:)
  10. Dzień doby! Chyba rozmawiam sama z sobą, sama wieczorem się żegnam i sama rano się witam :( Szkoda:) No nic, kawką częstuję, jak zwykle:) Miłego dnia:)
  11. Witaj kikiki! Przykro mi z powodu powodzi:( Ech, może w końcu i u Was przestanie padać:( Tego Ci zycze z całego serca. A @ nie przejmuj się, kto wie, może uda się w najmniej oczekiwanym momencie..... Życzę powodzenia:) No i specjalnie dla Was wstawiłam nowe zdjątka Bartusia na NK, co by Wam pozytywne fluidki wysyłał kiedy tylko zechcecie:) Pozdrawiam serdecznie
  12. Witajcie kochane! Jak mija weekend? U nas wspaniale, słonecznie, ciepło i pełne lenistwo:) Przesyłam Wam ogromne, gorące buziaki od mAAm, która o Was pamięta i tęskni ogromnie:) Miłej niedzielki życze kochane:)
  13. Dziękuję Izuś, dziękuję że pamiętałaś:) Dziękuję w imieniu Bartusia za prześliczne życzenia:) Dzisiaj mój Bartuś kończy roczek:)))) Jej, niedawno się urodził, a teraz już rok jest z nami:) My już jesteśmy po urodzinowym torciku i świętujemy:) A Bartuś pełen wrażeń własnie zasnął. No i dziś z mężem obchodzimy naszą dziesiątą rocznicę ślubu:))))
  14. Dzień dobry! Dziękuję kochane za zyczenia w imieniu Oli:) Dziś znowu kawką częstuję:)
  15. Witajcie kochane! Ja tylko na chwilkę bo jestem mocno zabiegana. obiecuję, że jutro się odezwę. Jestem już po wszystkich imprezach. Imprezy udały się wyśmienicie, każdy był zachwycony:) Mam nadzieję, że mój Prezes to doceni.......:) Dziś moja córcia kończy 9 lat!!!!! Jej jak ten czas przeleciał. NO i na urodzinki dostała od nas..... rolki wraz z kaskiem i ochraniaczami. Córcia jest przeszczęśliwa:) U mnie znowu rozpoczyna się kolejny tydzień imprez - tym razem prywatnych imprez:) Dziś urodziny córci, za trzy dni pierwszy roczek Bartusia no i nasza 10-ta rocznica ślubu. Ech, będziemy szaleć... :) Całuję Was wszystkie, odezwę się jutro, pa pa :)
  16. Izuś - dziękuję :) Wiem o czym mówisz kochana.... Wiesz, mnie też stres mobilizuje i muszę Ci powiedzieć, że im więcej mam pracy tym szybciej z nią się uwijam i działam błyskawicznie. Gdy pracy jest mniej to wówczas zmobilizować się do niej ciężko:(
  17. U mnie córcia ma urodziny za 7 dni, a Bartuś za 10 dni:) Zastanawiałam się nad wspólnym tortem podzielonym na dwie części, jedna cześć dla 9 letniej panienki a druga część dla mego małego roczniaka. Czy to dobry pomysł? Jak myślicie? Nie chce mi się robić dwóch tortów, bo kto to później zje?????
  18. Super, że imprezka się udała. Nie ma nic piękniejszego niż uśmiech dziecka:) Tak Izuś, w tym tygodniu mam koncert Wodeckiego w firmie. Szczerze mówiąc jestem bardzo ciekawa jak wygląda, zachowuje się i śpiewa na żywo:) Denerwuję się już tymi imprezami, bo mam ich w tym tygodniu aż trzy! Czwartek - piątek - sobota. I wszystkie trzy sama organizuję po 140 osób na każdej imprezie. Mam stresa jak co roku z resztą. Ech, tak bym chciała aby już minął ten tydzień.
  19. No i napisałam do was i wżarło mi posta!! Wr!!!!! Iza napisz coś wiecej jak po urodzinkach córci, jak udała się imprezka. Czekam na relację:) Goście zadowoleni! Napisz nam wiecej, czekamy na newsy:) KOBIETKI WSTAWAĆ!
  20. Iza - fajnie że jesteś:) Napisz coś więcej o udanej imprezce urodzinowej:) Czekam na newsy:) Współczuję deszczu, u nas cieplutko i słonecznie, śliczna pogoda, wiec wysyłam troszkę słoneczka:) No kobietki wstawać już!!!!
  21. Witajcie kochane! Kawkę podaję:) Tak z samego rana:) U nas weekend bardzo udany, spacery...., jeziorko, miło, przyjemnie i co najważniejsze słonecznie i ciepło:) Musiałam się zrelaksować, bo przede mną najtrudniejszy tydzień w całym roku w firmie, w której pracuję. Acha no i obowiązkowo zdjątko specjalnie dla Was na NK chodzącego już samodzielnie mojego Bartuśka:) Co u Was? Jak minął weekend?
  22. Witajcie kochane moje! Dopiero dziś się odzywam i klikam do was, bo dopiero przed chwilką wrócilismy z Lublina z komunii chrzesniaczki. Bartuś podróż zniósł super - 6 godzin jazdy w jedną stronę. Podobnie jak i Ola dzieciaki w obie strony prawie przez caly czas spały. Pogoda nie dopisała, padało, lało i było mocno pochmurnie. Tylko jeden dzionek był ciepły i słoneczny i oczywiście maksymalnie wykorzystaliśmy go na spacery po starym mieście, zamku itp. Bartuś zachwycony ogromem nowych zabawek, nowym miejscem itp. Ogólnie wyjazd się udał, bylo miło i przyjemnie, tylko pogoda troszkę nie wypaliła :( Kochane, miałam ogromną nadzieję, że gdy wrócę to będziemy świętować dwie kreseczki. Szkoda, e jest inaczej... No cóż, może za miesiąc.... Kochane ślę wam wszystkim buziaki i lecę rozpakowywać torby:)
  23. Dzień dobry! Piszę si ę na kawkę z mleczkiem:) WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA PAULINKI! :) :) :)
  24. Kochane moje witajcie! Ja tylko na chwilkę bo czasu brak. Dziś byłam w podróży i dopiero dotarłam do pracy, zmykam już do domku. W piątek lekarz chciał położyć Bartusia do szpitala, bo trochę się odwodnił, jednak zastrzyki i ekspresowe podanie innych leków zahamowały wymioty i godzinę przed odebraniem skierowania do szpitala (ustalone z lekarzem telefonicznie) , uniknęliśmy szpitala, bo Bartuś przestał wymiotować, przespał się, no i gdy wstał poczuł się o wiele lepiej. Przestał wymiotować, zaczął raczkować, bawić się, jednym słowem, nastąpiło "cudowne ozdrowienie" :) ) ) Bartuś ma zastrzyki, codziennie dwa razy dziennie. Biedny mocno płacze na sam widok strzykawki, ale czuje się już dobrze. Poprawa jest i to bardzo dużo. Sesja zdjęciowa dla Oleńki wyszła super, pogoda dopisała i w niedzielę wybrałyśmy się nad piękną śluzę i tam to dopiero się działo...... Zdjątka piękne, córcia szcześliwa, mam również ;) Kochane doczytam Was jutro, przepraszam ale już uciekam pa pa
×