Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Evika77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Evika77

  1. Witajcie! Z moją Olą narazie bez zmian. Straciła głos i ma po prostu bezglos. Ma cały czas gorączkę ale dostaje leki przeciwgorączkowy i po nich gorączka spada. Dostaje antybiotyk dożylnie. Martwi mnie to, że Ola nie ma tego głosu. Nie może z siebie wydobyć żadnego dźwięku. Jeśli chodzi o warunki to totalny koszmar. Mężuś śpi na ziemi, na materacu, okna są stare, bardzo przez nie wieje, a Ola śpi przy oknie. Ubikacja jest okropnie brudna i strasznie zapuszczona, szok:( Wszędzie pełno jakiegoś robactwa:( A lekarze? Nie mówią zupełnie nic, tam nie ma dobrych lekarzy, wiem o tym, bo mego synka leczyli tak, że prawie wysłali go na drugi świat:( Nie wiem co mam robić, w tej sali, gdzie lezy Ola, leży pełno dzieci chorych na zapalenie płuc, rodzice, którzy z nimi nocują też są chorzy, wszyscy smarkają, kaszlają, normalnie horror. Nie mam zaufania do tych lekarzy po tym co zrobili memu synkowi. Zaczynam już szukać dobrego specjalisty i lekarza, bo widzę że tutaj jej chyba nie pomogą. Nie wiem co dalej będzie, jak nie będzie żadnej poprawy to chyba zabiorę ją na własne żądanie i zawiozę gdzieś do dobrego laryngologa. Sama nie wiem ile moze potrwać to leczenie? Ile może trwać taki bezgłos? Martwię się. Ola jest okropnie blada i bardzo słaba:( Sama już nie wiem co mam robić, poprawy nie widać:(
  2. Z nauczycielką mam zamiar poważnie porozmawiać, po co w szkole jest gabinet lekarski, po co pielęgniarka na etacie???? Córka trzy razy ją prosiła by zadzwoniła do mnie, a ta baba, że nie ma takiej potrzeby. Szykuje się poważna rozmowa z panią nauczycielką, nie daruję jej. Wiem, to nie jej wina ale dziecko siedziało caly dzień z tak wysoką gorączką, osłabione itp. To też mojej córce nie pomogło:(
  3. Nie potrafię się opanować, to jest silniejsze ode mnie. Moja Ola to zawsze był okazem zdrowia, żadnych problemów, żadnych uczuleń, chorowała na przeziębienia raz na rok albo zdarzało się i rzadziej. I teraz znowu ten cholerny szpital, w którym przeżyłam niespełna 8 miesięcy temu tak bolesne i smutne chwile. Przechodziłam obok pokoju, gdzie leżał mój synek, gdzie był chrzczony i normalnie trzęsłam się cała w środku.Teraz siedzę i ryczę, z bólu, żalu i najbardziej chyba ze strachu boli mi serce:( Boję się, jestem tak przewrażliwiona... siedzę i ryczę jak głupia:( Tak bardzo się o nią boję:(
  4. Ola nigdy jeszcze w życiu nie była tak powaznie chora, jest biała jak ściana, straciła głos, ma przekrwione oczy, suche usta, i jest jej wszystko jedno co wokół niej się dzieje. Nie ma siły nawet chodzić, tylko śpi, nic nie je:( Siedzę i ryczę po prostu, tak bardzo się o nią boję:(
  5. Kochane nie mam dzisiaj natchnienia Was czytać:( Przepraszam. Moja Ola leży w szpitalu. Poszliśmy prywatnie do dobrej pediatry i ona stwierdziła bardzo silne ostre zapalenie krtani:( Dostała skierowanie do szpitala. Mężuś z nią został na noc, bo ja dostawałam spazmy i ryczałam jak tylko weszłam na oddział. To ten sam szpital, gdzie mój Bartunio tyle wycierpiał, o którym słyszałyście ode mnie tylko negatywów:( Innego nie ma w tym mieście:( A jak Ola to przyjęła? Jej było już wszystko jedno, gorączka 40 stopni, dusi się przy próbie kaszlu, jest prawie nieprzytomna, ciągle spi, było jej wszystko jedno aby tylko ktoś jej pomógł, tak bardzo chciała pomocy:( Właśnie połozyłam BArtusia spać i jutro z samego rana jadę do córki:( Tak mi smutno i źle, siedzę i ryczę jak głupia:(
  6. Kochane ja tylko na chwilę, za godzinę idę prywatnie do lekarza córką. Córka cały czas ma wysoką gorączkę, a do tego straciła głos:( Nic nie może mówić, tylko szeptem. Czy możliwe że to jest objaw zapalenia krtani? Córka nigdy nie miała ani anginy ani zapalenia krtani. I jeszcze nowinka, Bartusio ma już 6 ząbków, dwa wyrosły dziś w nocy:) Potem Was poczytam, wieczorkiem
  7. Dzień dobry! Kawką częstuję:) Koteczek - ja też oglądałam ten wózeczek, który wybrałaś bardzo wnikliwie i w sumie pewnie bym się na niego zdecydowała, gdyby nie to, że jest bardzo ciężki. A u mnie na spacery w dzień głównie babcia będzie wychodziła z synkiem więc aby było jej lżej wybrałam lżejszy model:) Ale ogólnie wózek ten jest fajny. Pola- takich historyjek i sytuacji związanych z nauczaniem i rygorystycznym podejściem do nauki Pani wychowawczyni mogłabym tu wypisać chyba z tysiac. Ta kobieta to rozwódka i zastanawiam się czy ona własnie nie wyżywa się na tych dzieciach i nie przelewa swoich problemów właśnie na te biedne dzieciaki. Kochana ja już bym dawno do tej dyrekcji się wybrała ale dyrektor jest jeszcze gorszy i mówię Ci szczerze ma problemy z Policją itp. To w ogóle jest jakaś parodia. Szkoda mi tylko mojej córki:( Bo sama nie wiem co mam zrobić. A u nas nieciekawie. Ola bardzo chora, szczerze mówiąc to jeszcze nigdy w zyciu nie miała takiego przeziębienia. Gardło ma tak zawalone, że oddychać nie moze, wymiotuje, nie może kaszleć, bo płacze, że ból gardła nie do zniesienia. Gorączka 39,5 stopni. Byliśmy wczoraj u lekarza i ma antybiotyk, czekam tylko aż zacznie działać bo biedulka bardzo się męczy. Martwię się aby Bartusio się nie zaraził :(
  8. Kochane dziękuję za rady ale dyrektor tej szkoły ma bardzo złe opinie, nie jest wzorowym przykładem dla uczniów. Ech, gdybyście tylko wiedziały co to za człowiek.... jeszcze gorszy, mówię wam. Ma problemy z władzami miasta przez własną głupotę i pociąg do alkoholu :( Normalnie porażka. Mam też znajomą koleżankę - nauczycielkę w tej szkole, to dosłownie w głowie się nie mieści co ja słyszę, jak on traktuje te swoje pracownice. Koszmar:( Więc chyba mogę iść tylko do pana Boga na skargę:(
  9. Ech, musiałam Wam się wygadać, bo mnie aż trzęsie na samą myśl o tej całej sytuacji:(
  10. Pani nauczycielka ostatnio wczoraj podeszła do Oli przyjacióki, która siedzi z nią w ławce i mówi do niej tak: "Klaudia Ty mi ukradłaś długopis!!! Dlaczego ukradłaś mi długopis???" Pech chciał że Klaudia miała taki sam długopis jak Pani nauczycielka. Klaudia to najspokojniejsza i najgrzeczniejsza i najcichsza i najlepiej ułożona dziewczynka w klasie, po prostu sie rozpłakała, bo oczywiście żadnego długopisu nie ukradła Pani nauczycielce. I do końca tego dnia w szkole dziecko płakało przerażone krzycząc na ramieniu mojej Oliże chce do swojej mamy na wszystkich przerwach. Pani zgubiła długopis i że Klaudia miała taki sam, to perfidnie i bez wyczucia oskarżyła to biedne niewinne dziecko. Normalnie porażka! Tak się akurat składa że znam dobrze mamę tej Klaudii i chociaż ona jedna właśnie szykuje się na rozmowę z Panią, bo Pani zdrowo przesadziła! Ja za takie zachowanie, poniżenie dziecka i bezpodstawne oskarżenie to bym chyba tej Pani zdrowo do słuchu przemówiła, bo jak sie zdenerwuję, to nie przebieram w słowach:( Tak już mam:(
  11. Kropeczko - wybraliśmy kolor czerwony wózka:) Ja chciałam turkusowy ale mąż nie bardzo, więc zdecydowaliśmy się na czerwony. Rozważaliśmy jeszcze kolor granatowy, ale jako w pracy naszym firmowym kolorem jest właśnie granat, to szczerze mówiąc tego koloru mam już po dziurki w nocie:) Wiesz ja też myślałam o tym, aby córci dać tę komórkę na komunię świętą. Zobaczymy jeszcze jak wyjdzie... JA też uważam, żę Coneco to dobra firma. Ja zawsze miałam wózki z firmy chicco lub x-lander i szczerze mówiąc z każdego byłam zadowolona:) A kobiecie wygarnę napewno:) Ona trzyma w klasie straszny rygor, taki, że dzieciaki po prostu się jej boją. Moja córcia stale chodzi do szkoły, nie choruje często, jedynie w ubiegły piątek jej nie puściłam do szkoły, bo zatruwaliśmy ząbek. No i w poniedziałek Pani w szkole powiedziała do OLi tak: "Ola jakie Ty masz straszne zaległości!!!! Nie byłaś obecna w szkole w piątek, dlatego w środę musisz przyjść do szkoły dwie godziny wcześniej i będziesz pisała zaległe trzy kartkówki, które dzieci pisały w piątek". Rozumiecie to???? Córka od początku I klasy pisze codziennie kartkówki, zdarza się że są to 3 a nawet 4 kartkówki dziennie. Dziecko ledwo żywe z gorączką i siedziało 6 godzin lekcyjnych + dodatkowo godzinę i nadrabiało jeden dzień nieobecności w szkole. Autentyko! Mówię Wam już czasami nie wytrzymuję. Pytałam innych rodziców o opinię i ich uwagi, spostrzeżenia, a Ci rodzice to jacyś dziwni są, prawie nikt z nich nie pracuje, ani ojcowie ani matki, wszyscy siedzą w domu i gdy o coś ich pytam, to nikt się nie odzywa patrzą na mnie jak na jakieś ufo, no mówię Wam porażka. Teraz dzieci chodzą na drugi koniec miasta na basen, idą ze szkoły na piechotę i wracają potem do szkoły też na piechotę. Wiadomo jak to dzieci, czasem i głowy nie dosuszą i jednak dziewczynkom, które mają długie włosy trudno samodzielnie je do końca wysuszyć. No i jednak jest zima, zimno, wietrznie itp. Na zebraniu zaproponowałam, by wynająć jakiś autobus, który woziłby dzieci na basen i z powrotem, koszt miesięczny na 1 ucznia to około 11zł. Wszyscy popatrzyli na mnie jak na jakiegoś dziwoląga i powiedzieli, że nie trzeba, bo przecież rodzice mogą zabierać. o i dzieci chodzą na piechotę. Normalnie porażka. Kiedy mogę to po prostu zwalniam się z pracy i jadę po córkę na basen i zawożę ją do szkoły by nie szła z mokrą głową. Ech i tą Panią nie do końca rozumiem i Ci rodzice to serio jakieś dziwolągi:(
  12. Witajcie kochane! Ja też uważam, że ta nauczycielka zachowała się bardzo nieodpowiedzialnie. Wystarczyło spojrzeć na Ole, by zobaczyć że jest blada jak ściana, ospała i prawie zasynała na lekcjach, a poza tym jeśli Pani ma już wadę wzroku i nie widziała to wystarczyło dotknąć czoła dziecka , bo gorączkę 39 stopni to bez problemu można odczuć. Ola trzy razy jej mówiła że słabo jej, że głowa boli, że źle się czuje a Pani nic. Powiedziałam mi tylko, gdy przyszłam do szkoły, że dziecko nie miało sinych ust, to ona do mnie nie dzwoniła. No porażka normalnie! Przeżyć tego nie mogę! Dzieciak siedział 6 godzin lekcyjnych z gorączką. A rano przed szkołą jeszcze jej nic nie było. Zamierzam za kilak dni pójść do szkoły i porozmawiać z Panią i powiedzieć jej, że skoro moje dziecko zwraca się do Pani i oczekuje pomocy, to ja poproszę o telefon do mnie a nie lekceważenie tego problemu. Poza tym kupuję właśnie Oli komórkę, by takie sytuacje już nie miały miejsca. A co do wózka spacerówki, to ja wypasionego wózka nie kupowałam, po prostu moja teściowa będzie z synkiem wychodziła na spacery, gdy ja będę w pracy, teściowa ma juz70 lat, wózka taszczyć na górę nie będzie, kupiłam taki, abym bez problemu mogła zostawić na dole na klatce i aby bez problemu wszedł mi do auta do bagażnika. Poza tym ma większe koła niż wszystkie inne parasolki, jest rozkładany do spania, ma pokrowiec na nóżki, folię itp. Miałam podobny model dla Oli i by łam mega zadowolona:) Oto link to wózka http://www.allegro.pl/item944072198_chicco_multiway_complete_gwar_pol_4_kol_2010r.html mAAm -życzę powodzenia w nauce z synkiem:) a klasówka napewno pójdzie dobrze:) Już ja to wiem:) I jak postanowiłaś już czy kupisz tego ślicznego psiakaz uroczą mordką dla mężusia? Nike_m - malujesz sama? Kochana podziwiam, zawsze podobały mi się takie szkice, rysunki, dla mnie to wielka sztuka, ale ja takich zdolności niestety nie mam:( Nuska - ojej szkoda że znowu te wszelkie choroby Was się imają:( I masz rację te wszystkie leki takie drogie, że szok:( I wiesz ja bym chętnie na serio takiego soczku się napiła, pychotka:) A wózek coneco traffic fajny jest i podoba mi się:) kropeczko - to dobre rozwiązanie prywatna wizyta domowa, zawsze to nie musisz ciągnąć małego po przychodniach, gdzie pełno chorych ludzi.
  13. Wczoraj zakupiłam na alegro wózek - spacerówkę i teraz czekam tylko kiedy do mnie dotrze:) Mam nadzieję, że w końcu odpuszczą te sniegi i przyjdzie upragniona wiosna:) Moja Ola jest chora:( No i nieźle się wczoraj wkurzyłam w szkole! Gdy poszłam odebrać ją ze szkoły, to Pani powiedziała, że moja Ola źle się czuła i skarżyła się na ból głowy, po chwili wyszła Ola z klasy, biała jak ściana, normalnie bałam się że zemdleje tak źle wyglądała.W domu okazało się, że miałam prawie 39 stopni gorączki. BYłam zła na panią , bo córka cały dzień siedziała w szkole z gorączką, mówiła Pani że źle się czuje, prosiła, by ona zadzwoniła do mnie, a Pani nic. Powiedziała mi, że skoro dziecko nie miało sinych ust, to nie było potrzeby dzwonić.No załamała mnie kobieta, to dopiero jak dziecko ma sine usta to czas dzwonić jest po rodziców??? W każdym bądź razie noc mieliśmy z głowy, córka miała wysoką gorączkę a rano wstała strasznie zachrypnięta i z mego bólem gardła, więc dziś szykuje nam się wizyta w przychodni. Ech,. martwię się tylko, aby Bartusia mi nie zaraziła:( mAAM - rzuć już tę prehistorię i wracaj do nas:) Pola - kochany ten Twój synuś, wie jak poprawić najdroższej kobiecie w swoim życiu nastrój:) Nike_m - słuchaj Poli i nie denerwuj się niepotrzebnie:) Magdalenko - kochana - ja nie znam się niestety na tych wynikach i normach więc nic nie napiszę:( Nie stresuj się zawczasu, skonsultuj je z jakimś dobrym lekarzem. kropeczko - jak dzieciaczki dzisiaj? Jak malutki? jest lepiej? A Twój tata może rzeczywiście pobyt na wsi dobrze mu zrobi:) Tulę Cię mocno i życzę duuuużo zdrówka Twojej rodzinie.
  14. Dzień dobry! Zapraszam na poranną kawkę:)
  15. Nuska - nie przejmuj się, najważniejsze że małej humorek dopisuje:) To najważniejsze:)
  16. Nuska kochana nie wiem ja kto jest i chyba Pola może w tym pomóc, ale według mnie to nie można odstawiać antybiotyku w połowie dawkowania, bo później organizm może się uodpornić i ten lek przy następnej chorobie może być już nieskuteczny. Dla mnie kiedyś jak lekarz niepotrzebnie przepisał antybiotyk, to kazał wziąć go co najmniej 5 dni, bo powiedział, że nie można przerywać. Kurczę sama nie wiem co Ci doradzić, najgorzej, że wydałaś niepotrzebnie kasę na te leki, a to wszystko kosztuje!
  17. mAAm - ja też uważam, że pomysł z pieskiem super:) Mieliście już pieska więc wiesz co i jak:) A może podpytaj delikatnie i niby przypadkiem mężusia jaka rasa piesków mu się najbardziej podoba? A swoją drogą te małe bokserki są cudne:) Śliczne mają mordki:) NIke_m - to miałaś się biedna ze swoją babcią. Ale cóż, takie życie niestety. Szkoda tych starszych osób, tak bardzo cierpią:(
  18. Magdalenko - daj znać jak Twoje wyniki? I nie martw się niepotrzebnie. Wszystko będzie dobrze:) mAAm - a co do za dołowanie się!!!! JA nie pozwalam!!! JA wiem, że jest ciężko i są chwile zwątpienia ale nie martw się, podejdź do tego na luzie. Mężuś zbada nasionko i już będziecie o krok do przodu, albo i o dwa kroki. Przytulam Cię mocno:) Pola - dziękuję że o mnie się martwiłaś, byłam wczoraj na urlopie i jakoś tak mi dzień szybko zleciał:) Nuska - ja również uważam, że Twoja babcia ma już swoje lata i tak naprawdę trzeba chyba przywyknąć do tego, że potrafi mówić takie rzeczy. Wiem, że to trudne i sama nie wiem jak w takiej sytuacji bym się zachowała, ale chyba lepiej jest przemilczeć, nie odezwać się. Tak jest chyba najbezpieczniej, a może rzeczywiście warto zabrać ją do lekarza? Iza -zdolną masz córeczkę:) I czekamy oczywiście na zdjęcia Twoje i dzieciaczków:)
  19. Dzień Dobry w ten piękny biały i zimowy poranek ! Kawusię serwuję:) Bartunio właśnie kończy dziś 9 miesięcy:) Lecę Was poczytać, bo wczoraj byłam na urlopiku więc nie zajrzałam nawet do komputera:)
  20. Dzień Dobry! Poweekendowa kawka na przebudzenie specjalnie dla Was:)
  21. Dzieńdobry! KAWKA podana:) HERBATKA również:) ZAPRASZAM :) :) :)
  22. Witajcie ja już po :) Wszystko poszło jak należy! :) No i całe szczęście:) Nike_m fajnie, że tak tłumaczysz wszystko swojemu synkowi :) To najważniejsze umieć i chcieć z dziećmi rozmawiać:) Nike_m - a co do klienta w prawie reklamy to jestem pewna że sobie poradzisz:) Pola - dziękuję za kawkę, ja chyba skorzystam i wypiję dodatkową kawkę:) Bartusiowi idę dolne dwójki, więc burczy przez sen, marudzi, wierci się. To juz druga niespokojna noc, ech może już wyszły w nocy? Musze go obadać dziś jak wrócę z pracy:) Mój Bartunio wczoraj podczas wieczornej kąpieli w wanience odkrył, że ma siusiaka :D :D :D Ale mieliśmy niezły ubaw. Próbowała złapać go rączkami, a że woda była pełna piany i nie była przezroczysta, to ciężko mu było znaleźć w pianie tego siusiaka. Więc mały chytrus postanowił zanurkować do wody:) No i siedząc, tak zginał głowę, że cała głowa lądowała w wodzie. Oczywiście ja musiałam asekurować, bo zanurzał główkę z noskiem i bałam się by się nie zachłysnął. Więc skutecznie mu w tym przeszkadzałam. Denerwował się na mnie, że mu przeszkadzam. No i gdy ja na chwilę sięgnęłam po mydło, mały dał nura z głową pod wodę, biegiem go wyciągałam, a on takie zdezorientowany popatrzył na mnie i zaczął się śmiać. No i musiałam wyciągać go biegiem z tej wanienki bo postanowił nie dawać za wygraną i na siłę powtórzyć nurkowanie :)
  23. Fajnie, że jesteście:) Ja kochane tylko na chwilę, bo zaraz mam audyt w swoim dziale i boję się jak cholera:( Ech, miałam sporą przerwę w postaci urlopu macierzyńskiego i mam sporo zaległości i teraz na szybkiego uzupełniam. Zajrzę do Was później kochane. Pa pa mAAm - najlepiej jest nie nastawiać się tylko tak spontanicznie, wiem że to trudne i czasem niemożliwe, ale tak jest jednak najlepiej. kikiki - cieszę się że już lepiej:) Iza - zazdroszczę słodkiego lenistwa:) I piszcie kochane żebym miała co czytać jak do Was wrócę :)
  24. Wczoraj kochane miałam wolny dzień więc mnie nie było z Wami. Nie miałam nawet czasu zajrzeć na cafe, ale za to od rana dzisiaj nadrabiam:) July - właśnie kochana jaką spacerówkę kupiłaś, bo ja własnie przeglądam je, przeglądam i nie mogę się zdecydować:( Iza - wow duży już Twój synio:) mAAm - jeszcze troszkę i @ się skończy i znowu nowe możliwości, zobaczysz? Ciekawe jak nasza Mulan i jej synek, rety jak mi smutno, od razu przypomina się cała ta moja sytuacje, ech... MUlan wracaj z synkiem szybciutko do nas:) kikiki - nie martw się, weźmiesz antybiotyk i zaraz poczujesz się lepiej:) nike_m - jak synek? Nie przejmuj się dzieci nie znają umiaru w słodyczach:)
×