Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Evika77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Evika77

  1. koteczek - mam dwoje dzieci: córeczkę która ma 8,5 roku i synka, którego urodziłam 6 miesięcy temu. Tak więc nie jestem w ciąży ale niedawno byłam i bardzo miło wspominam ten czas :)
  2. Dziękuję mAAm, kisa za życzenia urodzinkowe. Jesteście kochane :) A u mnie też nieciekawie :( Wizyta u kardiologa w DSk wcale nie była wesoła :( Bartunio ma dwie wady serduszka :( Jedna wada właściwie sama już się normuje, i wszystko wskazuje na to, że samoistnie się zagoi., druga? Musimy czekać :( Podobno z tym można żyć. I też powinno samoistnie zarosnąć ale wcale nie musi :( Martwię się przeokrutnie. Kolejna wizyta w DSK w czerwcu i wtedy zobaczymy co dalej :( Ta pierwsza wada to niezamknięty przewód pomiędzy aortą a tętnicą - ten przewód zamyka się u noworodków. A jeśli się nie zamknie konieczna jest operacja. To już nasza trzecia wizyta w dziecięcej klinice w poradni kardiologicznej. Kardiolog robiłam Bartuniowi ekg serca i echo serca i powiedziała, że wygląda na to, że to tzw. PDA się zamyka i już jest ok. A druga wada? To otwór w przegrodzie międzyprzedsionkowej serca. Jest również otwarty i też powinien się zamknąć, ale jak narazie u Bartunia się nie zamknął i to mnie martwi :( Lekarz kazał czekać i następną wizytę mamy w czerwcu i zobaczymy co dalej :(
  3. MONIA - tak bardzo mi przykro :( Przytulam Cię najmocniej jak tylko potrafię :( Trzymaj się kochana
  4. Kochane moje dostałam od kropeczki eska że urodziła Aleksa o godzinie 00.09 w dniu 12.12.2009 Czyli w moje urodziny :) Jej jak mi miło z tego powodu :D :D Aleks waży 3870 i mierzy 59 cm. GRATULUJĘ KOCHANA JESZCZE RAZ!!!!!!!!!!!!!!!!
  5. Witajcie! Ja własnie wróciłam przed chwilką z Białegostoku z kontroli z synkiem u kardiologa i co widzę???????? A tak serio to ja już godzinkę temu czułam w kościach, że kropeczka rodzi :) Ucałowania dla mojej kochanej mAAm :) Kropeczka rodzi!!!!!!!!!!! Hura!!!!!!!!!!!! Kropeczko trzymamy kciuki!!!!!!!!!!!!! Trzymaj się kochana, już niedługo :) Jesteś dzielna!!!! Dasz radę!!!!!!!!!!!!!!!!!! POWODZENIA!!!!!!!
  6. Po prostu jestem nerwowa i martwię się córci zdrowiem, tym bardziej że mam również maleństwo w domu i boję się aby się nie zaraziło. A uwierz mi maleństwo jest już po strasznych przejściach zdrowotnych i wielkim strachem o jego życie. Także po prostu boję się i nie potrafię zrozumieć osób, które zarażają innych w tak świadomy i celowy sposób.
  7. I naprawdę guzik obchodzą mnie jej prezenty, skoro ona sama- samochcąc naraża tyle osób! Podobno wczoraj z powodu wysokiej temperatury zemdlała na lekcjach! Dla mnie to jakieś chore!!! Dyrektor sam powinien wygnać ją do domu aby się wykurowała. A w razie potrzeby to i zamknąć klasę i odwołać lekcje na tydzień!
  8. Normalnie muszę się wypowiedzieć! Ta nauczycielka jest osobą bardzo skrupulatną, dokładną. Moja córka pisze nawet po trzy kartkówki dziennie, chce nauczyć wszystkie dzieci. Jest bardzo wymagająca, uważam że aż za bardzo. Dlatego nie idzie na zwolnienie - to taka typowa służbistka. A na zwolnieniu podobno nigdy jeszcze nie była, a pracuje w tej szkole 16 lat!!!! I szczerze mówiąc nie obchodzi mnie to, że np. nie kupi dzieciakom prezentów na święta, skoro zarazi wokół wszystkie dzieci w tej klasie, a 2 osoby z nich jest już w tej chwili z tego powodu w szpitalu!!!!! Chora bezmyślna i samolubna kobieta! Zaraża nie tylko dzieci ale i pół pokoju nauczycielskiego gdzie przebywają kobiety mające malutkie dzieci oraz kobiety w ciąży. Dla mnie to nieodpowiedzialne z jej strony i tyle! I szkoda tylko że wszyscy rodzice w tej klasie myślą tak samo, tylko boją się głośno o tym powiedzieć . Poza tym znam sytuację tej kobiety i jak to się mówi: "do biednych nie należy". Tak to prawda że rodzice posyłają do szkoły chore dzieci, uważam że to nieodpowiedzialne i lekceważące. Wiem, praca, brak możliwości opieki nad dziećmi itp. Ale to nie są argumenty usprawiedliwiające. Wiesz czym może się skończyć niewyleczone przeziębieni? Poczytaj w necie! Dla mnie jest to nieodpowiedzialne i głupie. I tyle!
  9. Witajcie coś net od rana szwankował wiec ja dopiero teraz. Dziękuję że martwicie się o moja córcię. Wczoraj po południu byłam z nią u lekarza. Lekarz zbadał ją i ma gardło czyste, zero kaszlu o zero kataru. A gorączka jest nadal :( Nie wiem martwie się bo antybiotyk bierze już 4 dni a gorączka jest nadal. Lekarka wczoraj nie zmieniła jej antybiotyku a według mnie powinna, skoro jest podwyższona temperatura tyle czasu. Biegunka ustała wczoraj wiec to pewnie jakieś jednorazowe było. Martwię się żeby Bartuś nie zachorował. Dzwoniłam teraz do domu i córka dalej ma 38 stopni . A tak w ogóle to pół klasy choruje u moje córci w klasie. Najgorsze jest to że najbardziej chora jest Pani nauczycielka, ledwo łazi, chora, zasmarkana i zaraża wszystkie dzieci. Do czego to podobne? I to ma być Pani pedagog? Normalnie jestem tak na nią wściekła że szok! I wszyscy rodzice głośno o tym mówią tylko nikt nie odważy się powiedzieć tego tej kobiecie skoro ona sama tego nie rozumie! Kropeczko tak to już jest że po L4 liczy się od razu macierzyński nawet jak dzidzia w brzuszku. Ja w taki sposób straciłam 1 dzień macierzyńskiego. Kropeczko ale ja radziłabym Tobie abyś poszła od rodzinnego i zięła dłuższe zwolnienie i wtedy po prostu gdy urodzisz to przestanie obowiązywać L4 i zacznie się macierzyński. A swoją drogą to ja bym bardzo chciała abyś urodziła 12 grudnia, czyli w moje urodziny hi hi :) Ale bym się cieszyła :) Kobietki kliknę później bo mam dużo pracy.
  10. nuska - to straszne co napisałaś. Boże jakie to niesprawiedliwe. Szczerze mówiąc to nie rozumiem polityki naszego rządu, wszystkie kraje szczepią się i u nich nie występuje z tego powodu aż tyle zgonów a u nas? Jak tu dalej żyć? Normalnie jestem przerażona!
  11. Witaj kikiki, a ja moja córcia dostała dziś nie dość że znowu wyższej temperatury to jeszcze i biegunki i boli ją brzuch. No i co ja mam robić? Znowu iść z nią dl lekarza? Czy to grypa żołądkowa? Czy może od antybiotyku ma tę biegunkę? Ale przecież podaję jej również leki osłonowe. Sam już nie wiem co mam robić.
  12. Witajcie moje robaczki! Mojej córci temperaturka trochę spadła jednak dalej utrzymuje się cały czas w granicach 38 stopi. Jeśli nie przejdzie jej przez 3-4 dni od momentu podania antybiotyku to znowu pójdę z nią do lekarza :( Nuska - biedaku to Ty się masz z tą Pijawą ja Ci powiem. A co do swego trybu życia to kochana nie martw się, jeszcze troszkę wytrzymaj, dzieciaki podrosną i wszystko się ułoży. Spróbuj znaleźć choć trochę czasu dla siebie choć kilka minut dziennie, a od razu poczujesz się lepiej. To działa :) Po-la kochana dziękuję za wspaniałe i dobre rady, tak też robiłam, zimne okłady dla córci itp. Tempka trochę spadła i mam nadzieję że już będzie coraz lepiej. Martwię się tylko że jednak ta gorączka cały czas jest, niby trochę niższa ale jest :( A jak Twój synuś się czuje? mAAm - kochana ja i tak wierzę że w tym miesiacu Tobie się uda:) Super że pęcherzyk pękł :) Hm, może będzie kolejne topikowe dzieciątko, tego Ci życzę :) Witaj Izuś - ja pozytywnie zazdroszczę Ci tych korali :) Uwielbiam korale :) Jak Norbercik? Kropeczko a Ty gdzie się podziewasz????? Zaczynam się martwić :(
  13. A ja jeszcze nie śpię. Byłam z córcią na pogotowiu. Ma gorączkę 40 stopni. Niczym nie mogę jej zbić, nurofen nie działa, paracetamol też nie. teraz podałam jej pyralgin, minęła już godzina od podania i gorączka ani trochę nie spadła :( martwię się okropnie :( Córcia zasnęła i po prostu majaczy mi przez sen, gada coś od rzeczy. Tak bardzo się martwię. Poczekam jeszcze godzinę jak temperatura nie spadnie to będę dzwonila na pogotowie. Cholera co za wirus, córka nie ma ani kataru ani kaszlu, zupelnie nic. Tylko ta straszna gorączka. Na pogotowiu lekarz przepisał antybiotyk ale wzięła dopiero 1 raz :( Martwię się, nie zasnę już od rana. :( Dlaczego te cholerne leki przeciwgorączkowe nie działają? Córka mówiła że w piątek w szkole ich Pani nauczycielka była bardzo chora, kaszlała, smarkała i ledwo żyła. Co za nieodpowiedzialna baba? Jak można przyjść w takim stanie do pracy i zarażać wszystkie dzieci???? To jest pedagog? Normalnie brak mi słów taka jestem zła. Poza tym martwię się o Bartusia aby on nie zachorował :(
  14. Witajcie kochane! Ja też tylko na chwilkę. Bo moja córcia,podobnie jak kropeczki synek od wczoraj ma gorączkę i brak żadnych innych objawów. Nic ją nie boli, tylko śpi, nie chce nic jeść i temperatura 38,4. Ech, nie wiem co się dzieje. Bartunio śpi więc klikam do was. mAAm - nie martw się może wieczorem pogodzić się z mężusiem, z resztą pewnie już się pogodziłaś i nie wszystko stracone, bo przecież plemniczki troszkę w Tobie żyją więc nadzieja jest i to duża!!!!!!!!!! kropeczko - smutno, że tak synek zakończył swoją imprezkę. No cóż najważniejsze jest jego zdrowie. Moja córcia od wczoraj ma podobne objawy jak Twój synek. Boję się aby w coś gorszego się się nie przerodziło. No i jest jeszcze Bartunio :( Izuś - witaj. Nie martw się, jeszcze kilka podejść i Norbercik napewno polubi zupki. Mój mały miał podobnie, a teraz wcina zupki, że ho ho. Podaję mu nawet 2 razy dziennie zupkę bo on je uwielbia :) A mój Bartusio ostatnio zaczyna pokazywać co mu się podoba a co nie. Uwielbia być u mnie na rączkach, uwielbia gdy go noszę, rozmawiam z nim, pokazuję świat. Gdy tylko weźmie go kto inny na ręce,mąż albo babcia to Bartunio zaczyna płakać i patrz takimi błagalnymi oczkami bym tylko go wzięła na ręce. A gdy biorę go to od razu cieszy się na cały dom. Z jednej strony to bardzo miłe i słodkie że tak mnie kocha :) a z drugiej to nie mogę nic zrobić bo synuś chce tylko do mnie na rączki :) Ech, rozpuszczony mój Bartunio i to nieźle. Po-la kochana ja też bym tego winka siorbnęła. Jakaś deprecha mnie dopada, no i choroba córki, nie wiadomo skąd ta gorączka. Córcia mówi że prawie cała klasa w piątek źle się czuła, każdy kaszlał a Pani nauczycielka to miała taki katar że nie mogła nic mówić. Według mnie to nieodpowiedzialna baba. Jest chora i zamiast wziąść zwolnienie to przyłazi do szkoły i zaraża wszystkie dzieci. szok! Co za babsztyl! Ale jestem zła. Masz kochana jeszcze trochę tego winka?
  15. Witajcie kochane! No ja witam się raniutko! Ale tak po cichutku, co by mAAm nie usłyszała. Wszak u niej teraz iskry lecą hi hi :) No słychać słychać nawet na Podlasiu! mAAm kochana - MAM NADZIEJĘ ŻE SIĘ UDA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I JUŻ NIE PRZESZKADZAM!!!! nuska - ale biedny ten Twój synek. Ja doskonale go jednak rozumiem, moja córcia też boi się dentysty choć jest starsza. Musisz mu wytłumaczyć, choć wiem, żę to pewnie nie poskutkuje. Może posłuchaj rady Poli - może znajdź innego stomatologa. Ja na tę narkozę szczerze mówiąc też bym się nie zdecydowała. Kropeczko - Jak zdrówko? A jak synek powiedz już nie kaszle? Jest lepiej?
  16. Witajcie moje kochane! Ja tylko na sekundkę wpadłam, bo sprzątam intensywnie. Bartunio śpi więc klikam do Was aby się przywitać! Dziś wielkie święto! Bartunio właśnie 10 minut temu skończył pół roczku :) P>S> Monia - mama kochana ja już trzy dni temu Ci gratulowałam :) Ale powtórzę to jeszcze raz GRATULUJĘ !!!!! Buziaczki dla wszystkich, zajrzę potem, pa pa Kropeczko - jesteś??? Ty wiesz że ja myślę o Tobie.....
  17. Hej hej kochane! Ja dzisiaj w domku z Bartuniem, sobie słuchamy piosenek dla dzieci i szalejemy :) Ech, cudne są takie chwile :) Córcia właśnie szykuje się do szkoły. Pozdrawiam Was wszystkie i zajrzę później :) Mam dziś ambitny plan, posprzątać dogłębnie mieszkanie :) Hm, zobaczymy czy Bartunio mi pozwoli :) Przesyłam buziaczki :)
  18. Acha, no i kawką obowiązkowo częstuję z samego rana :) ZAPRASZAM :)
  19. Witajcie moje kochane psiapsiółki! Magdalenka - kochana nie martw się, Twój mężuś robi to wszystko dla Ciebie, dla Waszej rodziny. Troszkę cierpliwości kochana. Musisz być silna i cierpliwa. Trzymaj się:) PO-la - witaj :) Wiesz ja też powinnam wziąść się za siebie bo jak patrzę na ten swój brzuszek to normalnie jestem załamana :( Wisi jak nie wiem co :( Ech, czy tak mi już zostanie? Po pierwszej ciąży jakoś szybciutko wróciłam do normy! Kisa, Iza, nuska a jak Wasze brzuszki? Wróciłyście już do swojej wagi sprzed ciąży? Ja ciągle na plusie 3 kg. :( :( Chodzę już we wszystkich swoich przedciążowych ubraniach oprócz moich ukochanych dżinsów, były dosyć obcisłe, no i teraz jeszcze d..a mi się w nich do końca nie mieści :( :( Kropeczko jak dzisiaj się czujesz? mAAm - o rety! Jak dobrze, że u synka całe oko. Rzeczywiście tamten kolega zachował się nieodpowiedzialnie, całe szczęście, że tylko tak to się skończyło. A co do przejść z Bankiem to serdecznie współczuję. Wiem, co to oznacza, ostatnio poszłam z mężem do banku tylko po to, aby uzyskać dostęp do internetu i spędziłam tam ponad 3 godziny. Tylko i wyłącznie na podpisywaniu coraz to nowych papierków, które w tym czasie wypełniał i drukował pracownik banku. Miałam już serdecznie dosyć ,naprawdę. Iza- GRATULACJE dla Norbiego, ale duży już z niego kawaler!!!! A jak dzisiaj czuje się Twoja córcia? A u mnie nic ciekawego. Siedzę w pracy, od jutra mam dwa dni urlopu, więc troszkę sobie posiedzę w domciu z Bartuniem :) Synuś jest kochany, ostatnio zaczął bardzo dużo gaworzyć i stroić takie śmieszne minki, że po prostu gdy na niego patrzymy, śmiejemy się do łez. Zaczyna już rozumować o co chodzi w tym świecie... :) Gdy pytam go "gdzie jest Ola", ogląda się po całym mieszkaniu i szuka siostry. A na jej widok śmieje się z radości i krzyczy na cały dom. Uwielbia Olę, gdy ja widzi bardzo głośno cieszy się! To taki słodki widok :) Rozumie już, że jak wyciągam ubranka, tzn. ze pójdziemy na podwórko, wie, że jak bierzemy wanienkę do kąpieli, to będzie się kąpał. Jak biorę miseczkę Bartunia do ręki, to otwiera szeroko buzię i wie, że będzie już jadł :) Jest z dnia na dzień coraz bardziej mądrzejszy i taki kochany :)
  20. MONIA-MAMA - super :) Będziemy czekały z niecierpliwością :)
  21. MONIA-MAMA kochana ja już Tobie gratuluję!!!!!!!! A duhaston ja też brałam przed ciążą więc kochana Ty nam tu winy nie składaj na duphaston, tylko napisz nam jutro koniecznie jak wynik krwi! Ale się cieszę :) :) Super :)
  22. Kropeczko - kochana Ślicznie wyglądasz:) Normalnie napatrzeć się nie mogę :) Ale cudnie :) Ciesz się brzuszkiem ile możesz kochana, bo ja podobnie jak Kisa, tęsknię za brzusiem :) MONIA-MAMA - kochana czy to oznacza że udało się Tobie? Ja obstawiam, że to właśnie o to chodzi???? Mam rację???? hi hi :)
  23. Witajcie kochane! Ech kropeczko jak też bez przerwy o Tobie myślę i nie mogę się doczekać chwili, gdy zostaniesz ponownie mamusią, a my ciotkami hi hi :D U mnie nic nowego, weekend minął bardzo szybko i nawet nie wiem kiedy. Na szczęście jutro i pojutrze wzięłam sobie urlop, więc ten tydzień będzie na luzie :) Kisa - kawka pyszna :) Pychotka :) jak Twoje dziewczynki? A gdzie reszta kobietek?
×