Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Evika77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Evika77

  1. Po-la - zazdroszcze Ci kochana tego morza.Jak ja uwielbiam morze, ono mnie zawsze tak bardzo uspakaja. Wypoczywaj kochana i nie myśl o swoich dołeczkach, bo wkrótce one się skończą :) Narazie naprawdę tempkę masz super i objawy płaczu też :) Ja beczałam jak głupia bez powodu a pózniej nie dostałam @. Także Po-la może tym razem... mAAm- u Ciebie tez dołeczek??? tak jak pisała ci wcześniej Po-la u Ciebie 13 dc to nie środek cyklu i dlatego pęcherzyk był jeszcze malutki spokojnie kochana. Wszystko jest ok. Ale bym chciała kobietki aby Wam się udało :)
  2. Witajcie kochane! Moje samopoczucie ciut lepsze, ale boję się tak pisać i mówić, bo wtedy też wydawało mi się że lepiej się czuję a tu nagle wieczorem wysoka gorączka i tyle. Znowu wzywają mnie do pracy, nie jadę, zdrowie i rodzina są dla mnie najważniejsze, jak wyzdrowieję to nadrobię zaległości ale teraz napewno nie. Niech się dzieje co się chce. Nie chcę wylądować w szpitalu rozłączona ze swoimi dziećmi i prawie 40 km od domu, o nie!!!!!!!!! Pola- karmię piersią i jak narazie bardzo mi to odpowiada. Jem praktycznie wszystko ale w umiarkowanych ilościach, pozwalam sobie nawet na takie rzeczy jak: na 8 - 10 truskaweczek dziennie, kawałeczek czekolady, piję dużo soków owocowych z jabłek, czarnej porzeczki, maliny itp przetwory mleczne i synkowi nic nie dolega :) Cieszę się bardzo przynajmniej z tego, bo córcia miała kolki i wiele rzeczy nie mogłam jeść. A teraz jak narazie jest super :) Synek spokojniutki i bardzo grzeczny :) Po-la Twoja tempka super :) Kto wie.... Zyczę powodzenia z całego serca :) Może ta płaczliwość to właśnie efekt zaciążenia? U mnie tak było :) Więc kto wie.... Ale bym się cieszyła :) Od razu bym wyzdrowiała :) :) :) słowo daję :) :) Kisa - to musi być cudowny widoczek dwójka takich rozkosznych dzieciaczków :) Ja uwielbiam chwile gdy moja córcia pomaga mi przy synku, wtedy czuję taką rodzinną więź i jest tak miło i fajnie :) Moja córcia uwielbia wpatrywać się w Bartusia i przyglądać się jego minkom, są urocze :) Iza - jak się czujesz? Pomalutku pakujesz już torbę do szpitala czy jeszcze nie? A jak wyprawka dla maluszka? Już gotowa? July - trzymam kciuki :) Mulan - odzywaj się do nas jak najczęściej nawet na urlopie, bo nie damy Ci zapomnieć o nas :) Aneta - jesli synek chce dobrowolnie zarobić pieniążki zbierając truskawki to pozwól mu na to. To bardzo dobrze o nim świadczy. Nie zabraniaj mu tego. Będzie miał satysfakcję z zarobionej kasy a Ty będziesz dumna że masz takie mądre i zaradne dziecko. nuska - daj znać jak będziesz już po wizycie u gina mAAm- fajnie że trafiłaś na dobrą i profesjonalną ginkę, to najwazniejsze. Fajnie że wiesz mniej więcej kiedy masz owulkę to napewno bardzo Ci ułatwi sprawę :) Pozdrawiam was wszystkie bardzo bardzo mocno :)
  3. Pola pocieszyłaś mnie naprawdę, dziękuje :) Bardzo dziękuje :) Oby tylko ten antybiotyk podziałał. Jesteś kochana, dziękuję
  4. Po-la dziękuję Tobie kochana. Wiesz boję się myśleć że może będzie lepiej, bo pózniej nadchodzi temperatura i znowu stresuję się i denerwuję :( monikka - witaj, trzymam kciuki aby się udało :) Musi się udać :) mAAm - jak po wizycie u gina ?
  5. Acha Po-la i strasznie się pocę. W nocy muszę przebierać się dosłownie co godzinę lub co dwie bo budzę się calutka mokra. Od pasa w górę jestem dosłownie cała zlana potem. W dzień jest podobnie. Sama nie wiem co mi jest :( :( :(
  6. Po- la kochana to jest tak; Ogólnie czuję się dobrze, zwłaszcza rano wydaje mi się że jestem prawie zdrowa, a wieczorem lub po południu normalnie kładzie mnie, jest mi zimno, trzęsie mnie i łapie mnie podwyższona temperatura sięgająca około 37,4 stopni. Wczoraj była aż 39 stopni. Rano gdy wstaję kaszel mam suchy, mam wrażenie że mam zapchany cały przełyk, wtedy zaczynam kaszleć i zaczynam się dusić i wymiotować, mam wrażenie że nie mam czym oddychać i wszystko staje mi w przełyku. Tak samo jest w nocy budzę się po kilka razy i jak wymiotuję to też mam podobne wrażenie. Później gdzieś tak po kilku minutach suchego duszącego kaszlu z wymiotami mam kaszel mokry i odkrztuszam jakąś wydzielinę, ta wydzielina chyba jest biała i żółta ale ja nie mam odwagi na nią patrzeć :( Czy mam jakiś ból? Boli mnie cały brzuch jak kaszlę i nic więcej mi nie boli. Po-la kochana nie jest mi też duszno, gdy wykonuję jakiś wysiłek, mam wrażenie że na podwórku (jak byłam dwa razy na wizycie kontrolnej) czuję się o wiele lepiej, ale nie wiem czy mogę w ogóle wychodzić na podwórko, bo już ponad trzy tygodnie siedzę w domu i się leczę. W spoczynku też mnie nic nie boli tylko męczy ten kaszel i gdy leżę lub śpię to kaszel jest suchy a w dzień bardziej mokry. Przepraszam za taki szczegółowy opis ale tak bardzo bym chciała aby mi ktoś pomógł :( Mam już dosyć :( Iza- cieszę się że maluszek odwrócił się, ale wspaniale :) Niech rośnie zdrowo :)
  7. Po-la pulmonologa mam najbliżej 40 km od swojej miejscowości, powiedz potrzebuję skierowania do tego lekarza? Najgorzej że nie chcę jechać z noworodkiem tyle km aby móc się przebadać. Ale 3 lipca córcia ma własnie w tym szpitalu zdjęcie szwów, więc byłaby okazja skorzystać z porady pulmonologa, tylko czy lekarz rodzinny wypisze mi skierowanie?? nuska - trzymaj się, pogoda jest okropna i z naturą nikt niestety nie wygra. Tak bardzo Ci współczuję, to straszne. Trzymaj się mocno. Mulan - ja już też zastanawiałam się czy to nie aby jakiś stan zapalny, ale skoro mam zmiany w płucach??? To chyba jednak te płuca i oskrzela. sama już nie wiem.
  8. Dziękuję dziewczyny! Jesteście kochane. Po-la - Wtedy przez 10 dni brałam Zinnat 500mg a teraz wczoraj na pogotowiu lekarz przepisał mi Amoksiklav 875 mg + 125 mg. A jeśli i ten antybiotyk na mnie nie podziała to co wtedy????? Normalnie jestem załamana, karmię swoje dziecko samą chemią i antybiotykami, kiedy to się w końcu skończy? Kiedy ja wyzdrowieję? Zastanawiam się co mi jest? Tyle czasu i nic. Już 3 tygodnie to się ciągnie i poprawy nie widać. :( Martwię się przeokrutnie. Rodzinny lekarz mi mówi że jest wszystko ok w płucach że jest lepiej(a byłam na kontroli u niego 2 razy), a na pogotowiu mówią że nie ma poprawy że dalej coś jak to powiedział \"świszczy\", normalnie nie wiem co ja mam robić. Na zdjęciu RTG też ponoć są jakieś zmiany w płucach. Jestem normalnie bezradna. Po-la kochana co ja powinnam zrobić?????????? mAAm- daj znać jak po monitoringu? Po-la - ja też uwielbiam takie dżemiki i soczki swojej roboty, tylko jakoś tak zawsze brakuje mi czasu aby tym się zająć. Iza - jak Twoje samopoczucie? Aneta - masz rację, tylko któremu lekarzowi ja mam wierzyć? Magdalena, Aneta, Iza, Mulan, Pola, Maam dziękuję Wam za wsparcie i pomoc. Jestem już taka bezradna że naprawdę z tego wszystkiego głupieję, co ja mam robić? Czy ja kiedyś jeszcze dojdę do siebie? Nigdy nie miałam takich problemów ze zdrowiem, z płucami, oskrzelami itp a tu normalnie wyzdrowieć nie mogę :(
  9. Witajcie robaczki moje :) Ja chyba umieram. Wczoraj w nocy dostałam gorączki 39 stopni, przestraszyłam się, znalazłam się w szpitalu na pogotowiu. Lekarz zmienił mi antybiotyk, powiedział, że ten, który biorę już 10 dni po prostu na mnie nie działa. Nie wiem czym się skończy ta moja choroba. Teraz też mam temperaturę, nie jest dobrze. Powiedział też że dalej w płucach są zmiany i że wcale nie jest lepiej. A moja lekarka mówiła na kontroli że w płucach lepiej. No i kogo ja mam słuchać??? Dziś w nocy znowu wymiotowałam i się dusiłam, to jakiś koszmar. Normalnie jestem załamana :( Nie mam siły na nic, tylko śpię :(
  10. Oj kochane, mam dosyć już wrażeń naprawdę, potrzebuję już tylko odpoczynku, nic więcej. Przepraszam, nawet nie miałam czasu Was do końca doczytać, ale obiecuję że wszystko nadrobię. Teraz muszę nie tylko opiekować się synkiem ale i córcią, której za bardzo nie pozwalam wstawać. Tak kazał zalecał robić chirurg przez trzy dni. Wymiękam, jestem tak wykończona. dziękuję wam wszystkim za wsparcie, jesteście wspaniałe, dziękuje:) Nie wiem co bez Was bym zrobiła.
  11. Witajcie kochane! Dziękuję że tak martwicie się o mnie. Córcia miała zakładane szwy na głowę, ze szpitala wczoraj mąż z córką wrócili wczoraj około 1 w nocy ze szpitala. dziś znowu rano bylismy w Suwałkach w szpitalu na opatrzeniu rany i zdjęciu opatrunku. Za tydzień Na początku lipca musimy jechać do Suwałk na zdjęcie szwów. Córcia ma na głowie 3 szwy, Boże jak ja o nią się martwiłam. Całą noc nie spałam, tylko nasłuchiwałam, czy nie płacze, czy nic złego jej się nie dzieje. Kazali nam ją obserwować i gdyby coś działo się niepokojącego to natychmiast jechać do szpitala. Teraz córcia musi leżeć w domu i jak najwięcej odpoczywać. Chodzi o to aby po upadku płyn w mózgu się wyrównał czy coś takiego.To koszmar co ja przezyłam. Bartuś całą noc był bardzo niespokojny i czesto się budzil, po prostu ja byłam zdenerwowana i cała zapłakana i chyba odbiło się to na synku.
  12. Witajcie kochane! Siedzę i czekam na męża i córkę. Są w szpitalu, moja córka rozbiła sobie głowę o kant huśtawki i rozcięła ją wzdłuż ucha. Czekają teraz w szpitalu na założenie szwów. Jak zobaczyłam ją taką zakrwawioną w drzwiach wpadłam w panikę, byłam taka przerażona, że nie panowałam nad sobą. Ja nie mogłam pojechać z nimi bo szpital z chirurgią dziecięcą jest oddalony o jakieś 40 km a musiałam zostać z Bartusiem. Siedzę i trzęsę się cała z nerwów. Nie ma ich już 3 godziny, czekają na lekarza, który będzie zakładał szwy, bo w tej chwili kogoś operuje. Normalnie coraz to gorsze tragedie mi się przydarzają. Boże, kiedy to w końcu się skończy?????? Z dnia na dzień wszystko coraz bardziej jest nie tak. Mój trudny poród, moja choroba, szef, który chce mnie widzieć od zaraz w pracy, córcia z rozbitą głową, kiedy to wszystko się skończy??? Jestem przerażona. Siedzę i beczę z tej bezsilności. :(
  13. Wybaczcie kochane, położę się bo strasznie pieką mi oczy, sama nie wiem co jest :( Bartuś śpi więc i ja położę się na trochę. Jesteście kochane, dziękuję za wszystko :) Dziękuję że mnie rozumiecie :)
  14. Witajcie kobietki! Boże jakie Wy jesteście kochane, że tak o mnie się martwicie. dziękuję Wam z całego serca. Ja już wróciłam z pracy, rzeczywiście przesadzają, jestem dwa tygodnie po porodzie z zapaleniem oskrzeli a roboty dał mi tyle Prezes, co na cały etat. Normalnie porażka. Jak tak można? Naprawdę sama nie wiem jak wybrnąć z tej sytuacji??? Pola- pojutrze kończę drugą serię antybiotyku o nazwie Zinnat i wtedy też wybieram się do lekarza, by jeszcze raz mnie osłuchał i zbadał. Kaszel mam tragiczny, po prostu i mokry i suchy i rwie mnie co chwila, że aż wymiotuję, bo wszystko staje mi w gardle. Gorączki już nie mam ale samopoczucie moje jest fatalne. Prezes ma to za przeproszeniem gdzieś, on uważa że jeśli zgodziłam się zrobić coś w domu na macierzyńskim, to oznacza że wracam do pracy na pełen etat albo i lepiej. Mało tego o kasie nie wspomina nic, więc pewnie liczy na to, że będę robiła to bezpłatnie w ramach czynu społecznego. Jestem załamana, nie potrafię mu się postawić, bo boję się że stracę pracę, ale też nie jestem w stanie siedzieć po 5 godzin dziennie w firmie? Przecież to jakieś chore. Na chwilę włączyłam komputer, bo nawet oczy mnie pieką i nie mam siły nic czytać, przede mną lezy sterta papierów z pracy a ja nie mam siły ich ruszyć. Bartuś grzecznie śpi a mnie dopada depresja, bo chcę odpocząć i zająć się dzieckiem a nie pracować. Naprawdę czuję się słabo i nie jest mi łatwo. A prezes - stary kawaler - on tego normalnie nie rozumie. :(
  15. Witajcie kochane! Ale brzydki ten poniedziałek, deszczowy, mokry, okropny :( Po-la - kochana nie mam już temperatury ale kaszel mam okropny, że aż wymiotuję, najgorzej jest po nocy. A co do mojej pracy to mnie wcale do niej nie ciągnie. Po prostu Prezes wydzwania i daje mi kupę roboty, denerwuje mnie to, bo jestem zaledwie 2,5 tygodnia po porodzie, na dodatek chora a on stary kawaler pewnie nie ma zielonego pojęcia jak to jest mieć w domu noworodka. Ech, trochę się wyżaliłam, ale to i tak nic nie zmienia. U nas w firmie kryzys, zwalniają na potęgę i gdyby mi na tej cholernej robocie nie zależało to też bym ją olała :( A tak? To łudzę się nadzieją że będę miała gdzie wracać po macierzyńskim. No i błędne koło się zamyka :( mAAm - jak weekend się udał? Iza - a może jakiś urlopik i odpoczniesz? Magdalenka - życzę owocnych starań Buziaczki dla wszystkich kobietek
  16. Iza - ciężki ten nasz żywot, niby urlop macierzyński, ale wiadomo, jeśli chce się utrzymać pracę i stanowisko niektóre muszą pracować i być aktywne nawet na urlopie macierzyńskim :( Ech, to takie smutne. A u nas taki kryzys, takie zwolnienia, że niestety muszę jakoś sobie radzić :( Kropeczko - trzymam kciuki za Twego tatę aby szybciutko wracał do zdrowia, w końcu ma dla kogo życ. Życzę mu dużo dużo zdrówka :) A co do Ciebie kochana to daj znać jak już będziesz po USG i dbaj o siebie kochana :) July - powodzenia na porodówce :) Nie martw się za wczasu wizją przeterminowania, będzie dobrze, zobaczysz. Wiem, że się martwisz, wiem że się denerwujesz, ale postaraj się uspokoić, wyciszyć, tak będzie lepiej dla Ciebie i dla maleństwa.
  17. Witajcie kochane! mAAm - ja bym była za bronsoletką z APARTU - śliczne są :) Iza - dasz radę, ja przeżywałam to dokładnie rok temu a teraz moja córcia powędrowała na zakończenie roku szkolnego I klas :) Dasz radę kochana, choć dzieci chętnie i z nostalgią często później wspominają okres przedszkolny jako czas beztroskiej zabawy :) A ja zdrowieję, dziś muszę iść do lekarza na kontrolę, temperaturę jeszcze mam, kaszel okropny, aż się duszę, ale dzisiaj pierwszy dzień normalnie kontakuję ze światem :) Ech, mam nadzieję że mi przejdzie, bo jak nie to lekarka chce mnie położyć do szpitala :( A na dodatek po niedzieli idę do pracy na kilka godzin i niestety tak już będzie do końca macierzyńskiego. Jak tylko synek zaśnie to ja będę musiała na kilka godzin do pracy. Ech, smutno mi strasznie z tego powodu :( Bo nie chce mi się pracować :( A gdzie reszta kobietek??? Buziaczki dla wszystkich
  18. Iza, mAAm - wstało maleństwo więc musiałam pokarmić :) Przepraszam. Bartuś na podwórku śpi jak aniołek, jest taki kochany :) i taki grzeczny :) Ja natomiast mam już dość chorób i leżenia w łóżku, kiedy ja dojdę do siebie :( Teraz siedzę i piję sobie gorące żurawinki :) nuska - nie martw się może Twój mąż znajdzie pracę, tylko niestety musi chcieć jej szukać. Porozmawiaj z nim o tym spokojnie. I nie denerwuj się, bo maluszkowi to nie odpowiada :) A ja już zaczynam pomału pracować. Pracuję w domu, na kompie, Prezes poprosił mnie o to i się zgodziłam. Także może jednak troszkę tam w pracy tęsknią na mną???
  19. mAAm - pogoda jest wstrętna, ech, szkoda gadać :(
  20. Hej moje kochane kobietki :) Iza - czy ja jeszcze załapię się na małe delikatne cappucinko? Kisa -zazdroszczę Ci kochana tych spacerków z maleństwem. Ja niestety dalej z temperaturą i silnym kaszlem i tym wstrętnym zapaleniem oskrzeli nie wychodzę z domu a z synkiem spaceruje mąż. mAAm - ja też mam lenia okropnego, tylko bym leżała :( Ech, już mam dość tego chorowania, kiedy ja dojdę do siebie :(
  21. Ech, kobietki, u mnie same problemy. Byłam znów u lekarza, bo gorączka coraz wyższa i jest coraz gorzej. Robiłam zdjęcie RTG. Mam zapalenie oskrzeli i zmiany w płucach. Dostałam antybiotyk Zinnat. I martwię się czy synkowi nie zaszkodzi. Lekarz mówi, że raczej maleństwo nie zachoruje bo dostaje w moim mleku przeciwciała ale martwię się przeokrutnie :(
  22. Witajcie kochaniutkie :) A u mnie leje od rana, zimno okrutnie no i ja dalej chora :( mAAm - ale super wakacje sobie fundujesz, ech, jak ja bym gdzieś tak sobie pojechała...... Ja jestem pewna, że Ty po Twoim powrocie z urlopiku napiszesz do nas o swoich dwóch kreseczkach. Ja normalnie czuję to w kościach. Zrelaksujesz się, odpoczniesz i będzie miła niespodzianka :) Pola- nie dołuj się kochana, jeden drink na poprawę humoru jeszcze nikomu nie zaszkodził. Bedzie dobrze, to ta pogoda tak na nas wpływa. Magdalenka - a może twoja @ nie przyjdzie, daj znać koniecznie :) Iza - zazdroszczę ci tej pogody, u mnie czarno ciemno, zimno, chłodno i byle jak :( Mulan - super że się dobrze czujesz, to najwazniejsze :) Daj znać jak wyniki :)
  23. Magdalenka - daj znać jak u ciebie, może się nie rozkręci ta wstrętna @ ? Iza - a Ty do łóżeczka spać dziś po południu, bo ja jutro sprawdzę :) Anetka - dobrze że z synkiem osłuchowo ok :) A te alergie, astmy, wiadomo, coraz więcej ludzi to ma i niestety nie mamy na to wpływu :( Pola- będzie dobrze zobaczysz :) Trzymam kciuki za Twoje dwie kreseczki :)
  24. mAAm - super wieści :) Tak się cieszę że poszłaś do tej ginki :) Dobrze, że wszystko jest ok. Widzisz teraz to tylko musisz dobrze pogadać z mężusiem, żeby około 25 dc tam mocno Cię przycisnął do łóżeczka :D To 25 czerwca znowu będziesz wiedziała coś więcej o swoim organizmie. Super :) Tak się ciesze :)
  25. Witajcie kochane! Moje maleństwo słodko śpi, więc klikam do Was. Dzisiaj szykujemy się na pierwszy spacer. Niestety mnie ta przyjemność ominie, pierwszy spacerek zaliczy Bartuś z tatusiem. Ja dalej okropnie kaszlę, no i choroba nie chce mnie opuścić :( mAAm Kochana Ty dziś masz wizytę u gina. Napisz koniecznie jak będziesz już po wizycie :) czekam z niecierpliwością. Aneta - daj znać jak z synkiem? Magdalenka powodzenia :) Trzymam kciuki :) Iza - kochana to dzisiaj po prosty od razu do łóżeczka i lulu :) Przesyłam buziaczki dla wszystkich :)
×