ok tera zprzedstawie cala moja historie bo mam dylemat:P
W styczniu 2007 na nartach skakałam na hopkach, niestety jedno niefartwone wybicie.... i bach... wylądowane, ale kolano wygięło się nie w tę stronę co trzeba- tzn. do tyłu. Noga latała w każdą str. więc stwredziłam, że mimo wszystko upadnę żeby sprawdzić co się stało. Po zahamowaniu i celowej wywrotce czułam jak noga drży, jednak byłam pewna, że to tylko stłuczenie. Z trudem a właściwe biorąc kolano w ręce wepchałam je do zapięcia i dojechałam do dolnej stacji kolejki... Następnie po powrocie do hotelu postanowiłam pojechać do szpitala bo nie mogłam normalnie chodzić, tylko stanie na palcach było możliwe, bez wyprostu i bez zgięcia. Noga mimo wszytsko nie puchła (dopiero na 2 dzień widoczna była spora opuchlizna). W szpitalu (w Austrii) stwredzono tylko mocne stłuczenie i zakazano uprawiania sportu przez 3 dni. Jednak dolegliwości nie ustępowały więc po powrocie do kraju poszłam na USG, tam lekarz stwredził zerwanie ACL, powiedział żeby iść do ortopedy żeby ściągnął krwiaka, kazał kupić ortezę na 6 tyg i pózniej zobaczymy co dalej. Ortopeda ściągnął szklankę krwii i stwredził po wykonaniu USG, że przednie krzyżowe jest całe za to zerwane jest więzadło poboczne. Zdecydowałam się, że pójdę do lekarza, który ma renomę i on kazał zrobić rezonans. Na rezonansie okazało się, że zerwane jest więzadło przednie krzyżowe, poboczne uszkodzona łąkotka oraz pęknięta torebka stawowa. Wysłano mnie na artroskopię. Lekarz stwredził, że ACL jest silnie naderwane (na płytce widać białe wióry) ale mimo wszystko ma zachowaną ciągłą nić i nic z tym nie zrobił. Na dzień dzisiejszy robie PRAWIE wszystko. Jednak nie dam rady siąść z podwiniętymi nogami bo czuję starszny ból w kolanie, nie dotknę piętą pośladka, brakuje mi kilku cm (niewiele) ponadto czasem zdarzy mi sie zrobić przeprost. Lekarz, u którego byłam żeby dowiedzieć się czy mogę wrócić do nart, stwredził, że nie ma sensu mnie teraz na siłę kroić skoro funkcjonuję, ale że kolano jest luźne. Jednak porownując moje wyniki rezonansu przed zabiegiem i robione w pazdzierniku... to na tym 2 dodatkowo mam jeszcze stwredzona chondromolacje I stopnia i ciało tłuszczowe Hoffy, tzn chyba coś w tym kolanie się dzieje. Co robilibyście na moim miejscu, mam 18 lat i nie wyobrażam sobie życia bez sportu. Czekać az wydarzy się coś takiego, że rekonstrukcja będzie konieczna, albo a nóż mi się uda bez? Czy może poprostu zdecydować się na rekonstrukcję po sezonie?