Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

llucy

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. llucy

    luzne gatki clarkowców

    No ... nie moge się oprzeć... Dzień dobry SŁONIECZNIE" Jest takie cudne sformułowanie: zmień siebie, a świat się zmieni To prawda, to działa, ale jest też dużym wyzwaniem Jak to jest z tym naprawianiem świata? Już wiem, że każdy ma swoją drogę, już wiem, że należy ją uszanować, w tym kontekście lepiej/bezpieczniej/efektywniej jest naprawiać SIEBIE. Co jeszcze odkrywam? CUDA Wszystko jest w NAS, książki to kapitalne narzędzie do naprowadzania:) Pozdrawiam
  2. I jeszcze kilka słów: ja piszę wyraźnie węglowodany z warzyw, CZASEM kasza, owoc, chleb - i wtedy nie trzeba aż tak dokładnie liczyć; powiem więcej, w ogóle nie zawracam sobie głowy analizowaniem czego i ile jem. UMIAR - to była druga ważna uwaga. Rozumiem, że łatwo wprowadzić zamieszanie, ale ...uważne czytanie jest w cenie, poza tym podkreślam - to MOJE żywienie.
  3. Llucy, to jak nazwać dietę, na której jesteś? Nie ważyć? To ilość węglowodanów jest dowolna? ----- jak nazwać dietę? - to mój sposób żywienia - wypracowany i poniekąd instynktowny - na nim się najlepiej czuję. Nie liczyć węgli? - tak to jest możliwe, jeśli pochodzą WYŁĄCZNIE z warzyw nieskrobiowych: pomidor, sałata, ogórek, brokuł, ostrożniej z marchewką, ziemniakami. Był czas, że co nieco liczyłam, tak, że wartości ww mam w pamięci i mniej więcej potrafię powiedzieć ile dziennie zjadłam, ale..jestem leniwa i wszelkie reżimy NIE DLA MNIE, więc jem niewiele i na wyczucie. To może być mylące, bo początki mojego bardziej świadomego żywienia były 16lat temu, więc sporo doświadczenia mam:). tak jak wcześniej napisałam najbliżej mi do pani EBW - nie widzę póki co słabych punktów, a wręcz przeciwnie - jest tam spójność i konsekwencja. Papaja - miej do SIEBIE zaufanie, łagodne obejście się z własnym organizmem daje najlepsze efekty, wszelkie restrykcje odbijają się czkawką. Jeśli czujesz, że głodówka to nie to - NIE RÓB JEJ. Właściwe żywienie to też rodzaj postu - odciąża organizm, pozwala na naprawę.
  4. Mała uwaga: Ksiązkę EBW czyta sie trudno, jest gęsta od treści, ale...warto. Wiele wyjaśnia, uzasadnia. Dla mnie pozycja nr1. Natomiast Pichtword (drogi) pomocny w diagnozowaniu, wylapywaniu dysfunkcji, pomocny w dobieraniu pożywienia jeśli kogoś interesuje medycyna chinska.
  5. Taak, idealna dieta ma przyponinać dietę dziecka - takiego niezaburzonego. Dzieci mają fazę np na jajka... przez kilka dni, dzieci zostawiaja niedojedzone, czasem nic nie jedzą. jesli im sie nie przeszkadza i nie zmanieruje śmieciowym/przetworzonym pokarmem - doskonale sie rozwijają i nie chorują. Nikt niczego nie liczy nie mierzy i waży. Prowadzi chęć/apetyt na to a nie inne...
  6. Falstart, zjadło mi odpowiedź. Teraz skrótowo: zasady przećwiczone i owszem na sobie. To mój optymalny sposób i w efekcie optymalne funkcjonowanie tzn jasność myslenia, mało snu, zero dolegliwość, zresztą w zasadzie zawsze było ok. Początki też były u Kwasniewskiego i - podobnie jak u Maklera - odczucie, że bufonada po trosze, a poza tym mimo skrupulatnego liczenia/ważenia nie wszystkie dolegliwości ustępują. Druga uwaga - to autorytarność i brak pokory, to zapala czerwoną lampkę:) Zasady na dzień dzisiejszy dla mnie najbardziej czytelne i spójne są wyłożone u EWY BEDNARCZYK WITOSZEK Dieta Optymalna. Nie ma słabych punktów - tak oceniam. Smaczki n/t żywienia można wyciągać z PICHTWORDA, chociaż i tam przebija wszechobecny strach przed tłuszczami nasyconymi. P.S. Jestem rodzaju żeńskiego:)
×