-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ()___---TWA---___()
-
Praca jest wynikiem konieczności zewnętrznej. Twórczość jest wynikiem konieczności wewnętrznej. Przed każdym człowiekiem stoi wybór - tworzyć czy tylko pracować.:D
-
Kto nie chce pracować, niech nie je.:P
-
Praca uodparnia na ból.:P
-
Witam Babeczki kochane!!! Jeszcze tylko 43 godziny i zobaczę Flowkę:D A teraz do łóżeczka grzecznie [ śpioch], bo wczesnym rankiem trzeba pozałatwiać, popracować...:
-
Ja będę Damą do Towarzystwa!!!:D
-
Wynika z tego, że nigdy się nie uwolnię od Ptaszysk:P
-
Flowka jadę do Ciebie odpocząć, oderwać się od wszystkich swoich problemów...u Ciebie żyje na luzie... i naprawdę niczego nie potrzebuje oprócz spokoju...:D
-
Ucztę czas zacząć!!! [TWA prosto z wodnej pachnącej kąpieli, zasiądzie przed kompa, z kubkiem kwaki \"Cafe Prima Guaranesa\" i wielkim pucharem lodów o smaku wanilii- kukulki-ajerkoniaku-krówki z orzechami !!!:D] Flowka kupiłam Ci w prezencie batonika!:P http://www.primaguaranesa.pl/
-
A co Twój komp w ciąży jest czy karmiący?:P KO
-
Ptaszysko a w UP nie wiedzą, że dziś Święto BAB, że Ty tam ciągle jeszcze siedzisz?:P
-
Może ja też zacznę żyć w BLOGIEJ NIEŚWIADOMOŚCI, telefony zgruzuje, skypa odinstaluje, drzwi zamknę na klucz... Ale za neta właśnie dziś zapłaciłam...:)
-
Flowka mówi Ptaszysko, żeś Ty zwolniona ze słuchania odgłosów flowkowatych!!! i dymu nie musisz wąchać!!!:P Fajny ten dzisiejszy dzień...:D można leżeć i pachnieć:D
-
Jeszcze nigdzie nie poszłam, bo manicure z pedicure musiałam robić personelowi :P Dr też bym pobróbowała, może kokosowe....:D Ten Z to chyba zwariował dzisiaj...znowu czekała na Ciebie kawa Flowka...?;) A Przystojny rozdaje dzisiaj tulipany wszystkim flamom i pindom, które zna...
-
A co Wy tam pod tym biurkiem robicie Flowka?:p Ty masz mini dzisiaj... A ja chce hauwy :D
-
No to czas iść kupić sobie prezent!!! Od kiedy pamiętam, zawsze sama sobie potrafiłam najlepiej dogodzić!!!
-
W nocy Ptaszysko szukałam i pisałam...i się wkurzałam, bo chciałam ruchawkę , a malo było... i śmiałam się z sama z siebie, bo poczta trąbi ... ja zaglądam a tu kartka co wysłam do KO przyszła do mnie, że niby KO wysłała...
-
I czekoladę z malibu zjadłam...
-
LASECZKI, JA ŚWIĘTUJE OD PÓŁNOCY!!!:D Zaczęłam od obejrzenia fajnego filmiku \"z ust do ust\" :D A kwiatków nie mam, ale pójdę se kupić, bo mi US zrobił prezent... Ptaszysko śliczna kartka, a moja też Ci się podobała:P
-
DLA WSZYSTKICH KOBIET!!!! Tajemnicą jesteś, z księgi czarów - zbiegłą, mgłą zaklętą, którą nieliczni tylko przejdą. Kobieto - puchu marny, a nie do zdobycia. Kobieto - ile w tym słowie - piękna, miłości i życia.
-
Piórowato - Puchowate jutro się obudzi i nie zauważy zmiany żadnej!!! I będzie pytać, pytać, pytać...:P
-
No to jutro cały dzień piszemy o sobie peany:D....!!!!
-
A bakalie masz do babki? A czekoladę gorzką na polewę?
-
Najlepszą wiadomością dnia dzisiejszego jest to, że zakupiłam za ostatnie pieniądze bilet do G.i teraz w portfelu mam grosika, łuski i pazury:P
-
Dzisiaj jest wigilia ŚWIĘTA KOBIET!!:D Ptaszysko przyjmujesz życzenia czy bojkotujesz? Flowka poczytaj... Mit pierwszy: przyjedzie rycerz na białym koniu i uwolni mnie z potrzasku codzienności. Moja droga, nie przyjedzie. Nie tylko dlatego, że rycerzy już nie ma, a nawet, jak podejrzewam, nigdy nie było. Nie przyjedzie, bo trochę w odwłoku ma Twój los. Po świecie włóczy się na tyle dużo hożych, czerstwych wiejskich dziewcząt z krągłą, zdrową piersią i apetycznym biodrem, że wychudzone królewny z długimi i tłustymi włosami, pobladłe z niedoboru tlenu i żelaza, nie wydają im się tak pociągające. Zwłaszcza że wyemancypowane toto i wprawdzie chciałoby być uratowane, ale potem najchętniej stanowiłoby samo o sobie, a to doświadczenie dla rycerza nieznośne. Z drugiej strony... różnie bywa. Może być i tak, że w końcu rycerz taki przyjedzie, wdrapie się i uratuje. I co? Żyj tu potem z takim. Tyłek od miesięcy nieumyty, maniery prosto z siodła, końskie poczucie humoru i żądanie permanentnej wdzięczności. A idź! Mit drugi: moja miłość stworzy mu nieznaną perspektywę i zmieni go. Przy mnie będzie inny, na pewno. Dziewczyny, litości. Nie krzyczę, szepczę błagalnie. Co zmieni? Jak zmieni? Na jak długo zmieni? Prostak prostakiem zostanie, emocjonalny wrak – emocjonalnym wrakiem, a kłamca – kłamcą. Są sprawy, których kijem nie da się zawrócić, tak jak Wisły. Nawet jeśli wydaje się Wam, że kijek dzierżycie wystarczająco mocno. Jeśli tak jest – to uprzejmie poproszę palnąć się tym kijkiem w głowę. Tak mocno, by wybić sobie z niej mrzonki. Mit trzeci: mężczyzna, który mnie wybrał, pragnie się ze mną zestarzeć. Oszalałaś??? Zestarzeć? To ostatnia rzecz, jaką mężczyzna w ogóle zakłada. To znaczy, zakłada, że Ty się niewątpliwie zestarzejesz i że trzeba zawczasu zapewnić sobie kogoś w odwodzie. On się nie zestarzeje nigdy, proszę to przyjąć jako pewnik i nie podśmiewać się, gdy próbuje wciągnąć swoje 40 kilo nadwagi pod żebra na widok apetycznej dwudziestoparolatki. Zraniwszy go boleśnie, możesz tylko przyspieszyć wyrok na siebie. Mit czwarty: połączy nas dziecko i wszystko się poukłada. Błagam, tylko nie to. Czym Ci to dziecko zawiniło, że na wstępie wsadzasz je w kierat, z którym sama sobie ledwie radzisz? Ty nie jesteś w stanie spoić tego związku, a takiej kruszynce chomąto na kark wciskasz. Co za los mu chcesz zgotować? Związek i tak się rozpadnie, a jak się nie rozpadnie, to zatruje życie. Tylko ofiar będzie więcej... Podoba mi się ten tekst...Ko zaraz napisze, że znów obdzieram ją ze złudzeń:(
-
Flowka idź do sklepu po fakturę, za wszystkie zakupione MB...:P