102
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez 102
-
hej hej... a ja wam opowiem co mi sie wydarzylo w ciagu ostatnich kilku tygodni. otworzylam sobie konto w regions bank z wygody- jestem tam codziennie z depozytem z pracy. mila ale niekompetentna pani zamiast social uzyla numer z GC, na wydruku zauwazylam to i pokazam swoja karte- ze mam, ale chyba to bylo za duzo roboty na jeden dzien zmieniac cos, ona musi zapytac mngr wiec mi to rybka- (ssn nie jest dla mnie za bardzo wazny- nauczka na przyszlosc, bede pamietac- to jak nasz pesel) co zaowocowalo zablokowaniem konta na 1.5 tygodnia przez departament of fraud yeeah...po tygodniu uzyc chcialam karty- nie dzialala, nastepnego dnia rozmawialam z glownym menedzerem, zapewnil mnie ze wszystko jest ok, dziala itp...no karta i czeki dzialaly tyle ze numer pozostal niezmieniony... i tak przez 3 tygodnie...chodzilam do nich i pytalam 2 razy w tygodniu i za kazdym razem mnie zapewnili ze juz zmieniaja w tym momencie. w Wigile rozmawialam z ass mngr powiedziala ze o to zadba a poniewaz nie mialam czasu czekac poprosila czy nie mialabym czasu wstapic w piatek i sprawdzic upewnic sie czy juz jest ok, mialo jej nie byc ale powiedzial ze przekaze wszystko drugiej asystentce i ta mi powie. no i sobie zaszlam do tej czarnej pindy, mowie ze chce sprawdzic czy numer jest zmieniony- a ta do mnie ze tak to jest jak sie daje fake number!! jeszcze mnie nie strzelilo...przysiegam...dalam jej karte do skopiowania, a na mojej mam warunek ze numer wazny z dokumentem uprawniajacym do pracy- a ta mi mowi ze nie wie czy \"taki numer\" moze uzyc...wrocila z xera i mowi mi ze ona nic o tym nie wie, musi zapytac kogos i ze ja mam czekac...zagotowal mi sie troche...ale nadal grzecznie mowie- I\'m expecting you guys get this change today b/c I\'m waiting already 3 weeks...a ona na mnie zaczela krzyczec!!!ze za kogo ja sie uwazam...dalej nie sluchalam wyszlam ...zadzwonilam do obslugi, poskarzylam sie na nia, pan mi sprawdzil ze zmienione zostalo w srode. dzwonila za godzine-dwie i zostawila wiadomosc ze mam oddzwonic- olalam. w piatek ta lafirynda zadzwonila do mnie do pracy!! ze zmienila to dla mnie, powiedzialam ze wiem bo dzwonilam do customer service w piatek, i prosze podziekowac miss Ann ie za zmiane , rozlaczylam sie, poszlam do Bank of America i otworzylam konto bez problemu z numerami, wszystko dziala i nikt na mnie nie krzyczal...uffff... teraz jeszcze musze zamknac to konto i juz nigdy wiecej regions bank, ostrzegam wszystkich na poludniu stanow, w fili gdzie chodze a to jest glowna- pracuja sami idoci....
-
Jay- dopiero przeczytalam!!! gratulacje!!!pochwal sie ile juz no i zdawaj relacje na biezaco...jak sie juz jest mamusia to w takich sytuacjach jest sie bardziej podekscytowanym niz sama mamusia;-)
-
jak zawsze na ostatnia chwile ale... WESOŁYCH ŚWIAT!!!!! Kokus ja tego sniegu troche moge pozyczyc;-) u nas 18 na plusie;-)
-
Kokus- widze ze zdjecie Ci sie podobalo, mozesz skrasc z nk, udam ze nie widzialam;-)
-
Gapa- po raz kolejny STO LAT STO LAT!!!!! sprint padl na florydzie...glucho w telefonie, a bez telefonu to bieda.....dobrze ze jutro zmieniamy telefony...to z okazji zolnierzowych urodzin;-) swieto minelo ok, zolnierz gotowal zmywal sprzatal a ja spalam... tak to jak sie baluje raz na ruski rok do 4 rano;-)dzis w pracy- ale sie zmylam wczesniej, po 2 godzinnej walce z kompem zeby transmit zrobic...ehhh...nawet na zakupy zadne mi sie nie chcialo... szczerze to nic mi nie wpadlo w oko w zapowiedziach... ok ide pobuszowac na ebayu pozdrawiam z \"zimowej\" Fl hihi 20*
-
do wszystkiego mozna dorobic teorie...
-
witam witam.... pogoda na temacie to i ja dopisze... zimno!!! trzeba dlugi rekaw wlozyc na dwor;-);-P uroczyscie oswiadczam ze dzis zaczelam dietowac sie, zamierzam stracic cala nadwyzke!!bye bye dominos pizza i pizza hut chocolate bread... panna Maja poszla dzis do przedszkola na 2 godzinki, pierwszy raz po kilku mies przerwy, ja w nerwach, siedze w domu i kota dostaje... i tak zle i tak niedobrze... nie dogodzisz... jutro pojdzie na dluzej a od srody na 8 godz...bozsze mama sie zaplacze z tesknoty;-( Jay- mam pytanko,moge na maila? pozdrowienia dla wszystkich
-
hej hej... na szczescie nie musialam nadrabiac za duzo w czytaniu, obijacie sie znaczy....;-) meldujemy sie juz z Fl, cudownie cieplej i slonecznej( z malymi wyjatkami czasem) Gapa nie morduj!!;-) wrocilismy juz 2 tygodnie temu ale tak moj zolnierz naprawial internet w moim stacjonarnym ze dzis wreszcie zrobil... i zajelo mu to dokladnie 15 min...a te 2 tygodnie to na rozgrzewke chyba;-);-) niezbyt milo mi to mowic ale ciesze sie ze jestem juz po..nie podobalo mi sie, trafilismy na tak paskudna pogode, zimno ciemno i lalo bez przerwy...zmienilo sie duzo, to juz nie moje miejsce na swiecie a poza tym z mama dobrze...ale na odleglosc;-) co za duzo to nie zdrowo... siwtowalismy niedawno pierwsze urodziny;-) az ciezko uwierzyc ze tak szyko minelo...Panna Maja chodzi jak stary zawodowiec, chuligani tez... dzis zolnierz znalazl swoj telefon w kuwecie u kotow hihi skrzywdzilismy wczoraj dziecko i ogolilismy na 7 mm, dzieki bogu za rozowe ubranka- bo teraz mamy synka jak sie popatrzy;-) przygotowujemy sie do halloween, idziemy na polowanie na cukierki, a co....a w sobote mamy imreze z pracy, zolnierz chce ze mna pojsc bo zazdrosnik jest;-) szukam kostiumu!! pozdrawiam i zycze milej nocki
-
witajcie moi drodzy... i swietowanie beze mnie sie obylo???? u nas pada, Maja ma katar ja juz zaczynam kichac ale nic nam to bo goracy rosolek w miseczkach jedzie na stol, i malinki i soczki z aroni z jablkami, i cos mocniejszego prosto z Kijowa tez;-)wszystko na rozgrzanie podam jak sie dokopie przepis na pasztet z cukini, bardzo smaczny prosty i tani zolnierz przyjezdza juz za tydzien, dni odliczam bo sie tak troche ten tego stesknilam;-) przeszlam sie dzis po Starym Miescie. ludzie ludzie i ludzie wszedzie cale masy...nie lubie tak...
-
no i wreszcie zabieram sie do napisania;-) pozdrawiam serdecznie z Lublina od mamusi...oh jak dobrze tu byc... juz pisze od samrgo poczatku... mialysmy przsiadki w memphis, i amsterdam. loty byly ok, Maja rewelacyjna...spala wszedzie. dojechalysmy i pierwszy zgrzyt- polamali moje nowe walizki. znaczy wieksza zolnierz skrzywdzil jeszcze w domu, ale druga raczka byla na amen zlamana...zlozylam reklamacje i zazyczylam sobie nowych walizek i jestem mile zaskoczona bo juz dostarczono je do domu brata... posiedzialysmy przez tydzien u brata, bratowa po pracy zajmowala sie mala wiec naprawde mialam luz... zaskoczona jestem cenami zywnosci- horendalnie drogie! dojechalam do lublina, moja mama tak pieknie sobie w domu zrobila, tylko mieszkanie mi sie skurczylo, we wspomnieniach jest znacznie wieksze;-) miasto jest piekne, duzo ludzi, duzo zieleni, tylko troche brudno, kosze na smiecie...hmmm trudno znalezc czasem... brakuje mi usmiechnietych twarzy, szczere-niesczere ale lepiej wyglada. a jak ja sie usmiechne do kogos to czasami dostaje spojrzenie w stylu- co ty do diabla chcesz ode mnie? uwiewlbiamy z Maja plac zabaw i piaskownice, to punkt dnia, a wlasciwie dwa razy dziennie;-) w urzedach nawet tak zle nie jest, tylko wszystko dlugo...czekac czekac czekac... i nie uwierzycie - nawet na mamusinym garnuszku- schudlam 3 kilo juz!!!!dziwne to bo ja jem i jem i jem .. eh zolniez dzwoni histori i wrazen bedzie ciag dalszy;-)
-
mamusie!! chcialam was tylko pozdrowic serdecznie od pazdzirnika 2007 trzymam kciuki i zycze wam samych dobrych rzeczy, no i czywiscie najwiekszego wyczekanego szczescia w pazdzirniku( albo wrzesniu albo listopadzie;-)) nacieszcie sie teraz tym przepieknyum okresem bo, nie wierzycie mi teraz ale to tak szybko mija, i po fakcie troszke zal ze nie mamy juz naszych żabek w brzusiach;-) powodzenia!!
-
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
102 odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
czesc , melduje sie ze juz jestem, odezwe sie w piatek jak wrce do Lublina buziaki!!!! -
melduje sie ze jestem juz w wawie, jest zajefajnie!!!! jade do mojego domu w piatek wiec wtedy odezwe sie na spokojnie pozdrawiam!!!!!
-
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
102 odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja to chyba cos mam nie tak z glowa...za 4 godziny jade na lotnisko a siedzen na forum... ktos moze mnie kopnac w glowe? moze sie naprawie!!!! -
ja to chyba cos mam nie tak z glowa...za 4 godziny jade na lotnisko a siedzen na forum... ktos moze mnie kopnac w glowe? moze sie naprawie!!!!;-) pozdrawiam i do napisania juz z domu\';-)
-
ja tez dojezdzam 30 mil w obie strony, tyle szczescia ze jade po Hwy wiec zajmuje mi 22 minuty bez speedowania;-)- nie po pierwszym i ostatnim miejmy nadzieje mandacie;-)
-
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
102 odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
chemical- jak moja Maja dostala po raz pierwszy sloiczek z seri 3 gerbera z malymi kuleczkami z makaronu to wypluwala makaron przez 2 dni, trzeciego pozarla i juz nie ma problemu... czasem jescze zapomni ze ma pozuc cos to sie zakrztusi ale ogolnie radzi sobie niezle... wiec probuj;-) Mai jadlospis: pobudka 6.30 i butla mleka ok 200ml w tygodniu jest w przedszkolu wiec dostaje wyprawke 2 bultle mleka po 250 ml, deserek w sloiczki i obiadek i kilka cisteczek, chrupek itp w weekendy albo swieta wakacje w domu: spimy troszke dluzej do 8-8.30 po obudzeniu dostaje 200ml mleka, ok 9.30 (godzinke po mleku) jemy sloik z deserkiem albo jogurt ok 11( poltorej godziny przerwy) jemy cos naszego - jajecznice, gotowane warzywka, buleczke ok 12 dostaje mleka ok 150 ml i idzie spac na 2-3 godzinki po pobudce czekamy ok 30 min i jemy sloiczek z obiadkiem, albo obiadek jak mama nie byla leniwa;-)ziemniaczki, miesko i warzywka jakies( Maja jest milosnikiem fasolki zielonej i marchewki, ostatnio kukurydza tez przypadla jej do gustu;-)) ok 5 jemy podwieczorek owoce- maliny mandarynki jagody albo galaretke, dostaje tez kilka snackow- chrupki, ryzowe wafelki albo jakies ciasteczko miedzy 7-8 mamy kolacje- jogurt( jak nie jadlysmy wczesniej) albo kaszka, potem kapiel i butla mleka 250 ml ale czasem nie je w ogole, czasem troche a czasem wszystko- trudno przewidziec... wychodze z zalozenia ze z owocami i warzywami przesadzic nie mozna wiec jej daje jesc samej...zazwyczaj dywan albo ubranie ucierpi ale co tam...ostatnio zaczelam rozbierac do pieluchy na ta zosie-samosie, a potem myjemy sie i ubieramy ponownie i wszyscy szczesliwi... -
Jay- dzis w pracy dziewczyna mnie pytala jak ja to robie ze pracuje na pelny etat i dziecko wychowuje i sprzatam zakupy robie i gotuje piore itd.... powiedzialam ze pod pracowniczym uniformem kostium supermana nosze;-) i tak sie sama zaczelam zastanawiac- faktycznie... jak ja to wszystko robie?;-) my kobiety jestesmy najdoskonalszym urzadzeniem na swiecie;-;-) uklon dla wszystkich supermenek;-)
-
haha kokus to milej zabawy zycze;-) pociesze cie ze moja mama ma terez urlop i wiesz co robi? pilnuje 5 wnukow;-) my sie nie zalapalysmy;-)
-
a ja za drugim razem skopiowalam sobie to od razu poszlo...eh prawo Murphiego ....
-
ok napisalam i mi wsiaklo.... brrrr na mnie juz powinno przeskoczyc;-) od razu na poczatku dziekuje za mile komentarze na nk;-) u nas przygotowan brak, do wyjazdu znaczy sie... ciagle w pracy, trenuje moja nastepczynie, stresujace zajecie... a chwalilam sie ze moj ostatni dzien pracy to czwartek o 11, a wyjezdzam na lotnisko o 2;-)ciekawie bedzie;-) prezentow nadal nie mam, eehhh koniec narzekania!! zdazre ze wszystkim i uda mi sie caly wyjazd;-)
-
wielkie odliczanie sie zaczelo!!!! 13 dni i bede w domu!!!!yuppi!!!! od razu po przyjezdzie smarujemy na Mazury na weekend z moim bratem a potem bedzie niespodzianka dla mojej mamy ktora nic nie wie ze przyjezdzamy... ot tak sobie wpadniemy na obiadek w niedziele;-) oczywiscie wszystko zostawie na ostatnia chwile;-)pakowanie znaczy... gratow bedziemy miec co niemiara
-
Jay- u lekarza bylam, wyrzeklam sie leczenia, probowal mnie przekupic 6 mies kuracji, a potem straszenie bylo ze jak sie uaktywnie to pozarazam pol ameryki;-) odmowilam i kropka... kupilam dzis bilet dla zolnierza i wyczerpalam zasoby finansowe na dobre.. na chleb i mleko zostalo;-) witaj Ilona;-) Floryda sie klania, polnocno -wschodnia co prawda ale zawsze...
-
dzieki skarbie wielkie!! dzis zadzwonila do mnie baba pytajac czy urodzilam... zdziwilam sie troche bo to juz bylo 9 mies temu, a cala panika byla 14 mies temu- przypomnieli sobie o mnie....ehhhh wstapilam do kliniki i tam trafilam na calkiem rozsadnego faceta, popsioczylam troche, nazwami rzucalam, i mnie poinformowal ze moge odmowic leczenia ale musze porozmawiac z lekarzem. wiec jutro sie wybieram...dobrze ze zaczelas temat jakis czas temu, to sobie doczytalam informacje i od wstepu krzyczalam ze to pomylka, ze mi skorny test walneli...ze nie powinni...chyba wydalam sie madrzejsza niz jestem;-)wiec jeszcze sie doksztalcilam na jutro i zobaczymy czy sie wybronie...a przeswietlenie mialam od razu jak mi zaczerwienienie z reki zmierzyli- bo gruzlica przyszla...i oczywiscie nic nie bylo...wszedzie idiotow pelno. a dziwie sie bo oni maja tam do czynienia z roznymi nacjami wiec takie rzeczy powinni wiedziec...
-
Jay- szybkie pyanie... mam nadzieje ze cie jeszcze zlapalam... z ta cholerna gruzlica... dzis do mnie zadzwonili i chca mnie na 9 mies na tabletki wsadzic z powodu czyjejs glupoty.... dowiedzialam sie ze moge odmowic leczenia z racji okolicznosci. jaki to ma skutek? tzn jak odmowie...orientujesz sie? zawsze to bedzie za mna sie wloklo ze gruzliczka leczyc sie nie chciala? i najwazniejsze - czy immigrat nie bedzie robic problemow?czy to znow dla nich sie testy medyczne szykuje na przedluzenie karty?