Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Elff

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Elff

  1. cześć Foli, Maklady, żadnych dołów OK ???? Foli, przepraszam, bo nie pamiętam szykujesz się zatem na następną inseminację ??I to akurat w Wigilię ? Boże, może sprawisz, żeby cud się zdarzył. Naprawdę, Foli paciorki będę odmawiać za ciebie.. Estelka a ile ty kochana jesteś po terminie ??
  2. Joannka Ja się nie nastawiałam na ciążę, a z drugiej strony właściwie od samego początku to czułam. U mnie było tak: - wodniste upławy (wystąpiły raz jak wracałam z pracy) - zgaga (od samego początku zmora mnie męczyła) - bolące piersi i brzuch- ale nie w jakiś inny sposób niż przed okresem - z tym że występowały te bóle tak co jakiś czas i przechodziły. - kompletny brak ochoty na seks już chyba od momentu zapłodnienia. - przeogromne rozkojarzenie Ale wiecie, wtedy, to nie podejrzewałam że to objawy na fasolkę. Po prostu miałam zgagę, raz te upławy, odechciało mi się przytulanek, ale wytłumaczyłam to dużą ilością pracy i zmęczeniem. A piersi i brzuch bolały jak zwykle co miesiąc. Potem gdy nie dostałam planowo okresu, to już własciwie nie chciało mi się nawet robić testu, bo wiedziałam co jest grane i te wszystkie niby objawy dopasowałam sobie do mojego stanu :-)))))
  3. ja nie jestem taka doświadczona jak ty w tych róznych sprawach, ale wydaje mi się że musisz się skupić na wyleczeniu infekcji, bo często nawet lekarze mówią, że organizm sam broni się przed zapłodnieniem, jeżeli nie jest w pełni zdrowy...następuje jakby eliminacja w celu uniknięcia ewentualnego ryzyka
  4. kurde mol, Foli, strasznie mi przykro. Mam nadzieję, ze tak jak piszesz nie poddasz się i bedziesz walczyć, dobrze że mąż postanowił iść do lekarza. Tulę cię mocno i proszę nie popadaj w doły, bo to na nic...walcz kochana, walcz dotąd dokąd sie da, dopóki skutek nie będzie zadowalający i nie ujrzysz dwóch krech !!!
  5. cześć, witam wszystkie ranne ptaszki i te póxniejsze ptaszki też :D
  6. pogoda dzisiaj taka, że szkoda gadać Wyszłam do sklepu na pół godziny i jak wróciłam to czułam się jak wymięta ścierka ;) A teraz sobie siedzę i czekam na mężusia który lada moment wróci z pracy...nareszcie :D miłego wieczorku
  7. hej ja w dobrym nastroju tylko coś zaspana dzisiaj jestem Weekend miałam fajny, bo bylismy u znajomych na noc z soboty na niedzielę i było super. a wczoraj pojechalismy do rodzinki w odwiedziny i cały dzień zleciał. Co do wyprawki, to ja też zorientowałam się ostatnio jak czas zasuwa i że to już połowa ciąży ;) niedługo trzeba będzie zacząć kupować, żeby potem na raz tyle do kupowania nie było. Kilka rzeczy już moja mama dla pierworodnego wnuka kupiła (powstrzymać się nie mogła):D Dziecko nadal leniwe - nie rusza się ;) mam nadzieję, że w ciągu dwóch tygodni da mi o sobie znać
  8. cześć babeczi Fajnie Soul, że mama przyjechała do ciebie i ci pomoże. Troszkę sobie odetchniesz :-) Cudownie, bardzo się cieszę. Ja dzisiaj sobie odpoczywałam prawie cały dzień i nieco drzemałam, bo jedziemy późnym wieczorkiem do znajomych i nie chciałabym walnąć nosem w stół :-) miłego wieczorku wam życzę i tego, aby Wasze dzieciątka były spokojne, a tym co to się jeszcze nie rozdwoiły, życzę upajania się tymi chwilami sobotniej wieczornej nudy lub chwilami imprez :-)
  9. Estelka, a dla ciebie też specjalna moc fluidków i myślę, że Twoje życzenia się spełnią. Także życzę Ci tych dwóch kresek... A tak w ogóle, to @ już przyszła ? czy narazie opierasz się na samopoczuciu ??? buziaczki wielkie
  10. cześć Kobietki Ja dzisiaj odpoczywałam i trochę pospałam w dzień, bo jedziemy późnym wieczorkiem do znajomych i boję się czy wytrzymam i mnie nie zetnie spanko... Oj kochane, kochane, Andziu droga - co mam Ci powiedzieć - chyba tylko to że mi przykro tak jak zawsze jak kolejna z Was się rozczarowuje :-( Powiem szczerze, nic nie pomogą moje pocieszania, zdaję sobie z tego w pełni sprawę. Andziu, ściskam cie mocno i przesyłam fluidki od mojego brzuszka, gdzie mieszka leniwy lokator co to się nie ma zamiaru ujawniać i się nie rusza ***************************************************************************** ********************************************************************************************* ********************************************************************************************* ********************************************************************************************* ********************************************************************************************* uściski jeszcze raz
  11. cześć No Dede, nareszcie się odezwałaś, my myślałysmy, że ty już po porodzie :D Ja wczoraj miałam strajk komputerowy i nie zasiadałam do niego :) Wybaczcie. Zaczęłam właśnie 19 tc a moje dziecko jak było leniwe tak nadal jest i się nie rusza tak, żebym mogła to poczuć. Jeszcze w brzuchu siedzi a już takie nieusłuchane !!!!
  12. hej Asia świetnie się czuję a jak u Ciebie - jak plamienia ??
  13. hej babeczki :D Czytam czytam i tak mi się przypomina jak to ja się spodziewalam na koniec sierpnia @ :D Też raz bolało, raz nie bolało, pobolewało itd. I byłam PEWNA że dostanę, bo przecież tamten cykl niby był stracony i przegapiony.... Nie chcę cię nakręcać, Enigma, ale twoje samopoczucie i to co opisujesz mogą wskazywać i na @ i na fasolkę - wszystko zależnie od punktu widzenia :D Idę sobie kanapeczkę zrobić, tylko kurde nie wiem z czym....
  14. Hej Chimera jestem już ;) nie jesteś sama Hej Blondi - mimo wszystko gratulacje :D
  15. w pięknych dzieciach, Estelko, w liczbie mnogiej za jednym zamachem :D
  16. Wiem, Estelka, że nic, na pewno kiedyś będziesz kolejną twardzielką, której sie udało....A używając powiedzenia mojej mamy, to jesteś tylko wyjątkiem, który potwierdza regułę, ale i tak staniesz sie regułą :)
  17. Asiu, bardzo dobrze!!! A teraz zmykaj do wyrka Co do pozostałych dziewczyn, to naprawdę ostatnio dużo czytałam poprzednich części tego topiku. Jak się wejdzie nawet na 3. część to widać jak dziewczyny się starały jeszcze niespełna rok temu, a dzisiaj ??? Wiele, wiele z nich jest już mamusiami albo lada moment będą rodzić. Także dlatego przede wszystkim wierzę w to, że udaje się nawet \"twardzielom\" tak jak na przykład daleko nie szukając - Asi ;) A co do Sysi, to naprawdę co za ludzie w tych szpitalach !!!! Kurna mać - i to są lekarze co składali przysięgę Hipokratesa i co mają pomagać ludziom !!!!!!!!! Nóż się w kieszeni otwiera Wrrrrrrrrrrrrrr
  18. wiem, że nie panikujesz bez powodu, to naprawdę nie jest wymądrzanie się z mojej strony, pamiętam że poroniłaś. Chciałam Cię tylko pocieszyć i nakłonić do leżenia i nieco podrzymać na duchu, bo widzę jak drżysz... Zmykaj do wyrka i odpoczywaj - nie wpadnij na pomysł nadrabiania zaległości w domowych porządkach i sprzątania przedświątecznego ok ??? Jak raz będzie trochę nieład w domku na święta to nic sie nie stanie - są teraz szczytniejsze cele :D Niech ci mężuś dużo pomaga - mój jest boski w tym !!!! i dba o mnie jak o królową, to takie miłe, uwielbiam go!!!!!!!!!!
  19. No KAsiu, nie chcę zapeszać, ale czuję się świetnie. Może jestem nieco rozleniwiona, ale czuję się b.dobrze. NAwet pogoda mnie tak nie wkurza, bo przecież nie muszę nigdzie wychodzić i mogę sobie w kocyku zawinięta posiedzieć Hmmmmmmm to miłe. Tylko troszkę mi ludzi brak, ale już powoli przywykam i do tego :D hje Danka, hej Patik
  20. Asia, ja rozumiem Twój niepokój, Sama na początku też byłam sceptycznie nastawiona szczególnie dlatego, że w zeszłym roku poroniła bratowa mojego męża i dlatego cały czas myślałam o serduszku. Nie wiem czy nadrabiałaś zaległości, ale przypomnę, że siedzę na zwolnieniu własnie z powodu plamień, a właściwie z powodu krwawienia jakie miałam w 13 tc I to nie były plamki tylko żywa krew a potem jeszcze 2 tygodnie ostrego i obfitego plamienia. Dlatego wiem, o czym mówię i wiem doskonale jak się czujesz i rozumiem twój strach szczególnie, że bardzo długo czekałaś na tę ciążę. Teraz jedyne co masz robić to leżeć, wyciszyć się i myśleć pozytywnie. Duża ilość leżenia - to powinnaś teraz zastosować jako główny środej ostrożności. Mnie po tych krwawieniach zatrzymał mój gin w szpitalu, żebym nie musiała nawet w domu sobie jedzenia robić !!!! Teraz mam zakaz: robienia zakupów, dźwigania, biegania, latania, skakania, łażenia po schodach i Bóg wie co jeszcze. Dlatego naprawdę uwierz, rozumiem co czujesz i jak bardzo sie obawiasz. Zapewniam cię natomiast, że strach nie mija. Ja już miałam ileś tam USG, plamień już nie mam od dawna, czuję się świetnie a i tak cały czas drzemie we mnie niepokój czy wszystko jest ok, czy wszystko będzie dobrze itd. Nie chcę się wymądrzać, ale radziłabym przytopować z pracą, bo praca nie zając.... i na pewno świetnie sobie dadzą radę bez ciebie, tak jak moi beze mnie (a sama sobie tego nie wyobrażałam wcześniej). Martw się tylko o siebie i o swoje dziecko teraz a nie o pracę. Ściskam Cię mocno i głowa do góry, na pewno wszystko będzie dobrze.
  21. ASIA, no to powtórnie moje największe i najszczersze gratulacje !!!! Z tym oszczędzanim się to nie jest takie złe, mnie juz ponad miesiąc minął jak się oszczędzam i tylko na dobre mi to wychodzi. Wszystko na pewno będzie dobrze !!!! Boże, jak się cieszę naprawdę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Rozsyłaj świeże fluidki - moje nieco są już przeterminowane :D ale i tak prześlę wszystkim kochanym dziewczynom, które się starają !!!!!!!!!!!!! ******************************************************************************************* ****************************************************************************************** ****************************************************************************************** ****************************************************************************************** łapcie kochane ile wlezie i fasolkujcie
  22. Hej Gonia, gratulacje wielkie. Co do dzidzi, to może faktycznie sie z toba denerwowała :D SYSIU trzymaj się kochana i wytrzymaj jeszcze troszkę i daj znać przez którąś z dziewczyn co u ciebie. ASIA ?? a co z tobą ? bo mi kciuk drętwieją od trzymania ;)
  23. hej babeczki Soul, wspaniale sobie radzisz !!! Co do jedzonka, to cel masz szczytny, więc wytrzymasz :D A Kasia ma rację, że powinnaś odpoczywać jak najwiecej. A według mnie nie tylko ze względu na depresję, ale też ze względu na to, że jak tak dalej pójdzie, to będziesz zombie :D a masz mieć dużo sił dla dziewczynek, dla siebie no i dla męża, który nie może się czuć odrzucony... Dobra, już się nie wymądrzam :D Kasia fajnie, że korzystasz z ostatnich chwil \"wolności\" i mąż ci w tym pomaga. Za parę dni już nie będzie tak samo, ale podejrzewam (czego sama sie nie mogę doczekać), że będzie cudownie !!! Aj, jak ja też już bym chciała być na tym etapie - no ale swoje trzeba odczekać i przechodzić :D Buziaczki Wam ślę. Soul ucałuj \"terrorystki\" od cioci :D
×