Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Elff

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Elff

  1. Gonia, rozumiem cię jak nie wiem co. Sama miałam takie problemy ostatnio na zebraniu w pracy :-) Poza tym ja na przykład jestem strasznie rozkojarzona - chociaż mija mi to od paru dni i mam nadzieję, że mój umysł wórci do normy :D Foli ma rację, nie ma takiego obowiazku. To Twoja sprawa kiedy powiesz szefowi. Paula, nie denerwuj sie już kochana, bo to nie ma sensu, każdy postępuje wedle swego sumienia i zgodnie z charakterem, także nie ma co się przejmować.
  2. już jestem zmęczona tymi wpadającymi pomarańczowymi pseudonickami co tu mącą super atmosferkę :D Mąciwody naprawdę !!!!!! i do tego tchórze :D Andzia, trzymam kciuki, żeby tempka jednak oznaczała bajbuska a nie choróbsko !!!
  3. nie Foli, to żaden kłopot, tylko wieczorkiem dam ci znać, bo mapa jeździ z mężusiem w samochodzie a jego nie ma do wieczorka a ja nie słyszałam o takiej ulicy (przypuszczam że może być gdzieś na obrzeżach)
  4. Foli, nie wiem, ale poszukam i dam ci znać jak dojechać Roza, trzymam naprawdę kciuki, żeby z kolezanką było wszsytko w porządku
  5. w łodzi się przejaśnia na szczeście - mam nadzieję, że słoneczko zaraz wyjdzie :D Ifka co do twojej wypowiedzi to zrób tak jak ci rozsądek podpowiada przedyskutuj sprawę z mężem. Wiele zależy po pierwsze od stanu zdrowia, po drugie od warunków ogólnych (jakie relacje z mężem, czy jest ewentualnie ktoś kto by ci pomagał od czasu do czasu) . Mam dwie koleżanki, które sie zdecydoway na dzieci jedno po drugim i powiem ci że świetnie sobie radzą. Jedna ma teraz córeczki 21-miesięczną i 4-miesięczną. Pomaga jej bardzo dużo mąż i troszeczkę jej rodzice. Ale ona UWAGA już nawet po trochy zaczyna się pojawiać w pracy (tak na 4 godzinki). Druga natomiast ma córcię 3-letnią i synka 2-letniego i też świetnie sobie radzi. Ta pierwsza koleżanka miała pewne obawy bo cesarkę miała robioną i bała się czy aby nie za szybko ta druga ciąża. Ale wszystko się udało druga dziewczynka też przez cesarkę się urodziła. Natomiast mam też koleżankę, która zaszła w ciążę pół roku po porodzie i niestety, nie udało jej się donosić - poroniła :-( Nie wiem jaka była przyczyna - ale z tego co mi wspominała, to możliwe jest , że własnie nie doszła jeszcze do siebie po pierwszym porodzie, który miała dosyć ciężki. Takze przede wszsytkim to WY RODZICE musicie podjąć decyzję i następnie ewentualnie skonsultowac się z lekarzem. Moniczko- aż płakac sie chce jak się czyta o tej biednej położnej. Kurcze, czy nie ma na to żadnych leków ?????? Roza - a jak Twoja koleżanka - nic nie piszesz o niej, niemogę przestać o niej myśleć (ja też mam schizy na tym punkcie).
  6. Andzia - głowa do góry !!! Silve - wszytkiego naj, naj,najlpeszego i tego czego sobie pewnie najbardziej życzysz - fasoleczki... A mnie dizisaj strasznei glowa boli - pewnie za długo spałam Naprawdę jak nie urok to... :D
  7. kurde się napisałam a tu mi się wszystko wykasowało :-) no to jeszcze raz dzisiaj udało mi się nieco pospac bo aż do 8:00 !!!! u mnie w Łodzi pogoda do bani - pochmurno i ponuro, ale trzeba do tego się zacząć przyzwyczajać niestety bo to już prawie październik :( Paula i Andzia, trzymam kciuki za krechy na testach (aż będę mieć sine palce :D) Gosia, miło że wpadłaś chociaz na chwilkę - bardzi się cieszę A co do Dominiki - to zgadzam się z dziewczynami - nie opuszczaj nas, dziel sie smutkami i radościami Sabra i Emiczka, widzę że radość z powodu nowych postanowień was nie opuszcza - oby tak dalej dziewczyny !!!!!! Łapcie fludiki przesłane wprost od moje ośmiotygodniowej fasoleczki ***************************************************************************************** ***************************************************************************************** ide się kawki napić bo nie dobudziałm się jeszcze (pierwsza kawka w tym tygodniu :D ) wielkie uściski
  8. ja tak myślę jak Kasia i Soul, ale ponieważ jestem dopiero od III części nie miałam odwagi wypowiadać sie za osoby, które zakładały to forum :-) stąd wypłynęło moje drugie i bardzoiej pokojowe rozwiązanie Dominiko- poczytaj poprzednie częsci forum, a zrozumiesz skąd takie nastawienie
  9. ja (chociaż już sie nie staram) nie chciałabym sie rozstawać z Wami -ani z ciężarówkami ani z przyszłymi ciężarówkami....ale dostosuję się do każdych decyzji :D A moze lepiej zmienic TYTUŁ forum a nie samo forum ?? tak, abyśmy mogły tu wszystkie zostac w komplecie (np. czy są wśrod was kobietki, ktore chcą zostać lub zostaną mamami...)
  10. dziewczynki, nawet nie wiecie jak się się cieszę, że mam urlop w te dni do końca tygodnia. Wprawdzie mam dość dużo swoich spraw do pozałatwiania, ale zawsze to lepsze niż siedzenie w pracy. Gonia - strasznie dużo tych probówek chociaż ja miałam dzisiaj 4 pobrane (2 strzykawki duże :D ) Ale jak trzeba to trzeba na szczęście nie jestem jakoś super wrażliwa na takie widoki i siniaków też nie mam (może za malo przyciskałyście żyły po pobraniu krwi) A nie wiem czy Wam mówiłam, że w środę idę do gina - bardzo bardzo się cieszę i już nie mogę się doczekać :D
  11. Kasiu no wiem. ale ostatnio trochę zaniedbałam obowiązki, bo nie mogłąm sie na niczym skupić, a w poniedziałek moja przełożona wraca z urlop i na bank mi się oberwie !!!! Mam kupę rzeczy do zrobienia, staram sie nie latać, ale co zrobić ...... Moniczka, no, gina to mam super super :-)
  12. hej, Wpadłam sie przywitać, bo latam dzisiaj w pacy jak szalona i na nic nie mam czasu :-( Dzisiaj udało mi sie pospać do 6:20 to może nie będę taka padnięta po południu Całuję was i ściskam bardzo bardzo serdecznie !!!! Do wieczorka A zapomniałam ! byłam dzisiaj na badaniach - krew, mocz i spotkałam się zmoim ginem :-) pytał jak tam i kazał mężowi o mnie dbać - jakie to miłe bylo !!! Uwielbiam tego mojego gina
  13. te wariactwa od bladego świtu mnie wykonczyły - idę spać - pa pa pa pa pa pa pa
  14. hej Kasiu, jakoś dam radę :-) Najwyżej mnie \"zmuli\" około 15, a wieczorem pójde spac o 21:00 :D Dobra, zabieram sie do pracy, bo czas goni ...
  15. :D WITAM jak widać po raz kolejny moje dziecię nie należy do nocnych marków tylko raczej do rannych ptaszków :-) no i tak mamusia jest znowu na nogach od 4:50 (dzisiaj mały postęp bo zwykle o 4:30 mnie budzi) Nie kładę się już, bo usnę tak jak ostatnio o 6:50 i ciężko będzie wstać o 7 :-) A wy śpijcie słodko moje kochane dziewczynki, niech wam sie jeszcze fane rzeczy przysnią.
  16. no witam Mam taką lataninę w pracy że nie mam czasu pisać, obawiam się, że w ogóle w tym tyg. mało się będę odzywać :-( Sabra, Estelka - nawet nie wiecie jak się cieszę że obudził się w was nowy duch walki !!!! No naprawdę takiego powiewu świeżośc brakowało :-) Życzę z całego serca aby jak najszybciej ustalili ewentualną przyczynę niepowodzeń i aby jeszcze szybciej udało wam się zafasolkować :-)))))))))) Emika tez widzę bojowo nastawiona :-))))) Gusia, z jazdami na jedzenie to ja mam tak samo. Nigdy nie jadłam jakoś super dużo (mam problemy z wagą i muszę się pilnować) ale teraz normalnie jak mi coś zasmakuje to pół dnia mogę to samo wcinać a czasem kilka dni pod rząd :D Były juz jazdy na rosół. buraczki, gołąbki, owoców to w ogóle jem tony !!!! Za to na słodycze nie mogę patrzeć :-) Moniczko, no całe szczęście że ci nic nie było po tych szaleństwach domowych ściskam was wszystki mocno bardzo i uciekam do mężusia bo mało się osatnio widujemy :-)
  17. cześć, nie było mnie od samego ranka. Teraz zjadłam obiad w pracy i tak sie najadłam, ze pęknę chyba :-) Olala, nie bądź smutna, w ogóle sie nie smućcie dziewczyny ... Zajrzę wieczorekiem dopiero bo teraz mam tyle pracy, że szok. Gonia, ja nie wiem jak jest z tym brzuchem. Mnie czasem pobolewa, ale niecodziennie i nie jest to dokuczliwe. Tak od czasu do czasu - ból niczym przy owulacji, tylko przypomina mi isę w takich momentach, że ja owulacji nie mam :D
  18. jak widać nie pierwsza tylko równo z Kasią :-) A co do wczorajszych wydarzeń: Foli (podobnie jak reszta dziewczyn, którym druga kreska nie chciała wyskoczyć na teście), tak jak już wczesniej pisałam, wierzę całym sercem, że wkrótce Wam się uda :-) A w ogóle Kasiu - bardzo bardzo bardzo gratuluję syneczka - (chociaż córeczki gratulowałabym ci równie gorąco) Idę sobie pod prysznic - zrelaksować się przed ciężkim dniem...
  19. no to ja dzisiaj pierwsza ..... :D nie moge już spac od 4.30 próbowałam usnąć, ale nic z tego. Ciekawe jak wytrzymam w pracy :) Miłego poniedziałku (bleeeeeeeee nie lubię poniedziałków)
  20. starająca się, nie uciekaj... znamy się ale i z Tobą się poznamy, daj nam szansę :-) Pisz, pytaj, wyżalaj się i raduj z nami :D jak najczęściej. Trzymam kciuki za nieprzyjście @. Może odleci z ptakami do ciełych krajów ? a na wiosnę z ptaszkami przyleci dla ciebie bebe :-)
  21. wszsytkie kobietki pewnie korzystają z uroków ciepłego weekendu (tak przynajmniej jest w Łodzi ) A co do kawki to własnie - może faktycznie Twój organizm się zbuntował ???? Mój pies doprowadza mnie dzisiaj do szaleństwa - wyje jakby nie wiadomo co się stało - może się zakochał ?? Siedzi z nosem pomiędzy kratkami w bramie i patrzy w jeden punkt i zanosi się jak wilk. Może jakaś suczka tu dzisiaj jest gdzieś obok i dlatego tak mu szajba strzeliła. :D
  22. co do palenia też rzuciłam :-) jak tylko się dowiedziałam a poza tym podobnie jak ty, nie tykam alkoholu, nie biorę żadnych leków (chociaż narazie nic mi nie dolega) i jem to na co mam ochotę czyli tony owoców warzyw na zmianę z mięsem :-) do słodyczy w ogóle mnie nie ciągnie
  23. no własnie Soul, co z tą kawką ??? ja pijam od czsu do czsu 1 kawkę ale jak patrzy moja koleżanka z pracy na to, to mnie aż wzrokiem mrozi ! że jak tak mogę i w ogóle .... [wyrodna matka jestem ;) ] Pijecie kawkę kobitki w ciąży?? a tak w ogóle [oprócz mycia okien :D] to na co sobie jeszcze pozwalacie czego \"z reguły\" nie wolno ??
  24. Asiu :-( ale nadal trzymam kciuki i przesyłam ciążowe fluidki **************************************************************************** **************************************************************************** **************************************************************************** Dobrze że dzielnie to znosisz. a jak reszta kobitek ?? Śpią jeszcze śpioszki ???
×