Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Elff

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Elff

  1. ja ci nie pomogę Marysieńka, sama jeszcze nie szukałam nic konkretnego, ale wiem, że chyba gdzieś był topik o wózkach, wrzuć w wyszukiwarkę, może tam coś znajdziesz ciekawego
  2. Zabajona, cieszę się, ze mężusiowi się zmienia Foli, ja też będę trzymać jak zwykle kciukasy z całych sił i jak zawsze wszystkie 4 jakie aktualnie posiadam ;)
  3. Kasia u mnie wszystko dobrze, młody już coraz silniej daje o sobie znać, co jest b. miłe, no może nie jest miłe jak mi nawala o 5 rano ;) ale jeszcze można wytrzymać. Dziewczynki, już kiedyś pisałam, że z dzieckiem to jest tak, że samo przychodzi do głowy co trzeba robić, wiem to po moich doświadczeniach w opiece nad maluchami. A jeszcze tak myślę, że jak się jest matką a nie opiekunką, to instynkt sam podpowiada dodatkowe rzeczy ;) Agniecha, wpadaj wpadaj nawet z doskoku :D w końcu to twój ostatni dzień 2 w 1 z nami. Lid_de - faktycznie, biedny ten mężulek, tak się przejął.
  4. Agniecha, widzę, że dziecię twoje nieugięte jest ;) cześć Kasia
  5. cześć kobitki Granini, bidulko wszystko będzie dobrze na pewno Wpadłam was ucałować i fluidki z rańca przesłać :-) może zaowocują, kto wie hmmmmm ************************************************************************** ******************************************************************************************* przepraszam, ze was tak zaniedbuję ostatnio, ale naprawdę nie mam o czym za bardzo pisać a nie chcę was zanudzać moimi brzuchowatymi sprawami :D:D Powiem wam tylko, ze moje dziecię już tak nawala w brzuchol, że potrafi mnie obudzić ;) widać coraz silniejszy się robi, a brzuch rośnie po prostu w oczach. Tłumaczę mu, że nie musi w tym miesiącu urosnąć, bo jeszcze ma w sumie 3 m-ce :-) i żeby tak się nie pchał, bo mi brzuch rozerwie ;) całuski wielkie
  6. hej, witam o poranku Chimera, zamiast spać to widzę że buszowałaś po nocach jeszcze. Ale pewnie masz tak jak ja, że późno chodzisz spać :-)
  7. witam troszkę mnie nie było z Wami, ale wybaczycie mi prawda ?? NA wstępie gratuluję nowym mamom oraz mamom świeżo zafasolkowanym :-) Właśnie wróciłam ze sklepu - stwierdziłam, że nie nadaje się na samotne zakupy - zawsze mnie wkurzały tłumy w sklepach, ale dzisiaj te starsze panie już mnie z równowagi wyprowadziły ! Także zakupom dziękujemy :-) Wolę spacerki Agniecha, widzę, że nadal trwasz w stanie 2 w 1 ale to już finisz, nie mogę się doczekać jak wrócisz ze szpitala i oznajmisz nam płeć swojego dzidziusia który tak się kryje :-) Moje małe jest coraz silniejsze, bo zaczyna mnie budzić kopami w nocy - narazie to jest miłe, zobaczymy jak później będzie :-) A i jeszcze jedno, powtarzałam wczoraj badania z glukozą (bleeeeeeee), jeszcze nie dzwoniłam do gina, ale myślę, że będzie dobrze, bo wcześniej po glukozie miałam 141 a teraz 133, także raczej tendencja jest spadkowa. Całuski, zmykam poleżeć, bo mam lenia
  8. hej babki no Agniecha, myślałam, że cię wyprawią na porodówkę już Ale w sumie nie mam doświadczeń takich, więc to tylko były przypuszczenia :-) A propos dolegliwości. Wczoraj była u mnie na chwilę kuzynka, która jest w 31 tc. Matko !!! W porównaniu do niej (mimo iz przyytytyłam już 13 kg) to jestem zwinna i zwiotka jak motylek latem :D Ja latam po domu i po mieście, siedzę na krześle przy biurku z podkurczonymi nogami (stare nawyki) a ona jak przyszła, to posiedziała pół godziny, cała zasapana, bóle pleców i w ogóle. Nie wiem czy to ja też tak tę ciążę przechodzę, czy ona ma taki słaby organizm ! Przerażona byłam jak wyszła, cały wieczór przeżywałam. NAwet brzuch w 8 miesiącu ma taki wielki jakby właściwie była tuż przed rozwiązaniem i w porównaniu do niej to ja wyglądam na jakiś 4 m-ąc :D:D:D:D Dodam jedynie, ze kuzynka jest ode mnie młodsza o 8 lat (!!!!!).
  9. je też zaglądam :D Właśnie zauważyłam, że mój syn już tak bardzo potrafi kopać, że mi brzuch podskakuje ;)
  10. właśnie, gdzie jesteś Foli ??? już prawie 11 a ciebie nie ma :-( a pozostałe dziewuszki tez leniuchują ? czy mają przysłowiowy młynek w pracy.
  11. Asia, opowiedz potem jak było na usg a co do tego małżeńśwa, to z nami było odobnie, bo już dawno mieszkaliśmy razem i jak później sąsiadów z kamienicy naszej w ktorej do niedawna mieskzaliśmy zapraszalismy na ślub, to byli zdziwieni, że 4 lata mieszkamy a oni nie zorientowali się, ze my \"na kocią łapkę\" żyjemy :D Podobnie sąsiadki mojej mamy, myślały, że jak się wyprowadziłam, to juz dawno po slubie jestem :D Jajca niezłe ;) Ludzie to jednak patrzą na ten tak zwany "kwit na węgiel" (moja mama zawsze tak mówi, że w naszym przypadku, żlub to kwit na węgiel) w twoim Asia zresztą też :D
  12. Hej Asia, Maklady... Czyli jak widzę, nie tylko ja trwałam długo w związku nie dając sie zaciągnąć do ołtarza :) ale faktycznie, też myślałam, że ty jesteś Asiu mężatką (chociaż dla mnie to żadna różnica).
  13. hej Witam babeczki Enigmuś, prawie ci dorównuję stażem :-) może nie małżeńskim, bo małżeńśtwem zostaliśmy późno, ale łącznie z moim koteczkiem znamy się...23 lata a parą jesteśmy od 12 lat :-) Samo nasze narzeczeństwo trwało 7 lat :D:D:D
  14. Dede, ja uważam, że niepotrzebnie już się nastawiasz na operację Czyżby opuściła cię wszelka nadzieja ??? Mam maleńką iskiereczkę nadziei i płomyczek w serduszku i myślę, że może jednak wasze maleńśtwo nie będzie operowane. do końca nie dopuszczam myśli o operacji serduszka. Jeszcze 8 dni i wszystko się wyjasni, miejmy nadzieję, że diagnoza powie, że się wszystko ładnie zarosło...trzymam kciuki wraz z moim maleńśtwem.
  15. jak się nie pojawiałam, to pisałyście jak szalone :D a dzisiaj co??? czyżby odwilż was zmyła ??:D:D:D:D
  16. czuje się bardz dobrze, czasem zapominam, że w ciąży jestem :) co do staranek to 4 miesiące, ale wyszło właśnie wtedy jak nie myślałam o tym ;)
  17. dobra udało się nadrobić zaległości :D Enigma, miałaś rację - włos sie na głowie nieco zjeżył ;) Po pierwsze, widzę, że miałam nieco fart nie pojawiając się ostatnio i nie wdając się w kolejną dyskusję na temat podzialów pomiędzy niezafasolkowanymi a zafasolkowanymi. Cieszę sie tym bardziej, że nie tak dawno - około września - właśnie ten temat się już pojawił. Ja tam mam gdzieś to czy ktoś kogoś olewa, dobrze mi tu z wami i pomimo tego, że nie mam tak przykrych doświadczeń jak niektóre starające się kobitki i nie mam wiele do powiedzenia, to dopinguję je ze wszystkich sił i również nie wzrusza mnie to, że nie możecie pogadać o ciąży ze mną, bo równieź nie macie jeszcze takich doświadczeń Ale zżyłam się z wami i lubię pisać także nie przestanę nawet jeżeli nie zawsze pytacie co u mnie (i ja to rozumiem) i nawet jeżeli nie zawsze umiem wam odpowiedzieć na wasze sepcjalistyczne pytania... Po drugie witam wszystkie nowe koleżanki, wybaczcie że nie wymieniam z imienia, ale nie sposób wszystko zapamiętać. Po trzecie Foli, bardzo mi przykro, że znowu ci się nie udało, ale ja nadal nie tracę nadziei i myślę, że ty też nie, bo jesteś silną i dobrą babką, a dobro, które ofiarujesz innym wróci do ciebie ze zdwojoną siłą w postaci.....ale o tym ciiiiiiiiiiii Po czwarte ANA oraz POZOSTAŁE DZIEWCZYNY, smutna przygoda z dwoma kreskami również mnie się przydarzyła - dokładnie w III cz. topiku w maju kiedy to miałam dwie kreski a potem tydzień później przyszła @. Jak widzisz obecnie mam prawie 28tc i wszystko jest w porządku. Wtedy jak poszłam do gina i powiedziałam mu o tych testach, to on mi powiedział, ze natura sama wie co ma robić i nie naleźy się tym przejmować. Nie przejęłam się, a gin miał rację jak widać. NAtomiast to by potwierdzało tylko brak objawów ciążowych (mam nadzieję, że nie pomyliłam nic i to Ty nie miałaś typowych objawów początku ciąży). Zapewniam cię, tak jak już sto tysięcy razy mówiłam, że jak będziesz w ciąży (i tak samo reszta kobitek) to jest w tym coś takiego, że nie ma się ochoty wariować z testami, bo po prostu się TO WIE !!! (dowód - ostatnie przeczucia Iskierki no i plus do tego moje własne doświadczenia). I żeby nie wiem co się działo, żeby nie wiem jak wszystko to, co racjonalne, co da się wyliczyć przemawiało że nie jest się w ciąży to jak dojdzie do zapłodnienia, to rozum podpowiada jedno, a samopoczucie, przeczucie , serce i sama nie wiem jak to jeszcze określić, przeczy temu i o fasolce się po prostu wie :D Także kochana ANA i pozostałe dziewczynki, głowy do góry, po raz kolejny mówię, nie wierzę w to, że życie jest aż tak niesprawiedliwe - wierzę w to że KAŻDEJ Z WAS na pewno się uda. Pozostaje tylko kwestia czasu...... Ale się rozpisałam, pewnie nawet nie dobrniecie do połowy wpisu mojego :D:D całuję i ściskam fluidkowo mocno bardzo mocno.
  18. ło matko !!! ale mam czytania :D:D:D nie było mnie kochaniutkie parę dni, bo miałam awarię komputerka Ale już jest ok. Wczoraj pół dnia spędziłam na formatowaniu, stawianiu systemu i takie tam :-) Całuski dla wszystkich, biorę się za lekturę zaległości Iskiereczko, dzięki za zdjęcia - aż milo popatrzeć
  19. hej babki nie było mnie parę dni, bo komputer odmówił posłuszeństwa. Wczoraj pół dnia się mordowałam z formatami i stawianiem systemu...ale opłaciło się !! jestem już dzisiaj z wami :D:D Ja też nie wierzę w przesądy, dlatego wypraweczkę zaczęłam kompletować już miesiąc temu i mam niezły dorobek już :D:D:D Co do bycia nieznośną, to ja wczoraj na przykład płakałam wieczorem bo mnie nogi bolały - wyłam jak dziecko - biedny ten mój mąż :D
  20. hej babeczki nie nadrobiłam zaległości z dnia dzisiejszego ,więc nie wiem co się dzieje - jutro poczytam, dzisiaj coś nie mam weny... Buziaczki tylko na wieczór chciałam wam przesłać i przywitać się z wami Do juterka kochane :-)))))
  21. Kasia, wyluzuj troszkę, w końcu jesteś w ciąży :-) Idę sobie telewizję pooglądać, chociaż jak znam życie to pewnie same bzdury oferują w programie
  22. tak mi się dzisiaj spać chce, że pójdę sobie na spacer, a potem w razie czego legnę na łóżeczku :D nie mogę sobie normalnie dać rady bo siedzę z nosem w klawiaturze. Ale robotę już skończyłam, wszystko oddane, więc mogę poleniuchować :D:D:D:D::D
×