mini-maxi

ewasch, to moją utęsknioną figurę to ja w portfelu noszę. I jak czasami wyjmę, pooglądam, to sam nie wiem , czy śmiać się , czy płakać. I myślę wtedy sobie, to niemożliwe, ta tu i teraz to NIE JA !

Nie bekasuj :D:D:D Wysłałam :)

No, no , Enka, serduszko puka w rytmie cz-cza ??????? :):):):):)

A jeszcze jedno...Moją obecną wagę zawdzięczam w większej mierze sobie. Bo nie ma co zwalać na spowolnienie metabolizmu czy hormony. Ja jestem pożeraczem ze stresu. A że tego mi nie brakowało, to i na efekty nie musiałam długo czekać. :(

Atina-piszę puszysta, bo tak się czuję, tak wyglądam. Nie mogę pogodzić się z faktem, że kilka lat temu byłam szczupła. Chociaż wtedy też myślałam,że mam tu i tam za dużo. Teraz wiem, że wtedy czyli jakieś 15 kilo temu było ok. Naprawdę mini było 11 lat temu, ważyłam wtedy 56 kg i czułam się wspaniale. Po skończeniu trzydziestki dość niepostrzeżenie zaczęłam przybierać na wadze. Ale jakoś nie zauważałam tego, nie przeszkadzało mi to specjalnie. Jak ważyłam ok 63 kg to już byłam midi. I do tego teraz dążę :D

komplemenciary :D:D:D

Do Vondrackowej jakkolwiek się pisze to brakuje mi jakieś 20 kilosów mniej :D:D:D

ewasch, to prześlij.

serenite, bo ja na razie wysłałam do czarnej i ewasch, zeby sprawdzić czy w ogóle coś poszło.

Tzn ze coś tam dojszło ? Bo ja kurna nie wysyłałam nigdy fotek. Doszło jedno zdjęcie czy więcej ? A piękna to nigdy nie byłam, tylko młoda.....i szczupła...Ale jeszcze będę !!!!!!!!!!!

Hejka laski ! Temat rzeka....Kulturalnie, medialnie, filmowo. Wow. A ja z innej beczki. Może któraś ma możliwość teraz odczytać pocztę, bo ja raczkuję w wysyłaniu zdjęć.

kwiecień, super napisane. O życiu, o kłopotach. Sama prawda. Są ważniejsze rzeczy niż zgnuśniały mąż czy nuda w związku. A co jest u mnie ważniejsze to napiszę Wam w @.

U mnie znowu burza, leje równo, no i grad sypie. Nieźle jak na czerwiec.

Pilot 1, mnie też życie nie rozpieszcza. Jestem na bardzo dużym zakręcie, ale mam zamiar wyjść na prostą. Moje małżeństwo wali się na łeb, na szyję, mam też masę innych problemów, o których nie piszę na forum... Ale mimo wszystko nie poddaję się, uśmiecham się i wierzę....Że będę szczęśliwa, że i dla mnie zaświeci słońce...... Głowa do góry !

kurna, no nie wychodzą mi te filiżanki...Chyba mnie komp nie lubi :( Czarna, sorry ! Ale jak spotkamy się w realu to na pewno kawka będzie w całej .

\_/>\_/>

Czarna, proszę bardzo \_/> Smacznego ! Już kiedyś pisałam, że czasami w wolnej (?) chwili przeglądam Wasze - nasze stronki. Dziś kliknęłam na którąś pięćdziesiątą ...I mam za swoje, bo rżę jak koń, smarkam jak dziecko.. I muszę być cicho, bo reszta towarzystwa śpi :D A sprawczynią mojej głupawki jest 1967 i jej opis , jak to men pomylił numery i wysłał esemesa do dzielnicowego......:D:D:D:D:D Nooo, make up to muszę poprawić :):):) Chyba muszę sobie zafundować maraton czytelniczy . Bo jak jest tam więcej takich opisów, to aż żal, że wcześniej Was nie znalazłam .

Przeczytane na www.trójmiasto MOTTO na dzień dzisiejszy : Mężczyzna to Twój skarb Więc ......zakop go w ogródku... Macie jakiś ogródek :D ? Pobudka ! Wstawiam wodę, szykuję filiżanki dla moich wspaniałych przyjaciół Kawa ? Herbatka ? Może dla odmiany koktajl truskawkowy ? Miłego, dobrego dnia ! :):):):):)

vanilka, randka nie ucieknie. Jak będzie chciał , to jeszcze nie jeden raz zadzwoni. A wygląda na to , że wpadłaś mu w oko :P Jedź do szkoły, pomóż dzieciakowi, to najważniejsze !

vanilka, może i masz rację. Jak komuś zależy to nie pozwoli oddechu złapać. No to masz problem z synem :( Mój starszy t ledwo, ledwo zdał. Niestety taki leniwy jest, ze już brakuje mi słów. Cały rok nie uczy się, a potem na koniec nadrabia zaległości i wyciąga oceny. I jakoś mu się udaje, tylko zobaczymy jak długo.

to może chociaż przystojni będą ? U moich dzieci jest podobnie, ZARAZ czasami w ogóle nie następuje. Ale mistrzem ZARAZ jest mój m. Jak nie będę mu stać nad głową i marudzić, to ZARAZ zmienia się w POTEM a POTEM w JUTRO albo KIEDYŚ czyli nigdy....Ot, rzeczywistość.....

,,jak długi ten zaraz będzie,,.... cokolwiek to znaczy :P:P:P:P:P

A jaki to kurs ?

atina, to jednak świadczy ,że jesteśmy w niedalekiej odległości geograficznej. U mnie teraz leeejeeee !!!!!!

Hejka ! Się porobiło i mam zaległości :( Piszecie, aż miło się czyta :D Norma- czasami brat to też nie rodzina. Przynajmniej u mnie :( Więc bratowa przy tym to małe piwo. Olej bratową, a dbaj o kontakt z bratem. Póki możesz. kwiecień-ale masz fajnie. Nie dość ,ze festyn z kaszanką to jeszcze Smokie. No, fuuulll wypas.:D vanilka-ale Ty masz problemy , kobieto, boszsze. Czy z tym co ma kasę, czy iść za głosem serca..... Ja jestem z tych drugich...Niepoprawna romantyczka...Serce, uczucie stawiam na pierwszym planie.... Tak sobie myślę,że gdyby ten dziennikarz zakochał się w Tobie, to nie byłoby istotne ,jakie są Twoje dzieci, czy dobrze się uczą itd. Miłość wiele rozumie, wybacza.... A i w wersji blond jesteś super. kobieeetka- jesteś niesamowita !Bardzo dobrze o Tobie świadczy,że utrzymujesz kontakty z tą dziewczynką, właściwie już dorosłą panną:D atina- podobnie :D Trzeba mieć mega klasę, żeby być w dobrej komitywie z byłymi swoich byłych i ich dziećmi. O rety, jakie to wszystko poplątane. czarna-sprawdzianik :D:D:D serenite-gratulacje ! Dla WSZYSTKICH U mnie dziś burzowo :(