harry_potter
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez harry_potter
-
zajechany na maxa szczęśliwy zaganiany
-
witaj ruminko ;) napisz co leży Ci na sercu jesteśmy jak ksiązka kazdy z nas ma tu swój roździał swój epilog.... witaj w klubie w imieniu wszystkich ;)
-
witam was odpowiem po troszku Kaba kiedys byłem niesmiałym facetem nie potrafiłem powiedziec co czuje nie potrafiłem zdobyć sie na odwage podejscia do kobiety i powiedzenia ze mi na niej zalezy i to tak od szczeniaka Moje zycie dało mi popalic i wole prawde nawet najgorsza ale szczerą i to do bólu. Jestem gadułą lubie rozmowy o wszystkim i o niczym ........ Goda daj mi adres e-mail z przyjemoscia wysle ci te ksiązki :) Alchemik to ksiazka która kazdy tłumaczy inaczej kiedys poleciła mi go kolezanka i kazde z nas miało inne spostrzezenia wrazenia i komentarze .Ja tez wstaje o 4 30 wczesniej jest toaleta strzyzenie- golenie -trwała ;) potem 2 minuty dla zdrowia psychicznego kafeteria :P przyznaje Ci racje dobre nastawienie do zycia i pozytywnosc codzienna to sposób na dobry humor makia ;) Emmi kochana kazdy z nas ma trudne dni czasem wchodze na topik i cofam sie w czasie i czytam jesteś sercą i dusza tego topika . Ty i mis to serce napędowe i medium :):):) MASZ ODEMNIE DUZEGO kochane siostry
-
goda ja mam te ksiązki w Wordzie Alchemik 11 sekund Weronika postanawia umrzeć Demon i Panna Prym Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam. Piąta góra Pielgrzym Podręcznik wojownika swiatła. potrzebuje tylko adres e-mail i myk :)
-
goda ja mam te ksiązki w Wordzie Alchemik 11 sekund Weronika postanawia umrzeć Demon i Panna Prym Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam. Piąta góra Pielgrzym Podręcznik wojownika swiatła. potrzebuje tylko adres e-mail i myk :)
-
Kaba :):):)
-
witam was Emmi - nie musisz się martwić wiesz ja czasem lubie posłuchać dobrej muzyki , przeczytac ksiażkę......... spróbuje napisac kilka słow o sobie :) 1.niepoprawny romantyk 2.wrażliwy facet 3.realista 4. Narwaniec ,rzuć hasło ze jedziemy nad morze to wsiadam do auta i jadę 5.ulubiona książka Alchemik Paulo Coelho 6.ulubiony muzyk Leonard Cohen 7.ulubiona czynność jazda autem przed siebie 8.ulubiona potrawa Sajgonki 9,nie lubie rano wstawać 10. nie toleruje chamstwa 11nie lubie sportu, nie trawie meczy i podniecania sie przed telewizorem 12 hobby fotografia 13 ulubione miejsce w Polsce -Krynica Morska 14 ulubiony obcy kraj Grecja 15 najskrytsze marzenie ( dziecko,dziecko,dziecko) 16 najwspanialsza rzecz na ziemi -miłość 17 mój nałóg -słodycze ;)
-
Emmi kochana wszystko jest jak w najlepszym porządku :):):) dziękuje za troske :)
-
Dzień dobry bardzo witam wszystkich ! Spogladam za okno Pazdziernik przywitał nas chłodem i mgłą , powyzszy fragment jest z Paula Coelho Wojownik Swiatła własnie skończyłęm czytać Jedenascie Minut - pociagająca ksiazka ;) koniec pozwole sobie wkleic :) Wysiadła z samolotu i przeszła kontrolę paszportową. Jej bagaż miał być przewieziony bezpośrednio do drugiego samolotu. Pasażerowie ściskali witających: małżonków, rodziców, dzieci. Maria udała, że jej to nie obchodzi, choć znów, jak dawniej, poczuła się bardzo samotna. Tylko że teraz miała swoją tajemnicę, marzenie, nie była już tak zgorzkniała, życie stanie się łatwiejsze. – Paryż zawsze tu będzie. To nie był przewodnik. To nie był taksówkarz. Nogi ugięły się pod nią, gdy usłyszała jego głos. – Paryż zawsze tu będzie? – To zdanie z filmu, który uwielbiam. Chcesz zobaczyć wieżę Eiffla? Tak, bardzo chciała. Ralf trzymał w ręku bukiet róż, oczy miał pełne blasku, tego samego, który dostrzegła pierwszego dnia, gdy malował jej portret. – Jakim cudem znalazłeś się tu przede mną? – spytała zaskoczona. Jego odpowiedź nie miała najmniejszego znaczenia, lecz potrzebowała trochę czasu, by wziąć się w karby. – Na lotnisku w Genewie widziałem, że coś czytasz. Mogłem podejść do ciebie, ale jestem romantykiem, nieuleczalnym romantykiem i pomyślałem, że lepiej będzie skorzystać z pierwszego lotu do Paryża, powałęsać się po lotnisku, poczekać trzy godziny, sprawdzać w kółko rozkład lotów, kupić ci kwiaty, wypowiedzieć zdanie, które Ricky mówi swojej ukochanej w Casablance, zobaczyć zaskoczenie na twojej twarzy, upewnić się, że jednak na mnie czekałaś. A poza tym nic nie szkodzi być tak romantycznym jak w kinie, prawda? Nie wiedziała, szkodzi czy nie, ale teraz nie miało to żadnego znaczenia. Wiedziała natomiast, że kochali się po raz pierwszy kilka godzin wcześniej, że została przedstawiona jego przyjaciołom poprzedniego dnia, wiedziała również, że bywał w nocnym lokalu, gdzie pracowała, i że był dwukrotnie żonaty. Nie były to nieskazitelne referencje. Ale też miała pieniądze, by kupić wymarzoną farmę, młodość przed sobą, spore życiowe doświadczenie, dużą duchową niezależność. A skoro do tej pory wyborów dokonywał za nią los, pomyślała, że może zaryzykować raz jeszcze. Nie obchodziło jej już, co dzieje się po tym, jak na ekranie pojawia się napis „koniec”. Pocałowała Ralfa. Jeżeli kiedyś zechce opowiedzieć historię swego życia, zacznie ją jak bajkę: Była sobie raz prostytutka... pod moim czarnym nickiem jest adres e- mali prosze wysłac tylko adres i temat ksiazka a wysle ją :) uciekam w zycie powiedziec komus na ucho jak mocno go kocham pozdrawiam Harry
-
W imieniu płci brzydkiej dziękuje
-
Witam wszystkich.. moge powiedziec że jestem szczęsliwy moje plany powoli sie spełniają załozyłem ( zaznaczam ze zaplanowałem a co zycie pokaże to inna sprawa) W nastepnym roku postarać się o mieszkanie , ozenic sie drugi raz i zacząc starać sie o dziecko .Pragnę stabilizacji ciepłego domu uczuć i ciepła rodzinnego . Codziennych gorących słów spojrzeń i uczuć . Nowym zyciem chce zabic resztki złych wspomnień, kiedyś codziennośc dzis wspomnienie . Było dużo nieprzespanych nocy , było dużo rozmyslań za dużo zeby nie pamietać , zdarzenia przykre- wspaniałe- rózne. 10 lat zycia nie da sie po prostu wytnąc w niepamięć. Zmieniłem swoje zycie, odważyłem sie je zmienić bo z dnia na dzień było coraż gorzej . Któregos dnia wystarczyła pewna drobna sprawa wybuchłem powiedziałem dość , miarka sie przebrała . Zamknąłem za sobą drzwi , po tygodniu zabrałem rzeczy po miesiacu zacząłem sie usmiechać , pojechałęm na wczasy bez ex .Powoli zacząłem mysleć co dalej ........ po roku który juz upłynął byłem zadowolony ze swej decyzji teraz po rozwodzie jestem wolny , Moja droga do szczęscia jest długa , jest jeszcze dużo spraw i to poważnych do rozwiązania. Moja wybranka ma syna , nasz kontakt jest doskonały bardzo sie lubimy i wręcz uwielbiamy nawzajem, mamy cudowny kontakt to dla mnie ważne , bede miał dośc duze zadanie i to dosc wymagajace z dnia na dzien stane sie jego opiekunem, wiem ze nigdy mi nie powie tato wiem ze kiedys mogą być problemy zwłaszcza w wieku dojrzewania i buntu . Nie boję sie tego jestem ciekaw rzucam sie w wir zycia i stawiam czoła. Moja wrodzona cierpliwosc i dobre podejscie to połowa sukcesu . młody dosc dobrze mnie nasladuje i kocham go jak własnego syna okazuje mu to , powoli przygotowujemy go ze bedziemy mieszkac i zyc razem i jest niezle. Myślę że bedziemy dla siebie nawzajem nauczycielami ........ pozdrawiam ciepło
-
witam was siostry dzis ma dzień szczęscia -odebrałem wyniki badań umówiłem sie z lekarzem na opinie mojego nasienia same wyniki wyszły rewelacyjnie zanim bede sie starał nie chce narazić mojej partnewrki na niepotrzebny ból czy cierpienie . Margo -----> wiesz jestem szczęsliwy po czuje ze ktos mnie kocha kazde jej słowo kazdy gest to jest poezja trwa juz to 2 lata codziennie czułosci wzrastają i wzrastają to inny swiat po przebudzeniu 1 pytanie jakiem mam to jak mi jest , a nie jaki jest stan konta przykre ale prawdziwe po 6 latach małżeństwa najwazniejszy jest stan konta nie uczucia , obudzić sie z sms--em kocham Cie i czekam na Ciebie to inny swiat jako taka - nie zazdrosc mi kazdy z nas kieruje swoim zyciem i kazdy znas wybiera z najlepszą z dróg
-
witam siostry kochane Troche nie było mnie na topiku, nie mogłem pisać podejrzewałem że ex wywęszyła mnie tu. Teraz jest juz mi wszystko jedno jestem po rozwodzie , i jestem szczesliwy . Jestem szczęsliwy ale dlatego że jestem wolny nie dlatego że się rozwiodłem i doprowadziłem swoje zycie do rozwodu do faktu rozpadu.... Tak naprawde to nie ma wygranych , ex swoim zachowaniem i wychowaniem przez rodziców zabiła mnie i zabiła moje uczucia , ja sie poddałem pewnego dnia i po prostu przestałęm się starać o cokolwiek , przestałem myslleć o przyszłości . Trudne sprawy bo jest tysiące przemysleń , nie umie zamknąc 10 lat swojego zycia , robie kroki do przodu powli mysle o przyszłości ale to jest jeszcze wszystko swieże .......................
-
Goda masz racje:):):)
-
:):):):):)