Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

studia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. długo zastanawiałam sie czy sie odezwać do was wszystkich.Czytając o waszych przeżyciach widze swoje życie.Mam 29 lat, majac 19 zaszłam w ciaże, byłam zakochana i mu wierzyłam ale nie chciałam slubu, rodziny zmusiły nas do małzeństwa.Ja z brzuchem i 40 toma stopniami gorączki stałam przed ołtarzem, nigdy w życiu sie tak nie wstydziłam, nie byłam tak upokorzona i słaba i ksiadz dał nam ten ślub, nie powinno do tego w ogóle dojśc ale jednak.Urodziłam córeczke, skończyłam liceum i przechodziłam gehenne.On nic nie roibił , nie pracował w domu nie pomagał a ja harowałam za dwóch, mieszkaliśmy u jego rodziców, to nie były anioły, to ja byłam ta zła, bo przeze mnie ich synuś nie może się wyspać , wytrzymałam trzy dłuuugie lata, poniżana i zastraszona.Nie pamietam z tamtego okresu śmiechu dziecka, nie magłam się z nią pobawić, bo ktoś musiał pracować.Aż pewnego dnia spotkałam przyjaciela z dzieciństwa i dzięki niemu wyrwałam sie z tego amoku.Wyprowadziłam sie od niego zamieszkałam u kolezanki znalazłam pracę, poszłam na studia.Pieć lat minęło w ciszy, spokoju wynajęłam mieszkanie, z córcią znalazłam wspólny jezyk, teraz ma 9 lat.Nie bedę juz pisała o prześladowaniach mnie i mojego dziecka przez mojego byłego męża i jego rodzinę, po co przeszłam tyle ic dzisiaj moge stwierdzić, że niczego sie nie nauczyłam. Dwa lata temu spotkałam faceta , moja mała bardzo go polubiła i widziałam , że on ja też, zamieszkałam u niego po roku spotykania sie,było niby wszystko ok, ale tak bardzo potrzebowałam kogoś, że nie widziałam całej prawdy.wzieliśmy cywilny urodziłam synka, nie moge powiedzieć że mi nie pomagał córcie traktuje jaky była jego ale mnie zaczął traktować inaczej.Zaczął pić, nie codziennie ale pije i to coraz częściej,krzyczy, czasami gdy przychodzi taki pijany to mówi , że ja moge sie z domu wynosić jak mi nie pasuje ale dzieci mu nie zabiore , zupełnie nie wiem o co chodzi, boje sie , nie mam z kim pogadać, wyżalić się a najgorsze jest to , że córcia zaczyna zadawać pytania.Wczoraj sobie popłakałam w ukryciu.Ale dla dzieci musze być silna, tylko ja naprawdę chciałam dobrze, chciałam mieć dom taki prawdziwy i co .Albo ja jetem jakaś dziwna i nie potrafie albo taka głupia, i nie potrafie wyciągać wniosków i uczyć sie na będach. Dzisiaj czuję sie znów jak samotna matka...
  2. hej, zrobiłam dwa testy(pre-testy) i wyszła jedna kreseczka a jednak okres spóźnia mi się już 11 dni.Czy te testy , tzn. o tej nazwie sa wiarygodne?Dodam , ze jeden robiłam rano a ten drugi parę dni później ale wieczorem,bo nie mogłam już wytrzymaĆ?
  3. moze coś wiecie o tym uznaniu przez ojca dziecka o którym pisałam wcześniej
×