Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Diatonika

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Diatonika

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Inga - Gdańsk maleńka i seeeeeeeeeeeeerdecznie zapraszam :D Projekt - tak sobie. Dużo do poprawki, no ale mam jeszcze półtora miesiąca, to się poprawi :P Ale chyba był zadowolony bo rozdziabił buźkę, a w mojej branży to baaaardzo dobry znak ;))) A dziś - zaspałam do pr. i pewnie posiedzę tu do nocy, no i w przerwie na lunch (dla mnie to zawsze będzie przerwa obiadowa - przeciez w polsce mieszkany i wkurzają mnie te angielskie wstawki na to, co już mieliśmy ) skoczę do domku wyprowadzić piesia i troszkę się z nim poprzytulać - lepszy w te klocki od chłopa jest, bo raz: nic nie mówi; a dwa: liże po mordce :P A wracając do chłopa, to wyjechał do Budapesztu - noooo tam go jeszcze nie było cholerka - bo szef mu kazał. Żeby mnie się też tak słuchał, to by było bajecznie ;))) Mam nadz. ,że mi jakiegoś świństwa nie przywlecze z tej \"delegacji\" cholerka :P Miłego dnia życzy: Ja
  2. Diatonika

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Dzieńdobry Panią. Trzymajcie kciuki. Dziś mam wstępną prezentacje projektu. Zaraz żołądek podejdzie mi do gardła. Dużo od tego zależy, bo jak się cholerka klientowi nie spodoba, to leże uuuuuuuuuuuuuuu Życzcie powodzenia.
  3. Diatonika

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Moje życie \"przed małżeńskie\" (o czym mięśniak jeszcze nie wie-że ukradkiem oglądam kiecki, te białe rzecz jasna ;))) i chyba zapadam na ciąże urojoną :P ) wygląda - brrrr, wcale nie wygląda. Z tym, że wiem, że to tym razem moja wina, bo on jest kochaniutki, no normalnie do rany przyłóż, a ja - jędza. Czepiam się o wszystko, nastroj zmienia mi się co pięć sekund od eufori, przaz płacz, do chęci pobicia go. Kiedyś mnie zdzieli, coś tak czyje i pewnie w wyobraźni już sobie wizualizuje jak mi skręca kark :P W pracy to samo. Wpieniam się na ludzi co minuta, a potem sama się zastanawiam o co mi chodziło............. i jeśli jeszcze ktoś mi tu coś przyniesie no to normalnie już naprawdę nie odpowiadam za siebie ;))) A mieszkam na północy w ślicznym mieście. Przeprowadziłam się z Częstochowy, choć to też piękne miasto i darzę je szczególnymi uczuciami, no i mam tam całą rodzinkę. Pojechałam na wakacje 5 lat temu i tak mnie trzepnęło, że wróciłam, znalazłam pracę - cudem jakimś chyba. Najpierw mieszkałam na kwaterze, głodowałam i z utęsknieniem czekałam na paczki z domu z jedzeniem-naprawdę straszny to był okres. Straciłam 12 kg. i do dziś nie mogę przytyć, choć już jem normalnie-lekarze mówią, że to coś z przemianą materi. Więc jak patyczek jestem. Po roku zmieniłam pracę i mogłam się wreszcie odkuć, na tyle, że kupiłam sobie mieszkanko i postanowiłam spełnić swoje marzenie - pies raski briard i cudowny błękitnooki kociak raski ragdolle. Oczywiście nie na raz. Potem przypadkowo zostałam akwarystką i przypadkowo nauczyłam się jeździć konno - i na konikach poznałam Mięśniaka i tak to jakoś leci. Dobra - wracam do roboty.
  4. Diatonika

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Oj przez cały jeszcze nie przebrnęłam. Skończyłam na 133 i chyba przemieszcze się od razu na np. 360 ;))) Nie pogniewacie się chyba :P No tak. Ja też żeby kupić białą kopertę A4 musiałam z poczty lecieć do papierniczego, bo nie mieli. Dacie wiare. I z powrotem na pocztę coby to wysłać brrrrrrrrrr Koperty nie kupisz na poczcie, ale za to masę innych rzeczy, których nie powinno tam być: -proszek do prania -skarpetki -znicze -ostatnio widziałam pościel i ręczniki (???????) -żywe kwiatki w doniczkach -zabawki -komiksy -parasolki - i całą masę innych śmieci............. I gdy stałam ostatnio z niecierpliwością, żeby wysłać jeden głupi list, pan przede mną .............. - wysyłał ToTka - chyba z 50 kuponów. ToTek na poczcie ? I teraz stoj głupi człowieczku z jednym listam 30 min A totalizator obok poczty. A mówią, że to ja zwariowałam :P Sylvi - może zrobisz sobie do mnie małą wycieczkę sponsorowaną i zajmiesz się tymi moim szkłami, bo już słonko się nie przebija (ale zaraz - nie ma słonka, czyli chyba wszystko oki ;))) ) A ja siedzę w papierzychach, cyferkach, rubryczkach, pomysłach i udaje że wiem o co biega. I udaje chyba zbyt przekonywująco, bo mi coraz więcej tego znoszą. Fajnie, że was znalazłam
  5. Diatonika

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Hmmmmmmmmmmm Jestem chudziutka kobitka. Wiek : 18 + % (same \"%\" w każdej formie też lubię - oooooczywiście nie w nadmiarze ;))) ) Codziennie rano zwlekam się z ciężkim sercem do pracy - bo straszny śpioch jestem , choć za pracę dzięki Ci Panie !!! Amen! Mieszkam sobie zupełnie sama - jak paluszek samiutka (nie licząc rybek, które pochłaniają majątek, ale fajnie mieć kawałek raju w domu - pomaga na doła i baaaardzo szare dni, owczarka francuskiego briarda-Platona - masa czesania i kotke ragdolla-Misi. Czyli cały łańcuch pokarmowy ;))) ) Żyje sobie od trzech latek w związku z Mięśniakiem, który nie chce za Chiny lupowe się do mnie wprowadzić, że o przeprowadzce do niego nie wspomnę, ale spryciula jestem i mam nadzieję, że jak na babeczkę przystało w końcu tak mu zaplątam, że sam nie będzie wiedział co myśli i chyc - klucze moje :P ;))) Lubię kolor wrzosowy i rurki z kremem. Lody wanikiowe, spagetti, fajne ciuchy, różowe okulary i czekoladowy cień do powiek. Pierogi z jagodami, konwalie i karpatkę hmmmmmm pycha :P Godzinne spacery z psiakiem i stare polskie komedie w ciepłym fotelu z kartonikiem chińszczyzny. Galopowanie po plarzy i gapienie się na zachód słońca - na co ostatnio wciąż brak mi czasu :((( A nienawidzę - głupoty, hamstwa, ignorancji, tego rządu, 14-to latek w klubach, flaczków i..... wstawania rano. A kocham - moją siostrą, Mięśniaka, przyjaciółkę Anie i moje zwierzaki. No się rozpisałam że hej, ale teraz wiadomo o mnie kompletnie wszystko. Dzięki za miłe przywitanie A czytania - fakt dużo, może pominę środek i skoczę na kilka ostatnich coby być na bierząco ;)))
  6. Diatonika

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    Hej dziewuszki Znalazłam was wczoraj i bumelowałam w pracy, udając, że pracuje nad pilnym projektem czytając od początku :))) Nie udało mi się przeczytać całości, ale wciągająca lekturka :P aż z tego wszystkiego nad projektem siedziałam w nocy w domu :P Macie tu fajny klubik i zastanawiam się, czy nie macie jeszcze miejsca dla jednej zbłąkanej duszyczki ?
×