iweco
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez iweco
-
tiara, a ja nie pamiętam jak ona robiła to ciasto ;(
-
angela, nie słyszy, to okropne. Dostał steryd do nosa i parę innych \"syfów\". Ma ponoć, mega obrzękniętą śluzówkę, płyn w uszach, cały przytkany. Pani powiedziała, że gdyby była alergologiem dałaby mu sterydy w tabletkach na kilka dni. Na szczęscie nie była, bo wtedy musiałabym się z kimś jeszcze konsultować. Oczy lepiej, po kropelakch od okulistki. Szukam jakiegoś alergologa... Ja bym mroziła te kotlety.
-
no ja niestety jem juz pomidory. Jestem tak \"wyposzczona\", mam taką ochotę na te wszystkie warzywa i owoce, a u mnie na bazarku jest dostępne wszystko piękne i ładne przez cały rok, takie cuda ;-)))) Zastanawiam się kiedy cała reszta bedzie zdatna? Ale skoro Wy juz botwinkę jecie, tez uwielbiam. Oczywiście jak botwika to i listki i łodyżki i bez kwasków. No wychodzi rewelacja ;-))))
-
acha, angela ;-) zamawiam od jakiegoś czasu w ekosferze i nie mam zastrzeżeń.
-
majaja, ja myślałam, o jednej 2 kawach, oczywiście nie w ciąży, choć i wtedy można na upartego, najwyżej dziecko będzie nerwowe ;-). Wiecie, 5 kaw, nawet tzw. lur, na żadnym etapie życia nie jest wskazanych. Kurcze jakoś widzę, ze wszystkim cos się sypie ostatnio. Niedawno to ja juz byłam na relanium. Jest na tyle dobre, że człowiek egzystuje zupełnie normalnie ma tylko jakąs taką dziwną znieczulicę wewnętrzną. A np jak łyknęłam sobie takie uspokajaące ziołowe, coby przy dziecku sie dobrze trzymac na nogach, to właśnie spałam niemalże na stojąco. Tiara, trzymam za pomyślny finał!!!
-
W trakcie ciązy ten kwas foliowy to juz nie tak bardzo, ale przed i to sporo i na samym początku. Wierzę, czy nie wierzę w suplementy, on odgrywa zbyt dużą rolę i akurat nie zaszkodzi go połykać. Można też zaufać w tej kwestii swojemu lekarzowi. Angela, kawa przed ciążą Ci przeciez nie szkodzi. W trakcie, od czasu do czasu ;-). No z alkoholem, mimo nawet zezwolenia ja bym się nie odważyła .
-
strony juz się pojawily, pozznikaly te ostatnie. Ja w ogóle jakos nie jestem sałaciara ;-) Ale pory, cukinie, pomidory.. Jak widze kupuję w zdrowej żywności. Mam dośc mrożonek!!!! A kurcze, wszystko juz tak pięknie wygląda ;-)))) A co to są dni wege? Musze isc na targi mieszkaniowe, ale może by tak i na Starówkę... Acha, mam dośc fajną ksiązkę, z przepisami i poradami: Bożena Żak-Cyran "odnowa na talerzu". Poradnik żywienia naturalnego
-
Tiara, w takim razie co jest dobre dla dzieci? Nie powiem, że moje dziecko lubi mleko, ale podjada coś tam czasami, staram się, żeby to było naturalne chociaż.
-
Angela, smacznego ;-) A napszesz mi przy okazji co zrobic z kabaczka? No te placuszki na przykład? Traktuje sie toto jak cukinię?
-
O dziękuje bardzo za kotleciki :-) Zwykle robię taką zupę: dużo warzyw pokrojonych podsmażam na oliwce, duszę w małej ilości wody, dodaję przetarte pomidory czy przecier pomidorowy(preferuję Rzepke) lub z braku sok. A do tego jakis ryż, kasza lub makaron (ku uciesze dziecka). I fasolki na sam koniec-robię mieszaninę, albo wrzucam samą cieciorkę, oczywiście wcześniej ugotowaną. Doprawiam delikatnie. Moje dziecko upomina się o zupę jarzynową z fasolką ;-)