Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama muminka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama muminka

  1. Lalicja, tez o tym słyszałam, ale co zrobić w takim razie? nie dawac? Chyba będę próbować ...Co mówili Ci, jak pytałas?
  2. pozdrawiam znad kawyi deseru czekoladowego Bakoma :-) Kacperkowa, hmmm...buźki sudokremem nie traktowałam, ale tak sobie myślę, ze co to szkodzi, skóra jak skóa..:-) Niech inne się wypowiedzą :-) Myszka, Oskar coraz to przystojnieszy, no ale ma po kim...Szkoda, ze u nas nie chodzi ten sam listonosz :D:D:D Kuleczka i inne - dzięki za zyczenia :-) renmanka, wstydziłabys się tak epatować golizną w publicznym miejscu, a fe! :-) DZIEWCZYNY, co ja wczoraj przezyłam, a raczej Polusia, nieszczesna córka swej durnej matki. Miała grzechotkę z Canpolu, okrągła, takie kolorowe koraliki i dwie zółte kule naprzeciw siebie. Jemy obiad, Polusia w wózku i nagle ryk. patrzę, a ona włozyła sobie całą kulkę do buzi i lezy, ręce rozłozyła i płacze w niebogłosy. Jakoś to Piotrek wyrwał i w nerwach całą grzechotkę połamał i piznął w kosz. Boze, dla dzieci przeznaczone a taka krzywdę sobie moze zrobić. Masakra. Ogólnie jak zasnęła to po godzinie ciągle popłakiwała przez sen. Spała 3 godziny, ale tak niespokojnie, ze mierzylismy jej gorączkę, bo zapowiadała się na chorą. Na szczęście nie miała. i dziś juz wesolutka, tylko poliki ma troche rumiane, nie bardzo, ale takie ciemiejsze niz reszta skóry. Zobaczymy. I spała do 6.40. Od 5 troche się wierciła, ale jakoś dotrwałą. Klo, a moze ty masz bidulko za mało treściwy pokarm i on dlatego taki ciągle głodny, ten Twój synuś? A targi staroci...we Wrocawiu na Niskich Łąkach tez handlują takimi rzeczami. Muszę się wybrać, bo w okolicach Opola to chyba najblizej.Tamta babka mieszka tez gdzies na zachodzie Polski, chyba Wielkopolska i tam slyszałam są takie targi. A i w Warszawie chyba tez... Myszka, ja dziś daję zamiast mleka z butelki to kaszkę misiowy ogródek "groszek i marchewka". Tez na mleku tylko ze łyzeczką. A wczoraj jadła 4 duze łyzeczki zupki. Trochę się krzywiła, ale pod koniecjuz jej lepiej szło. :-) Piszczałka wstała po 30 minutowej drzemce. :-)
  3. no i jeszcze jedno!!! moje dziecko wczoraj normalnie smiało sie w głos...jakie to cudowne!!! jak na reklamie :D no i powiedziało: kii-kaa :D:D a jak płacze to czasem mówi mmaa-ma...wiem, że to nieświadome, ale jak to brzmi... miód dla ucha :-)
  4. aha! Wszystiego najlepszego dla Polusi Ganeskowej w dniu imienin. I dla Polusi Muminkowo-Renmańskiej też. Do życzeń dołączamy piosenkę :D klo, ja tez szaleję za takimi meblami...Może targi staroci.
  5. mamo kacperka, Polka też ma takie krosteczki. Raz wiecej, raz mniej. Myję jej buźkę i smaruję oliwką. taka osłona dla skóry tak jak na dupce. Bo dupkę smaruję sudokremem na zmianę z oliwką. Raz krem, dwa oliwka. Dałam wczoraj Polusi zupkę warzywną. Ni wiem, czy się zajadała, bo miała odruch ssania i wypychania jęzorkiem. Ogólnie buzia umorusana :-) Dzis dam 4 łyżeczki. Lalicja, ładna bluzka. Lubię takie wzory w romby, ale takich wyrazistych nie mogę nosić, gdyż powiększają mój i tak już niemały biust :-) Dlatego mam romby o ton ciemniejsze od calego sweterka :-)
  6. witam z rana zaspana :-) Polusia niby w nocy śpi, a jednak kwęka i steka, co powoduje, że i ja nie śpię... Grześ....hmmm..ach Grześ....myślicie, że byłabym dla niego za stara? Polusia by poszła za Anioła :D:D
  7. pusto i głucho... w tesco piękne kurteczki STOP żałuję tej biedronkowej STOP szczególnie, że sie stójka kończy w połowie twarzy STOP i kombinezony też ładne STOP skoro nikto nie je doma to też lecę KACZY PISIOR rulez :D:D:D
  8. ja tez idę skrobaćziemniaki-kartofle-pyry, jk kto woli i kroić mięso na gulasz. A wy co gotujecie? Ja lubię różnorodność, chociaż nie mogę zbytnio szaleć,, bo mój facet toryżu nie bardzo, makaron nie mardzo, tlko by jadł żurek, fasolówkę, jakąś ziemniaczaną zaupkę, ziemniaki i dużo sosu. Nawet się człowiek nie może rozwijać kulinarnie...Moja mama też ma jakiś zestaw 5 dań i wałkuje w koło macieju...Dobrze gotuje, ale ciągle to samo. Aż mi się nie chce tego mięsa robić. Zjadłabym jakąś zapiekankę albo ziemniaczaną, albo makaronową..A tu klops... A propos klopsów. Piotrek jak robi klopsiki czy pulpeciki to normalnie mięso nabiera takim urządzeniem do lodów, żeby wszytskie miały jeden kształt...:D:D esteta za zeta :D:D dla ciebie mój kuchciku
  9. Kuleczko, ja bedąc w ciąży mowiłam i mój Piotrek też, że 3 mieć będziemy. Po porodzie, który przecież był rachu-ciachu Piotrek pyta: to kiedy następne? Wtedy mu powiedziałam, że sobie chyba sam urodzi. Ale już od paru tygodni wiem, że jak tylko się da, to może tak jak magua albo rok później...Poprzednio starałam się 2 lata, a chcę zdążyć przed 35 rokiem zycia :-) No i zamówienie od Piotrka mam na kolejną dziewczynkę :-)
  10. kacperkowa mamo, dzięki :-) ja w pierwszych tygodniach życia Polusi tak się o nią bałam, że mnie ciągle w piersiach dusiło. cały czas patryzłam, czy nie ma bezdechów i tego typu innych dolegliwości...Dalej się boję, ale nie myslę o tym i nie dopatruję się wszędzie jakichś dziwnych objawów. Ale na początku myslałam, że tak się będę czuła cały czas. I byłam przerażona, że tak wygląda macierzyństwo: stres, zmęczęnie, niewyspanie...
  11. kammarol, ja oczywiście wszędzie się dopatruję nieprawidłowości (teraz już mi przeszło) i jak zobaczyłam ją na brzuchu to mówię do lekarza mojego: :a ona taka fioletowa..nie za sina?\" A ten mi: \"Kobieto, piękna, różowa jest, nie marudź...:D:D Ale on mi zawsze gadał, że marudzę, gdy dociekałam różnych rzeczy :-) Przypomniało mi się, jak mi krążek zakladał. Nie miałam pojęcia jak to wyląda. Leżę na fotelu, a ten bada i mówi, że trzeba założyć krążek. Ja na to: \"ok, jak trzeba..i leże wyluzowana. Patrzę, ten coś miesza w misce ( czyli dezynfekuje), patrzę raz jeszcze, a ten krążek to jtylko z nazwy, a faktycznie to jakiś krąg!! Jak dno od słoika!! Masakra, ale dałam radę :D:D
  12. nie ma to jak pośmiać się z samej siebie :-) Leżałam w jednej sali z 2 koleżankami tak się złożyło. Przyszłyśmy w sobotę i urodziłysmy też w ten dzień. Ja 20.20 a druga 20.55. Więc po porodzie leżałyśmy sobie razem, nasze chłopy na łóżkach i tylko śmiałyśmy się i gadały o knyszy z warzywami :D no i oglądałyśmy zdjęcia dzieci. A dali nam je około południa chyba na drugi dzień, a może wcześniej...Mogłyśmy się wyspać. Koleżanka, która rodziła pierwsza dostała synka od razu i sobie bidulka nie odpoczeła...Poprosiła babkę od noworodków, żeby choć na godzinkę wzięła małego, a ta jej napyskowała, że ona ma za dużo dzieci na sali (a było chyba 4 i wszystkie spały) i że teraz jest tak, że matki leżą z dziećmi. Jedna była taka zołza na szczęście. Wsystkie natomiast położne itd. to super babeczki. Nawet sprzątaczki nam kibicowały :-)
  13. mok=mój :D konkubent - jak to bosko brzmi, norrrrmalnie patologia :D:D
  14. hhaha dobrze, że nie do teściowej :D:D Mnie po porodzie Polkę położyli na brzuchu, a potem to mok KONKUBENT tylko do niej zachodził i pstrykał fotki. I też wiedziałam, że to moje bobo, bo była napuchnięta i wyglądała jak mój ojciec po alkoholu :D
  15. klo :-( ja poprzednim razem musiałam leżęć, bo plamiłam, a nie wiedzieli, że pozamaciczna. Więc jak teraz wyszła na teście Polusia to siadłam na dupie i się bałam ruszyć. Siedziałam i wyłam. A potem zrobiłam zdjęcie testu i rozesłałam do mamy i do Piotrka. Zawsze chciałam oryginalnie ogłosić ciążę. :-D Nadal mam to zdjęcie w komórce. A teraz koło mnie śpi moja mała różowa kreseczka :-)
  16. anioołku, Polusia Renmańska....jak to szlachetnie brzmi :D:D Ale na Twojego Anioła juz pewnie czeka jakas Miećka :D:D (Alternatywy 4, przyp.red) :D:D
  17. ja swoją widziałam na USG, serduszko biło. Nawet ją widziałam jak mi pękł jajowód i robił mi usg, żeby potwierdzić. Ja nieświadoma pytam (a raczej niedouczona) czy z ciążą będzie w porządku, a ten przerazony: dziewczyno, my ciebie musimy ratować...nawet do mnie nie docierało, ze moge zaraz umrzec...
  18. ahahahaha, zapomniałam IZA !!! padałam jak przeczytałam o Twojej mamie z defektem: \"Moja mama jest mi bardzo pomocna ale ma jeden defekt, że np mi każe samej pyzy robić a nie kupować gotowych \" :D:D:D:D moja mama pomaga mi jak jestem u niej. Chociaż czasem jak mi Polunia płakala na rękach, bo nie mogła usnąć, to koniecznie chciała mi ją niemalże wyrwać \"no już daj, daj ją, uspię ci ją\" na początku jej dawałam, ale teraz się postawiłam i powiedziałam, żeby mi pomagała jak ją poproszę. Sama muszę umieć uspokoić własne dziecko. Zaraz po porodzie to dochodziło między nami do scysji, bo mama mimo licznych zalet ma też wad moc :D między innymi natychmiastowa obraza majestatu. Najczęściej to było przy kąpieli. Mama stosuje metodę z czasów Majów, azeków i Inków, czyli metodę łokciową :D Mój Pietrek natomiast jest przeciwnikiem wszelakiej maści zabobonnych wstążeczek, nie wierzy, że ktoś może dziecko zauroczyć, w metodę łokciową też nie wierzy. Dlatego zakupił dwa termometry, żeby jeden sprawdził drugi :D Mama jak widzi te termometry, to zaraz: nie ufaj tej elektronice, łokciem sprawdź!\" Mówię jej, że po termometrze i tak włoże najpierw rękę i sprawdzę, w ciemno dziecka nie wlożę. Na co ona kręci głową i cmoka pod nosem... ech, dużo by opowiadać...
  19. hb, babeczki lubią niebieskookich facetów...nastaw się na harem :-) saba, potwierdzam słowa kuleczki mróweczki o Tymeczku :-) Mój brat Tymek jak była mały to go babka spytała: (zaznaczę, że do praktykujących nie należymy ;-) \"Tymeczku, a byłeś dzisiaj w kościele??\" A ten patrzy zdziwiony i pyta : \"a co to jest kościel?
  20. a raczej mama obywatelki Piszczyk :D:D Polka piszczy ale z radości, aż w uszach dzwoni. A jak jest zła to noralnie jakby krzyk. I słychać w tym nerw :-) Jakby wszystko szło dobrze, to moje dziecko miało by teraz 2,5 roku...Zapomniałam o tym programie. Ale jak jestem u mamy to mało co oglądam tv, bo siedzę na necie :-) Czasem patrzę na Polusię i sobie myslę, czy mnie moje małe serduszko widzi i swoją siostrę...Teraz więcej za nią płaczę, niż kiedy ją straciłam. Wtedy cieszyłam się, że przeżyłam... dobra, dzienny limit łez wylany...:-)
  21. renmanka, no teraz jak weszłam na inne, to też się otwierają. Zobaczcie sobie ten wątek. Moj dom marzeń. Najlepiej sie czuje w takich klimatach. http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,35,68984210,68984490.html pozazdrościć... aha, KLO!!! no tego się po tobie nie spodziewałam...niby do kościoła, niby chrzciny, a taka zawistna ;-)
  22. dorota 30, ja nie uczyłam smoka. Dałam, a ta zassała i ssie do dzisiaj :D A jak w nocy zasypia to wypluwa i śpi. Chyba, że jej sie przysni jakiś potwór z bagien to go trzeba przegonić silikonowym smokiem obronnym :D:D Ale ona na całe szczęście niewybredna jest. Herbatki dla niej bez różnicy, mleko też. Smoczek dostała nowy i od razu go zassała.
  23. kacperkowa, ja bym popatrzyła i ten tego ten... :D:D nie powinno być takich facetów, bo się potem człowiekowi w głowie mąci :-( Twarzą w twarz też oglądam. Dobrze, że wzięli tę aktorkę, a nie kolejną drewnianą laleczkę. Ta jest taka z krwi i kości. M Jak Mdłości...ta cała Maria Teresa Z Kalkuty...ciągle tylko chrząka i chrząka i te ślipia przewraca... Co do figury, to rozstępów nie mam, ale za to jakaś tłustawa jestem w okolicach kibici...No i coś jakby wąsik...:D:D Wszystkim solenizantom i jubilatom grupowe życzenia co nie znaczy, że gorsze :-) widziałyście, umarła ta dziewuszka śliczna z Bagdadu, którą u nas operowali...taka śliczniutka, Boże kochany.... Nestle przysłało mi kaszki, mleczko i łyżeczkę platikową w kolorze pomarańczowym. Miło :-) Klo, sztruksy z lumpka bombowe. A jak podkreślają klejnoty rodzinne :D renmanka, jak przeczytałam : \"Mamo Muminka ja jestem np tu..\" to pomyślałam \"po co mi twoje zdjęcie\" :D:D
  24. lalicja, ale ze mnie mama muminka :-( jakaś tania podróba z chin :D a serio to pomyślałam, że mylisz muminki z teletubisiami, o których torebce tak głośno ostatnio. O ja głupia!!! :D:D:D
  25. hej Kuleczka! ale się namordowałam. Polka sie wybiła ze snu i nie mogła bidulka usnąć. Ale dałam radę. Idę sprzątać jak któraś może, to prosze wejść na gazeta.pl, potem forum, dom i nieruchomości, a następnie wnętrza mieszkań. Tam jest fotoforum i nie wiem dlaczego nie otwierają mi się zdjęcia. Widzę miniatury, a jak klikam to nic. I nie mam czasu na główkowanie, a wy takie biegłe jesteście... z podlizem :D
×