Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama muminka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama muminka

  1. zdziwona, ja dopiero teraz zobaczyłam, że Ty jesteś Zdziwiona bez \"i\" :-) to się nazywa refleks :D:D chyba bardziej refluks :-)
  2. łyżeczka, ja nie jestem po cesarce, ale tez mam bliznę po ciąży pozamacicznej. Miałam operację w 2004 w sierpniu. NIczym nie smarowałam, przez jakiś czas była jakby fioltowa, czerwonawa. A teraz jest koloru skóry. Tylko że na mnie goi się jak na psie, raz dwa. No i miałam pięknie zeszyte. Także teraz mam tam piękny uśmiech dla mojego chłopiny :D I jak tu powiedzieć, że głowa bloli, skoro nawet brzuch się śmieje? :D:D reszta mam
  3. myszka, aaaaa, juz jasne z tym mlekiem :) anioolek, jaka ty młodziutka :-) a bobo taki zawadiaka w foteliku. ;-) Kasiaka, 7 tyg i 180? w sumie dużo, bo w tabelach to w 4 miesiącu jest 150. A Ingusia nie ma jeszcze 2. Chociaż może tyle potrzebuje. Jak Pola była w trakcie 3 miesiąca to juz jadła 150 zamiast 120. Lekarka powiedziała, że skoro potem nie wymiotuje tzn. że tyle potrzebuje. Ale Inga je prawie 2 razy tyle, ile przewidziane. Jeśli nie jest otyła to wg mnie ok :-) Może musi nadrobić, a potem będzie jadła w normie. Pola kończy 4 miesiące i nadal je 150. Na początku też nie przybierała. Nadrobiła i jest ok. :-)
  4. Marzka, ile dałas i jaki deserek? i od kiedy ten maluszek juz jest?:)
  5. kama no taaak, przecież wiedzialam o tym,tylko z nerwow zapomnialam. I zamiast pomysleć, to się nakręcam :-) Zawsze wyjasnisz, uspokoisz...:-) Ciekawe co ona w takim razie kombinuje...:D:D Chyba nadal z uporem maniaka to siedzenie. Bo na boki z pleców się nie przekręca. A jak u Was z ulewaniem, drogie mamy?
  6. kaffe z rana jak smietana :D Klo, w nocy co godzinę??? Czy ty jesteś zasilana z kosmosu? Ja na samą mysl padam :D Zazdroszczę tego gugania. Moja milczy jak głaz. Czasem coś se gugnie niechcący. A jeszcze tydzień temu to nawet w nocy gadała. Staram się nie martwić, bo te umiejętności to jakaś sinusoida chyba. Raz w górę raz w dół. To pierwsze dziecko więc nie mam doświadczenia... I zrobiła się taka poważna :-( Piszę o tym już chyba 7 raz, tak mnie to męczy.Wyłgupiam się a ona mnie zlewa tylko się rozgląda.:-( Łapię chyba doła.
  7. kama 3 i wszystko jasne :-) [szapo ba] :D:D czyli kapelusze z głów, chylę czoła i inne w ten deseń! :-)Pracujesz w jakimś urzędzie? :-) Idę spać i życzę Paniom dużo zdrowia!
  8. dorota! kamień z serca, bo myślałam, że tylko moja perła z kairu taka jakaś niezadowolona. Można się załamać. Macham jej grzechotką to ok, nawet zainteresowana. Nagle zza grzechotki wyłania się moja twarz, a dziecko w ryk!!! Ale do mojej mamy to się śmieje. To było nawet zabawne, ale teraz to już przesada. To ja jestem mamą i mnie sie należą uśmiechy, do kroćset! :D
  9. a że na początku rok urodzenia to wiem, wiem :-) Tylko ciekawe od kiedy nadają pesele? Bo skoro ja mam na początku 78 to co ma ktoś urodzony 100 lat przede mną? Pewnie wtedy nie było peseli, ale np po wojnie pewnie tak. I jeśli ten koś jeszcze zył to co mu wpisali...? Nocne Polaków rozmowy :D:D
  10. kama, już rozumiem! chociaż...jeśłi ktoś się urodzi w grudniu? Zmęczona jestem i to nie na moją głowę :-)
  11. Pliszka, 15 tyg. to ile? 3 miesiące i 3 tygodnie? Ja Poli liczyłam tyg. aż pewnego razu się zagapiłam i nie wiem, a nie chce mi się kalendarza szukać :D Kuleczka! ja wczoraj się dziwnie czułam, jakby na chorobę. A dziś mam jakby katar. Cholerrra! Oby moja Bella Donna nie załapała. A jak Twój mały? Zdrowy czy go uszczęśliwiłaś na siłę? :D Odebrałam w końcu pesel, bo mnie zaszantażowali w przychodni, że mnie już nie przyjmą :D Gnałam 50 km z aktem urodzenia, lało, to poszła mama. Przynosi, a ja czytam, że się Pola urodziła 25 miesiąca. Już zaczęłam kurwować, że nawet wypisać nie umieją. Dzwonimy tam z o-pe-erem, a oni mówią, że wszystko ok, że są zmiany w wypisywaniu i jeśli napisane jest 25 tzn., że urodzona w maju. Czy ktoraś wie, co to za zmiany i po co?
  12. Dorota, współczuję faceta. Takie traktowanie to juz przegięcie. Chamstwo nie do zaakceptowania. Rozumiem takie rzeczy w żartach, wtedy to nawet klepanie po tyłku ujdzie :-) Ale z Twoich słów nie wynika, żeby żartował. Takie indywiduum najlepiej pogonić. Tylko, że dzidziuś....Dlatego nic nie radzę. Tyle tylko, żebyś się nie dała! :-) Aaa,Lalicja, wiedziałam, że Cię skądś znam! No Olga Borys jak nic! :D:D
  13. a jak zacznę w sylwestra z tym sokiem to jak ja jej w następnego sylwestra wcisnę 365 łyżeczek soczku jabłkowego? :D:D klo, dołączam się do pochwał. :-) Takie kółko wzajemnej adoracji, a co :D:D:D
  14. Lily, czy dobrze zrozumiałam? Dziś np 1 łyżeczka, jutro 2 itd? Jestem strasznie ciekawa reakcji. Zapowiedziałam, że kamera w aparacie musi chodzić, żeby uwiecznić tę chwilę. :-) Byłam dziś w sklepie i patrzyłam, co już za parę dni , za dni parę będę mogła zaserwować Polusi. Podniecam się tym, ze aż brak słów. Te nasze bąble już takie duże. Takie dorosłe. :D Myszka, na jakie mleko przechodzisz? Ja już pisałam, że na bebiko. Moja mama mnie zasmuciła, bo ponoć jak mój brat dostał na noc kleik, to wcale dłużej nie spał...:-( Ale niechaj żywi nie tracą nadziei! :D Dorota, ja jem i śliwki, i kapustę, i piję piwko, i wsuwam co się da ponieważ karmie butla. :) Magua, na czyją siostrę Mauryś poczeka? Polusi? :-) Ok, bo mąż zamawia następną babeczkę, syna nie bardzo chce :-) coś jeszcze miałam napisać, ale zapomniałam...Aha, jak wasze reagują na tę pogodę?
  15. Lily, kurcze, twoje małe trochę młodsze od Poli i już dajesz sok z jabłek? To może ja też dam? Ile dałaś za pierwszym razem? I jak zwiększasz te ilości? Co dzień czy co kila dni? I o ile? Boże mój, Pola od kiedy ta pskudna pogoda to taka marudna, niby sie usmiecha, ale taka niezadowolona. Troche pośpi, budzi się, marudzi, ja się wysilam, ale ona nie bardzo daje się rozbawić. Goroączki nie ma, ale jakaś taka jak nie ona. Zawsze taka radosna, a teraz taka inna. Nawet już nie guga. Hm... Może czuje, że jeszcze 10 dni i skończy 4 miesiące i trzeba powagi? Co to będzie jak zje mus jabłkowy, albo dynię z ziemniakami? :D
  16. Renmanka, no wiesz, jakże bym mogła! U mnie słowo droższe od pieniędzy! :D Sari24, współczuję stresu. Ja tak reaguję, jak tylko słyszę jakiąś karetkę w okolicach domu. Zaraz dzwonię, czy to nie u nas. A teraz prośba o radę. Chcę założyć panele i nie wiem jakie. Tzn fason i kolor wiem, ale może jakieś was zawiodły, a inne znów sprawdziły się w 100%. Poradźcie coś. Zrobiłam dziś 12 knedli. Miałam wielkie śliwki i jak zjadłam 2 knedle to się z przeżarcia okociłam. :D Pola dziś śpi fatalnie. Ogólnie jakaś rozdrażniona. Obudzi się, chwilę pobawi i marudzi. Na rękach źle, w wóżku źle, w foteliku nie bardzo. I przez to jej spanie to te knedle gotowałam na 3 razy :-( Byleby tylko chora nie była...
  17. i dla reszty: Rozmowa telefoniczna: > Sklep obuwniczy, słucham ? > Przepraszam, pomyliłem numer. > Proszę przynieść, wymienimy ... > > Jechał facet samochodem, a że samochód dobry, szybki to sobie nie żałował. > Mimo, że mokro, ślisko to na liczniku 150 km/h... 180 km/h... 220km/h... > 250 > km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie dało > zrobić z > furmanki drzazgi, konie latają w powietrzu, woźnicy urwało > nogi. > Zatrzymał się facet po tych kilkuset metrach, i > patrzy, o kurwa, ale jatka. Nic to myśli, jatka nie jatka, może ktoś > przeżył > i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie z bebechami na wierzchu, > ledwo dychają. Jakoś trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. > Złapał za siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego konia, do drugiego... > Porąbywał na śmierć. Stoi i rozgląda się, co dalej, zauważył woźnice. > Woźnica przerażony, podciągając koc i przykrywając urwane nogi: Panie! > Nawet mnie kur.wa nie drasnęło!!! > > > > Jasio czyta swoje wypracowanie na lekcji jezyka polskiego : > - Jest zima, zza osniezonej gory wychyla sie czerwone słońce... > - Wspaniale Jasiu, widac, ze sie postarales.... > Na środku zamarznietego jeziora pier.. się dwa wilki... > - Oj, niedobrze - przerwała pani. > - Pewnie, ze niedobrze, bo im się nogi rozjeżdżają. >
  18. Coś dla śląskiej mafii: Orkiestra kościelna na Górnym Śląsku, dyrygent pyta się: Zymbalisten vertig? -Ja, ja naturlich. -Puzon vertig? -Ja. -Trompette vertig? - Ja. -Also, eins, zwei, drei; \"Booooże, coś Poooolskę...\"
  19. cześć wszystkim :-) właściwie nie mam co pisać, bo nic nowego się nie wydarzyło :D Te bliźniaczki....śliczności. I podobne do mamy, takie Zdziwione :D:D:D Magua, zapomniałam dodać wczoraj, że Marycy to mój typ :) gdyby nie to, że rękę Poli obiecałam juz przystojniakowi nr 1, czyli Grzegorzowi Renmańskiemu, już jechałabym do Ciebie z półlitrówką. A może nawet z 0,75 :D A gdzie Ganeska i piękna Pola nr 2? :-) klo, ja też myslę o Świętach. Będzie cudnie, dzieci będą siedzieć i będą już takie kumate. I będą się już pewnie rajcować choinką. :-) Jak w nocy Polusię kładę do łóżeczka to zamiast iść w jej ślady to się też na nią gapię i gapię i mówię po 5 razy: przecież to najpiękniejsze dziecko świata :D Wącham ją, główkę, rączki, twarz...Aż tu nagle widzę, że się na mnie gapią dwa ciemne sliczne oczka :D:D i od nowa Polska ludowa :D
  20. przeleciałam tekst, jestm mniej więcej na bierząco. Jeszcze zapomniałam dodoać, że moje dziecko chce mnie zdołować. Wczoraj przyjechałam do mamy i moje dziecko babkę faworyzuje...Śmieje się do niej, zagada, a po mnie przelatuje nieobecnym wzrokiem. No chyba, że staję na głowie to łaskawie sie uśmiecha. Może nie czuje więzi..:-(
  21. czesc w ten pochmurno-wietrzny dzień! tak wczoraj na Was rzuciłam okiem i dziś dokończę. Jednakże zdążyłam przeczytać o kurteczkach w Stonce i już się suszy błękitna :D Pola od 3 dni taka marudna i ciężko jej zasnąć w dzień. Myślę, że to pogoda. A Wasze? Myszka, zazdroszczę tego snu do 7 rano. Pola nadal około 4, a potem oło 6.30. Czekam jeszcze 2 tygodnie i jej na noc zasunę mleko z kaszką ryżową. Jest od \"po 4 miesiącu\" :D Jeśli chodzi o finanse, to nie liczyłam dziecku, ale tzw.mleko nastęne to będzie już Bebiko, a nie bebilon. Za kg ok 26 zł, a Bebilon 39. NIe chcę wyjść na sknerę, co oszczędza na dziecku, ale ... ja saba, tymon coraz bardziej do Ciebie :) przystojnieje z każdym zdjęciem :D restę doczytam :-)
  22. helou, wpadam na chwilę i sie żegnam, bo wyjeżdżam. Tzn wracam do siebie. Ale niedługo znów mi chłop wyjeżdża, więc: see you soon :D u nas dziś słonecznie :-)
  23. Myślę, że nie ma co przesadzać. Przecież w domu nie ma mrozu. Zobaczy się jedną-dwie noce. Lepiej śpi się w chłodnym niż przegrzanym. Myslę, że body z krótkim, na to z długim i śpiochy lub jakiś pajacyk. Jeszcze założę skarpetki, bo stópki tak szybko marzną, a od nich całe ciało. :-) mówię o domu z CO, które wygasa w nocy i rano jest jakby zimno :D
×