Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama muminka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama muminka

  1. aha, to zdjęcie z czapką obrazuje, jak urosło moje dziecko od czasu wyjścia ze szpitala. Bo to czapka z wyjścia właśnie. Piękny umysł... :D:D
  2. hej laski! wklejam moją Dziunię. Może znajdzie tu kawalera i sobie go zaklepie. Przecież na 1 faceta przypada 5 kobiet, wieć nie może tracić czasu :D:D Trochę poczytałam i odnośnie karmienia: Pola je 6 razy dziennie po 150 ml (plus woda) co 3 godz. czasem co 4 lub jak zawieje to raz się zdarzy co 2,5. W nocy raz się budzi koło 3.30 - 4.00 a potem koło 7.30. O 9 znów idzie spać. No i w zalezności ile pośpi tak układają się późniejsze drzemki. zdjęcia: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9faac6d9f732d45b.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1d08040eb607aedf.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a2dde08a00dec78e.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a1f7c63d3fb37eb6.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/728b35e415423863.html na razie tyle. Idziemy jeść.
  3. Hej! Wpadłam na chwilę, a tu tyle czytania!! Napiszę nowości, a jutro poczytam. Pola to babka z charakterem. Jak czegoś nie chce, to nieźle potrafi pisnąć. Właściwie to taki krzyko-pisk. Rwie się do siedzenia. NIe pasuje jej pół-siad, tylko się małpa podciąga do pionu. I co z nią robić? W domu zmieniam gondolę na spacerówkę i tak jeszcze usiedzi, bo widzi dużo. Ale na spacerze jak sobie przypomni, to tak się podnosi (całe ramiona odrywa)i piszczy, że kiedyś chyba wyskoczy. Dalekie samotne spacery chyba wykluczę, bo nie będę wracaćna sygnale :-( Z brzucha przewala się na plecy. Jak złapie za palce to się tak podciąga, że może spokojnie usiąść. Kark sztywny. ( to po mamie, bo ja też mam sztywny kark i tak łatwo się nie korzę :D Jutro zobacę co u Was i się wypowiem :-) aha! No i ładnie śpi w dzień. Powoli ustala swój rytm. Spi tak co 2-3 godz. czasem po 1 do 2 godz. Da się żyć! :D
  4. Lily Snape, mówiłaś o tej kupie. Solidaryzuję się z tobą, choć moje kupy idą bokiem :D (tzn kupy Poli :D) Nie co druga, ale jednak idzie...:-) Muszę się wygadać przed kimś, bo mam wyrzuty sumienia. Mówiłam już, że ostatnio Pola nie umie zasnąć na spacerze i po wyczerpującym biegu w wózku lub płynięciu kraulem na sucho widzę, że oczy jej uciekają i śpiąca na maxa. Chce zasnąć i nie może i ryczy i się nakręca itd. I razu pewnego kołyszę ją w tym wózku, do domu daleko, ławki w zasięgu oka brak, a ta ryczy i ryczy. To ja mocniej wózkiem, a ona dalej ryczy. Krzyż mi pęka od tego ciągłego schylania się i podawania smoczka. Nie wytrzymałam i tak mocniej tym wózkiem potrzepałam, że się bidulka wystraszyła i wpadła w taki płacz, że serce pęka. Ja się opamiętalam i wstyd mi było przed samą sobą. Mam nadzieję, że mi nerwy tak nie będą puszczać, bo aż strach pomysleć, do czego mogę być zdolna...:-(
  5. witam z rana, babeczka spi, więc zasiadłam zamiast się myć [ a fuj] Jesli mowa o rozmiarach, to za każdym razem w sklepie wydaje mi się, że wszystko na nią za duże, bo przecież ona taka malutka. I tym sposobem kupiłam jakieś zwykłe śpiochy firmy bobas na 62 ,takie \"ciuchy robocze\" :-) i muszę je lekko podciągać. Znowu z Batyra zawyżona rozmiarówka i 68 za duże. Z Kolorino kupiam 68 i dobre. I być tu matko mądra..A z Coccodrillo rozmiarówka mniej więcej taka jak Kolorino ( gdybyście chciały kupować - porównanie mam w śpiochach. A moja niunia ma na nosie przerwę. Widać ją pod światło i czuć lekko pod językiem i palcem. Jak będzie siwa i stara to będzie miał nos jak dupka. Widziałyście dziadków z takimi nochalami jak dupy? :D:D
  6. cd o Polusi i jej przygodach ;-) Po zjedzeniu dawałam ją do pionu na ramię, ale chyba jej to już nie pasuje, za bardzo chyba gniotło, bo często odbijała (pieknie, jak mama z tatą po wieczornym piwku :D:D. a za chwilę chlup, poleciało trochę. Teraz ją sadzam na kolanach i lekko tą nogą podskakuję i wtedy pięknie beka. Chyba, że akurat nie ma ochoty, to nie beczy :D A nerwus z niej.. Jak leży na rękach, to zaraz cała czerwona, głowę podnosi, bo chce: A) żeby z nią chodzić b) żeby ją posadzić na kolanach c) bo nie może zasnąć d) sama nie wie czego chce A poza tym ,to super z niej wesoła babeczka. Ryczy tylko, jak nie nadbienę na czas z butlą, albo jak się obudzi za szybko i jest niedospana. A ostatnio nie umie zasnąć na spacerze w wózku. Miota się i miota, potem ryczy, upoci się, umęczy i koniec końców muszę ją wyciągnąć, ululać i włożyć do wóżka. A w domu jakoś spi... Co dzień to niespodzianki...Żeby się matka czasem nie nudziła. Jak długo trzymacie dzieci na kolanach i pod jakim kątem? Ja wychodzę z założenia, że jak się nie wierci to jej pasuje. Ale chodzi mi o kręgosłup. Bo bylam ostatnio w sklepie i miałam ją na rękach. A babeczka bówi: to za szybko małe dziecko tak trzymać, będzie miało skoliozę.
  7. witam Panie, co to już pewnie o nas zapomniały ;-) najpierw pisanie, bo Pasibrzuch śpi, a potem poczytm. Pola jest z 19 maja więc napiszę, jak się maja sprawy rozwojowe, bo chyba jest najstarsza. Gugała gugała i przestała. Jak ja do niej zagugam to się śmieje (z matki idiotki, co to mówi \"a ghuuu a ghuuu\") ale sama już nie gada, tylko macha nogami, rękami, brwi podnosi, oczy otwiera, zbiera się w sobie i nagle coś jakby krzyknięcie z zachwytu. Śmiesznie to wygląda. Na brzuchu leżeć nie lubiła, kładłam ją to się darła. Nawet rąk nie dawała do przodu, tylko coś na kształt pingwina w wodzie: ręce do tyłu i głowa do góry. Przedwczoraj z nerwów zaczęła łapki do przodu dawać i nimi czasem uderzać (jakby ze złością ;-) A wczoraj drogie mamy, kładę ci ja ją na brzuchu , a ta gwiazda ręce w łokciach zgina, głowę podnosi i patrzy na świat. Jakby jakieś inne dziecko. Normalnie z dnia na dzień takie zmiany, że to aż dziw bierze. Ojciec po 2 dniach przyjechał, a tu takie dziwy :-D I trochę nostalgii: kupiłam Polusi pampersy Activ Baby, fajne, kolorowe. Duże, na wielką kupę raz dziennie. Stoję w Tesco przed regałem, biorę te pieluszki, zobaczyłam, że obok leżą Pampersy jedyneczki, takie jak nosiła po urodzeniu przez długi czas, i tak mi się smutno zrobiło, tak jakoś żal, że już tej mojej malutkiej Polusi nie ma..Nie wiem jak to wytłumaczyć, bo przecież podniecam się, że ona już taka duża, tyle umie...Trochę to bez sensu brzmi, ale może któraś mnie zrozumie... :D
  8. witam matki wszelkiej masci, moje dziecko od wczoraj prawie nie spi. A jak juz zasnie na mych rekach i probuje ja polozyc, to zachowuje sie jak biedronka na plecach: macha czym może i wytrzeszcza oczeta. teraz tez spi na mej rece zdetwialej. A jest juz taka kontaktowa, tak guga, popiskuje, ze az ja gardło chyba swedzi, bo zawsze pokaszle. Ostatnio tak pieknie w dzien spała, az ja zachwalilam i mam za swoje... cdn...
  9. hb, z tego Michasia niezły rośnie model. Ma takie intrygjące spojrzenie spod tej czapeczki :-) spadam, bo jak zwykle nikogo nie ma.:-(
  10. ja_saba, mam brata Tymoteusza. W tym roku kończy 12 lat, a dopiero co się urodził. Jak mói stare porzekadło: wszystkie Tymki to fajne chłopaki :-D Też cierpiał na refluks. Lekarze mówili, że tak do roku. Chlustał pokarmem, że klękajcie narody. Najgorzej, gdy zaczął jeść serki hom. Jak taki truskawkowy sobie w żołądeczku przefermentuje, a potem chlusnie na dywan, to nos skręca :D Powinnam się wziąć za robotę, bo okres ochronny świeżej mamuski mija. Juz sie trzeba jakoś zorganizować, a nie zwalać wszystko na dziecko :-).A tak mi się nie chce...:-(
  11. Renmanka, dzięki. Pola śliczna jak każde inne :D Postanowiłam konto założyć, żeby nie było tak anonimowo :-) Myszko, dzieki za adres. Pola nie ma kolek ani jakoś nie ulewa specjalnie, więc nie wiem, czy taka butla jest konieczna. A swoją drogą, jak to w celach marketingowych zaraz wymyślają jakieś badania, że niby zwykłe but. i smoczki powodują, że pokarm najczęściej trafia aż do trąbki eustachiusza i zapalenie gotowe. NIe znam nikogo, kto tych butelek specjalnych uzywa, a nie słyszałam, żeby tak dzieciaczki nagminnie chorowały... :-) Pola wczoraj też spała cały dzień pomimo tego, iż w nocy przespała prawie 8 godz. Dziś wstała o 4 na mleko i bawiła się do 5.30. Teraz też śpi. Więc ja piszę. :-) Czy używacie juz mat edukacyjnych? Mnie w sklepie powiedziano, że to od ok 5 miesiąca. A ja już bym kupiła. Tylko nie chcę pieniędzy zamrażać, jeśli nie będzie tego kumała. Kuleczko Mróweczko, fajny ten Marcel. Zaraz mi się kojarzy z dzieciństwem i bajką Marceli Szpak :-)
  12. pierwsze nie wchodzi. Zlokalizowałam bł. Podejście drugie. :-) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a090cabda0553f51.html
  13. próba zdjęciowa. Moja Pola. Zdjęcie w foteliku- miała 2 tyg. Ten kubrak miał takie szerokie rękawy...a teraz muszę wejście do rękawa rozszerzać, by włozyć łapkę...Czas leci, tylko my ciągle młode :-D http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a090cabda0553f51.htm http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/af46192d63a04940.htmll http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/08befbc03743e14a.html
  14. Poznanianko, a ile ma tygodni twój berbeć? Bo ja tych smoczków to mam tyle, że mogę sobie implanty silikonowe zrobić :-D
  15. Myszka, ja daję D3, 1 kroplę. Butelkę na początku zawsze wyparzałam przed każdym użyciem (gotowałam tylko po kupieniu). . Myłam gorącą wodą. Potem po prostu przed jedzeniem płukałam w przegotow. wodzie. Od ok 2 tygodni myję normalnie płynem do naczyń i dobrze płukam ( czyli tak jak naczynia :-) Już nie wyparzam i wody też nie gotuję 5 minut (jak zalecają na mleku). Musi się hartować (chyba jej nie szkodzę...?) Czy Oskar robi czasem rzadkie kupy? Bo Pola robi w sumie papkowate, ale np. dzisiaj tak się za przeproszeniem zasrała, że aż body na plecach brudne. A pielucha była świeża więc i chłonna. Kiedy jest rozwolnienie? Myślę, że dopiero jakby kilka razy dziennie miała takie rzadkawe, ale wolę spytać :-)
  16. witam Panie :-) korzystam, że Pola w objęciach Morfeusza i pogadam chwilę (jeśli ktoś zdąży odpisać :-) Poblem smoczka do butelki. Mnie już ręce opadają. Gdy zaistniała potrzeba karmienia butlą kupiłam but. Avent i smoczek dla noworodków. W domu karmię, a tej się leje po brodzie i wszędzie, gdzie się da. Na smoczku nr 1 a nie 0, choć na opakowaniu 0. Mąż pojechał w nocy (dobrze, że Tesco jest tak blisko :-) i kupił Canpol i smoczek dla nowor. To samo. Leci po brodzie. Potem kupiliśmy smoczek do herbatek i tak piła do ok1,5 miesiąca. Zaczęła zasypiać przy jedzeiu- czyli dziurka za mała (jak u niektórych po porodzie :-D Kupiliśmy NUK 1. Szybko pije i super beka. Od ok 2 tyg. (a Pola ma 11 tyg.) przy tym NUKu też zasypia. Spróbowałam dać jej z tego aventu. Dalej jej się leje. Podkładam śliniak i pieluchę, a często i tak jest mokra. Wczoraj pojechałam kupiłam Aven 0 i Nuk 1, bo mi powiedziano, że NUK 1 do 6 miesiąca. Przy nuku śpi, a ten Avent 0 ma na smoczku 1 i już nie wiem, o co chodzi...(jak zwykle się rozpisałam) Polunia też piastki pożera i się slini. :-) A jak z nia ide do lustra to sie smieje, tak jakby zawstydza i wtula w ma piers. Po chwili znów patrzy i usmiecha i zawstydza. Po paru razach jednak sie nudzi i daje głos :-D Od paru dni Pola jest baaardzo grzeczna (wczesiej tez była, ale nie aż tak) Je, bawi się (np. beznadziejną karuzelką z jeszcze gorszą melodią), lampą sufitową (jej ulubiona, nawet do niej guga zaczepnie, a lampa ani razu :-). Potem zasypia i tak w kółko. Dziś też śpi, ale co jakiś czas budzi się płacząc i muszę ją utulać i szeptać : ciiiii, ciiiii. Teraz też muszę wózek kołysać jedną ręką i nie mogę się skoncentrować. ;-) KOńczę, bo nikt chyba tego nie przeczyta.
  17. A odnośnie kóz z nosa. Polecam aspirator. Wkłada się trochę do dziurki w nosku, a z drugiej strony wciągając powietrze zasysa kozichy. Pola znosi to spokojnie, chyba że nie jest dysponowana to wrzeszczy. :-) Świetnie się sprawdza przy kozach, których nie widać, a słychać, że są. Ciągnę, ciągnę małą kózkę, a tu nagle wyskakuje taki glucior! Jak się tam mieścił, to nie wiem :-D cena w aptekach ok 26 złotych polskich.
  18. renmanka, wiem, że mam się nie przejmować. Ale jak do tej pory prawie że nie ulewała, a od wczoraj odbije jej się, a po chwili uleje, albo nawet po godzinie czy dwóch, to sama nie wiem dlaczego tak nagle zaczęła ulewać. Mleka ani herbatki nie zmieniałam. Chciałam iść z dzieckim na badanie bioderek do ortopedy, bo badała mi tylko zwykła lekarka, a na usg mam dopieo w sierpniu. I oczywiście rejestracja w tym samym dniu osobiście, a nie przez tel. No i \"niech pani przyjdzie nawet przed 16, bo lekarz bada do oporu\". Byłam, pocałowałam klamkę, a lekarka z dziecięcego mi mówi, że we wtorki to ortopeda nie przyjmował nigdy. Ku**a, jak tu nie kląć!!! Czy często kładziecie na brzuszku? Bo mi położna mówiła, żeby przed każdym karmieniem poleżała, aż zacznie płakać. Ale jak mam to robić, skoro ona przed karmieniem najczęściej śpi, a jak się budzi to od razu głodna i nie ma mowy o brzuchu. Opiera się nosem i drze małą japkę. :-( czasem się uda ją położyć i wtedy podnosi główkę, więc widzę, że mięśnie jakieś tam ma. I na rękach w pozycji \"do odbicia\" trzyma kark sztywno i ogląda świat. Ale na zdjęciu którejś z mamusiek widziałam bobasa , który tak się podpierał jak 3 miesięczne dziecko-na przedramionach...Hm...
  19. sprawdziłam i Oskar jednak młodszy. Pola jest z 19 maja...Chyba ja postymuluję skoro nie śpi :D
  20. Kasiaka, gratuacje!!! Zapomniałam dodać, że ten Oskarek to faktycznie facet. Trochę starszy od mej Poli, a już grzechotkę trzyma. Moja jeszcze nie. Ale urodziła się w 37 tyg więc może dlatego :-) Jak pieluche zmieniam albo ją kąpię to zadowolona jest przy obrabianiu sfery intymnej :D
  21. zjadła i zasnęła na rękach. Ale juz nie śpi bo leży na łózku...:-( Ma juz 10 tygodni i tylko raz zdarzyło się, że przebrałam ją 3 razy w ciągu dnia, bo ulała bardziej. Czasem raz lub 2 dziennie jakaś stróżka więc to wczorajsze ulewanie mnie, jako pierwszą panikarę powiatu, oczywiście niepokoi. Okazuje się, że ten czwartek i piątek to jakaś wina powietrza :-) coś wisiało, skoro nasze dzieci takie marudne były. W czwartek dawałam radę, ale w piątek to już wyłam z dzieckiem na ekach, bo co ją uśpiałam, kładę do łóżeczka czy wózka czy łóżka to ta w ryk, ale jakby ją ktoś ze skóry obdzierał. Miałam ochotę ja zlać, potem wyrzucić przez okno. A ta w krytycznym momencie się uśmiechała albo gugała i miekła mi rura. Tym sposobem terrorystka uszła z życiem :-D No i w piątek nie spala prawie wcale. Więc jak zasnęła o 20 to spała do 6.30. Ja dwa razy się w nocy budziłam, patrzę że śpi to i ja w kimono. Zjadła o, pobawiła się do 7 i zasnęła do 9. Tak sobie pospałam, że aż się dziwnie czułam. :D:D Chętnie wrzucę kilka zdjęć, ale nie wiem jak :-( Napisałabym, że sobie cudnie leży i gaworzy, ale na pewno wtedy się rozryczy :D
  22. witajcie umęczone ale szczęsliwe :-) dobrze sobie poczytać, że inni mają gorzej :-) Chciałabym coś więcej napisać za tym podejściem, ale mi się dziecina budzi, bo ją odłożyłam na łóżko. A jak czytałam i była na rękach to spała że hej. A godz temu powinna jeść... Od wczoraj mi ulewa dość często. Dziś to nawet ulała jakąś wodą, ale herbatki nie piła.Zapach wymiocin. Obaczymy, a potem może lekarz...nie wiem. ryczy więc spadam
  23. Marzka, a bo wiadomo,co w człowieku siedzi? :) No to obstawiam, że jesteś zmęczona. Przemęczona. Ja też z Polą w domu sama siedzę czasem od 7 do 18. I jka mała jest męcząca, to chliię wydawać się może, że bez powodu. Czasem coś zjadam dopiero koło 12. I myję się na raty.I zła jestem na nią i na to, że nie mam komu jej podrzucić.A potem patrzę na tego aniołeczka i mam wyrzuty sumienia. :-) Pocieszam się myslą: \"wszystkie przez to przechodza mniej więcej tak samo. Dam radę i ja!!!\"
  24. a jeszcze w sprawie leżenia dzieci. Wiem, że temat zakończony, ale 3 kilowe sprawy mnie wezwały i musiałam zniknąć z forum :-) Jak kładziecie na plecach, to główkę dajecie na bok? Bo ja tak, ale na noc to i tak nie ma sensu, bo przecież sobie nią rusza dowolnie. Hm...wieczny stres..., wieczny stres... :-D A czy macie jakis piosenki_murowane_usypiacze?
  25. Marzka, nie myśl o sobie źle. Wiele mam tak ma. Ja jak przyszłam do domu ze szpitala to jak się rozchlipałam, to mi przez prawie 2 tyg. nie mogło przejść. Takie wyczekane to moje dziecko, takie cichutkie sobie spało i jadło, a ja cały czas się nakręcałam. I patrzyłam na nią, zmęczona jak diabli i myślałam o tym, że już się nie położę z moim Piotrkiem kiedy chcę po południu, że tak nam było razem fajnie, że teraz ciągle jestem przy dziecku i nie mam na nic sił, a nie mogę się zdrzemnąć, bo a nuż w tym czasie uleje i się udusi? A za chcilę płakałam, że co to ze mnie za matka, skoro mam takie myśli ... Masakra. Ale to wina hormonów.Tak sobie to tłumacz. i pomysl,ile na nia czekalas...:-)
×