mama muminka

lala, jak zezarłas, tzn. ze organizm potrzebował :-) buty za 3 dychy?? To z czgo one sa???

Poczytałam i zapomniałam, ale i tak warto było :D czy można umieszczać gdzieś fimiki? Pola wygłosiła orędzie Noworzeczypospolite :D Kacpekowa, cofnęłam się parę stron, ale nie widziąłm żadnego wego zdjęcia...Z góry zakłądam, żeś powalająca, ostatecznie dziecko ładne po kimś jest :D Pola w leżaczku, ale to nie oskarek...sama się sobą tak długo nie zajmie :-( A może przeszkadza jej kupa? :D:D Kacperkowa, Pola też leniwiec pospolitus...leży na plecach i gada do pani z pudełka chusteczek pampers. :D i skrobie ją też :-) Ale stóp jeszcze nie je. W ogóle proponuję, żebysśmy nie czytały o Oscarku, bo skończymy na kozetce u psychologa z tych nerw :D:D Myszka chce nas wykończyć, czuję to mym szlachetnym nosem :D Kulka, ponoć panie w naszym wieku mają większe branie u młodych, dorastających, napakowanych testosteronem, jurnych, umięśnionych, wysportowanych, atletycznie zbudowanych Adonisów. Czyż to nie powód do radości? :D:D Pocieeeeszmy sięęęę :D:D

znowu wszystkie na wspólnej :-( lub to jakiś bojkot mej skromnej osoby...czuję to...

jestem miłe Panie :-) cudne dzieci, Laura boska, po prostu przepiękna Kulka, jak wrócę do domu [chwilo, nadejdź] to też się wykąpię z moją królową, widać, że u was zabawa przednia :-) Maguło, moje gratulacje z e wszystkich okazji :-) do życzeń dołączam piosenkę: wszystkiego najlepszego, radości serca moc, (coś tam wesołego) uśmiechu co noc... pieniądze szczęścia nie dają być może lecz kufereczek stóweczek daaaj Boooże! :D Klo, no co tu dużo mówić....Pawełek....:-) renmanka, Wszystko rozumiem, ale jednak ubodła mnie wypowiedź, że to Laurunia miss świata, tym bardziej z Twoich ust... :D:D hmmm...jak czytałam to wiedziałam, co komu powiedzieć, a teraz zapomniałam...:-( Aha, moje dziecko jest cygańskie, bo jak na razie u nikogo nie ryczy i nikogo się nie boi. :-) No i cos zaczyna fiksować z mlekiem...jakby wiecznie niegłodna...

cicho wszędzie....głuch wszędzie...co to będzie...co to będzie.... już kaczory i ten Przemysław Krótka Rąsia (zapomniałam nazwiska) coś kręcą i wyników nie znamy.... a tak baj de łej...czy ten cały, już wiem, Teletubiś Gosiewski, dosięga do tyłka po skończonej robocie ? :D:D (żart z gatunku fekalistycznego)

opuścił :-O analfabetyzm wtórny...:-(

No, i przez jakichś imbecylów ja już nerwowo nie wytrzymuję spełniłam swój patriotyczny obowiązek i nawet mój mąż opóścił nas dzień wcześniej, byle tylko przepłoszyć te kaczyska... Ale dobrze, że Ędward Ącki z nami jest.....:D:D Grzeniu jak zwykle mnie lekko rozmiękczył (Kabaret Moralnego...\"Lachony\") Rudi, będzie dobrze, będzie dobrze, wszstkie Patunie to silne babki. Ja miałam 2 tygodnie i chorowałam na odrę. A jaka jestem teraz dorodna :D:D

a ja nie wiem kiedy, bo nam sie nie chce zebrać z tym chrztem...mój brat miał 10 miesiecy i szedł sam. ładnie było :)

lalicja, ja tego licencjata już mam, od 7 lat :D tylko co z tego... spadam renmanka, a co to, gdzie mój grzes??

ludzie, no która to w końcu nie daje rady z butlą?? już sie pogubiłam :D Polusia zjadła o 17, pospała pół godziny. 18.30 kapiel, posiedziął pół godziny i śpi. Ale cieżko jej było usnąć... oho, mąż-nie-mąż przyjechał, słyszę, jak hamulce piszczą :D:D Kacperkowa, to straszne...ja na myśl tym, że maoja babcia nie utuli już Polusi chcę popłakać, chocoaż ostatnio nie miałam z nią dobrych kontaktów. A co tu mówić o mamię.. Klo, powiem ci, że ja tez mam tylko licencjat, ale za to na 5 :D:D Dwa lata z rzędu się zapisywałam na magisterskie. Raz byłam na zjeździe, ale mnie wykreslili, bo za późno wpłaciłam kasę...Na drugi rok zapisałam się na zaoczne do wrocka, dzwonię pod koniec września po plan zajęć, a ta mi mówi, że zaoczne to filia w poznaniu, \"nikt pani nie mówił?\" No to pomyslałam, że to dwa zanki, że mam tego nie kończyć i olałam. I do tej pory nie wiem, co zrobić ze swoim życiem..:-(Dobrze, że mam Polusię

no bez przesady, sama z soba gadać nie będę...ide kąpać babsztyla! zapomniałam powiedzieć, że to niezła aktoreczka rośnie. Śpiąca była, nosiłam na rękach, przysneła. Kłade do wózka, a ta budzi się i udaje że płacze. Patrzy na mnie i takim nie jej głosem zmusza sie do płaczu. Nachylam sie nad nią to przestaje i sie cieszy, bo myślała, że ją wezme na ręce. Pocałowałam, złapałam za wózek, a ta znowu meczy...normalnie teatr :D

łyżeczka, wiem i idę :-) a dla hb, (chociaż pewnie już to znacie) założenie butów - 30 sek spacer do lokalu wyborczego - 600 sek oddanie głosu -120 sek ujrzenie miny Kaczora po wyborach - BEZCENNE :D:D bawi mnie to od wczoraj

klo, ja ze studiów to w ogóle nic nie pamiętam, nawet regułki \"marketingu\" :D a w pracy to czego mnie uczyli w ogóle mi sie nie przydało. Może poza książką Kottlera :D którą mi szefowa dała, żebym sobie rzuciła okiem, ale że zaraz potem sie sama zwolniła, to nie musiałam jej trawić raz jeszcze. Takie rzeczy to nie dla mnie :-o studium!! że też nie pomyslałam!! akurat na te Twoje nie było egzaminu, czy taka reguła? A to, czy ktos ma magistra...teraz co drugi ciołek ma (nie obrażając innych magistrów), więc jak dla mnie nie jest to takie istotne, najważniejsze co kto umie. aaa, i pytanie...mój piotrek jak zjeżdża do domu co tydzień, to za każdym razem mówi, że Pola masakrycznie tyje...Ja tak nie uważam, je tyle ile trzeba no i z wyglądu nie jest wg mnie jakimś pulpetem, wg mnie norma. Ale jak on wczoraj zobaczył to zdjęcie z wydętym brzuchem to stwierdził, że mam iść do lekarza, bo może coś jej jest...No ja sie pytam, czy tez tak myslicie? Mój młodszy brat to był cały chudy, wielkie miał kolana na patykowatych nogach i bęben :D Moim zdaniem Polusia nie wygląda na dziecko z jakąś chorobliwą a nawet zwykłą otyłością

saba, jestem u mamy, gdyż mój prawie mąż jest teraz w rozjazdach. Jak pisałam jest monterem światłowodów (to sie jakoś nazywa fachowo i ładnie, ale ja zawsze zapomnę - taka ze mnie blondyna :D no a że teraz koniec roku się zbliża, to każdy montuje, żeby sobie potem jakies odpisy porobić. A po drugie ta firma tak dziadowsko płaci, że mało ludzi zostało i dlatego jak są wyjazdy (a jest dużo, bo ta firma najczęściej wygrywa przetargi) to jedzie każdy kto może. Truję mu, żeby zmienił pracę, ale mi wytłumaczył (i miał rację), że jeszcze na święta będą bony :D i w grudniu koniec trzymiesięcznego okresu rozrachunkowego (czy jakoś tak) i wtedy się zlicza u nich nadgodziny itd. więc więcej dostanie. No i podobno ma dostć 300zł podwyżki. Jak nie, to od nowego roku czegoś szuka...No i ja jestem u mamy, bo nie chcę siedzieć sama. Mam w Opolu jakieś koleżanki, ale wiadomo, każden ma swoje życie, dzieci itp. Nie mam nawet internetu jeszcze, więc nawet nie byłoby do kogo pyska rozdziawić :-) ot, i cała tajemnica :D

saba, to gdzie ty teraz jesteś? Ja u mamy już 2 tyg. i zapowiadają sie kolejne 2 :-(

aga, nie ma reguły :-) Ja kąpię ok 18.30 (zależy jak się ułożą karmienia), potem mleko i spi. czasem jeszcze posiedzi. Np ostatnio chciałam ją uśpić to mi wyła, jak ją kładłam. Siedziała na kolanach i oglądała koncert z Watykanu w 750 lecie smierci Jacka Odrowąża. Występował zespół SLąsk. Padła przy Mazurze :D:D Czasem jak jej wypada ostatnie karmienie ok 20 a ona spi, to karmię ją jak ja idę spać, bo mi się wydaje, że pospi dłużej. Nie jest tak, czy zje o 19 czy o 23 to i tak spi do 6-7 ciurkiem :-) (choć czasem zdarzy się tak jak dziś :-(

cos dla Klo i mamusi synusia :-) No to ja się pochwalę - dzisiaj mija czwarta doba od zakończenia karmienia. Mówiąc szczerze - myślałam, że będzie gorzej. Od kilku ładnych tygodni karmiłam już tylko w nocy - po kilku kolejnych, w których konsumentka budziła się co 1,5 godziny stwierdziłam, że mam dość. Naczytałam się Zaklinaczki i przystąpiłam do dzieła Pierwszej nocy Zojka obudziła się - jak zwykle - ok. 23.30. Dostała butlę z wodą, z rozpędu i zaskoczenia chyba wypiła 180 ml I poszła dalej spać. Druga pobudka już taka bezproblemowa nie była - na butelkę zareagowała wściekłością i z wrzaskiem zaczęła się domagać piersi. Walczyłyśmy ponad godzinę - brałam ją na ręce i kładłam natychmiast jak się uspokoiła. Po mniej więcej dwóch godzinach obudziła się znowu - i znowu powtórzyłam ten sam schemat: przyzanm, że po 25 minutach byłam bliska kapitulacji (była 4 nad ranem, a wtedy ciężko być konsekwentnym), ale się nie poddałam. Tym razem kładzenie-podnoszenie trwało 40 minut. Spała do 7 - na śniadanie z apetytem wytrąbiła butlę mleka Druga noc była lepsza - 2 pobudki, wody nie chciała, podnosiłam ją po kilka razy. A dzisiaj spała ciurkiem 6 godzin, ok. 4 obudziła się jak zwykle, ale pogłaskałam ją po głowie i po 5 minutach spała - wstała o 6.30 Mam nadzieję, że idzie ku lepszemu , tylko piersi twarde jak kamienie poszukam czegos jeszcze :-)

saba, ja nawet nie wychodzę, bou mnie choc piękne slonce, to co chwile zachodzą chmury. nie chce powtorki z wczoraj, bo się naubierałam, wcisnelam Polce kombinezon, wyszlam na ganek i sie rozpadalo :-( czy wasze bąki płaczą przez sen? Spi i słyszę, że pochlipuje, usteczka wykrzywia, czasem takie lekkie spazmy. Chyba coś jej się sni, ale nie wiem co robić. Podchodzę, całuję, czasem pomaga...Teraz też już 3 razy schodziłam na dół, a w połowie schodów musiałam wracać, bo płacze, mop w wiadrze, podłogi nieskończone...Nie mówiąc o niezaczetej babce. :-( Włączyłam komp. to spi. Moze czuje, że tu jestem.... Ale myłam się, więc nie powinna mnie aż tak czuć :D mama synusia, to moze faktycznie niech ojciec karmi. To samo radziłam Klo, ktora to zmaga się z takim samym problemem. Moje porady są bezpłatne, więc wal jak w dym :D

mamusia synusia, pytaj klo :D a tak serio to nie wiem, przy starszych dzieciach to wiem, że konsekwencja, upór, trzeba przetrzymać wrzeszczące dziecko, ale przy małym nie wiem czy można...

zdziwiona, nie denerwuj nas :D ja przed chwilą zrzuciłam ze 3 kg od wożenia wózka tam i spowrotem, bo Pola była wybita ze snu i nie mogła załapać fazy :-) a pośpi pewnie z 40 min więc nie wiem, czy odpoczywać, czy brać się za jakąś robotę :-) malyna, też tak myślę o myszce :-)

myszka, wiem, że wolisz pega, ja sie specjalnie tak czepiam :-) moja myszka będzie jadła więc lecę. Trzeba też ogarnąć chałupę i upiec babeczkę urodzinowa :-) zdziwiona, u mnie nie dośc, że wszysto mokre i łapki w buzi, to jeszcze ciągle ma odruchy wymiotne przez to grzebanie w ustach, a nie kojarzy jeszcze, że to przez to ją tak rwie na wymioty :-)

Kuleczka, jkllln;ihl;,- to napisała Polusia, co w wolnym tłumaczeniu brzmi: mów mi jeszcze, bo mam dreszcze :D:D i witaj nam królowo seksu i łez, czaaaarna ineeez :D:D (lubiE Raz Dwa Trzy :-)

nika, wiem :-) ale po rozmowie z mym prawie mężem doszliśmy do wniosku, że ta inglessina to jednak dla nas za droga. A widze na allegro, że enjoy (ale nie trio) za około 600 zł jest. Inglessina, na którą sie napaliłam dwa razy droższa niestety :-( A skoro Myszka chwali (chociaz się pozbyła - i to jest podejrzane ;-) i renmanka chwali, to może warto się zastanowić :-) renmanka, a gdzieżeś ty...???

nika, różne cuda na tym świecie....jak ja się dowiedziałam, że parę moich koleżanek uczy teraz matematyki, a w szkole stały przy tablicy i \"yyyyy.....eeeee\", to dopiero mi gały wyszły ze zdziwienia :D

nie jestem prawnikiem, ale na gwałt sie piszę :D