Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama muminka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama muminka

  1. kuleczka, u was tez tak kradną? ;-) U nas dzis mróz, panie dziejku, ze ho ho. Mam dla Poluni kożuszek-bezrękawnik, chyba się przyda. Za to jutro 18 stopni, powywiom-uwidiom :D
  2. saba, lala moja juz odplywa, wiec mam chwile na 1 reke na razie :-) juz wiem jak uratuję swój cukierniczy honor. Po zmodyfikowaniu jest to \"coś słodkiego\" dla mam uziemionych czy ucyconych :-) z tego co wiem, mozecie jesc: * biszkopty *jogurty owocowe *jakies owoce * zelatyna chyba nie zaszkodzi :-) tortownicę wykładata biszkoptami. Polewata czym chceta (moze być sok z owoców z puszki, moze być rzadka galaretka, ale nie duzo, byleby nawilzyć. Mamusie butelkowe mogą lekko zalkoholic polewkę :-) Jogurty 2 duze - smak dowolny. Zelatyna - 4 łyzeczki (moze ciut więcej, dla pewności) zelatynę rozpuscić w \"trochu\" wody. Zmiksować z jogurtami. Lodówka- do lekkiego stężenia Owoce wkroić do masy lub wyłożyć na biszkopty lub jak kto woli Gdy masa lekko stężeje wyłożyć na biszkopty. Na wierzch ułożyć owoce lub biszkopty lub posypać czym się chce. Dla mam lubiących kawę wersja kawowa * mamy cycusiowe - kawa inka :-) jogurty naturalne, zelatyna, kawa (juz rozpuszconej w wodzie) wg uznania). Jogurty mieszam z zelat. Dodaję ekstraktu kawowego. Na górę biszkopty. Dla ładności robimy maziaje z masy joguurtowo-zelatynowej tylko takiej rzadkiej, zeby dały się robić esy-floresy. Można też galaretkę :-) Mamy butelkowe natomiast mogą rozpuścić białą i czarną czekoladę (oczywiście osobno) i porobić takie maziaje. wersji jogurtowca jest wiele,zalezy od chęci i mozliwości :-) aaa, jak będzie wam małosłodkie, dodajcie cukru pudru :-) mam nadzieję, że jasno się wyraziłam :-O
  3. witam z rana pospałysmy do 7.30 chłopa nie ma, to mój cukiereczek spi ze mną....cudownie...:-) lecę na dół, bo widzę, że się skupiła :D samotne i opuszczone przez męski pierwiastek - jestem z wami wszystkimi :-)
  4. wczoraj chciałam zobaczyć czy pierwotne instynkta drzemią w Polusi. Dałam jej piers, ale wzgardziła. NIe wiedziała co to za monstrum ma przed oczami :D A ja, że cyc nie lichy to go w ręku trzymałam i manewrowałam za jej uciekającą buzią. :D iza, ja karmiłam bardzo krótko i starałam sie nie myśleć negatywnie na temat butli. Niektórym nie jest to dane i tyle :-(
  5. odnośnie mojego pisania: starałam się o posadę speca od marketingu w ośrodku wypoczynkowo-szkoleniowym i kazano mi napisać tekst reklamowy na broszurę. Napisałam, babka czyta i mówi: \"Widać, że ma pani lekkie pióro, łatwo sie pani takie rzeczy pisze\" itd w ten deseń. czekam na odpowiedź od nich. Ale chyba dam sobie spokój, bo niedługo miną 3 lata :D tak sie przejęłam tą rozmową kwalifikacyjną, że zabrałam do domu swoje cv i list i wszelkie namiary :D. Wierzę, że chcieli mnie zatrudnić, ale nie mieli kontaktu :-) Trzeba mieć niezle zryty beret, żeby tak się wyrolować
  6. i jeszcze raz ja: dziś wyprałam Polusine kreacje w \"dorosłym\" proszku. Zobaczymy....zobaczymy...:-)
  7. jesli mowa o spacerach, to ja nie mogę łazić 3 czy 4 godzin ze względu na sztywne ramy posiłkowania, których to ram trzyma się ma latorośl. Latem co prawda wracałam na karmienie i szłam dalej, ale teraz 1 do 2 godz. max. Polusia na spacerach i tak nie spi do oporu, więc wracam jak zmarznę. A dzis była taka boska pogoda, a ja kisłam w chacie, bo najpierw robiłam obiad, a potem sie przeplatało Poli daremne usypianie z jej karmieniem. Spała 2 razy po pół godziny i padła o 17. Spi wciąż więc ciekawa jestem co dalej. O 20 ma jesc. Mój przyszły mąż ;-) znów nas zostawił na tydzień. Buuuuu, ja chcę do dooooomuuuu pomieszkać Jak mi założą internet to będę zostawać częściej, a tak nie ma się do kogo odezwać..:-( Aha, znów jej nagotowałam marchewki z ziemniakiem ale o mało nie zwróciła więc dostała mleko. Jutro dam więcej marchwi, może to poskutkuje. A jak nie, to kupne :-( Niektóre lubi. Za to banana wcina i deserek marchew, jabłko i winogrona także :-) Jakie dajecie proporcje w domowych zupkach? boże, jak czytam co napisałam w tym pospiechu, to taki misz-masz...Moja polonistka przewróciłaby sie w grobie, ale że jeszcze żyje, to jestem spokojna :D:D
  8. bueeeeee, bierze mnie na wymioty :-( ciasto - porażkowiec sromotnikowy a nie jakies brownies....a komentarze były, ze takie super i ten tego ten... Ogólnie po paru przeróbkach się nada, w tej wersji, gdy go rozkruszę i rozgniotę na blasze ujdzie jako spód pod sernik lub np pokruszone coś do lodów. 2 gorzkie czekolady i ćwierć szklanki kakao to za duzo nawet jak na mnie. Oczywiście znowu mają ze mnie w domu polewkę i sie wzajemnie częstują, \"bardzo proszę kawałeczk pyszotki, moze skosztujesz? \" itp itd. :-). Mama oczywiście: \"już lepiej było zrobić moje księżyce (to są takie ciasteczka o smaku murzynka wycięte szklanką-przyp.red. :D no to jej mówię, że kto nie ryzykuje ten nic nie ma, nie będę przecież ciągle robiła babki rusinowskiej (jej ulubiona). A mama:\"ja tam wolę już tę babkę, przynajmniej wychodzi\" Ja tam lubię eksperymenty, nawet jak mi po nich niedobrze :D
  9. znowu ja. robię jakies brownies. Powiem wam jak wyszło. Uwielbiam mocno czekoladowe i wilgotne, więc wiążę z tym duze nadzieje :D
  10. lily, a czy zgodnie z zegarem nie jest czasem \"prawa półkula\"? jeszcze raz wejdę, bo moze zle zrozumiałam :-o
  11. Lily, mnie zgodnie z zegarem. Ale z opisu zgadza mi sie tylko \"i takie tam\" :D:D logika, matematyka....jakos im ze mna nie po drodze :D dzidziunia moja znów spała pół godziny, od 13.30. Więc znów nie spi, ale juz jej się oczy kleją...:-( Pójdziemy w las, moze pośpi.
  12. obudziła sie, nożeszkurrrwa
  13. serwus babole, po 40 minutach walki, kupie i piciu wreszcie spi :-) wstała po 5, zjadła i po 6 zasnęła z nami do 9!!! dzięki ci jezu!! :D idę robic obiad, bo juz się niesmiertelny kurczak romroził. ludzie,ilez mozna... macie jakies fajne mokre szybkie ciasto?
  14. przeczytałam i idę spać :-) Jasiek - boski, oczy głębokie jak ocean :D, ale za górami , za lasami, mieszka piękny Grzes Renmański....:-) kuleczka, jak mogłas zapomniec o mym szlachetnym udokumentowanym pochodzeniu??[grom z jasnego nieba] a reszta tez pewnie szlachta....od \"szlachtować\" :D:D poznanianka, katuj i tratuj!! :-) dziecko- oczywista oczywistość :D:D aaaa i jeszcze coś: kupiłam Poli jakis czas temu kombinezon dla dzieci od 6 do 9 miesięcy. I wczoraj go wcisnęłam...czuję w moczu kolejny wydatek STO LAT dla zdziwionych Lily, Marcinek to juz Marcin, nawet skłonna jestem powiedzieć, ze Pan :D
  15. ale jest cudowna, bo byłysmy wczoraj na pogrzebie i przespała całą mszę- organy, ksiądz raz ciszej raz głosniej, dzwonki, wierni chrząkający, potem cremonia na cmentarzu, stypa 60 osób (!!!) a ta spi...Moje cudowności... Była tak grzeczna, ze szok :-) piotrka ze mną nie było, ale pierwsze co, to powiedział: tylko zebys dziecka tak kazdemu nie dawała, to nie zabawka!!! Ale cóz począć, kiedy ona taka cudna, ze kazdy ją chcial potrzymać :-). Kurcze, 13 osób ją bawiło :-o, a ta raz tylko zakwiliła, dostała pić i ok. Potem ją wzięłam i mi normalnie na stojąco zasypiała, połozyłam do wózka i lekko poruszałam a ta myk, spi...Zazdrosc kuzynki trudna do ukrycia, ze takie boskie dziecko :D:D
  16. Jestem ale was najpierw doczytam ;-) zdązyłam o biednej Klo, nie mówiąc juz o biednej monice... Monika, tak jak babeczki mówiły, po prostu zdjadł za duzo. Jak przeszłam z cycka na butelkę, to mała tez chlusnęła, bo raz ze gęściejsze trochę, a dwa- ona z piersi w drugim tygodniu zycia jadła po 20g i koniec. ale wasze bable pózno chodzą spać...Ja muszę Polunię kąpać nawet juz po 18, bo ona je ok 19 i spi do rana. Czasem do 6, a czasem do 7 lub ostatnio do 7.30 [Pola maj low] :D Ale zeby nie było za wesoło, to dzis ją usyiałam prawie ze cały czas do południa. Wstała ok 5.30, o 6 zjadła, bo myslałam, ze zasnie. Usypiałam z 20 minut, w wózku-zle, na rękac-zle- mnie kurwica bierze. Zasnęła- uff, 10 minut - juz wierzga. bawię się z nią. Za pół godziny spiąca. Usypiam kolejne pół godziny. Kładę do wózka, ta oczy otwiera wielce wyspana. Mnie skręca, bo mi znowu kawa wystygła, a nie lubię pić jedną ręką trzepiąc wózek. karmię, usypiam 20 minut, a ta piszczy, smieje się...Ludzie, wychodziłam z siebie. Od 5.30 do 13 spała chyba 4 razy po 10-do 15 minut. O 13 zasnęła az do 15. Kimnęłam sie z nią ze 20 minut. Co za dzien....
  17. Monika, witajcie w naszej bajce, słoń zagra na fujarce! :-) ugotowałam Poli ziemniaka i marchew...dałam, a ta błueee, bueee, trochę jej wcisnęłam, ale masakra...:-( lecę golic nogi
  18. czesc Malyna :-) jak karmisz piersią to nie dawaj, przynajmniej zaszczędzisz na odplamiaczach :D zabieram się za tę szybką zupę dla leniwych i niewybrednych, bo czasu coraz mniej :-(
  19. nika, niezle, bo słoiki są z bananami :-) Moja kolezanka ma 3 letnie dziecko. I jak ona była mała, to banan był po roku dopiero, a teraz jak ma drugie dziecko 9 miesięczne, to banana mozna po 4 miesiącu... a z tym wprowadzaniem produktów w odpowiednim czasie chodzi o wytwarzanie alergenów. W przyszłości dziecko moze miec alergię, jesli za wszybko da mu sie nieodpowiednie do wieku produkty. Co prawda ja, jak nie miałam jescze 5 miesięcy zjadłam całą miseczkę barszczu ukraińskiego i nic mi nie jest, ale ja jestem córka Tadeusza, mnie nic nie rusza :D
  20. chryste,jaka malina? :-O przeoczyłam cos, czy jak? Ja nic nie dosalam, nawet nie jest takie najgorsze. Pola zajada się brzoskwinia HIPP, normalnie pierwszy raz tak jejcoś smakowało, ze denerwowała się, bo za wolno podawałam. Lubi marchew z ryzem Bobovita, dynię z ziemniakiem tez (HIPP) ale wczoraj nie miała dnia. Za to nie lubi i bierze ja na wymioty przy jarzynowej ze swiezych wazyw Bobovita.Tej juz nie kupię. W ogóle się zastanawiam, czy faktycznie nie robic jej samej...tylko czasem dla odmiany słoik (chociaz podejrzewam, ze jak zasmakuje w zywym jedzeniu, to słoikiem wzgardzi :-)
  21. ja raz zupę w miejsce mleka, a deser tak na 1h do pół godziny przed jedzeniem :-) idę coś gotować. Kurcze, jak jestem u siebie, to na wszystko mam czas, wszystko sobie zrobię, a jak nie zrobię, to tez ok. A u mamy to zaraz czuję, ze za mało robię, ze siedze na kompie zamiast sprzatac, gotować itd. nie lubię tego uczucia. \"co ty tam robisz na tym komputerze? co ty, roboty nie masz?\" A ja się pytam: \"co mam robić? tv oglądać? bo za ksiązkę jak się wezmę, to sie ciezko skupic, bo mała jęczy, albo zupa kipi, same wiecie :-) a mama \" zawsze się coś znajdzie. Co to, mało roboty? Pranie sobie poskładaj\" Jezu, jak dobrze mieszkać samemu, składam kiedy chcę i nie tłumaczę się z czasu.
  22. Myszka jak sa słoiczki po 4 miesiącu jabłko z bananem....to chyba nie :-)
  23. zdziwiona, :-) ja na poczatku miałam stracha nawet jak zmienałam smoczek w butelce. Ale juz mi przeszło :-) tak myslę, ze mozna czasem dodać np. szpinaku ze słoika trochę, zeby urozmaicić. Albo brokuły...
  24. ja daję słoiczek, jak ma dzień to zje cały, tam jest chyba 125g albo 150, nie pamiętam. Wczoraj zmarnowałam dwa, bo chyba była zbyt spiąca i zadnego nie chciała. Skończyło się na butli...
×