*Melania*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez *Melania*
-
a u nas upał straszny, a w weekend ma byc ponoc jeszcze goręcej... chyba dlatego mikołaj dopiero po godzinie zasnął w swoją popoludniową drzemkę... zawsze jak w zegarku zasypiał o 13 a dzis ledwo udało sie go herbatką ululać... a noc tradycyjnie sen do 1 a potem pobudki co chwilke... ma maly katarek i to chyba przez to tak sie budzi bo wczesniej ladnie mi spał, przynajmniej do 3-4... Martusia, ale masz grzeczne dziecko... chodzi jak w zegarku :-) chyba też sie zdrzemne bo mnie umęczył tym usypianiem...
-
Marghi, ja bym sie nie przejmowała tymi wyliczeniami z usg... mi na ostatniej wizycie w szpitalu wyliczyli 3700 i tez sie balam bo do terminu mialam jeszcze pare dni... ostatecznie urodzilam 4 dni po terminie a mikolaj ważył 3250 :-) tak wiec glowa do góry, bedzie dobrze...
-
A u nas noc typowa - do godziny 1 ladnie spal, potem coraz krótsze drzemki, przerywane marudzeniem az w koncu zasnał u nas w łóżku nad ranem... teraz zasnał przy cycu ale pewnie dlugo nie pospi...
-
A u nas noc typowa - do godziny 1 ladnie spal, potem coraz krótsze drzemki, przerywane marudzeniem az w koncu zasnał u nas w łóżku nad ranem... teraz zasnał przy cycu ale pewnie dlugo nie pospi...
-
Martusia, moze masz pierwszy kryzys laktacyjny, przystawiaj do piersi jak najczesciej, niedlugo powinien minąć...
-
Iza, ale masz rewelacje - slicznie ci bartus spi... odpukac :-)
-
Obca, absolutnie jedz do szpitala... a u nas poranek na razie niegrzeczny, spac nie chcemy od 5 rano i lezymy teraz na wersalce... wczoraj nasza rocznica skonczyla sie na różach, bo o 21 ja juz w łóżku leżałam :-) nie ma sił na romantyczne kolacje... zresztą co ja bym mogła zjeść :-( ide na interie
-
jaki tu ruch dzisiaj - chyba faktycznie maluchy dały wam dzis dyspenze... ja tez nie narzekam bo moj mikolaj spi jeszcze, a zansnął o 14,30 po dlugim usypianiu... ale niedlugo pewnie sie wybudzi... dzis mamy pierwszą rocznice slubu ...wlasnie dostalam piekne roze :-)
-
Milka, cerutin jadlam jeszcze przed ciaza - mam bardzo kruche naczynka krwionosne i mi pekają - to po to cerutin... ale chyba na razie zaprzestane
-
Milka, dzieki za opis... u nas w sumie to podobnie wyglada, z tym ze zaliczamy jeszcze spacer po poludniu... dzis w nocy bylo ok, ale od wczoraj po poludniu robi strasznie rzadkie kupki, chociaz kolor mają ładny, tzn żółty taki jak wczesniej... rano o 4 zrobil znowu takie kupsko ze az wyszlo z pieluchy na materac i byla z samego rana rewolucja w łóżeczku... wiecie moze po czym tak sie dzieje???... je normalnie, ja tez... tesciowa twierdzi ze to przez cerutin ktory jem, dodatkowo jem witaminy prenatal czy cos takiego, i moze dostaje za duzo witaminy c... sama nie wiem... Martusia, slicznie twoja kruszynka wygląda, moj Mikolaj jest o wiele drobniejszy, dopiero nabiera cialka :-)
-
dobry wieczor... goba, co do menu to moje tez jest monotonne - na sniadania i kolacje to samo - kanapki z serem żółtym lub białym, do tego pieczona wędlina i sałata... ewentualnie kanapki z prażonym jabłkiem... na sniadanie jeszcze jem owsianke z muesli... w ciagu dnia jogurty naturalne, ciasteczka, na obiad zupy ( bez przypraw i soli ), mieso gotowane lub pieczone, do tego gotowane warzywa, ryż lub kasze... no i tak to wygląda... ja na szczescia mam tesciową która gotuje, mnie nic nie obchodzi w tej kwestii... Alkatraz, gratulacje kobitko !! Ide spac, bo maly spi a niewiadomo jak noc bedzie wygladac, bo podałam dzis znowu vita k... dobranoc !!
-
czesc wszystkim... mala mi, dobrze ze u ciebie w miare ok, martwilam sie co z tobą... juz niedlugo kobietko bedzie po wszystkim... my noc mielismy lepszą niż poprzednie, czy to zasługo braku witaminy K której wczoraj nie podałam ?? dzis podam i zobaczymy czy cos sie zmieni... oliwka, ciastka z czekoladą raczej odpadaja, bo ta może uczulać... apropos jedzenia to ja nie jem nic ciezkiego, same delikatne rzeczy a małego i tak wysypało... nie wiem czy to nie z tego upału... Obca, mi czop odszedł w sobote rano ( dwa dni po terminie juz wtedy byłam) a w niedziele wieczorem zaczął sie poród... ale to jest kwestia indywidualna, każda inaczej ma więc się nie sugeruj... Milka, jak ty to robisz kobieto z tym rytmem dobowym ?? mozesz napisac jak wygląda wasz dzien, tak mniej wiecej ?? chetnie cos podpatrze :-)
-
oliwka, slodkie mozemy - byle by bez konserwantów, czekolady i tłustych mas... ja zajadam herbatniki, petitki go i inne ciastka zbożowe...
-
Martusia, moj Mikołaj też leży na takiej płaskiej poduszce i ochraniacze mam założone, chociaż nie wiem czy przy tych upałach to mu swieżego powietrza przez nie nie brakuje...
-
Mierzejka, widze ze nasze maluchy mają bardzo podobne zachowania... Mikołaj kolejną noc marudził az do rana... zasypiał na moment i wybudzał sie, zjadł troche i znowu marudził... dopiero na spacerze zasnał jak trzeba i spi do teraz... juz wychodziłam z siebie bo nie wiedziałam co robic... zastanawiam sie czy to moze nie przez tą witamine k taki marudny, dzis mu nie podam i zobaczymy jaka bedzie reakcja... Moj maluszek, trzeba wierzyc ze nic sie malenstwu nie stało, tak jak lekarz ci powiedział, obserwuj i w razie czego jedz do szpitala... Aprilia, gratuluje kolejnej mamusi !!
-
Oliwka, gratuluje kobietko... ale ma czuprynke twoja niunia :-P super !! z tym bólem to własnie jest cos takiego dziwnego ze sie szybko o nim zapomina... to chyba dzieciaczki nam tak bardzo pomagają zapomniec... ja zaraz po porodzie powiedziałam do męża że następne to napewno przyjdzie na swiat przez cc, a teraz juz wcale nie jestem tego taka pewna :-) po prostu zapomniałam już, choć wiem że ból wydawał mi się nie do zniesienia... ok, uciekam spać, bo pewnie tej nocki też nie pośpie za bardzo... dobrej i spokojnej nocki życze wszystkim mamom...
-
Surfitka, walcz kobieto - ponoc warto !! :-) Ja az taki batalii nie staczam, ale też mnie nieraz kusi zeby odżywke podać, żeby pospał zdrowo pare godzin, a własciwie, zebym ja pospała... ale nie ugne sie, mam nadzieje... Demiluna, ciesze sie razem z tobą, że już jestescie po i ze wszystko w porządku, kolejna mamusia do nas dołącza... czekamy na zdjecia... a ja czekam na przebudzenie Mikołajka, zaraz powinien wstawac... a po jedzonku tradycyjnie spacerek o ile burza nam pozwoli, bo chyba sie zbliża...
-
Karolina-londyn ja na twoim miejscu pojechalabym do szpitala, tak na wszelki wypadek sprawdzic czy wszystko ok...
-
ok, nowe zdjecia dodane na motylki... zycze milego dnia, bo pewnie do wieczora mnie nie bedzie... zaraz mikołaj sie obudzi :-) buziaczki dla wszystkich maluszków !!
-
elektryczna, no tego ci jeszcze brakowało - zapalenia wyrostka... moze obejdzie sie bez operacji...
-
Demiluna, trzymam kciuki zeby to bylo dzis... a ja jestem po zerwanej nocce, padam z nóg...
-
wszystkie maluszki są przesliczne... nasze najnowsze zdjecia dodam jutro na motylki... dobrej nocki, czas spac...
-
udalo sie dzis... usypialam tylko poltorej godziny :-) dzieki temu mam sile tu jeszcze siedziec... z ta witaminą k to wlasnie slyszalam ze roznie bywa... dzis podalam ja zmieszaną z moim mlekiem i na razie ( odpukac ) nic sie nie dzieje... na spacerze troszke nie chcial spac...ale widze ze co kraj to obyczaj- nie wszedzie jest zalecana... mierzejka, ty sie wagą nie martw - zobaczysz ze za 2 miesiace to bedziemy jak te anorektyczne modelki wyglądac... skóra i kosci... zapomnialam wczesniej napisac, ze mój szkrabik od wyjscia ze szpitala przybrał 550 gram, wiec całkiem ładnie chyba... poza tym wszystko z nim ok... brakuje mi czasu zeby tu z wami popisac jak kiedys... moze niedlugo to wszystko sie ureguluje i popisze troszke a przede wszystkim poczytam... do jutra mamusie, ide jeszcze na interie...
-
witam was mamusie... nie bylo mnie kilka dni bo mielismy problem z internetem... z mikolajkiem w sumie tez, marudny byl i nawet nie wiedzialam jak sie nazywam... gratuluje swiezo upieczonym mamom - bei, perle krynicy i reszcie... dzis lepiej ( odpukac ) po spacerku porannym, spi to tej pory... zaraz bedzie jedzonko, i znów na spacerek... potem kąpiel i usypianie dwugodzinne... mam pytanie odnosnie witaminy k, czy któras z was ją stosuje ?? dodam ze karmie tylko piersią, bo tylko w tym przypadku zalecają jej podawanie... wczoraj podałam mu pierwszy raz i cały wieczór mi płakał... nie wiem czy to przez to ?? ok, uciekam bo sie budzi Maly Głód :-) pozdrawiam was wszystkie cieplutko !!
-
dobrze ze mamy to kafe... co sobie poczytam to odkrywam ze nie jestem sama z tymi wszystkimi problemami... mikołaj tez popierduje, i to glosno - zazwyczaj to taki pierd idzie w parze z tzw \"kleksem\" czyli mini kupką... w nocy na szczesci spi dobrze, ale w dzien jest problem ze spaniem, czasem i godzine go usypiamy, no chyba ze idziemy na spacer, to dziecka nie ma :-) teraz juz spi od 15, burza przeszła to jest przynajmniej czym oddychac, bo do poludnia bylo nie do zniesienia - zaduch i parnota... biedactwo nie moze spac w taką pogode... dzis skonczylismy 2 tygodnie :-)