Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bywam-zludzeniem

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bywam-zludzeniem

  1. Spróbuj starą metodą, zrób krochmal z mąki ziemniaczanej oczywiście, nie taki gotowy i smaruj tym. Może wyda się śmieszne, ale pomaga lepiej niż maści z apteki.
  2. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    Dziewczyny zapomnialyście o topiku???? Gdzie jesteśce? Jak obrony??? Pewnie już jesteście po. U mnie same pozytywne zmiany:) Odezwijcie się!!!!!!!!
  3. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    Cześć dziewczynki:) Moim zdaniem Ewelinkę najlepiej olać, ale to moje zdanie- wiem, że okazywanie zazdrości nic nie daje. A co do mnie- jestem początkująca korektorką i namiętnie piszę teksty do paru gazet, praca opłacalna i zgodna z moimi zainteresowaniami. Wczoraj byliśmy na festynie. Było po prostu fajnie, wyszłam do ludzi to od razu humor mi się poprawił. W sobotę zrobiłam niepotrzebną jazdę Miśkowi- w niedzielę go przeprosiłam- ostatnio albo wrzeszczę albo płaczę- mówię mu, że nie wiem co się dzieje ze mną, że zachowuję się okropnie, a on do mnie- ale ja i tak cię kocham to poznoszę twoje humorki:) Cudowne słowa, szczególnie, że samej jest mi ciężko wytrzymać ze sobą.
  4. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    Samanta wiem. Po prostu chyba od siedzenia w domu mi odbija, z nudy. Ile można pracować- czasami po 12-godzin by jakoś czas zabić (jak Misiek jeździł w delegacje), w domu czyściej już nie może być, z nudów hopla dostaje, wiem, że muszę mieć jakieś zajęcie, bo co ze mnie za zołza jak jestem tylko uczepiona na facecie. On wychodzi (nie bronię mu, jeśli nie pije), często wychodzimy razem, a pozostała część czasu- komp albo książka. Pracy nie chcę i nie mogę zmienić- duże zarobki, robię to co lubię. Coś kosztem czegoś? Wiem, że to skomplikowane, ale ja czasami sama siebie nie rozumiem, więc jak ma mnie rozumieć facet?
  5. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    Piszemy tu, gdy jest nam smutno, mi jest:( i to bardzo.Zastanawiam się ostatnio dużo nad naszym związkiem, niby wszystko jest ok, to chyba ja za dużo wymagam, Misiek się stara (nie usprawiedliwiam go, naprawdę się stara), ale to ja robię jazdy. Tylko najgorsze jest to, że wiem dlaczego, ale tego powodu nie da się zmienić niestety. Brakuje mi kontaktu z ludźmi, tu gdzie mieszkam nie mam nawet znajomych, do najbliższych mam ładny kawałek i jestem uzależniona dopóki nie zdam prawka na jazdę z Miśkiem, a jak on wraca z pracy to zawsze coś wypada- a to musimy coś załatwić, a to setki innych powodów i jedynymi ludźmi, których widuje, jest Misiek, tak z dwa razy w tygodniu jego rodzice, i codziennie sąsiadka, która ma ponad 60 lat (i jej mąż), a zapomniałam o sprzedawczyni w sklepie. Net mi zastępuje kontakty realne, brakuje mi prawdziwego kontaktu z ludźmi. Pracuje w domu, pracy nie chcę zmieniać... Jestem tylko cholernie samotna.................
  6. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    O widzę, że na forum coś się ruszyło. Ja czekam na swojego kotka, bo jeszcze jest w pracy. Więc w ramach nudzenia się śmigam po necie...
  7. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    Ja więcej napiszę jutro, nie mam zbyt dużo czasu na pisanie... niestety. W dzień praca albo wyjazd, wieczorem z Misiem, ale nadrobię:) A co z innymi???? Hallloooooooooooooooooooooo!!!
  8. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    Ja też przyłączam się do gratulacji:)
  9. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    A ja też mam korale:) Czarne:) i przyznam, że coś w tym jest, szczególnie jak się nimi bawię, gdy są zawieszone na szyi.
  10. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    UWAGA! UWAGA! DZISIAJ MAMY MIESIęCZNICE:) zauważyłyście?
  11. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    Jak mój Misiek jest w domu to ja też nie siedzę przed kompem, chyba, że wiesz co... wolę sie z nim powygłupiać, poprzytulać, pojechać gdzieś, żeby chociaż się po mieście powłóczyć albo zwyczajnie- usiąść i się przytulić. Związek musi być ważniejszy niż forum, chociaż ten topik po prostu bardzo lubię:) Wiele mi pomógł...
  12. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    Bórza- pewnie, że lepiej, tylko gorzej jak się zakochasz, rozpuścisz, a potem trzeba układać takiego faceta od początku. Ale sądzę, że jestem na tyle silną kobietą, że dam radę zmienić model na... ten sam, tylko ulepszony!!!!
  13. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    Strong właśnie o tym myślałam... Jeżeli on upora się z nałogiem to wtedy można pomyśleć, bo tak cichutko przyznając to czasami bym chciała, ale dziecko nigdy nie uratuje związku, taka jest prawda. Rano mnie przepraszał chyba z 50 razy, jak wstał pyta się czy jestem zła, ja do niego, że nie zła, tylko wkur... (a przeklinam tylko jak naprawdę coś mnie mocno zdenerwuje) i położyłam się spać. Potem była rozmowa itd, ale generalnie złość mi nie przeszła, ale to dobrze, niech nie myśli, że zwykłe przepraszam załatwi sprawę.
  14. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    Strong- on dużo nie musi wypić żeby być pijanym, ale ma tak, że jak wypije trzy piwa to na tym nie kończy, jedno-dwa wypije i nie ma problemu, chociaż ostatnio nie pił. A do domu wraca o własnych siłach, bo nawet jak jest bardzo pijany to zawsze dojdzie. Przeważnie jest wtedy bardzo rozmowny, ale ja z nim nie dyskutuje, bo z pijanym się nie rozmawia. Rozmawiam z nim na drugi dzień, ale jak widać na niewiele się to zdało, chyba, że (mam taką cichutką nadzieję), że nie będzie to tak jak kiedyś, czyli picie codziennie. Przez pewien czas nie pamiętałam dnia żeby on chociaż 4 piw nie wypił. Od kiedy zrobiłam mu awanturę za to spanie (pewnie pamiętasz), od kiedy poczuł, że mogę odejść- było coraz lepiej. Może teraz znowu zrobiłam się za dobra? Chociaż alkoholika nic nie tłumaczy, ja mam tylko nadzieję, że to jeszcze nie alkoholizm...
  15. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    Tak właśnie zrobię, nie mogę siedzieć i myśleć. Może nie będzie tak źle.
  16. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    Dalej go nie ma:(:(:( wiem, gdzie jest, ale nie pójdę po niego! Musiałabym być totalną idiotką!!!! Muszę sie czymś zająć...
  17. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    Staram się myśleć pozytywnie- nie wychodzi. Do cholery czemu zawsze musi się coś spier... (przepraszam za wyrażenia), a było tak dobrze ostatnio, chyba za dobrze...
  18. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    Smutno mi dziewczynki:( bardzo smutno, Misiek wyszedł trzy godziny temu na pół godziny i dalej go nie ma:( nie czekałam na niego tyle czasu, wyszłam na spacer z psem, wiem, że w tym czasie był w domu, ale nie poczekał na mnie tylko sobie poszedł z powrotem... A jak wrócił z pracy był taki kochany... mam nadzieję, że nie pije
  19. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    Mój Misiek był wczoraj okropny, miał humorki i się wszystkiego czepiał:( W końcu mu powiedziałam, że nie będę znosić jego humorów i takiego traktowania mnie i poszłam sobie na ponad godzinkę do łazienki:) czas poświęciłam tylko sobie. Po wyjściu położyłam się spać. A potem płakałam bez powodu, po prostu łzy mi ciekły... Testu jeszcze nie zrobiłam, do mojej śpiączki doszły bóle brzucha dołem i dziwny, tak jakby metaliczny smak w ustach, szczególnie po wstaniu. A na dodatek ten płacz bez powodu... ej, pewnie sobie dalej wkręcam.
  20. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    A co do książki, niekiedy rady w niej zawarte są sprzeczne, więc nie traktujcie jej tak dosłownie, lepiej działać intuicyjnie, bo w drugą stronę też można za bardzo przegiąć, wszystkie nowe zasady trzeba wprowadzać powoli. cieszę się, że Wam sie układa. SAMANTA- gdzie się podziewasz? Wiem, że sesja, ale napisz chociaż zdanie.
  21. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    Witajcie jeszcze raz:) W końcu zaczęłam się lepiej czuć i coś robić:) Nie jest to najlepsze samopoczucie, ale takie ze z łóżka wstać:) Co do książki, ja przeczytałam ponad połowę- uważam, że do końca nie można traktować jej poważnie, bo trzeba też postawić się z drugiej strony medalu. Mam nadzieję, że rozumiecie. Co do mojego Miśka- wczoraj do mnie z tekstem- jakaś inna się zrobiłaś, czemu? A ja do niego, bo skończyły się czasy, kiedy Tobie nadskakiwałam. Ja też mam swoje zajęcia:) A przy okazji zakupy zrobił to zaraz uciekam robić obiad:)
  22. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    Mój Misiek troszeczkę się zapomina, ale moje dzisiejsze zachowanie chyba postawilo mu sprawę inaczej- jak wrócił z pracy to byłam mila jak zwykle, potem stwierdził, że pojedziemy do jego matki, ja na to, że jak chce jechać to niech jedzie, bo ja zostaję w domu, pytanie: dllaczego? co będziesz robiła? ja na to znajdę sobie zajęcie- mówił mi parenascie razy żebym jechala (kiedyś bym po chwili pojechała), teraz do niego- mam inne zajecia nie jadę. tak więc teraz siedze i czytam- dlaczego męźczyzni... a potem bedę smażyć naleśniki. Mniam:)
  23. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    Gratuluje:) ja poinformuję na pewno o wyniku testu. Teraz w końcu muszę ruszyć tyłek sprzed kompa i zająć się czymś pożytecznym, ale mi się nie chce!!!!
  24. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    Test zrobię na pewno, najdalej jutro. Wiem, wiem, że mogę sobie wkręcać psychika robi dużo, ale wiecie zołzy tak po cichu przyznam, że jednak bym chciała żeby nie było to tylko wkręcanie:)
  25. bywam-zludzeniem

    Dość płakania!!! Będę ZOŁZĄ!!!

    Okres mi się nie spóźnia, skończył się w sobotę, biorę tabletki, ale zawsze stosujemy dodatkowe zabezpieczenia, chociażby stosunek przerywany, bo wcześniej miałam świra na punkcie, żeby nie zajść, a nie wierzę w 100% tabletkom, bo znam przypadki, że pomimo brania jednak dziewczyna zachodziła w ciążę, więc ja wolałam uważać. Ale w tym miesiącu poszliśmy na całość- okres, a raczej krwawienie, które jest przy braniu tabletek miałam (zawsze było w niedzielę, tym razem w poniedziałek- ale to raczej nie ważne), ale od dwóch tygodni, szczególnie ten tydzień czuję się bardzo dziwnie- ciągle śpiąca, brak apetytu, w każdym bądź razie dziś jeśli się wyrobię pojechać do apteki zrobię test, jak nie to jutro i będę wszystko wiedziała.
×