Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kleo2005

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. historia moje przyjaciółki... wyjechała w delegację do jakiegos miasta i tam z kolegą spedzili szalony wieczór, który stał sie początkiem ich romansu... gdzies około 2-giej w nocy urwali sie z imprezki zalkoholizowani lub inaczej lekko rozbawieni i tak sobie szli, az weszli na teren jakiegoś kompleksu parkowego, dotarli do basenu obmurowanego dośc wysokim murkiem, a ze lato.... kolega już był chetny zeby pływać, zdarł z siebie odzienie i batki z zadka, wdrapał sie na murek i zaczął entuzjastycznie zachwalać wodę nawołując moją przyjaciółkę i wydurniając sie wniebogłosy;-) nagle włączył się reflektor i ktoś ukierunkował snop swiatła na niego , a z megafonu rozległ się głos \"proszę odsunąć sie od fokarium!\" ;-)))))))))))))) to było zoo.... uciekli w popłochu ryczac ze śmiechu...;-)
  2. jade zatłoczonym tramwajem. otwarte okno, gorąco...kolo mnie przy oknie stoi facet bokiem/prawie tyłem do okna i chłopiec. Tramwaj rusza, chłopiec wspina sie na kaloryferek przy oknie i sru... spluwa sążniście, ale pech chciał ze z naprzeciwka nadjechał z duzą szybkoscia drugi tramwaj, wytworzyło sie zawirowanie powietrza miedzy wagonami i plwociny wleciały błyskwicznie z powrotem do srodka lądując na karku faceta...;-)))))) dostałam nerwowego ataku tłumionego chichotu, chłopiec momentalnie na czworakach pitnął w tłum a facet czerwony na twarzy sie odwraca z furią i patrzy na mnie dziko i widze ,ze chce mnie zamordować, \"co pani zrobiła?!!!\" ...a ja....;-) omało nie udusilam sie ze smiechu, chciałam mu powiedzieć ,że to nie ja, ale nie dałam rady, juz płakałam i dusiłam sie na całego ;-))))) a on osłupiały moja reakcją i zbity z pantałyku \"i w dodatku z czego sie kurwa dziewczyno tak śmiejesz????\" i tu reszta pasazerów , którzy widzieli co zaszło, rykneła śmiechem bez skrupułów ;-))))) ale chłopca nikt nie wydał. Sztama ludzi z poczuciem humoru versus stary burak ;-))))))))))))))) hahahahaaaaaaaaa!!!!! na szczęscie stary burak mi nie wkulał, to sie nazywa miec szczęście;-)
  3. mysle: jest gorąco, myślę dalej: może samonośne se ubiore na ten upał? Wprowadzam myśl w czyn, jade samochodem (bez klimy kurde) myslę: spuszcze se samonośne na buciki to mi chłodniej sie zrobi. Wprowadzam mysl w czyn. Stacja benzynowa. Stoję przy kasie, kupuje bilet na myjnię. Patrze w dół. samonośne w kostkach, fak....
  4. eks mojej przyjaciółki -od lat buddysta- w trakcie szytowania zakrzyknał \"jezus maria!\" ;-)
×