Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ewunia21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ewunia21

  1. Delphi31-ja miałam termin z USG na 27 września a z OM na 1 października.Urodziłam 24 września więc w moim przypaku to trudno powiedzieć.Wydaje mi się jednak że ta z OM jest zazwyczaj bliższa bo USg okresla termin na podstawie rozwoju maluszka a te przecież różnie się rozwijają. Jeśli chodzi o baby bluesa to ja nie miałam.Na początku bałam się trochę wziąść maleństwo na ręce,pierwszej kąpieli też troche sie bałam ale jak już wstadziłam małą do wody to poszło naprawde gładko.Zmiana pieluszki nie była problemem bo miałam w tym niezłą wprawę-opiekowałam się często córeczką siostry.Ale początki są ciężkie.Szczególnie jeśli dzidzuś jest taki jak moja córcia.Śpi nie dłuzej niż 2 godzinki,budzi się z krzykiem (a nie płaczem),ma problemy ze złapaniem piersi,często ją wypuszacza i znów krzyczy bo nie może złapać mimo moich największych starań.Czasami już sama się wtedy denerwuje-zwłaszcza w nocy,najchętniej mała 24 godz na dobę siedziała by przy cycku a wiadomo że to niemożliwe i koszmarnie męczące.Ogólnie gdy mała zasypia chodzę z duszą na ramieniu że zaraz się obudzi.Dziś dosłownie biegłam ze spaceru bo nie mogłam jej w żaden sposób uspokoić,ani smoczkiem,ani kołyszaniem,ani butelką.Chciała przytulić się do piersi i nic nie było w stanie jej tego zastąpić.Jak zbliża się noc to normalnie trzęse się na tą myśl.Wyskakuje z łóżka na każde jej kwilenie żeby męża nie obudziła więc dodatkowy stes żeby nie słyszał i się wyspał.Chodzę jak zombie bo same oczy mi się zamykają.Ale Kocham nad życie to nasze maleństwo i dlatego wszystko to cierpliwie znoszę pocieszając się że każdy początek jest trudny.Pozdrawiam!
  2. Witam dziewczyny! Ania30-Ogromne Gratulacje-kolejna dziewczynka w tabelce!! Flowers-Normalnie nie wiem jak Cie pocieszyć.Tak mi sie przykro zrobiło jak przeczytałam o Bartusiu.Będe modliła sie za jego zdrówko.Chyba tylko tyle moge zrobić. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze.Trzymaj się bo musisz być silna żeby potem zajmować się maleństwem :) Dziekuję za Wszystkie zdjęcia.Niestety ja nie mam żadnego w ciąży takiego żeby na kompa wrzucić.Wszystki robione zwykłą lustrzanką ale może poprosze koleżankę o zeskanowanie to Wam napewno wyslę niedługo. Usmiejecie się dziewczyny jak coś Wam powiem.Mianowicie w szpitalu dawali na wyjściu takie dwa pudełka-wyprawki.W jednej z nich były miniaturki kosmetyków dla dzieci Johnsona.Dziewczyna u mnie w sali otwierała pudełko pierwsza bo ja leżałam i karmiłam małą i mówiła mi co tam w tym pudełku jest.No i mówi:\"...płyn do kąpieli Johnsona,krem na odparzenia Johnsona i oliwka Johnsona...\"Najbardziej ucieszyłam się z tej oliwki bo to był jedyny kosmetyk którego nam w domu brakowało.No i jak już wrócilismy do domciu to po kąpieli dwa razy smarowaliśmy małą ta oliwką.Taka żółta,nawet niby tłusta tylko że dziwiliśmy się że się lekko pieni.Potem teściowa przywiozła dużą oliwke innej firmy i stwierdzilismy że ta jest lepsza i tej zaczęliśmy używać.Wczoraj mój mąz po powrocie z pracy mówi : Wiesz jakich wspaniałych rodziców ma nasza córka??\" Ja nie wiedziałam o co mu chodzi a ten wychodzi do pokoju małej i przynosi mi tą oliwkę Johnsona i mówi:\"Weż przeczytaj sobie co na niej pisze\" Ja czytam a tam \"Szampon dla dzieci. No more tears\" Normalnie wpadłam w taką śmiechawkę że nie mogłam przestać. Takie przeoczenie!!! No bo od początku byłam przkonana że to oliwka,jeszcze taka żółta i ta dziewczyna w sali też powiedziała że to oliwka więc nie przyszło mi na myśl żeby czytać na opakowaniu jak to mi wyłącznie na oliwke wyglądalo. Całe szczęście nic małej się nie stało od tej \"oliwki\" Z jednej strony to jest smieszne a z drugiej tragiczne :) Teraz mam nauczkę żeby dokładnie czytać co pisze na wszystkim czego używam dla dzidzi! ;) No a dzisiejsza noc znowu nie przespana.Mąż wkurzony bo druga noc z rzędu zarwana a on na 12 godzin do pracy i to fizycznej i akurat od piątku zaczyna się u nich większy ruch.Z jednej strony mi go żal ale z drugiej troche mi przykro że sprawia wrażenie jakby miał dosyć Wiktorii. Mam nadzieję że naprawdę tak nie jest. No nic.Tyle mnie dzisiaj na forum.Uciekam bo mała w każdej chwili może się obudzić a ma jeszcze pranie do zrobienia.Do jutra!
  3. Dobrywieczór.Maleństwo moje śpi to zaglądam jak tylko mogę :) Mająca nadzieję-OGROMNE GRATULACJE z okazji narodzin Kamilka.Kolejny chłop :) Czekamy na relacje. Co do tych rzeczy zabieranych do szpitala to mi nie zabrakło niczego.Wzięłam 3 koszule nocne (dwie się przydały),szlafrok (nie przydał się),weźcie koniecznie ze 3 komplety ubranek dla maluszka bo przebierają przynajmniej raz dziennie a jak się uleje takiemu szkrabowi to znowu trzeba,porządną paczkę pampersów (dziewczynie u mnie w sali zeszło przez dwa dni 21 sztuk),dużą paczkę chusteczek nawilżających,majtki jednorazowe przydały mi się no i przynajmniej 3 paczki podkładów dla siebie bo trochę tego idzie (Bella baby-niby to pieluszki ale wszyscy jako podkłady używają),weźcie też wodę mineralną bo każą pić do 3 litrów dziennie a tyle tam nie dają więc warto mieć to ze sobą,oczywiście też z 5 pieluszek tetrowych.Uciekam bo mała płaczek
  4. Ewunia21

    Jeszcze roczek do ślubu...

    Cześć dziewczyny! Mam już swoją córcię przy sobie!!Straszny z niej pieszczoch i żarłoczek.Jest przesliczna.Niedługo idziemy do księdza w sprawie chrzcin (planujemy na 25 grudnia) to będziemy rozmawiać w sprawie ślubu.Napewno będe się odzywac co i jak z przygotowaniami ale narazie większośc czasu poświecam Wiktorii.Całuje Was i pozdrawiam.
  5. Eli-kochana nie przejmuj się brakiem skurczy.Ja nie miałam dosłownie żadnych.Pierwsze zaczęły się dopiero w dniu porodu o 8 rano a urodziłam o 16.30 tydzień przed terminem.Do 12 jeszcze kilka dni.A wywoływania porodu nie należy się bać. Zabieg ten polega na wywołaniu lub wzmocnieniu skurczów porodowych za pomocą: -podanej w postaci kroplówki oksytocyny (syntetycznego hormonu wyzwalającego skurcze) -przebicia pęcherza płodowego -podanego dopochwowo żelu prostaglandynowego U mnie zastosowano dwie pierwsze metody mimo że poród nie był po terminie.Kroplówka nie boli i tak samo przebicie pęcherza płodowego bo któraś z dziewczyn pisała że boi się tego przyspieszenia porodu.Naturalną metodą przyspieszenia porodu jest np.masaż brodawek (wyzwala naturalną oksytocynę) Pomaga także schodzenie ze schodów, długi spacer lub ciepła kąpiel. Moja Wiktoria ukołysana przez prababcię śpi sobie smacznie już ponad godzinę.Żal mi mojego biedactwa że tak ją ten brzuszek w nocy męczył przez co nie mogła kruszynka moja zasnąć. Mam nadzieję że jak nadrobi zaległości w dzień to w nocy mamie i tacie da troche pospać :) Yalu-no to może będziesz następną mamuśką! Czekamy na wyniki :) Pozdrawiam i uciekam do mojego szkrabka! A tatuś w pracy.Wróci o 23.30 do nas :( Buuuuuu!!!
  6. Witam dziewczyny!Ja tylko na sekundke bo miałyśmy dziś ciężką noc-mała miała chyba kolke albo jakieś problemy z brzuszkiem bo całą noc mi przepłakała,budziła się co pół godzinki.Nie wiedziałam już co mam robić,próbowałam wszystkiego,wzięłam ją wkońcu do siebie do łóżka i jak się tak przytuliła to zasnęła.Rano dostała kilka łyżek naparu z kopru włoskiego,zwymiotowała ale ból brzuszka przeszedł i teraz mi wreszcie spi! Niestety mąż do pracy się nie wyspał :) Ja zresztą też-oczy same mi się zamykają ale pranie ciuszków czeka więć nici ze spania.Wczoraj prawie 3 godz mąż był z nią na spacerze! Miał wrócić wcześniej ale mała zasnęła i tak na słoneczku ją postawił i spała w najlepsze.Myslę że mogła jej zaszkodzić kanapka zjedzona przeze mnie.Byli wczoraj goście zobaczyć małą,narobiłam kanapek z pomidorami i lekko posypałam pieprzem ziołowym.Miałam nie jeść ale tak gadając złapałam kanapkę i dopiero potem do mnie trafiło że miałam je sobie darować.Ale wiecie jak to jest-gadu,gadu i zapomina się czasami.Dobrze że nie skusiłam się na ciasta! Dzisiaj uważam z jedzeniem.Obcinałam dziś małej drugi raz paznokcie i zrobiłam to zwyczajnym Canpolowskim obcinaczem.Pisze niby żeby obcinać nim paznokcie u dzieci powyżej 3 lat ale naprawdę świetnie się sprawdził bo tymi \"bezpiecznymi\"nożyczkami Canpola ni cholery nie da rady obciąć.Samej sobie jest ciężko a co dopiero takie mikruski!Uciekam bo mała się budzi. Flowers-trzymam mocno kciuki za zdrówko Twojego maluszka
  7. Maja-nie przejmuj się tym wszystkim.Ja ostatnią wizyte miałam na dwa tyg przed terminem.Na KTG nie byłam ani razu a ostatnia wizyta trwała max 5 minut i poszłam na nią tylko ze względu na mój stan zapalny.Potem tylko spokojnie czekalam na termin i byłam zaskoczona że to nastąpiło tydzień przed. Dziewczyny błagam nie stresujcie się.Maluszek i tak i tak sie wkoncu urodzi i sam zdecyduje kiedy chce nas zobaczyć.Jesli minie Wam termin to poprostu dopiero wtedy zgłoście się na KTG żeby sprawdzić co i jak. Przed terminem nie ma co panikować ani przyspieszać.Ale rozumiem Was że teraz jak już maluszki pojawiają się to każda której synuś lub córcia jeszcze siedzi w brzusiu chciała by też już zobaczyć swój skarbeczek.Ja też tak miałam jak Sylmag urodziła swojego synka.Też chciałam już zobaczyć Wikusię. Odbiegając od tematu to lekarz kazała mi w dalszym ciągu brać Maternę więc musze skoczyć do apteki.W szpitalu przepisali mi też Sorbifel Durules-na niedkrwistość i brak żelaza we krwi. Wyobraźcie sobie dziewczyny że wczoraj jak byłam pod prysznicem wyciągnęłam sobie kawałek nici z miejsca gdzie był szew a przecież mi je zdejmowali.Czuję tez że jeszcze kawałek siedzi więc dziś będe kombinować z lusterkiem żeby się go pozbyć.Pielęgniara która mi zdejmowała szwy była nieprzyjemna no i proszę-zostawiła spory kawałek nici! Mam nadzieję że nic złego sie przez to nie stanie.Ale kawałek który wyjęłam był naprawde dość spory więc chyba musiała być ślepa żeby go nie zauważyć!!! No nic-uciekam bo zaraz mój szkrabek pewnie się obudzi.Śpi sobie słodko już trzy godzinki!
  8. Witam dziewczyny! Już po wizycie u lekarza.Wiktoria przytyła z 2970kg-jak było przy wypisie na 3350kg! Chyba niezły z niej żarłok bo wczoraj ściągnęłam prawie całą butelke pokarmu-zjadła ją i za poł godzinki znowu prawie cała butelka poszła.Albo poprostu mała się nie najada moim pokarmem.Już sama nie wiem jak to z nią jest.W każdym razie lekarz powiedział że mała bardzo dobrze się rozwija i ogólnie wszystko w porządku.Pepuszek odpadł wczoraj i wymaga teraz podwojnej pielęgnacji bo leciutko krwawi i przy każdej zmianie pieluszki trzeba przecierać 70% roztworem spirytusu.Małej też w niektórych miejscach schodzi skórka i -teraz się trzymajcie dziewczyny-pani doktór poleciła nam mydełko które jak dowiedzieliśmy się w aptece kosztuje \"tylko\" 25zł a szampon do włosków-35zł!! Na 8 listopada mamy szczepionkę a za dwa tygodnie idziemy na badanie stawów.Nie wiem jak ja przeżyję to jej badanie bo podobno nie jest to przyjemne dla dziecka.Co do szczepionki to mamy trzy warianty-albo szczpionka za darmo,albo za 55zł a druga dawka gratis,albo szczepionka za 115zł.Chodzi oczywiście o tą samą.Teraz mamy dylemat i zastanawiamy się na którą się zdecydować,czy to aby nie naciągactwo.Jeżeli któraś z Was wie coś na ten temat to prosze -napiszcie.Dokładnie nie wiem na co to szczepionka. Mała teraz spi,coraz mniej mam też problemów z karmieniem.Pokarmu nie brakuje i karmię ją wtedy kiedy ona chce.Położna powiedziała że maleństwo nie powinno spac dłużej niż 3 godziny natomiast lekarz powiedziała żeby mała spała ile chce.Ja jestem za stwierdzeniem tej drugiej no bo skoro spi to znaczy że potrzebuje.Na siłę nie ma co budzic i karmić.Mała i tak je te min 8 razy dziennie jak nie lepiej a i ja wtedy moge cos zrobić,mieć chwilkę czasu dla siebie.No tyle na dzis.Do jutra dziewczyny.Nadal trzymam kciuki za mającą nadzieję!
  9. Flowers-Bartuś jest przesliczny,taki zgrabniutki i słodziutki.Nie martw się-napewno wszystko będzie dobrze i już niedługo nie będziecie pamiętać tych przykrych chwil.Doskonale rozumiem jak się czujesz z powodu rozstania z synkiem.Ja jak małą zostawiam nawet na godzinke to już normalnie tak tęśknię że szok.A co dopiero jakbym musiała zostawić maluszka w szpitalu zaraz po porodzie! Mająca nadzieję-Trzymam kciuki.Oby poród poszedł sprawnie i szybciutko. My dziś z malutką znowu bylismy na spacerku.Jutro idziemy na pierwszą wizytę do lekarza więc dam Wam znać co i jak.Pozdrawiam i życzę miłej nocy.Oby przespanej bo moja niestety taka nie będzie :)
  10. OGROMNE GRATULACJE DLA KARENKI!!! :) Super że możesz już cieszyc się synkiem.Napewno jest sliczny.Czekam niecierpliwie na fotkę maluszka.Pozdrawiam Was gorąco i życzę przespanych nocy bo u mnie to ciężko z naszą Wiktorcią :)
  11. Witam! Uff! Chwilka przerwy bo nasz szkarbek sobie chrapnął :) Bylismy dzisiaj na pierwszym spacerku w lesie bo to zaraz po drugiej stronie ulicy :) spacerowalismy ok.15 minut żeby nie za długo na pierwszy raz.Jutro jak pogoda dopisze to tez idziemy-może na ciut dłużej a we wtorek pierwsza wizyta Wiktorii u lekarza to też spacerek będzie.Wiecie co dziewczyny,bardzo lubię jak ktoś ze znajomych mnie odwiedza ale ostatnio wszyscy chcą zobaczyć naszą pociechę a przyznam się że troche się krępuję karmic piersią np przy koledze męża czy swoim,trudniej małą uspokoić,wszystko robię wedy bardziej w nerwach.No ale z drugiej strony miło pogadać,wypić herbatkę i usłyszeć stos pochwał pod adresem naszej Wiktorii,jaka to ona śliczna itp no i zawsze ktoś coś jej przyniesie :) Ostatnio dostała śliczne białe śpiszki z polaru od znajomej. Niedługo wyslę wam nowe fotki Wiktorii. Teraz jestem na etapie załatwiania różnych głupich formalności związanych z urodzeniem dziecka np urlop macierzyński,becikowe,akt urodzenia.Wszędzie trzeba się nachodzić.Np z tym becikowym to tyle załatwiania o głupie 500zł.Rozumiem jakby to była jakaś kolosalna suma...Jeśli dziewczyny chcecie wiedzieć co potrzebne to powiem Wam że do Urzędu Skarbowego trzeba złożyc podanie o wystawienie zaświadczenia odochodach za 2004 rok (dostać może becikowe rodzina której dochód nie przekroczył 504zł na osobę),trzeba też wypełnić jakieś tam podanie w Opiece Społecznej i dostarczyć akt urodzenia.Na samo głupie zaświadczenie czeka się ok 2 tygodni.Biurokracja! Aguś7-nie wiem jak mam Cie pocieszyć.Rzeczywiście można się wściec i ja na Twoim miejscu zrobiła bym to samo.Poczekaj do porodu,byc może wszystko sie zmieni i mąż tak zachwyci się dzidziusiem że nie w głowie mu będą motory i wolną chwilę będzie wolał spędzić z Wami.Czytałam że faceci w ciąży czasami zachowują sie tak ozięble że wydaje się że jedyne wyjście to zostawić gościa ale po porodzie wszystko sie zmienia.Oni też nawet jesli tego nie wiedzą to podświadomie przeżywają ciążę swojej partnerki ale każdy okazuje to w inny sposób.Napewno Twój mąż cieszy się z dzidziusia.A może teraz dlatego wybywa z domu bo wie że później będzie z tym trudniej i korzysta jak to sie mówi \"póki może\".Mój też w czasie mojej ciąży wybywał mi zdomu z kolegami na piwo,raz nawet puściłam go na dyskotekę bo chciał ten ostatni raz pójść przed porodem ze znajomymi a teraz siedzi ze mną w domciu,specjalnie wziął urlop,cały czas spędza z nami więc głowa do góry! No na dziś to chyba wszystko.Obiecuję zajrzeć jak tylko znajdę wolną chwilkę.Pozdrawiam!
  12. Witam dziewczyny! Na dzis miałam termin a tu równo wypada jak moja Wiktoria pół godzinki temu skończyła tydzień! Słońce moje spi ale w nocy jak wstała o 2.30 to udało mi się ją uspać o 5.00! OGROMNE GRATULACJE DLA FLOWERS! Mam nadzieje ze dostała sms-a •Sylmag.... 10.09..godz.23.45...KUBUŚ...2700g...50cm..Radom.. •Ewunia21..24.09..godz.16.30...WIKTORIA.3050..56cm..Warszawa.. *Flowers24..30.09..godz.08.31...BARTEK.....2900..53cm..Gostyń.. •Ania30..............05.10.05.....córka....16....łodzkie.........Natalia •Thefly..............06.10.05......synek.....12,5.....Siedlce.........Adaś. •Siostra 22.........08.10.05......córa........7....Wrocław.........?....... •Sylwia30...........08.10.05......córcia...16.....Lubin.........Kalina.... •Yalu...............09.10.05.......synek....25.....Kraków..........?....... •Karen ka.......... 09.10.05......syn .......9 ....Wlochy.....Alessandro •Monia23..........10.10.05.......corka....15.......?................?....... •Flowers24........11.10.05......synek......10.....Gostyń........Bartek.. •Maggie7000.....11.10.05..........?.........15..........?.............?....... •Sylwia26.........12.10.05.......synek....8.5.....Warszawa......?....... •Bibalo............12.10.05......synek80%...? Wrocław........?........ •Eli.................12.10.05......synek.....20......Ostrołęka.....Kamil? •Mająca nadzieje12.10.05.....synek.....14.......Toruń.......... Kamil... •Emelle............12.10.05.......synek.....10......Kraków........Karol.. •Maja.............15.10.05.......corka.......11..........Lublin...........?.. •Edit31..........16.10.05.......corka......13.......Trojmiasto..Lilianna. •Waga 77.........16.10.05.........?.......19...Poznań...Franek/Marysia •Agus7...........17.10.05...synek..15,4...Katowice...Sebas/ Mateusz •asia_20..........17.10.05....synek...12....Katowice.....Artur/Kacper •Frezja 73......20.10.05.(ew.14.10) syn.14........Szczecin...Konrad.. •Delphi31........20.10.05...........?........15..........Lublin...........?... •Ona23 .........23.10.05.........corka.....12 ......Bad Urach...Laura.. •ewcia26........28.10.05...........?.........4.........Białystok..........?.. •Dota28.........30.10.05...........?.........9,5.........Jaworzno..........?.. Ciekawe która będzie następna :) ?? Dziekuję Wam dziewczyny za wszystkie gratulacje i cieszę się że nasza Wiktorcia Wam się podoba. Jak tylko będe miała nowe zdjęcia odrazu je powysyłam. Wczoraj byłam na zdjęciu szwów-trzy pociągnięcie (lekko zabolało) i po wszystkim więc \"don\'t worry\" bo ja sie bałam ze względu na to że strasznie mnie ciągnęły i nie mogłam prawie że siedzieć. Pozdrawiam
  13. Witam dziewczyny! Maggie7000-już wysyłam zdjęcie. Dziewczyny moja mała dzisiaj nie do wytrzymania.Cały czas siedziała by przy cycku! Tylko ciągnie i ciągnie.Ale ją rozumiem.Dopiero co 5 dni temu wyszła z brzuszka i teraz przy mamusi przy cycu czuje sie taka bezpieczna,uwielbia sie przytulić.Co jakiś czas pociągnie mleczka i chrapie.Ledwo przed chwilka ją uśpiłam a już słyszę że pokwękuje sobie. Niestety konieczne jest dokarmianie małej :( Karmiłam ją przeszło 1.5 godziny z obu piersi i cały czas płacze bo chce jeść.Widocznie mój pokarm jej nie wystacza,może jest za mało wartośiowy i niuni nie najada sie nim.Własnie tatus karmi mała butelką.Mam nadzieję że wreszcie zaśnie.Dzisiaj była u nas położna.Założyła małej kartę i udzieliła kilka cennych rad.Kazała tez małą układać na brzuszku i żeby tak sobie leżała ile chce. Zajrzę jutro jak mała pozwoli bo skorzystam z okazji i coś zjem.Jestem potwornie głodna!! Pozdrawiam dziewczyny!
  14. Trzymam kciuki za karen ke!! Dzis przyjechała teściowa zobaczyć wnusię.Naprzywoziła pampersów,chusteczek,ubranek,kosmetyków dla małej.Zapas na 2 miesiące! Dzis mialam troche luzu bo musiała nacieszyc sie wnusią więc mi zostało tylko nakarmienie piersia małej.Z reszty zostałam wyręczona :) W nocy mała wstaje średnio co 2 godziny.Sutki od karmienia bolą mnie neimiłosiernie.dostałam na szczęście od teściowej nakladki silikonowe i świetnie sie sprawdzają.To tyle dziewczyny na dzis. Uciekam do mojego maleństwa. PS.Porozsyłałam wam zdjęcia!
  15. Cześć dziewczyny.MAM JUŻ SWOJĄ WIKTORIĘ W DOMCIU!!!! Urodziła sie w sobotę.Skurcze mialam od 8 rano,14.20 zostałam przyjęta do szpitala a 16.30 urodziłam śliczną, zdrową córeczkę. Ważyła 3050 i miała 56cm.Ma bardzo długie,ciemne włoski.Wszyscy się nimi zachwycają.Wyszłam ze szpitala wczoraj ok.17 bo musiały być dwie pełne doby.Niunia wyszła szybciutko-4-5 parć i była już z nami.Mąż asystował cały czas przy porodzie.Jak już ją zobaczył to się popłakał,zresztą ja też a pępowinę udało mu sie przeciąć za trzecim podejściem :) To chyba z nerwów.Leżałam jeszcze do 19.00 na porodwóce a potem przeniesli mnie już do sali.Ogólnie od soboty jak wstałam przed ósmą rano ze względu na te skurcze -no i męża budziłam tak to do wczorajszego wypisu przespałam może ze 3-4 godziny przez co dostałam podgorączki i wczoraj gdyby nie mąż nie była bym w stanie zająć się małą.Jak wróciłam to normalnie padłam na łóżko i nie pamiętam kiedy zasnęłam.Mąż też pomagał mi w nocy,wstawal do niej,wykąpał wieczorem,przewijał.Idzie mu to bardzo zgrabnie. Dziś jest już lepiej,mała więcej śpi więc mogę coś zrobić bo w szpitalu to cały czas przy cycku a u mnie z pokarmem niestety cienko.Niby dziś jakby sie troche poprawiło ale i tak wczoraj musieliśmy kupić NANa i dokarmic bo mała się nie najadała dlatego w szpitalu tak mnie wymęczyła bo co chwila cycek,chwila przerwy i płacz że znowu głodna. Na zdjęcie szwów idę w piątek.Wracając do kwestii szpitala to jestem zadowolona.Przy porodzie naprawde mi pomagali,później opieka też niezła,jak coś dłużej które płakało to odrazu przychodzili,zabierali,uspokajali,pomagali przy karmieniu.Ogólnie nie czułam się zaniedbywana.Nie musiałam sie o nic upominać.Wczoraj przyszedł jakiś lekarz z aparatem,zobaczył małą,zapytał czy bym jej nie rozebrała bo potrzebuje malucha do zdjęcia do jakiejś reklamówki i mała miał pierwszą sesje zdjęciową :) Nie licząc tej zaraz na wadze po porodzie.Dostaliśmy tez fajną wyprawkę dla naszego małego bąka.Przydała się jeszcze w szpitalu. Jak tylko będe miała jej zdjęcia to napewno wam je powysyłam na e-maile.kolega robił jej w szpitalu aparatem cyfrowym,niestety miał problemy z ich wysłaniem na e-maila i czekam jak przywiezie mi je na płytce. To tyle dziewczyny.Zajrzałam tylko na chwilkę póki mała śpi ale mam nadzieję że pozwoli mi częściej. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo gorąco. Nie miałam nawet czasu przeczytać poprzednich wpisów dlatego jeżeli któraś z też już urodziła to składam ogromne gratulacje-tym bardziej teraz ogromne jak wiem przez co trzeba przejść żęby taki mały szkrabek pojawił sie na świecie.Buziaczki.
  16. Cześc dziewczyny! Od ósmej rano łapią mnie skórcze!!Teraz już co ok.10minut z tym że nie trwaja jeszcze zbyt długo.Dzwoniłam do szpitala i ma czekac jeszcze przynajmniej do 13.30.Jak nie przejdzie to jadę!! Zobaczymy czy córcia już szykuje sie do wyjścia.Trzymajcie kciuki. Pozdrawiam.Pa
  17. Witam ponownie! Niestety chumor nic a nic się nie poprawił :( Sylmag- zdjęć nie dostałam dlatego jak możesz to spróbuj je wysłąc jeszcze raz.Ponownie podaję e-maila : ewa20ewcia@wp.pl Jutro się odezwę dziewczyny.Miłej nocki.Buziaczki.PA!!
  18. Cześć dziewczyny. Dziś późno sie odzywam bo z samego rana mąż tak mnie przybił psychicznie że oczywiście sie poryczałam i złapałam takiego doła i niechęć do wszystkiego że nawet myslałam że zrobię sobie dzien przerwy od wszystkiego.Nawet od forum.Chodzi o to że codziennie prawie go nie widuje bo wychodzi o 8 rano a wraca przed pólnocą.Dziś miał dzien wolny to oczywiście się nie wyspał i przez to pretensje do całego świata i zły chumorek.A ja tak wyczekuje zawsze tych jego wolnych dni i jest mi tak cholernie przykro jak muszę znosić wtedy jego paskudny wiśsielczy humor.Dzidzia dzisiaj raczej spokojna.Mama się napłakała to niunia ze zmęczenia pewnie zasnęła i tylko czasami nózki wyprostuje. Uciekam bo zaraz zacznie tu wiać ponurą atmosferką-nadal chumor zerowy. Zajrzę jak cos się poprawi.Buziaczki dla wszystkich mam i ich bobasków
  19. Ewunia21

    Jeszcze roczek do ślubu...

    Witam dziewczyny! Jesteśmy już po oględzinach sali weselnej.No i powiem wam że bardzo nam się spodobało i już ją zarezerwowaliśmy.Koszt tak jak mówiłam 1200zł.Za miesiąc płącimy pierwszą ratę 500zł-żeby byli pewni że na 100% ją bierzemy a reszta na jakieś 2-3 miesiące przed slubem.Fajnie że tak wszystko po troche się opłaca to łatwiej będzie z pieniędzmi. Co do kucharek to biorą 20zł od osoby więc tez taniutko a i wchodzi w tą cene już obsługa kelnerska!! Więc jak na 50 osób to wychodzi za przygotowanie potraw i obsługe 1000zł. Produkty kupujemy sami ale wiadomo że wystarczy np.do Makro skoczyć i wszystko kupić hutrem i dużo taniej.Dostaliśmy też namiary na dj-a.Chcieliśmy orkiestre ale babka powiedziała że prawie wszyscy go biora bo naprawdę super prowadzi wesela i goście naprawde fajnie sie bawią.Poza tym dla orkiestry musiało by byc dużo więcej miejsca a taki dj dużo nie zajmuje no i to te 2-3 osoby mniej się liczy bo przecież orkiestre też liczy sie jako gości i też za nich sie płaci.A tak tylko jedna osoba. Dostalismy też namiar na dekoratorkę ale z tym jeszcze można się wstrzymać.To już bliżej ślubu. Ogólnie jestesmy bardzo zadowoleni.W sumie sala,obsługa,jedzenie,dj to łączny koszt ok 3800zł a tak w restauracji najtaniej sala + jedzenie i obsługa to najtaniej dwa razy tyle. Narazie uciekam.Pozdrawiam dziewczyny.Zajrzę jeszcze
  20. Ewunia21

    Jeszcze roczek do ślubu...

    Jesli chodzi o fryzjera to ja planuję zrobic sobie jakieś loczki i jakoś to wszystko fajnie upiąć ale nie w kok tylko żęby były rozpuszczone ale jakieś fajnie poupinane.Mam proste włosy więc loczki to jakas odmiana,może jakiegoś kwiatka we włosy albo jakieś małe czy coś takiego fajnego.Nie mam jeszcze koncepcji ale mój narzeczony nalega na te loczki :) Bez solarium napewno się nie obędzie,co do kosmetyczki to pomyslę jeszcze i rozważam też zrobienie jakoś fajnie paznokci ale nie takich długich \"szpon\" bo nie chce zrobic krzywdy córci-będzie miała niecały roczek a napewno na rączkach u mamy wyląduje :)
  21. Ewunia21

    Jeszcze roczek do ślubu...

    Czesć dziewczyny!Kilka dni mnie nie było a tu stron do czytania!! ale z was gaduły :) Jutro ide z narzeczonym oglądać salę.Mam troche stracha że tak wszystko niby ładnie pieknie bo tanio,blisko,kucharki tanie a tu nam się sala nie spodoba i wtedy na nowo szukania.No ale to chyba normalne że tak tym wszysktim się denerwuję mimo że jeszcze roczek.Mój narzeczony żeby zebrać na ślub zapisał się zaocznie do szkoły bo wtedy będzie miał nieźle ponad 500zł renty po zmarłym ojcu.Ja będe kombinowac po macierzyńskim z wychowawczym żeby też cos dołożyc. Udało nam się nieźle z obrączkami-tam gdzie mój miso kupował mi pierścionek zaręczynowy dostał rabat na 50% więc za obrączki damy niewiele i stworzymy sobie ich własny wzór.Jak byście chciały to wiem że na stronie www.apart.pl jest mnóstwo wzorów obrączek więc jak macie możliwośc zamówienia własnego wzoru to tam można sobie popatrzeć i coś sobie wymyślić z tych tam dostępnych.My już przeglądaliśmy i narysowaliśmy sobie mniej więcej jak byśmy chcieli żeby wyglądały.Wtedy będą takie \"nasze\" :) Odezwe się napewno jutro żęby zdać relację z tej sali co ją bedziemy oglądać.
  22. http://www.bajbus.pl/index.phtml?ids=prawa&kat=urlopy&tmt=umacierzynski Tu fajnie napisane na temat urlopu macierzyńskiego bo któraś wcześniej pytała.
  23. Witam ! Dzień dziś jakiś taki pochmurny ale za to chumor wrócił.Oczywiście nie liczę porannej batalii z mężem o to żeby wstał do pracy.Równo godzinę próbowałam go zerwać z łóżka bo tłumaczył że nie wstaje bo zmarzł w nocy i musi się ogrzać pod kocem :) Zastanawiam się czasami jak on by znosił ciążę i dochodzę do wniosku że żadna kobieta nie wytrzymała by tego psychicznie ;) Odbiegając od tematu-globulki chyba zaczynają pomagać! Nie chcę oczywiście zapeszać ale jakby lepiej no i kształt mają kuleczek więc łatwiej je sobie wcisnąć niż takie kanciaste tablety jak ostatnio przy Nystatynie.Jak pomogą to może jakoś przeboleje że ta wizyta trwała tak krótko i że tyle kasy dałam za te kilka kuleczek :) A jak tam dziewczyny,torby do szpitala spakowane? Ja już w pełni gotowa tyle co kapcie dopakować i szczotkę do zębów. Ubranka wzięłam w rozmiarze 62 po dwa komplety bo tyle kazali i jeszcze takie po siostry córeczce żebym mogła je zostawić na oddziale bo o to też prosili. Narazie zmykam.Zajrzę później.Pozdrawiam!
  24. Mysle ze to fajny pomysl z tym wyslaniem sms-a tylko rzeczywiscie numery tel musialy bysmy przekazac sobie na e-maile.Tak praktycznie zaraz po urodzeniu porozsylaly bysmy sobie smsy-tak na swieżo a nie dopiero po wyjsciu ze szpitala.Zobaczymy co myślą inne dziewczyny.Jakby co ja mój nr chętnie wam roześle bo też mam stary telefon i nie mogę MMS-ów odbierać :( Asia,yalu i dota--ja też przyłączam się do klubu \"humorzastych\".Wczoraj przyczepiłam się o straszną głupotę do mężusia,rozpłakałam się,dzisiaj tak samo-pół dnia łzy w oczach bo rano była powtórka.Wystarczy że nawet przykro mi się zrobi z jakiegos powodu i już płacz i cały humor pryska :( Mam nadzieje że po porodzie wrócę do \"normalności\"bo dobija mnie jak tak z byle czego ryczę. Też ostatnio nie mam wogle apetytu.Zmuszam się praktycznie do każdego posiłku.Jem z rozsądku a nie z głodu bo mi dzidziusia żal żeby głodna nie była.Coraz rzadziej córcia ma czkawkę ale za to strasznie skopuje mi prawą stronę.Praktycznie cały dzień jest aktywna :) Mam nadzieje że to dobrze chociaż słyszałam że przed porodem bobasy robią się bardziej leniwe a tu moja jakas taka pobudzona :) Powiedzcie mi jak to jest z tym zgłoszeniem się do szpitala.Jak mija termin to kiedy mamy sie zgłosić.Mi powiedzieli żeby w dniu terminu przyjechać i zrobić KTG-wam też tak powiedziano? Na dziś kończę.Zyczę miłej nocki
  25. Czesc dziewczyny! Wizyta u tej nowej lekarz to porażka! Zapłaciłam 65zł czyli niby te 5zł taniej niż u mojej ale siedziałam w gabinecie niecałe 5 minut!!! U tej która dotychczas prowadziła moją ciąże wizyta najkrócej trwała 45 minut jak byłam sama.kiedy przychodziłam z mężem to nie raz spędziliśmy ponad 1,5 godziny.Wszystko było tak dokładnie.Ta nowa niby miła,sympatyczna ale nawet mnie nie zbadała,nie zważyłą,nie zmierzyłą ciśnienia.Zerknęła tylko w wyniki,wpisała dwie wartości w kartę i przepisała jakieś globulki i maść.Cena globulek mnie zabiła bo prawie 50zł więc jeszcze nie wykupiłam.Ciekawe czy pomogą :) W każdym razie już więcej tam nie pójdę.Swoją droga ciekawa jestem ile trwa wizyta u pani profesor bo to była tylko zwykła gin.Kosztuje dwa razy tyle co u tej to pewnie trwa dwa razy dłużej-10 minut ??? Hehe :) Nawet nie miałam czasu o cos zapytać bo szybko mnie spławiła,nie było czasu się zastanowić a i tak starałam się przedłużyć wizytę dokładnymi wyjaśnieniami co mnie boli i zaczęłam coś o dziecku a ta szybko urwałą rozmowę i do widzenia.Ach te prywatne kliniki!! Byle by kasę wziąść,powiedzieć dwa słowa,przepisać drożyzne i następny proszę. Wszystkiego mi się odechciało.A te leki to Macmiror complex 500-te globulki i Pimafucort-maść Asia_20-te wody podobno mogą tak powolutku wyciekać po trochę.Lekarz powiedziałą żeby się upewnić że to wody wyciekają to trzeba stanąć sobie bez majtek i lekko poruszać biodrami na lewo i prawo i jak będą tak kapac na podłogę to jest właśnie to.No ale mimo tego ja też mam obsesję że nie rozpoznam :) Dopisuje się do tabelki z e-mailami i proszę o zdjęcia.Mi też powinno sie potem udać wam je wysłać choć przyznam że nie wiem jak szybko. karen ka................... serena29@o2.pl sylwia30.................... sylwiafranczak@wp.pl majaca nadzieje.......... adamczykkatarzyna@wp.pl frezja73.................... frezja73@o2.pl agus7........................agamuszka@interia.pl flowers..................... flowers22@interia.pl yalu......................... yalu@gazeta.pl emelle.......................mpopowa@yahoo.com Delphi 31 ...................nebos@poczta.onet.pl ewunia21.....................ewa20ewcia@wp.pl Zajrzę wieczorkiem.Pozdrawiam
×