Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ewunia21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ewunia21

  1. Flowers a co do pobierania moczu to lepiej kupc specjalny woreczek do pobiernia wtedy łatwo bo z łapaniem może być zabawnie :)
  2. Flowers-ja już jestem w dołku psychicznym bo właśnie byłam w przychodni a konkretnie w laboratorium zapytać czy pobierają krew dzidziusiom z palca ale niestety tylko z żyły i babka oglądał małej żyłeczki wystarzyło że zacisk na rączkę założyła a mała w niemiłosierny płacz i krzyk (zawsze tak reaguje jak się czegoś boi,zwlaszcza u lekarza) wiec już wyobrażam sobie jak mi jutro serce będzie pękać jak pójdę z nią na pobranie i będą ją kłuć :( KOSZMAR!!! My matki jesteśmy tak związane z maluszkami naszymi że wszystko co ich boli to i nas i jeszcze 100 razy wiecej nerwów zjadamy. A właśnie-w piątek nasze święto.Jak dla mnie pierwsze!! Może mąż wpadnie na pomysł żeby kwiatka mi w imieniu Wiktorci kupić.No narazie to pobożne życzeni ale zobaczymy ;) Flowers-to o czym piszesz w związku z Bartusiem to nie mam pojęcia co to może być.Lepiej skonsultować z lekarzem. Moja córcia śpi więc lecę jej zupkę upichcić :) Zajrzę jeszcze jak mała mi pozwoli.Pa!
  3. A propo Wit D3-inf z forum pediatrycznego.Bardzo mądrze wg mnie napisane: \"...W większości przypadków zauważane przez rodziców wyraźne pocenie się główki dziecka jest zjawiskiem fizjologicznym, a nie stanem chorobowym. Jest to częste zjawisko u zdrowych, małych niemowląt, karmionych piersią oraz u starszych dzieci, zwłaszcza tych bardziej aktywnych i ruchliwych. Nadmiernemu poceniu się sprzyja zbyt wysoka temperatura w pomieszczeniach, w których przebywają dzieci (nie powinna być wyższa niż 22 stopnie Celsiusza) oraz zbyt ciepłe ubieranie dziecka. Uważa się, że w temperaturze 19-22 stopnie dziecko powinno mieć tyle samo warstw odzieży co przebywający w tym samym domu dorośli. U niemowląt i małych dzieci można założyć jedną warstwę odzieży więcej. Wyraźnie cieplejszego ubierania wymagają jedynie wcześniaki oraz noworodki i najmniejsze niemowlęta. Nadmierne pocenie się dziecka karmionego piersią może świadczyć o małej ilości pokarmu lub nieprawidłowej technice karmienia. Oba te stany powodują zwiększony wysiłek dziecka przy ssaniu (pocenie się \"z nadmiernego wysiłku\"). Rzadsze są przyczyny chorobowe, z których na pierwszym miejscu należy wymienić krzywicę z niedoboru witaminy D. Bardzo rzadką, ale teoretycznie możliwą przyczyną wzmożonej potliwości dziecka są różne choroby neurologiczne. Oczywiście zawsze należy pamiętać o zmierzeniu temperatury ciała dziecka, bowiem poty mogą być objawem gorączki i zaczynającej się infekcji. Należy pamiętać, że niedobór witaminy D może powstać jeżeli podaje się ją z herbatką (powinno się podawać z mlekiem) oraz gdy witaminy dodaje się do butelki z mlekiem (mogą osadzać się na ściankach i w ogóle nie dochodzić do ust dziecka - witaminę D trzeba podawać łyżeczką bezpośrednio do buzi dziecka). Należy podkreślić, że sama potliwość główki nie jest wskazaniem do zwiększenia dawek witaminy D\"
  4. Cześc dziewczyny! ania30-mojej Wiktorci przy karmieniu też główka się poci ale to dlatego pewnie ze takie ssanie to wysiłek dla malucha,poza tym przytulony maluszek do piersi albo leży na czymś to sie poci.Ja się tym bym nie przejmowała bo jeśli nie poci się bez powodu oprócz tego przy karmieniu to nie ma się czym martwić. Ja kiedyś spróbowałam napić się ze smoczka to po wydojeniu całej butelki byłam taka zmęczona bo nieźle trzeba ciągnąć aż ściskoszczęku można dostać ;) Tak samo maleństwo tym bardziej że ze smoczka to lepiej leci a z takiego cycka to różnie :) Thefly-cieszę się że chociaż do Ciebie zdjęcia dochodzą.Ja dziś spróbuję pozostałym dziewczynom chociaż jedno wysłać.Może tym razem dojdzie! Słuchajcie-normalnie od dziś zaczynam przestać się przejmowac małą wagą Wiktorci.Wczoraj moja babcia strasznie narzekala na wage małej,że taka drobniutka,że powinna więcej ważyć to się wkurzyłam i postanowiłam znaleźć moją książeczkę zdrowia i porównać wagi-moją i Wiktorci no i donalam szoku :) Przybierałysmy identycznie na wadze.Do tego stopnia że np.jak miałysmy 3 i 5 miesięcy to nasza waga jest identyczna co do grama!! Tak więc zamknęłam tym usta wszystkim tym co nażekali na niską wagę Wiktorci.Powiem więcej-prawdopodobnie nasza córcia waży jeszcze więcej niż ja bo ja 65 cm miałam w wieku 6 mieisęcy a mała dopiero teraz a wagi takie same! Tak więc te dziewczyny które przejmowały się zbyt małym wzrostem masy ciała dzidziusiów to moga spać spokojnie. Powiem Wam ze jak mialam roczek to ważyłam niecałe 10kg (9870kg) Waga77-co do umiejętności maluszka to myslę że nie powinnaś się przejmować.Napewno ćwiczenia pomogą.Moja córcia np. nie chciał leżąć na brzuszku podnosić się na łokciach a okazało się że jest poprostu leniwa bo któregoś razu ją położyłam to usłyszała jakiś dźwięk który ją zainteresował i odrazu się podparła a tak to skubaniec nie chciał ! do raczkowania też jest leniwa-wogle nie chce za to najchętniej już by sobie poszła :) Takie te nasze maluszki różniaste,chumorzaste,robią tylko to na co mają ochotę. Laura7-co do herbaty to posiada właściwości przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe, ma wybitne właściwości przeciwwrzodowe,super dziłają okłady z herbaty na zmęczone i opuchnięte oczy tak więc na ropiejące oczka maluszków jest bardzo dobra.Kompresy z naparu herbaty łagodzą stany zapalne po oparzeniach (zwłaszcza słonecznych). Chłodny napar z zielonej herbaty polecany jest do przemywania oczu w zapaleniu spojówek, powiek, a także przy owrzodzeniach skóry.Więcej na: http://www.abcgospodyni.pl/herbata.html http://www.resmedica.pl/zdart70111.html Dziewczyny czy macie może jakiś sposób na to żeby maluch nauczył się pić z butelki lub kubeczka bo jeszcze trochę a zaczną się upały i boję się ze mi się mała odwodni bo pokarmu mam już coraz mniej-muszę czekać ze 4-5 godzin nim porządnie napłynie a nie chce żeby mi się mała odwodniła.Próbowałam podawać butelkę-myślałam że z czasem sie nauczy ale gdzie tam! Kubeczka też nie chce-czy to niekapka czy zwykłego.Jak poczuje płyn w buzi to odrazu wypluwa.Co robić? Będe wdzięczna za wszystkie podpowiedzi.Może któraś z was poradziła sobie z taką sytuacją? No zmykam już.Troche się rozpisałam a mała może niedługo się obudzić a głodna już jestem niemiłosiernie :) Buziaczki!
  5. Oczywiście nie napisałam że chodziło o mąkę ziemniaczaną bo ze zwykłą rzeczywiście nie można bo zawiera ten gluten. Dziewczyny nie wiecie jak to się przyrządza?
  6. Witam! My już po wizycie u lekarza.Poprosze o wpis do tabelki: Waga:6640kg Wzrost: 65cm Myslałam że mała waży już 7kg ale niestety.Mimo tego że karmię ją 3-4 razy i to dosyć treściwymi posiłkami to waga drgnęła tylko nieznacznie.Nie wiem co jest :( W każdym razie lekarka poleciła dawać małej mąkę z żółtkiem i sokiem owocowym.Nie mam pojęcia jak to się robi.Przez to że mała płakała zapomniałam zapytać.Może któraś z Was wie jak owe coś przyrządzić? Była bym wdzięczna. Lekarka poleciła też zrobic małej badanie moczu i krwi-przypuszczam że po to aby zobaczyć czy przez to że mała jest taka drobniutka to czy morfologia w porządku. W dalszym ciągu mam ją karmić tak jak karmiłam + to mączne coś i zupki mięsne podawać dwa razy dziennie (chociaż do tej pory tak robiłam, może nie codziennie ale przeważnie) Zapytałam panią doktór jak mam pobrać mocz (wykręcić pampersa ;) ? ) Podobno w aptece są specjalne woreczki do pobierania tylko mam zanaczyć że dla dziewczynki :) Normalnie aż się boję z małą iśc na to pobranie krwi bo wiem że będzie bardzo płakała.do tej pory kłuta była tylko domięśniowo a teraz będzie dożylnie :( Chyba sama się tam z nią razem popłaczę :) Pozdrawiam! Spróbuję powysyłać zdjęcia jeszcze raz do wszystkich-może tym razem się uda!
  7. Hej! Wysłalm babcie z Wiki na spacerek a sama pół godzinki siedziałam w wannie! Ale relaks! Czuję się jak nowo narodzona bo dotychczas to tylko szybki prysznic i pod kołdrę spać :) Co do słoiczków to nie uważam że jest tam coś złego co mogło by zaszkodzić maluchowi.Nie kupuję ich bo jestem staroświecka mimo młodego wieku i wolę sama coś upichcić.Przyznam się że zdarza mi się kupić sloiczek malin z jagodami a to dlatego że niestety świeżych w sklepach nie ma a jabłka nie będe ciągle jej dawać więc dla urozmaicenia kupię czasami ale i tak mieszam z kaszką kukurydzianą żeby było pożywniejsze bo ta nasza kruszynka to taka mała i drobna pchełka więc jak już karmie to czymś treściwym. Ale jak tylko jagody i maliny się zaczną to pędem na bazarek albo od dziadków wezmę i świeżutkie będe dawać.Poza tym np.mięska właduję do zupki tyle ile chce czyli dosyc dużo a w słoiczkach napewno jest mniej droższego produktu a pewnie więcej warzyw i innych rzeczy. Flowers-co do przepisów to ja np. gotuję ok.15-20dag mięska (cielęcina,indyk albo wieprzowina) razem z jedną marchewką,kawałkiem pietruszki (nie za duzo bo pietruszka odwadnia i ma za wyrazisty smak),wrzucam też średniego ziemniaczka i jak już sie wszystkie rzeczy się ugotują to razem z niewielką ilością wywaru miksuję. Pozdrawiam.Mala wrociła :)
  8. A to własnie moja kchana córc ia chciała Wam napisac :) Siedzi sobie ze mną przy komputerku :) Moze stworzymy forum dla naszych maluchow ;)
  9. cvcxcxcc............,,,,,,,,,,dsgggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggb v, fg
  10. cvcxcxcc............,,,,,,,,,,dsgggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggb v, fg
  11. O rany! Ale mnie tu długo nie było a to przez to że mieliśmy poważny problem natury finansowej i dlatego nie byłam w stanie o niczym myśleć a i chęci na cokolwiek mnie opuściły. Czy dostałyście zdjęcia Wiktorci? Wysyłałam do wszystkich kilkakrotnie bo dostawłam komunikat o błędzie ale ostatnio nic takiego nie dostałam więc myslę żę chyba poszły do Was. Eli oczywiście że tobie też wysłalam zdjęcia.To że wymieniłyśmy poglądy na temat żywienia nie znaczy ze już Was \"nie lubie\" :) Wiktorcia już sama siedzi.Wprawdzie nie umie sama usiąść ale posadzona sztywno siedzi.Mówi już \"mama\" \"baba\" \"bam\" i robi jak powtarzam \'papa\" to macha rączką! Jest już taka duża i coraz mądrzejsza! Niestety nadal nie lubi jeździć w wózku przez co spacery to mały koszmarek bo chwilkę siedzi a potem zaczyna płakać,krzyczeć,wiercić się a spokojna jest tylko jak spi :) lub jak jesteśmy w miejscu gdzie kręci sie duzo ludzi,coś się dzieje i oczywiście w sklepie jak robimy zakupy. Co do jedzenia to nie mogę aż tak narzekać bo 3-4 razy dziennie zjada po około 130-150g.Cieszę sie zwłaszcza jak zje 150g zupki którą jej sama gotuję z cielęciny czy innego mięska np.indyka z marchekwą,ziemniaczkime,pietruszką i czasami daje do tego makaron.Wszystko ugotowane miksuje na papkę blenderem i mała wcina! Raz dostała od znajomego w prezencie pare sloiczków to w większości ja je zjadłam bo nie lubi tych zupek,Jedynie maliny z jagodami jak dodałam do kaszki kukurydzianej to zjadła bo tak to wszystko wypluwa.Ale to dobrze bo taniej dla mnie a zdrowiej i smaczniej dla niej :) W piątek ide z nią na kontrol to podam nowe dane do tabelki! Napiszcie mi prosze czy dostałyście ode mnie zdjęcia. Pozdrawiam!
  12. Cześć dziewczyny! Wróciłam!! Tak dokładnie to w niedzielę wieczorkiem. Wiktorcia ma już 7 misięcy i jeden tydzień! U babci nauczyła się jeśc prawie wszystko np.kapusniaczka,barszcz biały z kartofelkami itp.A co najlepsze jak dotąd robiła kupke raz na dwa,trzy dni tak teraz od \"normalnego\' jedzenia wypróżnia sie codziennie i to bardzo ładnie.Nie ma już zaparć.Nic jej z tych \"normalnych zupek\" nie zaszkodziło bo babcia naturalne wszystko robiła i z dobrych produktów.Nie znaczy to jednak że codziennie będe gotowała kapuśniaka ale uważam że np.rosół czy barszcz czerowny lub biały z powodzeniem może jeść.Przynajmniej przytyła mi lepiej niż na tym jedzeniu które zalecał lekarz i jest przez to silniejsza bo prawie sama już siedzia a do tej pory leciała na boki. no ale starczy o tym jedzeniu.Ogólnie pobyt bardzo udany.Nie nudziłam sie i mała też.Chodzilismy na dłuuugie spacerk np. po Piotrkowskiej (byłam w Lodzi a na tej ulicy zawsze coś się dzieje) Muszę to jeszcze powtórzyć! Wysyłalam Wam zdjęcia ale coś nie przeszły.Spróbuję jeszcze raz.W każdym razie dziękuję za wszystkie fotki.Zauważyłam że dwie z Was mają taki sam basenik jak ja :) Mała też w nim siedzi i bawi sie tymi gwiazdkami :) Pozdrawiam.Zajrzę jutro na dłużej :)
  13. Cześć dziewczyny! Wróciłam!! Tak dokładnie to w niedzielę wieczorkiem. Wiktorcia ma już 7 misięcy i jeden tydzień! U babci nauczyła się jeśc prawie wszystko np.kapusniaczka,barszcz biały z kartofelkami itp.A co najlepsze jak dotąd robiła kupke raz na dwa,trzy dni tak teraz od \"normalnego\' jedzenia wypróżnia sie codziennie i to bardzo ładnie.Nie ma już zaparć.Nic jej z tych \"normalnych zupek\" nie zaszkodziło bo babcia naturalne wszystko robiła i z dobrych produktów.Nie znaczy to jednak że codziennie będe gotowała kapuśniaka ale uważam że np.rosół czy barszcz czerowny lub biały z powodzeniem może jeść.Przynajmniej przytyła mi lepiej niż na tym jedzeniu które zalecał lekarz i jest przez to silniejsza bo prawie sama już siedzia a do tej pory leciała na boki. no ale starczy o tym jedzeniu.Ogólnie pobyt bardzo udany.Nie nudziłam sie i mała też.Chodzilismy na dłuuugie spacerk np. po Piotrkowskiej (byłam w Lodzi a na tej ulicy zawsze coś się dzieje) Muszę to jeszcze powtórzyć! Wysyłalam Wam zdjęcia ale coś nie przeszły.Spróbuję jeszcze raz.W każdym razie dziękuję za wszystkie fotki.Zauważyłam że dwie z Was mają taki sam basenik jak ja :) Mała też w nim siedzi i bawi sie tymi gwiazdkami :) Pozdrawiam.Zajrzę jutro na dłużej :)
  14. Hej! Ja wagą naszej Wiktorci się nie przejmuję.Wygląda na kruszynkę to fakt ale w życiu nie powiedziała bym że jest chuda czy nawet szczupła-taka mała kuleczka z niej-dla mnie w sam raz :) Dzis jest koszmarnie marudna.Teraz niby śpi ale wcześniej od samego rana non stop chciała siedziec na rękach i to jedynie u mnie.Jak dałam ją mojej mamie to zaraz wpadła w histerie i krzyczała \"ma-mu,ma-m, ma-ma itp\" Szczęście że zasnęła bo ja mam trochę roboty przed wyjazdem.Wkońcu wyjeżdzam na dwa tygodnie to i męża musze spakować i siebie i przede wszystkim małą. Co do spacerów to tak samo jak u Aguchy29-jak nie śpi to kręci się,marudzi i wkońcu płacze ale to w taki sposób że mi aż głupio z nią iść i muszę brać ją na ręce bo normalnie wpada w taki trans z tym płaczem że zaczyna sie aż ksztusić a wiadomo jak ludzie wtedy patrzą-co za matka że dziecko się płaczem zanosi a ona udaje że nic nie słyszy :) No tak jest niestety :( I muszę dźwigać mojego klocuszka :) Dziś pogoda nawet przyjemna-sloneczko wyszło po południu i mam nadzieję że to zapowiedź słonecznych i ciepłych świąt.Oby tak było. Gdybym nie miała czasu jutro zajrzeć na nasze forum to już dziś chciałam życzyć wszystkim Zdrowych,Pogodnych i Radosnych Świąt Wielkiej Nocy.To pierwsze święta z naszymi szkrabami kochanymi więc życzę żeby były niezapomniane!! No i oczywiście mokrego poniedziałku świątecznego. Ja odezwe się dopiero na koniec miesiąca więc będe miala mnóstwo zaległości na forum ale obiecuję szybko odrobić :) Buziaczki dla wszystkich!
  15. Eli-masz rację-warzywa w większości sklepów są okropne-albo wyglądają wyjątkowo paskudnie albo zbyt pieknie żeby nie móc przypuszczać że jakieś proszkowane i nafaszerowane jakimiś ulepszaczami.Dobrze że mi udało się utrafic dobrych sprzedawców i sprawdzonych od lat.To tyle o jedzonku :) Co do wywabiania plam to ja używam tylko proszku-Lowela lub Jelp z tym że jak mam ubranko ubrudzone np.marchewką to namaczam je odrazu jak mała je uplami i docieram te plamki wtedy najlepiej schodzi-tak na świeżo ale jak nie ma się czasu to wtedy tylko odplamiacze Vanish czy coś podobnego.Osobiście jednak uważam że Vanish jest do niczego.Jeszcze żadnej plamy mi nie usunął a tak go chwalą w tych reklamach.Prawde mówiąc zwykła Bielinka jest lepsza.Ale to moje zdanie po doświadczeniach z tym specyfikiem :) Pozdrawiam!
  16. Tygrisico-co do karmienia to ja zaczynałam od małych proporcji tj.kilku łyżeczek gotowanej marchewki-jak masz możliwość gotowania na parze to najlepiej bo wszystkie skladniki odżywcze zostają ale z wody tez może być.Dawałam też po kilka łyżeczek jabłuszka słodkiego-najlepsza i najsłodsza jest odmiana jabłek Lobo.Potem dodawałam stopniowo do marchewki ziemniaczka,troszkę pietruszki,potem zaczełam wprowadzac kaszkę-kukurydzianą i np.teraz dodaję do niej jabłka.Można też dodać inny owoc.Daję małej też płatki ryżowe tyle że po ugotowaniu przecieram je przez drobne sitko i wychodzi z tego taki kleik.Do kleiku można też dać jakieś warzywko,mięsko.Co do soczków to moja Wiki w żaden możliwy sposób nie chce ich pić.Nawet z łyżeczki wypluwa,buteli nie chce bo gryzie tylko sam smoczek a jak coś jej tam do buzi przypadkiem wpłynie to wypluwa momentalnie a z kubeczków tez nie chce pić więc z tym mam problem.Można dawać też z warzyw buraczka ale jak raz jej dałam to całą buźkę miała czerwoną i całe ubranko więc teraz to dodaję go malutko do zupki. Też jestem zdania że słoiczki to czasami np.w podróży lub jak sie gdzies wychodzi (chociaż wtedy też można wziąść swoje w słoiczku) Pisząc że do słoiczka nie włożą cielęciny myliłam się -przyznaję ale i tak uważam że jest jej tam niewiele.Jak ja przygotowuję z niej zupkę to warzywa są w śladowej ilości a więcej mięska.Przykładowo za 15dag płacę ponad 2zł .Taki słoiczek zupki mięsnej jak mój kosztował by pewnie ze 4zł biorąc pod uwage jak na nich zdzierają-przykładowo za malusieńki słoiczek marchewki prawie 2zł!! No ale skończmy już temat kto ma rację-czy słoiczki czy własne jedzonko bo każdy ma swoje racje w tym temacie i jeszcze nie daj Boże bysmy sie posprzeczały przez głupią różnicę zdań :) Zmieniając temat żywienia - czyj bobasek już siedzi sam bez podpierania? Moją dziś posadziłam to z podparciem lekkim siedziała prawie minutę ale jak zaczęła się wiercic to leciala na boki :) Chyba jeszcze trzeba poczekać.Pozdrawiam!Zajrze wieczorkiem.Pa
  17. Eli-no nie zgadzamy sie w kwestii słoiczków ale tak jak napisałaś każda ma własne zdanie i nie koniecznie musze mieć racje.Napisałam że wolę sama robic jej jedzonko bo produkty mam naprawde sprawdzone.Nie kupuję w hipermarketach tylko u znanych mi od dziecka sprzedawców a moja babcia ma znajomych na bazarku którzy mają własne warzywa i u których też bezposrednio braliśmy np marchewke i naprawde mają bardzo dobrą i nie proszkowaną dlatego wiem co daje dziecku.A myślę że do słoiczka np.cielęinki nie włożą bo by takie słoiczki były strasznie drobie ze zwzględu że mięso to jest najdroższe i rzadko nawet w sklepach bywa bo ludzie nie kupują ze względu na cenę.Dlatego myslę że własne-ale naprawdę sprawdzone jedzenie jest lepsze.W słoiczkach Gerbera-nie pamiętam kiedy ale jakoś rok temu był reportaż że jedna matka znalazła kawałki szkła.Mi przy gotowaniu to się napewno nie zdarzy. No-ale ze mnie znów obrończyni posiłków własnych. Ona24-nie przejmuj się waga małej.Zobacz w tabelce ile moja wiki waży.Lekarz nei kazał odstawiać od cycka ale podawac go częściej i dodtkowe posiłki.Najważniejsze że jest zdrowa :) to tyle.Może jeszcze wieczorkiem zajrzę.Buziaczki
  18. Hej dziewczyny! Nie odzywalam sie bo znów mi net padł :( ale już jestem spowrotem:) Widzę że dyskusja ostatnio na temat słoiczków.Ja sie niestety nie wypowiem który lepszy bo nie kupuje słoiczków tylko sama przyrządzam małej jedzonko.Wczoraj kupiłam jej kawałeczek cielęciny-trudno było zdobyć bo cholerstwo drogie i prawie ludzie nie kupują (ew.na zamówienie) i zmieliłam jej taką ugotowaną z marcheweczką i na lekkim wywarku zupkę miała z tego.Zjadła pól słoiczka bo zawsze jedzonko do niego przekładam żeby mieć miare ile to mój szkrabek zje a poza tym łatwiej to wstawic do podgrzewacza.Mała powoli uczy się jeść mięsko bo to jednak nie to samo co kaszka którą można bez problemu połknąć.Przy mięsku trzeba troche buźką poruszać :) Naprawdę dziewczyny nie bójcie się robic jedzonka samemu-byle było bez glutenu (np.kasza manna ma gluten ale kukurydziana nie ma) a tak poza tym to nic nie zaszkodzi.Pogadać z pediatrą to powie co można dawać a czego unikać a ile taniej Was takie jedzonko wyjdzie i roboty też specjalnie nie ma przy tym.Marchewka sama się ugotuje przecież a tyle co przetrzeć ją przez drobne sitko to chwila moment.A i przynajmniej wiecie co włożyłyście do zupki dla malucha! Dziekuję za wszystkie zdjęcia.Bez wyjatku wszystkie maluszki są przeurocze.Co do czapki to moim zdaniem może zostać.Maluchy fajnie wyglądają w takich dużych nakryciach głowy a inne może nie pasowac do calości.Poza tym jak wcześniej któraś z dziewczyn pisała maluchy nie przepadają za czapkami i jak jedno zdjęcie uda wam sie w niej zrobic to max.Tak samo było z naszą Wiktorcią.Ledwo na koniec sesji udało się jej wcisnąć czapeczke na głowę bo tak to nie chciała a i za gorąco jej było. Ja powoli szukuję się do sobotniego wyjazdu.Jedziemy do teściowej do Łodzi.Mąz będzie tylko cztery dni a ja zostaje z małą prawie do końca miesiąca.Sama już nie wiem co mam ze sobą wziąść-chyba wszystko :) A tu pewnie jeszcze moi rodzice nam wetkną domowej kiełbasy na droge to w pociągu wędzonką bedzie jechało :) Ale cieszę się na wyjazd-zawsze jakaś odmiana od codzienności :) No uciekam-wiki wstała dziś przed ósmą (to wczesnie jak na nią) a teraz śpi więc lecę kaszkę jej zrobic z jabłuszkiem.Może jak zgłodnieje przez ten sen to zje bo to straszny niejadek z niej.Widać po wadze w tabelce :) Buziaczki for all!
  19. •Sylmag.... 10.09..KUBUŚ.....2700..50cm 6,5M 8100.. 71 cm •Ewunia21. 24.09 WIKTORIA..3050..56cm 6M 6300..64cm •Ania30.... 29.09 NATALKA...3200..53 cm 4M 7000...63 cm •Karen ka.. 29.09 ALESSANDRO..3520.. 52 cm 5,5M 8300..69 cm •Flowers24 30.09 BARTEK.......2900..53cm •Laura7 ....03.10 NADIA ........3800..53cm 4M 1t 6300...68 cm •Mająca nadzieje 4.10 KAMILEK..3760..56 cm 4,5M 7900...68cm •Agucha 29..05.10. NATALKA...3050...50 cm 3M 5880.. 62 cm •Mama Natalki 06.10. NATALKA..4300..59 cm 4M 7500.. 70 cm •Eli.......... 08.10 KAMIL.....3850...56 cm 4,5M 7800 •tygrysicaa. 09.10 STEFANEK....3480..56 cm •Emelle..... 10.10 KAROL.....3190...53 cm 5M 7710 •Thefly...... 10.10 ADAS.......3340..52 cm 4,5M 7200..69cm •Jokas.......10.10 Oliver.......3000g..50cm 3M 5774..62cm •Delphi31... 11.10 NATALKA.... 3300..53 cm 4M 5750..65 cm •Yalu........ 11.10 DANIEL.....3960..52 cm 3M 6900 •Maja....... 12.10 MAJA.......3850..54 cm 3M 6850...63 cm •Siostra 22 13.10 MELISA.....2600..50 cm 4540....60cm •Agus7..... 13.10 SEBASTIANEK...3300.52 cm 4M 7000 65cm •Waga 77.. 16.10 FRANEK......3470 ...55cm 4,5 M 6100 •Maggie7000..20.10 NATALKA..3700..56cm 4,5M 7210g...67cm •Sylwia30.. 21.10 KALINA..4100...63 cm 4M 7920 •Frezja 73. 23.10 KONRADEK..3550..60 cm 3M 1t 5725 •Ona24..... 24.10 LAURA.....3080...50 cm 4M..6300...62cm •asia_20... 25.10 ARTUŚ......4240...60 cm 4M 2t 10100...80cm •Dota28.... 26.10 KONRADEK..3480....60 cm 4M 7000..68cm •ewcia26.. 30.10 JULECZKA...3000...57 cm 4M..6500g •stysia 74.. 04.11 ZUZANNA..3620...54 cm 2M 5300
  20. Cześć! Ale tu pusto! Wczoraj bylismyz małą u lekarza na szczepieniu-HIb i WZW B Mała pierwszy raz po szczepionce miała podwyższoną temperaturę: 37,6 i strasznie była marudna,płakała i tylko do mnie chciała na rączki się przytulić a jak dałam ją na chwilkę mojej mamie to zaczęła krzyczeć \"ma-m,ma-mu!!\" i płakać! Na szczęście nastepne szczepienie dopiero za 7 miesięcy-w 13 msc! Mała mierzy 64cm a waży 6300-to malutko ale lekarz powiedziała że ponieważ mała to taka kruszynka to waga może być.Kazała zacząc dawać czerwone mięsko tzn.wieprzowinkę lub cielęcinkę-może być też królik.Można też dawac buraczki.Zabroniła dawania biszkoptów i kaszy mannej bo podobno jest w nich gluten.A tak poza tym to wszystko O.K! No to chyba tyle na dziś bo specjalnie nie mam weny twórczej żeby więcej pisać.Pozdrawiam!
  21. Thefly-co do karmienia to ja moją sadzam na leżaczku lub w huśtawce ,miseczke stawiam sobie gdzieś obok i karmię.Obie ręce są potrzebne bo np.ja ciągle drugą ręką muszę małej od buzi jej rączki zabierać bo ja tu łyżeczke jej wkładam z pokarmem a ona zaraz musi sprawdzic rączką co ma w buzi a potem o ubranko wytrzeć:)
  22. Witam w to pochmurne południe! Szkoda że słoneczko się nam schowało bo jak jest to małą odrazu w wózek i na spacer i tak spacerujemy po kilka razy dziennie więc w sumie jest na powietrzu ok 4-5 godzin dziennie a potem senna strasznie na wieczór się robi i ostatnio nawet zaczeła zasypiać juz o 22 co wcześniej jej się nie zdarzało (bywało że i po północy szła spać) Tyle tylko że po 7 rano zaczyna mi się kręcić.W nocy wogle nie wstaje.Czasami tylko czuję że szuka cycka przez sen to raz dwa jej go podsuwam,pomlaska chwilkę i odwraca się od cyca :) Tak więc jesli chodzi o przespane nocki to ja już w całości przesypiam je od jakiś 3 miesięcy z tym ze w ciągu dnia daje popalić bo nawet na chwilke samej jej nie można posadzić bo tylko na rączki do mamy i wszystko musi obserwować co ja robie (oczywiście z rączek) Nie raz obiad robiłam z nią na rękach,tłukłam kotlety,obierałam ziemniaki itp. :) A jeśli chodzi o jedzonko to mała jest na cycu i zupkach.Podaję jej już jak skonczyła 3 miesiące tyle że wtedy rzadko i po trochę bo mój pokarm mało tłusty-prwie jak woda.Mała i tak nie waży za dużo bo pewnie z 6,5kg ale chuda nie jest.Powiedziała bym że taka akurat-taki mikrusik,kuleczka. Też nie chce specjalnie jeść zupek,muszę wciskać łyżeczkę na różne sposoby bo jak próbuję jej włożyć do buzi to odrazu napotykam na opór ze strony języczka i musze tą łyżeczką manewrować na boki jak chomikowi-w policzki,troche zawsze wypluwa to znów do buzi to samo i takim sposbem zjada nawet 130g.Teraz jak drugi ząbek jej idzie to wogle nie chce zupek,zaraz płacz na widok łyżeczki więc tylko czekam aż ten ząbek się porządnei już przebije przez to dziąsełko to wtedy tak jak z poprzednim będzie spokojniejsza. Jesli chodzi o współżycie to ja po wymrożeniu tej nadżerki chyba wróciłam do normy.no ale zobaczymy dalej co będzie.Mam juz tak dosyc tych wszystkich powikłań,tych wszystkich stanów zapalnych,nadżerki że marzę żeby wrócić do normy i narazie o drugim dziecku nawet nie chcę myśleć bo strasznie mój organizm przez ciążę ucierpiał,ja schudłam strasznie.Ostatnio poszłam kupować jeansy to się sama siebie przestraszyłam jak ten romiar który do tej pory kupowałam okazał sie za duży tj.36 .Teraz mam 34,nogi jak dwa patyczki a tu kurcze wszędzie w sklepach moda na zwężane jeansy! No ale coś udało mi się kupić. No naprodukowałam się :) Thefly-wysłalam Ci te kody z Pampersa-narazie dwa bo tylko tyle miałam.Dołączyłam mała karteczkę-przepraszam że taki mały świstek ale pisałam na poczcie i tak na szybko bo mała mi się obudziła i zaczeła protestować. Pozdrawiam
  23. Thefly-kody napewno wyslę.Postraram się to zrobić w poniedziałek bo dzis już byłam na zakupach a dopiero teraz przeczytałam e-maila.Chodzi oczywiście o kody kreskowe-prawda :) Co do tuszu to ja jestem szalenie zadowolona z tuszu Rimmel Volume Flash.Tak ładnie podkręca rzęsy i jest bardzo wydajny.Poza tym cena nie odstrasza bo jakoś zapłaciłam 27zł za niego.Kupiłam ten \"ekstremalnie czarny\" i jest super! Tak więc polecam! A właśnie-zapomniałam napisać że Wiktorci wychodzi juz drugi ząbek!!! Pozdrawiam!
  24. Thefly-a jeśli chodzi o tą promocję pampersa to czy potrzebujesz kody z paczek czy coś innego (np.czy są pampy promocyjne i zwykłe czy to wszystko jedno) Ja uzywam pampersów i moge ci w tym momencie wysłać z dwóch opakowań (z opakowania po 26 i 72 sztukach) .Czy wymagają kody z dużych czy z małych paczek też może być? Pozdrawiam!
  25. Eli- strasznie Ci zazdroszczę że na tak długo możesz zostawić malucha.Moja to godziny beze mnie nie wytrzyma i przez to jestem strasznie przywiązana.Ale to ma i dobre storny bo ja cieszę się że tak jest za mną i jak mnie nie ma to tęskni i płacze bardzo a na moj widok to buźka od ucha do ucha uśmiechnięta :) No uciekam.Buziaczki!
×